Isia23

Hej laseczki! A oto moja propozycja tabelki. Coś dodajemy? Dałam miesiąc urodzenia, żeby było wiadomo, kiedy pijemy ;) Nick....... imię..... miesiąc urodzenia.... dzieci... ....... miejscowość Isia23..... .Irena.... październik...........Weronika (2005)... Krosno sratypierdaty..Madzia........................Filip (2001)................... pokurcz....Monika.....................córka (2000), syn (2007).... cukierkowa..Kinga.....................35 t.c.(2007) .......................

Hejka sratypierdaty! Ja po południu byłam u mamy, mąż do 22 w pracy.. Też jakoś zleciało, teraz Sionika (tak mówi o sobie) śpi, ja mam chwilę luzu i klikam... A za oknem leje..

To ja.. Wybaczcie milczenie, ale jak mąż był na urlopie, to się normalnie nie dało usiąść do kompa.. Teraz powoli wszystko wraca do normy.. :D

Dobry wieczór! Październikowiec rocznika 1981 melduje się na pokładzie.. Odpowiadając na pytanie z tematu- mam córeczkę, ma dwa latka i jest fantastyczną mądralą i chuliganem w jednym! Reszta w stopce, pozerkajcie po prostu.. Aha- kogo ja widzę?!? SKYE, ty tutaj?!? Buźka, siostro terminowa!!

Dla aniołków Pszczoły Maju Polu Sercem z wami cały jutrzejszy dzień...

;(

Julio- zebranie na gg o 21:15. Obecność Twojej szanownej osoby obowiązkowa!

Straciłam listę kontaktów na gg, twardy dysk oddał ducha.. Julio, Carla, Pszczółko- dajcie znać bo wielka pustka..

Witojcie.. Widzę, że kto może, ten ucieka czym prędzej z miasta.. My też wybyliśmy na dwa dni poza metropolię Krosno :P Do mojej przyjaciółki na wieś. Było bosko. Jest tam rówieśniczka Weroniki, więc zabawa była na całego. I to nasz kurczak był prowodyrem większości hec.. A dziś byłysmy u lekarza, złapała jakieś delikatne gardło, w nocy była gorączka i teraz też jest, tylko mniejsza. A tak w ogóle to rodzina się nam dziś powiększyła- na świat przez cc przyszedł Piotruś, kuzyn Weroniki. Chłopak 3,5 kg, 10 pkt Apgar. Uciekam do małej, bo śpi niespokojnie. Zerknijcie w wolnej chwili na bobasy. Pa! Julio- dzięki że o mnie pamiętasz wazonowo.. Irenka

To ja., nie bijcie! Nowe fotki na bobasach, dorobiliśmy się kabelka pod tytułem IRDa do kompa i efekty widoczne.. A to jedno wybitnie owłosione zdjęcie to moja fryzura z wesela, na którym byliśmy w Krakowie 30.06. Buziaki!

Cześć laseczki! Wygrzebałam się już nieco spod pudeł i różnych innych rzeczy niezbędnych przy przeprowadzce. Co chwila wpadam w osłupienie, gdy znajduje się przedmiot kompletnie przeze mnie zapomniany, całkowicie nie istniejący w mojej sklerotycznej pamięci.. Doniesienia najważniejsze- nie chodzimy brudni ani głodni.. A niektórzy się bardzo tego obawiali.. A tu szok! Irenka nawet karkówkę zrobiła JADALNĄ! Ogólnie- jest ok. Wiki zaczyna powtarzać słowa, trochę zrozumiale, trochę po swojemu. Piszę o tym, bo do tej pory \"papugowania\" nie było. A ulubionym słowem jest oczywiście: \"nie\". Dobra, idę, bo mi dziecko za chwilę świeżo upraną koszulą Wielkiego Wodza wypucuje podłogę... Buźka dla rozdwojonego już Misia, po dwie buźki dla ciężarówek (dla Pszczoły oczywiście buziaki trzy), dla reszty i kieliszeczek czegoś mocniejszego.. Żeby nie było że parapetówki nie było... Irenka

NARESZCIE U SIEBIE!!! Jestem zachwycona, tylko boję się cholernie gotowania.. Noga ze mnie w powyższej kwestii jest.. A kuchnia mamusi ;) dobra była.. Jak zaciągnę tutaj przemocą kogoś z aparatem cyfrowym, to obfotografuję krośnieńskie włości i zobaczycie, jak mieszkamy... Normalnie kocham dzisiaj cały świat!!!

NARESZCIE U SIEBIE!!! Jestem zachwycona, tylko boję się cholernie gotowania.. Noga ze mnie w powyższej kwestii jest.. A kuchnia mamusi ;) dobra była.. Jak zaciągnę tutaj przemocą kogoś z aparatem cyfrowym, to obfotografuję krośnieńskie włości i zobaczycie, jak mieszkamy... Normalnie kocham dzisiaj cały świat!!!

A ja mam wszędzie daleko i z nikim sie nie mogę zobaczyć! bububububu.. A propos krośnieńskich ciąż- wykrakałyście, ale nie mnie, tylko mojej kuzynce. 16-letniej.. Ręce opadają. W ogóle to mam doła. Jeszcze nie na swoim, problemów od groma a jak się przeprowadzimy to będzie jeszcze więcej.. Wszystko mnie drażni a najbardziej mój ślubny.. Nic więcej nie powiem, bo kogo to obchodzi. Widziały gały co brały, nie?

Elu- ja w dwupaku????????? Skądże!!!! A nawet- broń Boże!!!

Piszę to po raz pierwszy od bardzo dawna... Nowe zdjęcia na bobasach!!! Zapraszamy!

Melduję się pokornie... Wiki wczoraj urządziła mi jazdę z fajerwerkami wręcz i wieczorem padłam.. jak mucha.. Ok. To kilka słów o sobie. Urodziłam się roku pańskiego 1981. Tu wielki skrót myślowy. Wyszłam za mąż25.09.2004 r. Skończyłam polonistykę. 12 sierpnia 2005 r. urodziła się Weronika. Waga urodzeniowa 3900, długość 54 cm, cc. Z aktualności- w grudniu kupiliśmy mieszkanie, które remontujemy. Jak się uda to niedługo się tam przeprowadzimy- nigdy więcej mieszkania z teściami! Jestem na wychowawczym, siedzę w domu z małym szkodnikiem. I niedługo zacznę szukać pracy. W moim małżeństwie- jak w życiu, raz lepiej raz gorzej. A w ogóle to dziś powinnam być na weselu, ale nie jestem bo nie mieliśmy banknotów do wypchania koperty.. Więc wypchaliśmy się sami.. :D Buźka dla wszystkich

Gumi, ty tutaj?! Buziak! Dzięki za miłe przyjęcie, mała epopeja o mnie wieczorem, jak mały szkodnik padnie w poduchy...

Witajcie... Jestem mamą siedzącą z dzieckiem w domu.. Można się do was przykleić?

To ja chyba... podziękuję... Chyba że masz coś jeszcze?

zielony czy w kropeczki? Taka data zobowiązuje do pewnego wyglądu...

coś koło Grunwaldu...

te ciastka to ofkors z czekoladą.. połowa zająca, powiadasz? Od Wielkanocy którego roku? :]

Misiu, zdecydowanie meliski... Julio na smutki najlepsze ciastka...

Ale co tu pisać.. remont trwa, teściowie szaleją.. mini jest dla mnie tak wredny, że chyba zacznę jakiegoś Manuela szukać... buciarnię rzuciłam bez sentymentów.. buźka dla tych, którzy mnie tu jeszcze zauważają...