Isia23
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Isia23
-
Carlaa, danke... I w ogóle dziękuję wszystkim wam za pamięć. A wiecie jaki prezent dostałam od męża? Złoty zegarek!! No t oidę świętować dalej... PS. SZCZYLU????Do statecznej matki??? Irenka
-
A co do sprawdzania czy maluszkom jest ciepło czy nie, to nie sprawdza się temperatury rączek, tylko dotyka się karczku. Jeśli jest ciepły to OK, jeśli jest zimny to znaczy że maluchowi jest zimno. Jeśli jest gorący i spocony- kruszynka jest przegrzana. Ale się wymądrzam, co? Caluję was mocno. Irenka
-
Nesiu, zakamuflowane znaki wskazywały na dzisiaj... Dziękuję serdecznie za życzenia i zapraszam do mnie na lampkę czerwonego winka... Kończę całe 24 lata!! Reszta potem! Irenka
-
Oj laski, ale wam się mieli! To od ciągłego biegania wokół dzieci- mała karuzela w głowie.. :D Proszę o umieszczenie w tabelce wagi mojej kluseczki- 12 października ważyła 5820! Moje cyce są dumne... :D TPM- zielony kolor uspokaja. Czerwony, pomarańczowy- pobudzają. Czerwona płachta na byka- coś w tym jest. Dzisiaj mam jakiś taki dziwny dzień...Ani pisać m się nie chce, ani z niczego się nie cieszę.. Czytam co wasze pociechy potrafią i mi smutno, bo moja nie. Nie podnosi główki leżąc na pleckach ani sama z siebie nie gada- musi mieć audytorium (mnie, babcię, tatusia)... Ale mam dzisiaj nastrój...Nawet czekolady mi na poprawę humoru nie wolno zjeść...buuuuuuuuuuuuuuuuuu A propos- ptanko do matek karmiących piersią. Trzymacie dietę czy jecie plus minus wszystko? Nie pytam tych mam, których pociechy mają skazę białkową, ale resztę...Bo nie wiem- katować się czy nie...
-
Jednym słowem- setka za nami! Dziewczyny- jak dobrze że mamy siebie! Nie wiem jak wy, ale ja gdy poczytam nasze posty to robię się spokojniejsza. Często siedzę sama w domku, tylko z Nusią i po jakimś casie można dostac szału albo zdziczeć będąc tak odciętym od ludzi. A gdy was czytam to widzę że nadal jestem normalna ;) Bo i problemy podobne i rozterki podobne, ech, życie matki... Moje niezmordowane dziecko właśnie padło, dlatego piszę. Wczoraj byla cały dzien tak marudna, że gdy w końcu zasnęła o 21:00, to położyłam się na podłodze i przez kwadrans prostowałam kręgosłup. Oby dziś był lepszy dzień... Wszystkie mamy chyba problemy z bliskimi- tysiące dobrychrad i zasiewanie w nas nieustannych wątpliowści. Moja Nusia od urodzenia przybrała już 2 kilo, a w momentach większego marudzenia małej i tak słyszę, że pewno mój pokarm jest niewartościowy....Mnóstwo rad, a gdy naprawdę potrzebuję odpowiedzi na jakieś pytanie to słyszę: \"Ja już nie pamiętam, to było tak dawno\"... I ciągłe sprzeczne komunikaty... Wczoraj mój mąż mial gastroskopię. Po upływie czasu niejedzenia chciałam mu zrobić jakąś lekką kanapkę, żeby nie łądował obiadu na pusty żołądek. A teściowa (bo to o niej cały czas mówię) stwierdziła że zaraz będzie rosół. A za 10 minut poszła i zrobiła mu kanapki. Wiecie jak ja się w takich chwilach czuję? Jak jakaś niedorozwinięta i głupia. Tyle. Musiałam się wyżalić. Dzięki za posłuch, hehehe. Z Nusią na USG bioderek idziemy w piątek, 21 października. A teraz komunikat zaszyfrowany- USG będzie dzień po moich urodzinach!! :) Co do karuzelki- moje dziecko też ma taką "zwykłą", z Canpola. Ale do słoników gada i goni je tak, że łóżeczko się trzęsie. Kombinezonik nadal tylko w myślach... Irenka
-
Cześć laseczki i małe mróweczki! Kurde, ja tez zastanawiam się nad rozmiarem kombinezonika...Najlepsze jest to, że nie wiem jaka \"długa\" jest moja Nusia, bo lekarka jej nie mierzy na długość. Pozostaje kupno na oko... TPM- niech moc bedzie z Tobą! Dominisia- zazdroszczę Ci takiego celebrowania rocznicy, u mnie tak nie było.. :( Mamusiu z terminem na 1.09- sierpień byl pełen mocy, dlatego twoja kruszynka pojawiła się wcześniej. Ja mojej Nusi daję troszkę herbatki, chociaż ponoć nie trzeba. Ale ona łatwiej robi po tym kupkę, więc daję. Carlaa- ty zawsze na posterunku! Puza- siostro w terminie, jak tam? Skye- co z Tobą? Lecę do swoich zajęć, pa. Irenka
-
Cześc wzorowe Matki- Polki! Lecę po kolei, może nic ważnego nie pominę! Dominisiu- wszystkiego najlepszego z okazji pierwszej rocznicy ślubu! Najlepszym \"prezentem\" jest na pewno wasza kruszynka, a więc niech się zdrowo chowa! Carlaa- moja Nusia śpi w łózeczku, a gdy nad ranem twierdzi uparcie, że już spać nie będzie, ląduje w naszym łóżku. Oj, co ja się nasłucham wyrzutów na ten temat... TPM- jesteśmy z Tobą, nos do góry! U nas wszystko OK, dziecko duże i zdrowe. Przed chwilą wyprodukowała w pieluszce dużą i pomarańczową reklamę Orange ;) Teraz galopuje w łózeczku, goniąc słonie na karuzeli. Pogoda okropna, nie pójdziemy na żaden spacer. Zimno i leje. Mam nadzieję, że u was pogoda lepsza. Pozdrawiam, Irenka. PS. Skye, co z Tobą?
-
acha- Weronika osiągnęła wagę 5820. Jest co nosić, przyznacie... Dziewięciotygodniowe dziecko...A co do \"książki życia\", to jestem pod wrażeniem. Szkoda tylko, że dołączyłam do was tak późno... No, gdzie się wszystkie pochowały? Irenka
-
Dzień bobry! Wracam po kilkudniowych kłopotach z komputerem. I co moje oczy widzą? Carlaa wpadła na niesamowity pomysł! Brawo. Zastanawia mnie tylko jedno- skąd ty, dziewczyno, masz na to czas? Idę do swoich zajęć. Ciumki. PS. Wszystko mnie dzisiaj drażni. Irenka
-
LIFE IS BRUTAL AND FULL OF ZASADZKAS AND SOMETIMES KOPAS NAS W DUPAS!!
-
Nie wiem czy godzina postu Nesi kwalifikuje się pod \"dzien dobry\"? Na wszelki wypadek mówię DZIEŃ DOBRY też i ja. TPM- jak jest? Proszę pisać, moje drogie... Irenka
-
Też Przyszła Mamo (w skrócie TPM) no jasne!! Wygonimy tę Twoją deprechę gdzie pieprz rosnie i jeszcze damy jej kopa na rozpęd!! Już widać, że z Toba lepiej. Zaczynasz działać i to jest najważniejsze. Depresja dopada chyba każdą świeżo upieczoną mamę, tylko że niektóre łatwiej z tego wychodzą. Mnie pomógł mąż, który przez trzy tygodnie po urodzeniu Nusi był na urlopie. I tłumaczył mi pewne rzeczy (teraz wiem, że oczywiste) jak krowie na miedzy. Musiał minąć pewnien czas, żeby mój mózg to zakodował. Ale też nie było różowo- na początku wcale nie chciałam do niej mówić, szczebiotać itp. Karmiłam ją i patrzyłam na telewizor. Teraz jest inaczej. I powiem Ci na koniec tak- wsłuchuj się w dziecko (masz instynkt macierzyński przecież) ale i wsłuchuj się w siebie. Po co doprowadzać do sytuacji (pozornie) bez wyjścia? A w ostateczności- zawsze masz nas i możesz się wygadać, pamiętaj!! Irenka PS. A reszta wzorowych Matek- Polek to gdzie???
-
Rozkręcam się z rana...Pobudka, Mamuśki!! Poczytam was dopiero wieczorem, bo będę mieć gości. Więc pisać, nie lenić się!! Dzień bobry jestem z kobry, hihihihi!!!
-
akupa?!?! Tak to jest, gdy się pisze nie widząc zbyt wiele na oczy...
-
Marudzenia dzień drugi. Noszenie na rączkach dzień cały. Po kąpieli zielon akupa. Cięzko jest bć matką... Dobranoc...
-
Aha... WSTAWAĆ ŚPIOCHY!!!!!!!
-
Dziendoberek! Piszcie piszcie, bo mało nam stron przybywa! Wczoraj ja też nic nie pisałam- moja Perełka uparła się, żeby przyprawić mnie o ciężką nerwicę. Calusieńki dzień nie zmruzyła oka. Na rękach zasypiała, odkładam- oczy jak 5 zł i płacz. Więc nie dziwcie się, że wieczorem po kąpieli padłam dosłownie razem z nią. Mąż wrócił po 22:00 z pracy, coś się mnie dopytywał, ale byłam nietomna. Taka lewitacja w innym wymiarze... OK, lecę coś zrobić, bo potem znowu usłyszę, że tylko komputer... Irenka
-
Hej dziewczynki!! Pozwólcie, że pochwalę się moim Skarbem, zapraszam serdecznie na http://www.happymum.pl/forum/pok_wpis.php?id_dzial=6&id_tem=1075&str_nr=1 Można wyrażać opinie!! Irenka
-
oooooooooo Fiona!!!! Gut myrning, hihihi!!!!!!!!
-
Skye, jak możesz? Ja zawsze na posterunku!!!!!!
-
TEZ PRZYSZŁA ALE JUŻ OBECNA MAMO! Razem ze Skye witamy cię w gronie mam z 12 sierpnia!!!!!!!
-
Dzień dobry kochane mamuśki! Jestem z Wami po dwóch dniach nieobecności- nawalił nam net i serwisantowi się nie spieszyło... Poza tym wszystko mniej więcej gra- nawet nie wiem o czym pisać..Tak tylko daję znak życia... Pozdrawiam Mamuśki słodkie kruszynki... Irenka
-
Moje kochane mamuśki... Jak wam minął dzień? Moja Nusia w miarę spokojna i zadowolona z życia- kiedy nie ma założonej tej poduszki pomiędzy nóżkami. Skye, czy Twoja Paulinka ma kłopoty z bioderkami? Bo mnie się serce kroi jak widzę ją taką unieruchomioną... I zastanawiam się, czy lekarz, który wsadził mi dziecko w te poduszki bez zrobienia USG- dobrze zrobił? Czy mam iść gdzieś z Weroniką na USG i skonsultować to? CO do spania... Moja Nusia w nocy śpi ładnie, a w dzień- to zależy. Czasem śpi jak zając pod miedzą, czasem tak, że wiertara pracująca za ścianą jej nie obudziła. A w wózku też musi być kołysana, jak na spacerze wózek staje, to włącza się sygnałówa... Idę sobie z nią pogadać.. Życzę Wam spokojnych, kolorowych snów! Irenka
-
Moje niezmordowane dziecko właśnie padło. Padam zaraz i ja, ale chcę tu skrobnąć choć dwa słowa... Moja Nusia też uwielbia swoje paluszki- czasem wpakowałaby całą pięść do buzi, tylko jej się nie mieści.. :D :D :D A smoczka nie weźmie za żadne skarby świata! Poza tym odkrywam ze zdumieniem, że każdego kolejnego dnia kocham ją bardziej niż poprzedniego. Nie myślałam że tak potrafię... Widzę też jakie robi postępy- dosłownie rozwija się w oczach. Gaworzy, jak się \"rozgada\" to pękam ze śmiechu- co ten mały szkrab wyprawia! Na brzuszku lubi poleżeć, mocuje się z główką jak mała Strong woman. Ale i tak najlepiej jej przy cycku... Dobranoc, kolorowych snów, mamuśki! Całusy dla maluszków. Dalka, jak tam? Jesteśmy z Tobą! Skye? Gdzie jesteś? Irenka
-
Dalka głowa do góy!!!!!!!!!