Isia23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Isia23
-
Lody.. oj tak.. na bolącą głowę jak najbardziej...
-
witojcie... nocnik kawy poproszę... w niebieskim...
-
Jak nie urok, to sraczka... Nie chce mi się pisać nawet..
-
Dalka- mój Boże... Takie historie wbijają mnie w fotel..
-
Dzień dobry. Dołączamy do klubu głodzonych dzieci.. PS. Mieszkanie wreszcie puste, można wywalać tapety i inne bardziewia. Po południu jedziemy po zakupy strategiczne- wiadra, szczotki, miotły, mopy, scierki. Szlag mnie trafia jak widze te paskudztwa na ścianach. Jak można było zrobić brązowe tapety w kuchni!! Mają one około 15 lat, więc nie bedzie problemu z ich odrywaniem. A i tak są płyny które to ułatwiają. Staję się ekspertem! A powiedzcie mi jak macie zrobione ściany w kuchni i przedopokojach? Tapety panele ścienne czy pomalowane? A na jakie kolory? Bo dumam i dumam i dumam...
-
misja spełniona można isć spać
-
dwa
-
raz
-
Ma 9 zębów, uczy się biegać, ostatnio zrobiła kupkę do kibelka (nocnika nie toleruje). Uczę ją w związku z powyższym sikania do dorosłego wc. Gada jak najęta po chińsku. Z mowy ojczystej opanowała: mama, tata, baba, da, dać, lala, halo, balba (bajka), bambo (??) tanto...
-
o masz... dopadłaś mnie! aktualnie to śpi...
-
daleko jeszcze??
-
jak to ciężarówka... mandarynkę mam, chcesz?
-
misiu wystaw nosa z kuchni!
-
nie ić misiu
-
dzikie pomarańcze wytniemy z korzeniami i walka od nowa no to napijmy się na to konto
-
dawaj piwko misiu pamiętamy!!
-
misja 400! muszę przy tym być!!
-
w styczniu... choć teściu grobowym głosem prorokuje że tam będzie trochę roboty (nie wiem doprawdy, za jakie pieniądze!) i pewnie w lutym... żyję nadzieją stycznia!
-
my też nie sprzątamy.. Jutro idziemy odebrać mieszkanie od wyprowadzających się wreszcie poprzednich właścicieli. I zaczniemy jakiś bałagan tam czynić.. Normalnie doczekać się nie mogę!
-
A dziś znowu same pijemy? Wzorowe matki Polki pewnie sprzątają przed świętami...
-
o ja pitolę... Misiu normalnie ekran se obśliniłam...
-
Cześć laski... Głowa mnie boli... Postawi ktoś kawę czy tu tylko już myszy harcują? Misiu- jak ja uwielbiam czytać o wyczynach twojej gromadki!
-
Elu... o rany! Ja bym chyba na zawał padła...
-
Gruby misiu, Carluś- wielkie dzięki za słowa otuchy... Dziś został uruchomiony nasz kredyt, co oznacza że jesteśmy wreszcie właścicielami pełną gębą: 1. Mieszkania 2. Dlugu 3. Dziecka (ukrytego przed wścibskim nosem banku). Kropka.
-
CArluś- jaki remont? Chyba że któraś z was cierpi na nadmiar gotówki i moglaby w świątecznym szale emocji mi ją oddać.. Śmieszne ale prawdziwe. Może uda nam się pomalować ściany i kupić nowy kibelek.. I tyle. PS. Od mojej mamy dostanę robota kuchennego! Będę gospodyni pełną gębą! No i żeby nie było że nie doceniam reszty- od teścia lodówkę od teściowej pralkę od chrzestnego męża gotówkę na odkurzacz i żelazko.. Jakoś się kręci, tylko skąd na ten remont wytrzasnąć?