Ja brałam LIDA. Wzielam dwa opakowania od wrzesnia. Efekt byl super - wszyscy zauwazyli. Nie mam jakiejs specjalnej nadwagi(177 cm i 72 kg.), ale kiedys wazylam duzo mniej. To bylo za czasow, kiedy bylam koszykarka.
W trakcie brania pierwszego opakowania czulam sie ok. Suchosc w ustach owszem byla, ale dzieki temu pilam duzo wody. Tydzien po tym jak przestalam brac tabletki zapisalam sie z powrotem na aerobic. Poszlam na step i zaczelo sie. Potworne kolatanie serca. Przez dwie godziny nie moglam dojsc do siebie. Przeszlo tylko na chwile bo od tego czasu mam takie kolatanie czesto a o aktywnosci fizycznej nie ma mowy. Ktoregos dnia moje tetno w spoczynku wynosilo 130 (przy cisnieniu 110/70) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przyznam, ze dopoki nie przeczytalam tego forum wydawalo mi sie, ze powodem jest stres. W koncu objawy wystapily juz po zakonczeniu przyjmowania tabletek. Do tego tabletki dostalam od dyplomowanej kosmetyczki i masazystki.
Teraz mam problem. Nie biore tabletek od dawna, ale kolatanie nie ustalo. O aktywnosci fizycznej nie ma nawet mowy. Po wejsciu na 5 pietro moje tetno to chyba jakies 150.
Kazdy oczywiscie wyciagnie z tego takie wnioski, jakie chce. U jednych objawy wystapia, u innych nie. Przyznam, ze tabletki byly bardzo skuteczne i byla to jedyna metoda, dzieki ktorej udalo mi sie schudnac (dieta i silownia 6 razy w tygodniu tez nie pomogly).
Ale o dyskotece w polaczeniu z alkoholem w wieku 23 lat moge chwilowo zapomniec.