Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Flowers26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Flowers26

  1. Ewunia21 ja dostalam od poloznej taka liste i tam jest ze od 15godnia po porodzie podawac witamine d3 1-2 krople do buzi i 20tegodnia od porodu Cebion Multi 1-3krople do herbatki. U mnie nic nowego dzisiaj jak maz dzwonil do ordynatorki to powiedziala ze mamy sie nawet nastwic na najgorsze,bo dostaje dwa leki bardzo silne ktore nie dosyc ze maja skutki uboczne ktore moga sie pojawic ale tez nie musza no i najgorsza rzecz z mozliwych to teraz zalezy od malego bo jezeli ma slaby organizm i serce to moze dojsc nawet do smierci,slabsze leki byly za slabe dlatego musieli mu zmienic na silniejsze..ja sie wykoncze nie dlugo kazdy mnie pociesza ale to juz nie pomaga.
  2. gorące gratulacje dla doty!!! A ja mam koszmarny dzien albo i caly miesiac,po pierwsze to niespalam cala noc jak nie przy malenstwie to biegalam do toalety bo krwawienie sie nasililo,w koncu zadzwonilam do kolejnego lekarza tym razem do pani pomyslalam ze baba babe moze predzej zrozumie i pomoze,no i po badaniu wyszlo ze jednak to okres ale cos z hormonami nie tak i krzepliwoscia no i zapisala mi jakies leki wiec mam nadzieje ze w koncu pomoga,no i na koniec najgorsza z mozliwych wiadomosc: maly sobie ladnie spal nagle placze i placze i niewiadomo jak biedaczkowi pomoc a za chwile momentalnie spokoj a oczami wierci dziury w suficie,maz wzial sluchawki i co mowi???Basia maly ma czestoskurcz no i historia sie powtarza,maly trafil do naszego szpitala i okazuje sie ze musza go przewiezc do poznania,DZIEWCZYNY PO PROSTU NIE DAJE PO MALU RADY lzy i jeszcze raz lzy najgorszy miesiac w calym moim zyciu ja opadam z sil po malu niewiem skad mam brac te sily,no poprostu opadam,a lekarka wogle jak mnie zobaczyla to sie zlapala za glowe i pyta czy biore zelazo bo jestem blada jak sciana,a do tego chodze pijana i nawet nie mam sil na zmywanie bo mi sie troja talerze tak mi sie kreci w glowie,ale mam nadzieje ze te leki co mi zapisala to mnie wzmocnia.....ech smece wam i smece a wy tam sie radujecie i tulicie wasze malenstwa a ja was dobijam,wiec uciekam,pozdrawiam was wszytkie i niewiem co jeszcze napisac
  3. Czesc! dobra wiadomosc to taka,ze za godzinke jade po malego:)))ale martwi mnie to krwawienie. yalu tydzien temu uslyszalam wlasnie ze to pierwsza miesiaczka,ale wczoraj lekarz( inny) powiedzial ze pewnie mam problem z krzepliwoscia,zrobil mi tylko usg dopochwowe i po nim stwierdzil ze tam wszystko oki niema resztek,macica sie zwija itp.dostalam zastrzyk ktory minimalnie mi pomogl dzisiaj do niego zadzwonilam i powiedzial ze mam brac tebletki na krzepliwosc ktore ostatnio mi pomogly,ale narazie za duzej roznicy niewidze,a krew jest jasnoczerwona,poczekam chyba i powszystkich swietych jak nie przejdzie to znowu sie wybiore do lekarza. bibalo co do fałdek to chyba ci nie pomoge,mialam jedna ale przez ten miesiac tak zlecialam z wagi ze wczoraj pigula byla w szoku ze ja po porodzie jestem. moj maluszek pewnie da mi popalic bo to jest straszny pijaczek,co dwie godziny wrzeszczal w szpitalu i dopominal sie o jedzenie,wypijal po 100ml:))uciekam szykowac ciuszki. pozdr.
  4. tygrysicaaa ja z tym krwawieniem tez mam problemy,dwa tygodnie po porodzie nie krwawilam wogole przez tydzien i znowu zaczelam krwawic,przebadalo mnie dwoch ginekologow i oni nic nie widza ten co chodzilam prywatnie to jak mnie zobaczyl dzisiaj to zadal mi pytanie: a rodzila pani u nas??tak mnie zatkalo ze szok,jakby mnie pierwszy raz na oczy widzial,z laska mnie przebadal tzn zrobil mi usg dopochwowe ale wiecej mnie nie badal bo stwierdzil ze po co jak tydzien temu mnie badano,na koniec powiedzial zebym sie nie martwila bo wszystko jest dobrze,najprawdopodobie mam klopoty z krzepliwoscia i mam brac rutinoscorbin...szkoda slow na lekarzy a najpierw mnie wyslali do poradni k i tam trafilam na lekarza ktory mnie tydzien temu badal i powiedzial ze mam isc do lekarza ktory mnie prowadzil,no wiec dal mi do zrozumienia ze skoro prywatnie chodzilam do kogos innego to juz mam sie trzymac innego i nie wazne ze mam obfite krwawienie ....ee przesada drugi raz jak bede w ciazy to napewno nie pojde prywatnie... A moj synio oki od tygodnia nie mial skurczu wiec jak do jutra bedzie grało wszystko to jutro odbieram synusia i MAM NADZIEJE ZE NA DOBRE!! nawet nie wiecie jakbym chciala wreszcie jakos zyc normalnie,zeby wszystko wrocilo do normy,dzidzek ma miesiac a on jeszcze nie werandowal a gdzie tu spacer..no i matka z krwawieniem....nie moze to wreszcie sie wszystko ustabilizowac??caly miesiac lataniny...zmykam sie wyspac i nabrac sil na odbior synka:)pozdrawiam was wszystkie i zycze wam zdrowka
  5. dziewczyny gdzie sie zalatwia i co trzeba miec zeby dostac becikowe??
  6. dota siostra miala na 1listopad ale dwa razy ze skurczami wyladowala w szpitalu i teraz ja zostawili,najpierw chcieli czekac na rozwarcie,niewiem do czego rozwarcie przy cesarce,ale w koncu zadecydowal ordynator i zrobili wczoraj o 12:50 :)) To juz Ci nie duzo brakuje do rozwiazania,zycze aby wszystko sie dobrze powiodlo:)
  7. czesc dziewczyny:) Maju mam nadzieje ze bedzie dobrze i serduszko bedzie szybko bilo bez zadnych szmerow:) Dzisiaj bylam u mojego maluszka,oczywiscie spal,potem sie troche przebudzil,popsocilam mu sie troche i tak slicznie sie usmiechal:)Pani ordynator mowi ze narazie nie wystapil u niego czestoskurcz,wiec mam nadzieje ze w piatek moj synio wroci do domku:) Dzisiaj zostalam ciocią:)Moja siostra urodzila zdrowego chłopaczka:)teraz bidulka jest wykonczona,miala cesarke.
  8. *Maja* hmm moje spostrzezenia jezeli to samo bedzie dolegac twojemu dzieciaczkowi(czego oczywiscie nie zycze) to sa dwa zachowania u dzieci przy czestoskurczu albo bedzie krzyczec w nieboglosy i bardzo nie spokojne albo bardzo spokojne,apatyczne i nie reagowalo jak bedziesz do niego mowic...u nas jest wlasnie to drugie maly jak dostal czesoskurcz to lezal bardzo spokojnie,oczy otwarte...a serce mu strasznie walilo..troche to skomplikowane bo bardzo czesto musimy badac mu serduszko,ale gdy placze i sie wierci to wogle go nie idzie osluchac,kupilismy stetoskop za okolo 20zl i moj maz jak prawdziwy doktor przejol sie rola i ladnie bada mu serduszko,umie dokladnie zbadac tetno,a ja to wielka oferma,fajtlapa i nie umiem porzadnie policzyc,tak ze jak slysze ze wolno mu bije to jestem spokojna a jak maz jest juz w domu to wtedy on sie tym zajmuje..no i tez jestem bardzo przewrazliwiona jak spi za dlugo to juz lece ze sluchawkami i patrze w jakim tempie mu bije serce,aa i jeszcze trzeba zwracac uwage czy nie sinieje mu buzka jezeli dookola ust bedzie siniec tzn ze cos sie dzieje nie dobrego,jemu na szczescie nie sinieje buzia przy czestoskurczu ale tez jak jest ciemno w pokoju to zaraz mam manie i mi sie wydaje ze jest jakis fioletowy,ech...szkoda gadac z ta obsesja i przewrazliwieniem Maju mam nadzieje ze u twojego szkraba nie bedzie nic powaznego,zycze Wam zeby te szmery naprawde byly nie grozne.
  9. czesc mamusie:) Moj synio jest na innych lekach i narazie jest dobrze,jak do piatku nie wystapi czestoskurcz to wroci do domku,a jak nie to zmieniaja na jakies niemieckie leki ktore sa za 450zl i to mnie przerazilo,wiec mam nadzieje ze na tych lekach bedzie dobrze..pozatym maly spi jest grzeczniutki,je wiecej niz w domku,wazy 3500 i mam nadzieje ze jak mnie przy nim niema to teskni za mamusia:) jestem tez troche spokojniejsza bo obok lezy takie dzieciatko ktorego rodzice sa na okraglo i zajmuja sie tez naszym,az bylam zaskoczona,nawet nie kaza pigula budzic naszego do karmienia ze jak maly sam sie obudzi to oni go karmia i przewina jak trzeba. Ale strasznie tesknie za nim,dzisiaj nie moglam jechac do niego i serce mi sie rozplywa jak wiem ze maly otwarl oczka a mnie tam nie bylo:( za to jutro juz posiedze pol dnia z malym i troche naladuje bateryjki w serduchu.. tygrysicaaa jak mialam malego w domu to tez najadal sie kolo 24-1 w nocy i przesypial do 6 rano,a w dzien tak spal ze sama budzilam go do jedzenia,psocil popoludniami kolo17 i tak do 21 a tak to spal i spal
  10. moj synio dostal skurcz i jest w szpiatalu...zycie jest okrutne..normalnie lez tysiace a sil brak..
  11. wreszcie mam chwile:) maly sie zadomowil,pierwsza nocka to mial stres i nie dal pospac a teraz spi i je na okraglo,z podawanie lekow troche trudnosci ale jakos dajemy rade,uciekam posprzatac i poprac poki moge:)pozdrowionka i zdroweczka
  12. mam najwspanialsza wiadomosc,maly dzisiaj wraca do domku:)))))ogromnie,strasznie sie ciesze chyba to slonce co dzisiaj swieci w koncu przegania czarne chmury:)))) uciekam szykowac ciuszki:)))pozdrowionka i caluskiiiii
  13. Ewunia no to ladna mialas nocke,lepiej sprobuj sie jakos zdrzemnac. Chcialam Wam podziekowac za fotki Waszych dzieci bo dopiero dzisiaj otwarlam moja poczte,bardzo ladniutkie maluchy:) Ja wlasnie czekam na telefon od meza,z nadzieje ze holter wyszedl dobrze i maly dzisiaj wroci:)chyba bym biegusiem do Poznania naginała:)))
  14. emelle ja tez mialam problem z piersiami,ale od laktatora mi sie tak wyciagly ze teraz sie nie chowaja,tyle ze teraz w bardzo szybkim czasie,piersi mi strasznie zmalaly,zrobily sie flaczki,az nie moge na nie patrzec no i zanikl pokarm,a nawet nie moge juz karmic bo biore leki i lekarz mi zabronil karmic,probowalam jeszcze laktatorem pobudzac ale mleczka zero. yalu zycze szybkiego zagojenia rany,zeby bole szybko przeszly:)
  15. czesc dziewczyny!! gratulacje dla kolejnych mamusiek:)jest nas coraz wiecej,nie dlugo tabelka bedzie w calosci a ja nadal bede bez dzidziusia.. to jakies wielkie czarne chmurzyska,ktore nie chca mnie opuscic,najpierw malutki z tymi skurczami,potem maz nie dostal z pzu pieniedzy bo 1pazdziernika mijala karencja,potem ja ze zusu nie dostalam pieniedzy bo jakies nowe przepisy weszly przez co sie zadluzylismy troszke:( potem autko sie zepsulo,teraz ja mam problemy z krwawieniem jak mi nie przejdzie do konca tygodnia po lekach to szpital. W czwartek i piatek maly mial skurcze.....klopot za klopotem....nawet lzy mi sie skonczyly piatek wybeczalam sie za wszystkie czasy.AA no i bylam chora,goraczki zbic nie moglam,wymiotowalam i biegunka jednoczesnie przez co tydzien nie widzialam mojego Bartusia.Boze skad mi sie tyle niepowodzen wzielo i za co?? w szpitalu lekarze mowili ze kazdy skurcz to od nowa 1,5tyg.obserwacji a dzisiaj maz dzwonil i rozmawial z ordynator i mowila ze maly leki dobrze przyjmuje i dzisiaj zaloza mu holtera jesli wszystko dobrze wyjdzie po holterze to maly w srode wraca,tylko z wrazenia niewiemy o ktora srode jej chodzi i maz mowi ze mam sobie za duzo nie robic nadzieji zebysmy sie za mocno nie rozczarowali,ale ja juz cala pelna nadzieji ze za dwa dni maly wraca...ech kobitki brak slow na to wszystko,a ten zus to wogle przesada,siostrze tez przyslali pismo ze jak 180dni mija to juz ci sie nie nalezy kaska za chorobowe,bo ciaza wedlug nich to choroba,wtedy mozesz sie starac o jakis dodatek rehabilitacyjny no i ona teraz lata bo to kupa papierow ze szpitala,od lekarza itp.oni sa nienormalni jak ja np.mam w ciazy pracowac fizycznie,dobrze ze tylko jedna wyplata mnie ominela bo teraz juz macierzynski...przesada.... uciekam sprzatac:)pozdrowienia
  16. hejka! thefly i yalu Gratulacje!!szybkiego powrotu do pelnej formy,zdrowka!! ja od niedzieli nie bylam u synka:( złapał mnie wirus,biegunka i zyganko rownoczesnie,to jakis naprawde pechozoll,mam nadzieje ze moja dzidzia o mnie pamieta i nie zpomni jak jego mamusia wyglada...i jak tu dojsc do formy,ledwo po porodzie wyszlam to ciagle kurs poznan,nerwy,tesknota i wogole...na szczescie u malego oki od jutra przechodzi na leki doustne jak skurcz sie nie pojawi to w przyszlym tygodniu mam nadzieje ze bede miec go w domku,wozek czeka,lozeczko czeka a maly sobie jajca robi:) narazie kobitki,kukne tu znowu za jakis czas i mam nadzieje ze z dobrymi wiesciami:)pozdrawiam i caluje!
  17. gratuluje,kolejny dzidzius:)) ja mam dobre wiesci:)maly ma serce zdrowe,niema wady,tylko wytworzyly sie jakies dodatkowe kanaliki ktore powoduja te skurcze,lekarze chca calkowicie je wyeliminowac zeby maly byl zdrow,dostaje teraz nowe leki i jak przez ten tydzien dobrze mu sie przyjma,nie pojawia sie skurcze to w przyszlym tygodniu bedzie mial holtera no i jak wykaze ze jest oki to maly wraca,tyle ze oczywiscie na lekach bedzie,wiec modlcie sie zeby ten tydzien minol mu bez skurczy i nadzieja ze wroci:)) ja z pokarmem nie nadazam,jedna piers pompuje a z drugiej juz leci,malemu zawoze mase mleka i rosnie jak na drozdzach,pewnie jak wroci to sie nie zmiesci w te male ciuszki:))a kupy wali jedna za druga,prezy sie i robi sie bordowy a matka z pieluchami nie nadaza:)))) Jasmina 007 ja mam 24jeszcze:)) pozdrawiam Was wszystkie i brzusie i dzidziusie:)
  18. Dzieki Wam ogromne za te slowa,nawet nie wiecie ile to doaje sily i nadziei! Gratuluje kolejnej mamusi widze ze tabelka mamusiek z dzieciaczkami sie powieksza:)) Tak sie balam w ciazy ze nie bede miala pokarmu a tu taki nawal ze szok,pompuje z jednej to z drugiej juz leci,ale jestem dojna krowka:))ale cycyki przy tym mnie strasznie bola ale wiem ze to dla dobra sprawy,kurcze mam taki fajny filmik z malym ale jest tak duzy ze nie moge go wam przeslac,spytam sie jeszcze meza czy idzie go jakos spakowac i da sie wyslac to wam przesle:) uciekam kobitki a Wy rodzcie zeby tabela byla jak najdluzsza:)) mam nadzieje ze w koncu wam dobre wiesci napisze,ale to pewnie potrwa z dobre dwa trzy tygodnie,ach...gdzie tu naladowac swoje sily:)czasem jestem bardzo pozytywnie nastawiona i wiem ze ma tam dobra opieke,ale niestety sa chwile zalamania,a szczegolnie jak widze mamy z wozikami na spacerach...no ale nie moge sie wiecznie dolowac i tu ciezarne mamy obarczac swoimi problemami,ale dziekuje ze myslicie o mnie i Bartusiu
  19. boze dziewczyny wcale nie jest lepiej:( wczoraj przyjechalismy do malego i dostal skurczy tetno mial 250 wlaczyl sie alarm w aparaturce,normalnie polecialam po lekarza,oczywiscie cala zaryczana,podali mu dodatkowy lek i sie uspokoil,czyli lek nie dziala,lekarz mowi ze nawet miesiac moze tam polezec...boze lzy caly czas leca,nie daje rady,koncza mi sie sily a serce z tesknoty mi peka,nie wiem co zrobilam takiego w zyciu ze dostaje teraaz takiego kopaa,mam nadzieje ze do swiat chociaz wroci,cieszcie sie ze macie jeszcze szkraby w brzuszku,wolalabym go miec w brzuchu niz 70km od siebie,kurcze tak sie czeka to 9miesiecy na dzidziulka a tu dupaa... gratuluje nowym mamusiom!!
  20. czesc kobitki ja przed wyjazdem tak na sekundke zawsze mi pomaga jak czytam od was slowa pocieszenia:) rozmawialismy w koncu z ordynatorem,maly przyjmuje leki i na poczatku tygodnia bedzie mial holtera,holter wykryje czy maly znosi dobrze leki jesli tak wypuszcza go,a jak nie to dalsze badania i przejda na inny lek.mowia zze nawet po pol roku po odstawieniu moze do konca to wyleczyc,bo zawczasu jest wykryte,a do roku czasu to wszystko sie tam rozwija w serduszku,mial echo serca i usg i wady niema.tak ze nadzieja ze w przyszlym tygodniu wroci,ogolnie maly jest grzeczny po marudzi przed jedzonkiem i dalej spi:)) no to mykam do maluszka:))trzymcie kciuki !
  21. Czesc kobitki! dzieki za pocieszenie,wszyscy tak mowia,ale wiecie jak to jest... pokarmu mam nawal,odciagam mleko i mu codziennie zawoze,a w szpitalu mnie tez jeszcze maly wydoji:) kurcze jest taki kochaniutki ze serce sciska... wczoraj lekarze powiedzieli ze maly ma te skurcze serduszka,dostaje leki jezeli sie przyjma to do roku musi je brac,potem dzieciom odstawiaja i czasem im to przechodzi,a jak nie to dalej leki,najgorsze jest to ze najpierw lekarka powiedziala ze na weekend juz moze wroci,a wczoraj inny lekarz ze za tydzien w srode bedzie mial maly dopiero holtera na serduszko,ja wiem ze to dla jego dobra ale to czekanie i ta tesknota,a i sil juz po malu braknie,dzisiaj jedziemy dopoludnia i pogadamy z ordynatorem. a maly lerzy na ul.szpitalnej czasem trace nadzieje ze wogle wroci do domku:(normalnie to wszystko jak jakis czarny sen...mam nadzieje ze wkrotce napisze Wam dobre wiesci. Ktoras z was pisala o relanium,ono nie zaszkodzi,jak przyjechalam do porodu to tez dostalam zastrzyk relanium powiedzieli ze on albo ruszy w jedna strone,czyli zatrzymie albo w druga czyli porod. no i zmykam bo dupskoo strasznie boli usiedziec nie idzie:) pozdrowionka mamuski
  22. kurcze kobitki cala noc siedzialam i odciagalam pokarm,teraz jedna piers jest cala obolala i na dodatek strasznie widac zyly a jedna z zyl jest az bordowa,czekam wlasnie na polozna srodowiskowa i zobaczymy co mi powie...w nocy o 3 dzwonilismy do szpitala i dzisiaj rano i maly ladnie w spokoju przespal nic sie nie dzialo,wiec jest nadzieja,teraz czekamy do 12-13 i bedziemy dzwonic jak dzisiejsze badania przeszedl i moze mam cicha nadzieje ze dzisiaj wroci malenstwo,ech..az mi go zal i chce sie plakac z tesknoty i zeby wogle bylo dobrze:( wogle ta cala przygoda z porodem,w czwartek od rana co 10min mialam skurcze,wieczorem pojechalam do leszna lezalam godzine pod ktg ktore nie wykrylo zadnych skurczy i 1cm rozwarcia,odeslali mnie do domu,jechalam 40min,weszlam na 3pietro i sie rozbeczalam z bolu,na dodatek cale nogi mi drzaly,zadzwonilam jeszcze raz do lekarza a on natychmiast mam przyjechac,lezalam do 5 rano na ginekologi,odszedl mi czop,zwijalam sie z bolu,a pigula stwierdzila ze panikuje ale zawiezie mnie na ta porodowke no ale i tak pewnie zejde z powrotem na dol,glupia baba,ja na porodowce 6 cm rozwarcia no i lezalam do ktorej s tam:)nie pamietam,mialam w koncu 9 cm rozwarcia,ale nie moglam dac sobie rady,tetno zaczelo malemu spadac i mnie nacieli no i raz poparlam i wyszedl,zjebaly mnie ze nie chcialam wspolpracowac i na krzyczaly ze jak dziecko wyszlo to sie nie przejmuje ze nie placze,ale ono po chwili juz plakalo.w skali abgard mialo najpierw 4 potem8 i 9..co my babeczki musimy przezywac,uciekam bo strasznie mnie boli krocze pozdrowienia i zycze tym mamusiom przyszlym rodzacym zeby nie mialy takich przykrych przezyc jak ja,no i zdrowka i duzo sil,papa
  23. Ewunia gratulacje!!!tez chce fote:)) ja juz w domku ale bez dzidzi:(( niestety maluszek mial klopoty z tetnem,pierwsza dobe bylo wszystko oki razem lezelismy do cycuisa sie nauczyl a rano na obchodzie lekarz powiedzial ze bierze malego na obserwacje bo nie rowno mu bije serduszko,po polowie dnia mnie zawolali ze musieli go prawie reanimowac bo mial tetno raz wieksze niz norma i odjechal w inkubatorku do poznania,ja oczywiscie przeryczalam mase godzin,dzisiaj bylismy w poznaniu no i jest podlaczony pod ekg i wszystko oki,byc moze to bylo chwilowe nie dotlenienie po porodzie lub jakas innfekcja,jutro bedzie mial dodatkowe badania i jesli bedzie oki to bedzie juz z nami,ale jest kochaniutki az mi go zal ale dalam mu cycusia i zasnol no i wtedy go zostawilam,modlcie sie mamuski zeby bylo oki,blagammmm ,zaraz wam podesle foty,teraz sie mecze z cyckami bo mam twarde i wielkie jak balony,mleko sie leje i musze odciagac laktatorem a boli w cholereee,uciekam papapa calusyyyy i trzymcie kciuki za moja kruszyne,ech...ja to mam pechaaa
  24. hejka mamuski!! yalu thx za mile slowa:)ja apetyt mam kiepski,ale tez suszy mnie jak diabli,na dodatek moglabym sie opijac pepsi byle zimne i gazowane:) Dzisiaj pol nocy nie spalam,maly sie strasznie wiercil,a jak juz sie bralam za zasypianie to trzeba bylo wstac siusiu:))i tak pospalam,dopiero kolo 3 zasnelam ale o 6 rano brzusio znowu szalal,rozpycha sie ten piernik jak moze,lokciami kolanami,dupsko wypina ze brak tchu.. Co do tych naszych facetow..moj maz taki madry,chodzi i mowi dalej B juz bys mogla urodzic,ja juz sie doczekac nie moge tego synka itp.ale jak cos mnie zaboli to oczy wielkie i potem przez godzine chodzi i pyta czy juz rodze,czy sie dobrze czuje,chyba go niezly strach ogarnia. Ewcia26 wysle ci zdjecia sylmag:) pzdr.
  25. czesc dziewczyny!! Ciekawe jak tam Ewunia bo milczy,moze juz jest mamusia:)) Zaraz Wam powysylam zdjecie i od razu przesle moj numer tel. Dzisiaj jakos mnie krocze pobolewa i na dole mi brzuch twardnieje,zaczynam sie bac,ale predzej czy pozniej nie ominie mnie ten caly porod:) oki powysylalam wam fotke i numer tel.
×