Isia23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Isia23
-
Paulinko i Natalko! Z okazji ukończenia przez Was szacownego wieku 6 miesiecy, życzę Wam, abyście zawsze były źródłem ogromnego szczęścia dla waszych rodziców... No a przede wszystkim życzę wam dużo zdrówka! [ kwiat] Weroniczka z mamą Isią
-
No nie linczujcie mnie że napisałam o kostce rosołowej!! To było tylko pytanie, więc nie ma się co tak unosic honorem! Zresztą mój problem się rozwiązał samoistnie, bo moje dziecko odmawia przyjęcia jakiejkolwiek zupki- czy to domowej, czy to słoiczkowej. Więc nie będę się męczyć, katować jej i siebie. I tak czeka mnie ciężkie zadanie, gdy zdejmą jej szynę- nauka spania w łóżeczku. Pola- na zwiększenie pokarmu zawsze jest tylko jedna rada- przystawiać dzidziusia do piersi jak najczęściej! I może tylko wydaje ci się, że masz go za mało.. Gratuluję synka i życzę dużo sił. Julka- ty wiesz Irenka
-
zaczęlam stronę, zaczęłam stronę! hurra!
-
Ech... Cóż można pisać, kiedy życie jest ogólnie do dupy?? Widzę że każdego męczy co innego... Faceci- dość ciekawy gatunek ludzki, z nimi kiepsko ale bez nich całkiem do d... Mnie męczy sprawa mieszkania..Wygląda na to, że będziemy mieszkać do usranej śmierci z teściami.. Brak kasy a ceny mieszkań idą w górę. Nie piszę kwot, bo dla kogoś kto mieszka w innym rejonie Polski może to być niewygórowana cena. Ale dla mnie, mieszkającejw Polsce D albo i gorzej, kwota (plus minus) 70 tysięcy jest niebagatelna. I to tylko za 40 metrów. A miałam nie pisać kwot, hehe. Wiki gada jak najęta, piszczy, skrzeczy itp. Sylab też jeszcze się nie spodziewam {dobrze Pszczoła gada, wódki jej! ;) }, ale ogólnie gadulcowanie jest fajne. Tyle, kuchnia mnie wzywa. Julka Pozdrawiam Irenka
-
witam mamusie ja na dwa słowa wiki jest chora waży już 7550 uaktualnijcie tabelkę, proszę dla wszystkich mam [kwiatek} Juleczko
-
To ja, wskakuję na moment, póki dzidzia śpi. I póki męża nie ma w domu, bo potem jak wróci to mnie wywali sprzed kompa :D Mamo natalki- Norrisem zaraziła mnie Julianka, nie wiem skąd ona to ma. A radia campus to w moich stronach niet.. :( Elu, po co kopiujesz co stronę tabelkę? Wiem, że nasze dzieci rosną, ale nie aktualizujemy tabelek codziennie... Chyba że robimy strony na akord, to ja też skopiuję. Julianko, ponawiam pytanie- jak tam waze zdrowie? CZY JAŚMINKA NADAL MA KREW W MOCZU? Nie pytam co miałaś na obiad, to mało ważne, pytam o dziecko! Napisz cos bo się martwię! Nie wiem jak reszta ale się martwię!! PISZ!!!! Irenka
-
\"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...\" dzisiaj odszedł od nas po długiej i cięzkiej chorobie, wielki pasterz dusz ludzkich, KSIĄDZ JAN TWARDOWSKI.. Dołączył on już do innego Wielkiego Rodaka- JANA PAWŁA II w owczarni Ojca Niebieskiego... Niech JEGO słowa zawsze żyją w nas...
-
Pszczoła- ja też uwielbiam! Wolę filet z kurczaka niż wymyślne pieczenie czy schaby... Czekam na przepisy, mniam mniam! Irenka
-
Pszczoła- całkiem apetycznie to wygląda...Muszę przetestować... Acha- od dziś zbieram przepisy na łatwe, smaczne i w miarę tanie dania wszelkiego rodzaju. Mój mail pod nickiem. Kropka. Udaję się do kuchni na polowanie... Irenka
-
Pszczoła, z białym sosem? dawaj przepis!
-
To ja, melduję się na posterunku. Jutro szczepienie. Wreszcie się dowiem ile waży moje szczęście.. Ostatnio była ważona 13 października, potem był szpital, gips... W kwestii mieszkania- mamy coś na oku, ale nie zapeszam, tfu tfu tfu... Elu Carlaa- dzięki za pamięć. Wiki OK, tylko szyna ogranicza jej ruchy. Jak jej nie ma, to wije się jak wąż, kwiczy i okręca niemalże wokół własnej osi... A jak ma założoną \"uprząż\" to gada, pluje, bełkocze, piszczy... cały gadulcowy repertuar... Co dziś na obiadek szykujecie dziewczynki? Coś bym zjadła, sama nie wiem co... Julka- ty wiesz... Irenka
-
Witam witam i o zdrowie pytam... U mnie weekend nie za ciekawy... Górna ósemka dawała mi w kość (dokładnie to w szczękę)..Czeka mnie leczenie kanałowe, brrrrr... TPM- moja Nusia tez nie przewraca się na boki, bo nie da rady w szynie...Ja też muszę poczekać... Julka- jak tam egzamin? Dla wszystkich mamusiek ki, a dla solenizantki torcicho. mniam mniam mniam Irenka
-
To ja. Wygoniłam męża do pracy i siedzę przed kompem, hihihi ;) Dziękuję wam kobietki za słowa wsparcia i otuchy w kwestii tego wstrętnego gipsiora... Z rzeczy podobnych- leczenie postępuje, ale dzidziunia moja ma szynę na pewno na kolejnych 5 tygodni. A co będzie dalej- zobaczymy. Kolejne sprawy- zapomniała jak to fajnie jest się kąpać. Wczoraj i dziś po włożeniu do wody tak żałośnie się rozpłakała... Rzecz kolejna (chyba z kąpielą związana) ma odparzenie po gipsie na pachwince.. Taka czerwona, wręcz pęknięta skóra..Może to ją piecze w ciepłej wodzie? Muszę ją oduczyć pewnych nawyków, jeszcze poszpitalnych. Zasypianie przy cycusiu...po pierwszym nocnym karmieniu spanie z nami w łóżku...Tylko nie wiem czy mi się uda...silnej woli to mam tyle co kot napłakał i jestem śpiochem!Wolę spać w niewygodnej pozycji, zwisając nad Nusią z cycem, ale jednak SPAĆ! Ok, spadam do łóżka... Julka- okna se umyj, leniu!! I pamiętaj o tym przepisie na kałamarnice... Irenka
-
To my na dwa słowa.. Dziękujemy serdecznie za życzenia i całujemy mocno w czółka. Weronika już bez gipsu, jaka leciutka! Kolejny etap leczenia to szyna, zobaczymy na jak długo. Ale będzie można ją kąpać!! Jutro jedziemy na RTG. Całujemy was mocno. Irenka i rozgipsowana córunia mamuni Weronika PS. Julcia- bluzka superrrrr!!!!!!!!!!!!!!
-
Odhaczam listę... JUTRO ŚCIĄGAMY GIPS!!!!!! Julka- u mnie listonosz był, przesyłka- klasa!! Może twój strajkuje? ;) Irenka
-
Tak mnie cofnęło z postami i cosik kiedyś zaobserwowałam a teraz mi się przypomniało... O ile nie mieniło mi się w oczach to widziałam że Dominisia pisała że daje małemu czekoladę.. Czy ja dobrze zrozumiałam? Szczerze mówiąc, ja bym się nie odważyła dawać takiemu małemu dziecku jak Wiki czekolady... Według mnie to za szybko...Tym bardziej gratuluję odwagi... Ale jak się przyzwyczai, to będzie kiedyś problem z próchnicą... Oby nie... Irenka
-
Pojutrze ściągamy gips!! Julka- był listowy, nic jeszcze nie było..Dupa słonia! O papierkach w kwestii wychowawczego nic nie piszę coby się nie denerwować. Cropca. Jakoś tak...nawet pisać mi się nie chce... Irenka
-
Odhaczam listę... Dziś ciężki dzień- Nusia marudziła, myslałam że to dziąsła, koniec końców okazało się że pobolewał ją brzusio. Teraz śpi, ciekawe jak długo, hehehe... Nienawidzę urzędników, nienawidzę biurokracji, nenawidze ludzkiej głupoty!! To tyle w kwestii urlopu wychowawczego... Julianka- jutro przyjdzie do nas listonosz... Carlaa, Iwka, Ela i cała reszta kochanych mamusiek Irenka PS. Ściągamy gips we czwartek!!
-
Dzieńdoberek! Julka- wstałam, a ty gdzie? Zmęczona po nocy, czy co? :P Carlaa znowu śpi pomiędzy kartonami... Ela79- coś nam nie wychodzą pogawędki na gg..Zawsze mnie mąż wykopie.. :D snookerzysta maniacki :P Pszczoła5- dobrze piszesz, kobieto... Dominisia Iwka26 A reszta gdzie? Ja poproszę herbatkę i rozsiadam się wygodnie za tą kanapą... Irenka
-
A ja w Poznaniu ani w stolycy nigdy nie byłam.A w Krakowie studiowałam i lubię to miasto. Kończymy przepychanki miejscowe, wiadomo że najlepiej nam tam, gdzie nasze serca. A CIebie Julka zapraszam do Krosna! :P Moja Nusia staje się fanką kaszki bananowej..Na pewno nie po mnie, ja mam awersję do tych owoców... No ale mąż je uwielbia, więc... Buziaki dla wszystkich... PS. Julka, po ile bilet do Poznania? ;) Irenka
-
Odhaczam listę obecności i spadam się na czymś wyżyć, bo po wizycie w MOPSie jestem wściekła jak sto diabłów! Gips ściągamy 12 stycznia- to już tylko 6 dni! :D:D:D Julka- hasło o "fasonie" mnie rozwaliło...Czekam na listonosza... I na Ciebie- przeprowadzacie się do nas? Puza- ja ćwiczę tak samo jak ty, hehehehe.... Mamo natalki- jesteś niesamowita! Uciekam... Irenka
-
wrrrrrrrrrr zjadło mi posta wrrrrrrrrrrrrr mamo natalki- spłakałam się ze śmiechu czytając historię z kanapką w tle.. Rodzinka patrzy jak na szurniętą.. Tak samo bywało w redakcji, keidy rozmawiałam przez gg z koleżankami, a one mnie rozśmieszały. Chichrałam się do monitora jak głupi do kaloryfera... A propos wzrostu- co macie do niższych? Ja mam 160 cm wzrostu, może wysoko nie podskoczę, ale mogę nieźle walnąć w czułe miejsca, hehehe. A tak w ogóle to chciałam się pochwalić, że moja Nusia wrąbała dziś 50 ml KASZKI BANANOWEJ!!!!!! Puza- jak miło widzieć twoje literki! A Carlaa wystawiła może już głowę spomiędzy pudeł po przeprowadzce? Młoda mamo- Maju- trzymamy kciuki za szczęśliwy poród i za zdrowie dzidziusia! Pszczoła, Ania i reszta mamusiek Julko, skarbie Irenka
-
Nesiu- to chyba Julianka chowała się za kanapę, nie ja. Ale odczucia mam te same więc... prosze się tam posunąć!!! Co do usypiania- ja też pewno bym tak nauczyła Wiki, gdyby nie ten cholerny szpital i gips. Wiecie jaka ona jest w tym cięzka? Czekam tylko na to żeby jej zdjęli to ustrojstwo... Irenka
-
Ja tez podpisuję listę obecności... Dziewczyny, pisać tu o przygotowaniach do ślubów! Dalka- ja tez ci zazdroszczę że umiesz szyć! Wykombinowałabym coś dla Nusi gdybym umiała... Nesia- no cóż... Wszystkim aktywnym gratuluję samozaparcia i silnej woli...Mnie to się nawet przysiadu zrobić nie chce.. Julianka- w sumie wszystko wiesz, ale niechże cię ucałuję.... A do wszystkim mam pytanko- czym oprócz czopka można "wywołać" kupę? Mam problem z tym gipsem... Irenka
-
Ja tak tylko na chwilę, głowa mnie boli... Podipsuję listę i zmykam... Julianka Irenka