Isia23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Isia23
-
Mamo natalki- nieśmiały mailik jest na Twojej poczcie... Julko- babcia chyba umiera... dobranoc... Irenka
-
Mamo natalki- poszło.... Coś małego na rozgrzewkę.. Tylko rzuć okiem, wiem że wiele mi brakuje... Pozdrawiam! Julka Irenka
-
KLUB MAMUŚ Z POZNANIA
Isia23 odpisał julia. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny... Trochę się gubię- które z was są już mamami, a które jeszcze nie? Paula...o mnie? Nic ciekawego w sumie... Weronika urodziła się przez cc 12 sierpnia, jest kochana i bardzo podobna do taty. Do mnie to tylko od pasa w dół, hihihihi. Mamy prawie od samego początku problem z prawym bioderkiem, mała wisiała 5 tygodni na wyciągu, potem miała gips na 6 tygodni a teraz ma szynę. 5 kwietnia idziemy do ortopedy na kontrolę i okaże się czy można to cholerstwo wreszcie zdjąć, czy jeszcze nie. Poza tym- jestem mgr (magazynierem, hehe) filologii polskiej i chałturzę sobie w lokalnym pisemku. To chyba tyle na początek. Uciekam bo dziecko domaga się kategorycznie otwarcia baru mlecznego ;) Wszystkiego ciepłego z okazji pierwszego dnia wiosny!! Irenka -
To są my... OK, po kolei bo mi się wszystko weźmie i pomerda... Mój mąż ma na imię Tomek- czy któraś może się podpisać pod tym moim stwierdzeniem? Dalej... Julka ty wiedźmo nie nabijaj się z mojego męża i jego maniakalnej fobii dotyczącej szkła! A tak w ogóle to ja się dołączam tylko że poproszę wazonik herbatki.. ;) Mamo natalki- jesteś bardziej doświadczoną dziennikarką, chciałabym cię poprosić żebyś rzuciła okiem na parę moich tekstów i bezlitośnie wytknęła mi wszystkie błędy.. Daj mi maila to wyślę... A co do żłobka- masz zupełnie normalne odczucia... Carlaa- ty, zaraz po Julce, najbardziej się interesujesz śmierdzącym tematem Wiki, więc donoszę co następuje. Wczoraj moje dziecko samoistnie osrało się od kolan po pępek, zabrudziło wszystko co miało na sobie, swoją matkę i pół koca. Ilość- tak na oko- 3/4 szklanki rzadkiej, brązowej kupy. I powiedzcie mi- czy to na zęby, czy co to było?? Odkąd Wiki jest na świecie, to jeszcze takiej akcji nie było nigdy.. Szok.. Gruby misiu- mnie też spodobała się ta stronka.. Wszystkiego naj z okazji pierwszego dnia kalendarzowej- jeszcze- wiosny... Irenka
-
Znalazłam fajną stronkę dla cycatek... A propos, kto oprócz mnie jeszcze karmi? Carlaa, ty chyba tak. A kto jeszcze? www.szafamamy.pl pozdro z szarawego Krosna... Irenka i rozgadana Wiki
-
KLUB MAMUŚ Z POZNANIA
Isia23 odpisał julia. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie... Jestem mamusią 7miesięcznej Weroniki, chciałabym się do was przyłączyć... Tylko że nie jestem z Poznania, tylko z Podkarpacia. Ale to na \"P\" i to na \"P\"... A mam wrażenie, że założycielkę tego topiku to chyba już gdzieś widziałam... Julianko -
Julka- na 17 wazonów! Twoje niedoczekanie, małpo!!!! :P :P :P :P Irenka
-
Gruby Misiu, ja nic nie dostałam! isia23@poczta.fm, plisss...
-
Julka jędzo gdzie się szlajasz??
-
Wiki dostaje codziennie na czczo sok jabłkowy i nic! Nie chce mi się pisać, ech... Jakieś przygnębienie mnie dopadło.. To po napisaniu artykułu o depresji sezonowej, hehe. Julka -i dla wszystkich Buziaki Irenka
-
A było już tak pięknie... A tu wczoraj nic w kwestii kupki i dziś, pomna tego, że po południu idziemy na urodziny do szwagra, zapodałam jej czopek. I nie wiem, czy zrobiłaby bez niego, czy nie. Julcia- buziak dla Jaśmina, prosto w ząbek! A propos- czy tu tylko jeszcze moja Wiki jest bezzębną babuleńką? Dobranoc... Irenka
-
Witajcie. Krótko bo głowa mi pęka. Nowe fotki na bobasach. Zapraszam! Ząbków brak, choć Wiki trzeci dzień marudna jak baba przed okresem.. Kupki...hmmm.... dzisiaj dałam jej rano sok jabłkowy i za dwie godziny zrobiła kupkę sama, bez czopka. Może to jest rozwiązanie? Będę sprawdzać czy ten sposób podziała w najbliższych dniach. Julcia- mijamy się! Dzięki że jesteście Irenka
-
Dzień dobry... Julka- gdzie ty znikłaś do cholery? Irenka
-
A moja Wiki też miała nierówne fałdki... Podobno to nie musi zwiastować niczego złego, ale u nas skończyło się wiadomo jak.. A raczej jeszcze się nie skończyło.. TPM, trzymam kciuki! Kto jak kto, ale ty to na pewno nie zasługujesz na kolejne problemy... Carluniu- ja już słyszałam milion opinii na temat marchewki. Finalne stwierdzenia: gotowana zatwardza, surowa wręcz przeciwnie. I znowu dostaję na głowę... A co do śliwek- daję Wiki deserek Gerbera z suszonych śliwek. I nic. Ech, tylko się pochlastać. Jestem złą matką!! Nie umiem pomóc mojemu dziecku! I nawet upić się nie mogę, bom karmiąca.. Dupa słonia z tym wszystkim! Zaraz kopnę cały świat z półobrotu! Gruby misiu- ja nadal mam chorobę lokomocyjną... Udało mi się przetrwać bez aviomarinu tylko jedną podróż do Krakowa na obronę mgr, z dużą już Wiki w brzuszku. Julka, wiedźmo jedna Dobranoc
-
Julka wiedźmo wstrętna nigdzie mnie nie wessało! Jestem przecież, nie widać? A propos tabelek: i Ty przeciwko mnie, Generałowo?? Kupki- neverending story! Dzis dalam jej czopek, wypchnęła go z pupy i za chwilę zrobiła sama kupę. Kolor wysoce marchewkowy. Dałam jej rano plus minus na czczo soczek jabłkowy. Ale banana też spróbuję. Dziękuję wam za dobre rady, kobietki! I wszystkiego naj dla nas wszystkich dzisiaj! A dlaczego ja nie dostaję fotek? Irenka
-
Julcia... buahahahahahahahaha NO COMMENT Pozdro od ministra Buziaki dla reszty Spadam Irenka i wciąż zatwardzająca się Wiki PS.Ja już nie mam siły z tymi zatwardzeniami... Biedna się gniecie, ja się boję przepukliny, zastanawiam się czy to nie wina szyny... Kosmos.
-
To my. Wczoraj nas nie było tutaj, bo mamy w domu Kazimierza.Mała imprezka odbyła się w sposób przyjemny i kulturalny. Wiki zazwyczaj na gości reaguje tak samo- dłuuugie przyglądanie się z miną \"a la Sherlock Holmes\". Potem ewentualnie (dużo później) można liczyć na jakiś uśmiech... Nadal mam problem z kupkami. I sama już nie wiem, czy to przez szynę i rozkrzyżowane nóżki? Dziecko trzy dni się gniotło, ja pomna słów pediatrzycy nie dawałam jej czopka coby się nie przyzwyczaiła (Wiki, nie pediatrzyca :D ), ale wczoraj nękana wizją przepukliny w końcu jej założyłam czopola. I nasrała tyle, że pielucha była przepełniona. Daję jej deserek ze śliwek, ja wpierniczam jogurty, buraki... a ona kupę ma w... wiadomo gdzie. A co najśmieszniejsze, wczoraj po południu w czasie imienin sama wyprodukowała jeszcze w pampersa rzadki dodatek do tego wszystkiego. Ja już dostaję coś na głowę... Julciu- gdzieś ty? Carlaa Gruby misiu Skye Iwka mamo natalki elu tpm buziaki dla nowych mamusiek oraz dla obecnych niewymienionych Irenka
-
Tabelki podoklejane.. Widzę niestety, że bez najnowszych danych mojej Wiki... Trudno.
-
Szyna jeszcze jest i będzie przez kolejnych 5 tygodni... Lewy staw już jest idealny, natomiast prawy jeszcze nie do końca. Pogłębia się, ale nie jest zaokrąglony tylko ostry. Musi się zaokrąglić. Ale mogę już w ciągu dnia trochę jej ściągać szynę, kłaść na brzuszku, nosić \"na biodrze\". W nocy musi bezwzględnie mieć. Żyję nadzieją lepszego jutra. Pozdrawiam. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia i otuchy. Julciu PS. Mimo wszystko jakoś mi smutno.. Irenka
-
To ja. Odliczam godziny. Jutro o tej porze już będę wszystko wiedzieć... Czekam... Irenka
-
Carlaa- na rozkaz! Melduję posłusznie, że u ortopedy stawiamy się 1 marca o godz. 15:30 i westchnijcie do wszystkich dobrych aniołów, żeby USG pokazało że mogę tę wstrętną szynę jednym kopniakiem posłać do kosza na śmieci na wieki! Mam jej już serdecznie dość, że o Wiki nie wspomnę. Poza tym- nic nowego, a narzekać ciągle na to samo mi się nie chce. Kropka. Dla wszystkich mamusiek (\"starych\" i nowych: gruby misiu, serdecznie pozdrawiam) bukiet Julianko Irenka
-
Julka- o, yes!
-
To ja... ooo, 200 strona! Brawo! Carlaa- i jedno, i drugie... Nie mam veny, czasu, ochoty, jakaś niemoc mnie ogarnia.. przesilenie wiosenne czy jak? Jutro tłusty czwartek. Życzę wszystkim mamusiom smacznych pączków! Julka U nas oczekiwanie na na wizytę u ortopedy, 1 marca idziemy na kontrolę i może wreszcie pozbędziemy się tej szyny... Zębów wciąż nie ma. Prowadzimy z Wikusią nieustanne rozmowy na wysokim poziomie merytorycznym, bardzo na mz tym dobrze. Pozdrowienia dla wszystkich! Irenka & Wiki
-
Hmmmmmmmmmm........ To ja.......... Nie przeszkadzam?
-
Julka- ............. tego.......... hmmmmmmmmmmmmm.............. jak by to ująć................... Czy to są jakieś specjalne poznańskie parówki, że jaja znoszą??????? Tak pytam, bo mnie z butów wydarło po przeczytaniu Twoich dzisiejszych postów..... Notariusz- brawo brawo brawo! Średnia ocen- chyba coś ściemniasz, nikt nie jest taki kujonem (czy geniuszem, jak zwał tak zwał) Ogólnie rzecz biorąc- czemu ty jesteś taka podobna do mnie? TYlko z tą parówką coś nie kumam... Dołączam się do życzeń dla Krzysia- rośnij duży i zdrowy na pociechę rodzicom! Dla reszty mamusiek Irenka