SarahBan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez SarahBan
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wysłałam zdjęcia. Uff dziewczyny.. mój noworodek śpi prawie cały dzien jak zabity, nie ma dziecka, poza tym że go nakarmie i przebiore nie mam za duzo do roboty przy nim, za to noce należą do niego. Wiec ledwo widze na oczy bo nie mam kiedy odespać. Pierwszy tydzien, no 1,5 tyg. maksymalnie jest najgorsze, bo są takie organizacyjne. My dzisiaj mamy 2 tygodnie tak sie przy okazji pochwale. Jest lepiej, ze wszystkim, zwlaszcza z moją psychiką. Thelly doczytałam ze o Ł. pytalas. Do marca zyjemy tak jak do tej pory, wpada na 2-3dni, później zjezdza na stałe. Ale w to uwierze dopiero jak zobacze, nauczona doświadczeniem nie napalam się na nic. Czekam na dalszy rozwój sytuacji. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale miałyscie wyczucie :) Witam Was lżejsza o 10kg, z piersiami pełnymi mleka i noworodeczkiem przy boku. Pospieszył się o całe 2 tygodnie, ale mam się dobrze i od wtorku jesteśmy w domu. W sobote o 3 w nocy wstałam do toalety, wróciłam do lózka i mi strasznie nie wygodnie było, przekręciłam się na bok i mi strzeliło coś w środku, obróciłam się na plecy, leże, czuje mokro i ciepło, głupio mi się zrobiło bo byłam pewna że zwieracze siuśkowe zawiodły. Wróciłam do toalety i czuje że mi leci ciurkiem, leci i końca nie ma. Poszłam mame obudzić i mowie ze mi wody odchodzą. Pojechałysmy do szpitala, na izbię przyjęć jaja niesamowite, położna oburzona że mnie przyjęli bo mają komplet i nie ma miejsca na porodówce. I leżałam u niej na kozetce podpięta pod ktg, w końcu o 5 przyszedl lekarz i mówi ze sie zwolniło. Leżałam, słuchałam jak inne klną, drą się, rodzą, zadowolona, zero stresu, bóle jak przy okresie (a te to ja miewalam zawsze do łez więc ogólnie luzik).Lekarz zrobił mi jeszcze usg, mówi ze wygląda na dziewczynke, waga mniej więcej 2.900kg.Zaczęłam dyskutować z mamą na temat imienia żeńskiego bo nie byłam w ogóle na to gotowa. O 7 mówie że parcie sie zaczyna, mamie rękę wykręciłam, położna rozłozyła łózko i poinformowała że nie chce nacinać więc to dłużej potrwa ale juz nie długo urodzę. I tak 7.30 wydałam na świat pięknego SYNKA, 3100g, 55cm ;) którego ubrali w różowe ubranie, zawinęli w różowy rożek, założyli różowe opaski na rączki i przy każdym obchodzie musiałam tłumaczyć że miała być córka. Ogólnie nie było źle, krok nie boli, pekłam troszkę, ale nawet nic nie czuje ze mam szwy, jednie z piersiami miałam cyrk w 3 dobie ale już ok. Wrociłam do domu, zobaczyłam Oliwiera i się popłakałam. On przyjął nas jakoś dziwnie. Był zmieszany, nie wiedział za bardzo o co chodzi, no niby miała byc dzidzia-to jest, ale nie przepada za nią specjalnie. Przytuli,pocałuje, pomoże pokremować,przewinąć, poda jak o cos poprosze, jednak widzę że jest zly ze nie mam tyle czasu co kiedyś, ze jak woła to nie zawsze mogę od razu podejść. Dziwne uczucie miałam jak się już położyłam z Oliwierem wieczorem. Przytuliłam go i doznałam szoku, gdzie jest do cholery to uczucie milości które czułam zawsze będąc z nim? Pytałam siebie co jest do cholery? Martwiłam sie czy będę potrafiła podzielić miłość na drugie nienarodzone jeszcze dziecko a tymczasem te wąchałam, tuliłam, całowałam a przy Oliwierze nie czułam 'tego czegoś'. I tak za każdym razem kiedy sie do mnie przytulił, dał mi buzi, zalewałam się łzami, obawiałam się że może wyczuć moją obojętność, było mi z tym tak strasznie że całą środę przepłakałam. Siedziałam na łóżku,zajmowałam się 'nowym' dzieckiem, zajmowałam się Oliwierem, i płakałam, nie potrafiłam określić do końca z jakiego powodu ale musiałam. Na szczescie dzisiaj jest dużo duzo lepiej. Musiałam chyba wylać z siebie wszystkie zmartwienia, wyluzować sie po porodzie. Cięzko jest na początku zorganizować dzien, nie wiedziałam czy jak dzieci spią albo z Oliwierem ktoś wyszedl i mam chwile dla siebie lepiej odpocząć czy się wykąpać, czy posprzatać... Ale z każdym dniem jest lepiej. I dziękuje dziewczyny że o mnie pamiętałyscie :* Dziś zarejestrowałam nowego obywatela, nazywa się Ksawery. I narazie lece. Pozdrawiam Was. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maja wracaj do nas szybko. Jestem ciekawa co u Was, mała pewnie urosła i sporo się zmieniła. Trzymajcie sie :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wakacje to dobry okres na poczęcie, moja znajoma ma 3 dzieci i wszystkie zostały poczęte na 'pożegnanie' wakacji :P w tym 2 nie do końca w planach.. Tak więc udanego wakacjowania staraczki ;) Bunia wiem co to znaczy zostać na lodzie, bez zaufanego lekarza, ja w tej ciąży nie mam wcale opieki medycznej która by mi w 100% odpowiadała. Dopiero nie dawno przypadkiem trafiłam do super kobiety, ale to już na końcówce, a tak od początku ciąży się napłakałam, nawyzywałam tych lekarzy jak głupia. Z Oliwierem jak chodziłam do gina prywatnie to aż leciałam jak na skrzydłach na każdą wizyte, tak było przyjemnie, rozmawialiśmy o wszystkim, śmiechu było nie mało, wszystko tłumaczył, po prostu anioł. No i co najwazniejsze dzięki niemu dotrwalam do terminu porodu bo miałam zagrozenie już od połowy ciąży, za wizyte dziś wiem bierze 90zł. A tu w Gdańsku? Żeby iść prywatnie to bym chyba kredyt musiała brać na płacenie 200-300zł co 3 tygodnie + lekarstwa, witaminy + wyniki. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly dziękuje za rozpiskę na temat mebli ;) ten regał faktycznie lepszy, nie wiem dlaczego sie uparłam na komode, wmówiłam sobie ze nie ma miejsca bo dojdzie wózek i te wszystkie noworodeczkowe sprzęty i mieszkanie zagracone a ja musze mieć wolną przestrzeń, nie znoszę zagraconych pomieszczeń. Pomyślałam troche i juz wymyslilam przemeblowanie, miejsce sie znajdzie jak będzie trzeba. Biustonosze do karmienia są dla mnie wszystkie do bani. Nie podobają mi się, te klapki które się odpina to już w ogóle okropność jak dla mnie. Mam jeden po pierwszej ciąży i aktualnie w nim śpię bo mi z piersi leci jak by się wsciekło od 2 miesięcy, więc u mnie stanik akurat 24h jest w użyciu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Popisze trochę sama ze sobą jak już tu jestem :P Przed Sylwestrem siostra wyciągnęła mnie na zakup kiecki sylwestrowej bo nie miała co na siebie włożyc jak to kobieta ;) i zajrzałyśmy przy okazji do H&M dziecięcego, cały czas nie mam kombinezonu na wyjście ze szpitala z noworodkiem i poluje na wyprzedaże. I znalazłam za 20zł! taki cały pluszowy, gruby, ciepły, od razu z łapkami, tylko... rózowy jak Twoja bluzka Thelly. No i co miałam zrobic?Wziełam go :P W szpitalu będę zapewniała że spodziewałam się dziewczynki w razie pytań ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I pięknie wyglądasz w tej różowej bluzce na zdjeciu przy choince z Tosia :) Sprzyja Ci ciąża, aż się chce na Ciebie patrzeć. Domek jeszcze 'świeży' widać że dopiero co zamieszkany. Ja bym chyba ciągle po nim latała z aparatem, super. A te jasne meble gdzie kupiliście (zdjęcie z zegarem). Poszukuje mniej wiecej takiej komody, bardzo mi się przyda dla drugiego dziecka. Bo narazie upycham po szafach, musze cos zorganizowac, juz miejsce w pokoju dawno zrobiłam, tylko wszystkie które do tej pory oglądałam są za wąskie i zwlekałam z kupnem. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jula zazdroszczę teściowej, do mojej miałam od zawsze dystans, nic mi nigdy nie podarowała, mojemu dziecku z resztą też nie. W ogóle rodzina mojego Ł. jest jakaś taka... oziębła? Nie dostrzeglam tam miłosci, radości z ofiarowywania pomocy czy prezentów. Jest to dla mnie dziwne, bo w moim domu nikt sie nigdy nie wstydzil podejść przytulić, pocalowac, podziekowac, nawet bez powodu, do dziś ja czy moje rodzeństwo potrafimy ze śmiechem 'usiąść' mamie czy babci na kolana jak w dzieciństwie i się przytulić. Thelly a Ty aż cała promieniejesz w tym domu :) Ciesze sie Waszym szczęściem. Na ubrania też jestem wsciekła, kurtka już sie nie dopina dawno, chodzę w jednym dłuzszym szarym swetrze który pod nią zakładam, i w jednych spodniach na zmiane z leginsami. Jakbym się uparła to bym miała co zakładać, ale mi szkoda ich rozciągać bo póżniej wiem ze tego nie załoze. Wole się przemęczyć jeszcze ale za to na wiosne się stroić ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w nowym roku, ja nadal w dwupaku :) Ale brzuch mi się już obniżyl, nie wiem czy to nie za szybko, niby druga ciąża a ja nic nie pamiętam z poprzedniej, mnóstwo rzeczy mnie zaskakuje, czuje się taka.. ciemna :P Z sylwestra dopiero dziś wrociliśmy do domu. Przedłużyła się impreza rodzinna heh Ale było świetnie. Sami bliscy, mnóstwo śmiechu, zadowolona jestem chyba bardziej niż ze świąt które były nudne bo goście do mnie nie dotarli. Nie pamiętam jakie tematy zostały jeszcze poruszone więc musze podczytać jeszcze raz. Rozkojarzona jestem. O tym odżywianiu w ciąży było wspomniane.. Ja nigdy w zyciu nie paliłam, alkohol też sporadycznie, w ciąży nigdy nawet go nie powąchałam, żadnych chemii nie jadam, warzywa bardzo lubie, owoce u mnie w domu muszą być zawsze bo zamiast słodyczy wole zjeść owoce sezonowe i Oliwier też je bardzo lubi. A mimo to jest niejadkiem, nie wiem czym jest to spowodowane. Probuje chętnie nowości, a jak coś jest kolorowe, ma fajny kształt lub jest ciekawie podane to leci pierwszy. Tylko je minimalne ilości. Jak widać nie ma reguły. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja kuchnie w tym roku i porządki świąteczne mam z głowy i całe szczęście, bo nie czuje się najlepiej. Nadal zgaga mi dokucza, plecy bolą, ani lezec ani siedzieć, same 'przyjemności' jak to w ostatnich tygodniach :) Thelly nie miałam okazji pogratulować przeprowadzki więc robię to teraz, niech Wam w tym gniazdku miłość rozkwita. I gotowaniem się nie przejmuj, najważniejsze że masz swoja kuchnie i nawet jak coś Ci nie wyjdzie to nikt do garów nie zajrzy! Bo u mnie to aż za dużo jest osób do krytyki toteż nie specjalnie się tam pcham ;) Idę zaraz z mamą na małe zakupy, bo wstyd ale nie spakowałam się do szpitala jeszcze. Zwyczajnie nie mam co pakować, bo nic nie kupiłam. Zawsze odkładałam bo wydawało mi sie, ze przeciez mam tyle czasu :P -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nick....................termin porodu..........pleć................poród kwiatuszek25......... 26 maja 2010........Martynka.... 24 maja 2010 maja.................... 26 maja 2010........Maja.......... 27 maja 2010 Agatha2007.......... 16 listopad 2010...... Zuzia .... .18 listopada 2010 pampusia.............2 grudnia 2010......Mikołaj........18 listopada2010 SarahBan ..............24 styczeń 2011 ...niby chłopczyk:)................. lu79.....................14.03.2011...........dziewczynka... ............. thelly................... 20 kwietnia 2011 .... chłopczyk ....... hanio k................. 27 kwiecień 2011......chłopczyk....... bunia.................... 8 maja 2011 ............................... aluisa.................... czerwiec 2011 ..................... ............ peg........................18 sierpień.............................. tatonka...................22 sierpień............................... sylvianka................................................ .............. Właśnie trochę niepocieszona jestem że brakuje mi ciążowego towarzystwa, ale ważne ze mamy wszystkie siebie nawzajem, to jest dla mnie ogromne wsparcie. Gratulacje tatonka, ja też czułam że wam się uda. Ze starających się została tylko Sylvianka. Chyba że ktoras chce jeszcze dołączyć? :P heh Palec Oliwiera się ładnie goi, mlode ciałko to jednak wszystko znosi lepiej. Za 3 dni koniec moich 2tygodni które miałam przeleżeć, czyli nie wiem jak to rozumieć, mam się szykować do porodu? :P -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zaczne moze od końca, bo tyle pisania że się zgubiłam. Jula kolor wyszedł ładny, o to możesz być spokojna, z tą szafką się ładnie zgrał, a z tymi kafelkami to nie wiem do końca, i pasuje i nie pasuje. Sama nie wiem. Peg gratuluje, fajnie, kolejne wakacyjne dziecko. Ja się obawiam trochę rodzić zimą, nie wiem dlaczego, ale zawsze zimowe dzieci mi się kojarzą ze słabszymi, bardziej chorowitymi. Głupie, bo nie mam na to potwierdzenia, tylko mi sie w głowie ubzdurało :) Thelly Tobie również gratuluje,będziesz miała upragnionego synka, kilka dni temu rozmyślałam nad imionami, ale jakoś odpuściłam. Nie mam pojęcia. Chciałam Daniela-bo teraz mało kto tak nazywa, a to według mnie ładne imię, tylko jak tak pomyślałam to doszłam do wniosku że w życiu dorosłym Daniele są niezrównowazeni psychicznie (na to mam potwierdzenie, niejednokrotne bo znam osobiscie kilku), więc stanęło na niczym. A jeśli urodzi mi sie jednak dziewczynka co też jest możliwe, to nie mam już całkowicie pojęcia. Ze szwami też miałam chwile strachu po porodzie Oliwiera, odważyłam się tam zajrzeć chyba po 2 tygodniach i dojrzałam sznurki, jeden mi wypadł, reszta się rozpusciła, tylko takie końcówki sama wyciągnęłam bo mnie denerwowały, a tak to się wszystko ładnie zagoiło. Boje się tego ponownego nacięcia.. Nic mnie tak nie przeraża nawet bóle porodowe, sam poród, jak właśnie nacinanie. W następnej kolejności są bóle spowodowane z zastojem w piersiach czego też doświadczyłam. Na koniec dodam że o godz. 20 miałam taką nerwówkę ze bylam niemal pewna że wyląduje na porodówce. Oliwier przeciął kciuk wieczkiem od puszki. Zatamowac krwawienia nie mogłam! Cholera tak niefortunnie złapał i zaciął się głęboko, biedny zasnął mi zapłakany na rękach, gdyby nie przeszło jeszcze jakies 5 min to byłam zdecydowana na pogotowie jechać. Może to nie brzmi tak tragicznie, ale jakbyście to widziały to szło zawału dostać. Miałam jasną bluzkę na sobie, po wszystkim stanęłam przed lustrem i się za głowe złapałam, wygladałam jak po jakimś mordowaniu. A ile wypłakałam razem z Olim.. chyba nawet więcej łez poleciało niż od niego samego. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mi waga nie stanęła w miejscu (to chyba nie możliwe na tym etapie) :P ale jestem praktycznie w końcówce a ginekolog do mnie powiedziała - 'Ale się zamaskowałaś, wogóle nie widać że w ciaży jestes'. I to maleństwo mnie martwi, że takie malutkie. Apetyt mam też jakiś mały. No ale koncu kazda ciąża jest inna. Chciałam jeszcze dodać coś na temat dzieciaczków, zwłaszcza Rubenka. Haniu czy on na zdjęciach wygląda tak dorośle czy w rzeczywistosci równiez? Nie mogę sie nadziwić. Nigdy nie zgadałabym ze ma 2,5 roku.Mój Oliwier wygląda przy nim jak z młodszego rocznika. Albo mam tylko takie wrażenie. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ah ta waga... moja też ciągle idzie w ruch, przyznaje sie :P Tylko ze u mnie jest problem odwrotny, martwie się że za mało waże, co też potwierdził lekarz, dziecko też jest małe, dlatego musze lezec i czekać na świąteczny stół aby się objadać i tyć żeby maleństwo rosło bo nie wiele mu czasu zostało. Płci nie znam na 100%, ale cieszy mnie to, będzie niespodzianka przy porodzie :) 3 osoby z rodziny mi powiedziały, że czują dziewczynkę, zobaczymy. Dobrze że wózek i ubranka które ocalały po Oliwierze mam takie bezpłciowe. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lekarz rewelacyjny, w końcu! Jestem zadowolona, pogadałyśmy jak stare znajome, bo to kobieta, zawsze chodziłam do mężczyzn i odmiana okazała się strzałem w dziesiątke. Od razu powiedziała mi ze mam przez najblizsze 2 tygodnie lezec i nic nie robic bo moja szyjka nie trzyma tak jak powinna trzymac w tym tygodniu ciąży. Czyli po problemie mam spięcia świąteczne, nie mogę sie ruszyć stad :) kurde tak na prawde dopiero do mnie dotarło po tej wizycie ze juz nie długo rodze.. kiedy to zleciało?? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wszystkim Ja przelotem dosłownie na chwileczkę przywitac sie tylko i lece. Do lekarza, w końcu dostałam się do innego (najważniejsze że zdążyłam jeszcze przed porodem hehe). karenina Właśnie byłam ciekawa jak ta Zielona się trzyma po wybuchach. oglądam tvn24, zaje**ste drogi, współczuje kierowcom. Ja za nic bym sie z domu nie ruszyła chyba. Drogi nieodśnieżone, nie da się jechać, tragedia. U mnie oczywiście najwieksze wiatry jak to nad morzem, łeb obrywa. Całe szczęscie że mnie nie oderwie od ziemi z tym moim brzusznym ciężarem ;) Poza poruszanymi tematami to załamują mnie nadchodzące święta. Jak się wkurze to zamkne się w domu i będzie po problemie. Już się zaczynają spięcia rodzinne, kto do kogo jedzie, a ja najchętniej spedzilabym ten rok w lozku, bo gruba jestem i mi ciężko wysiedzieć na krześle dłuzej niz 20min. :P Zdjęcia na poczcie CUDO! Hania, Thelly macie takie śliczne brzuszki, fajnie się patrzy :) I narodzone dzieciaczki jakie słodziutkie, aż się chce rodzić jak to któraś napisała wczesniej.Eh Kiedy ja się bede chwaliła moim... ;) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Melduję się, w końcu mam stały dostęp do internetu. Chociaż z tym to różnie bo ciągle ktoś u mnie przesiaduje (siostra, brat z dziewczyną, ich znajomi), często nie mam kiedy zajrzeć. Ale nadrobiłam zaleglości. Swoja drogą nie złe miałyscie tempo pod moja nieobecność, aż miło :) W piątek idę do lekarza. Nie lubię tam chodzić, zraziłam się w tej ciąży i nie wiem czy po porodzie kiedykolwiek jeszcze swobodnie tam pójde. Zaczeły mi sie problemy z chodzeniem, brzuch mi się stawia, krocze boli i zwykłe wyjście do sklepu jest dla mnie wysiłkiem. Szkoda mi Oliwiera bo nigdy tyle nie siedział w domu co przekłada się oczywiście na jego zachowanie. Ale co się dziecku dziwić, ile mozna siedzieć w domu. Thelly z każdym Twoim wpisem się cieszę coraz bardziej, wprowadzaj się kobieto jak najszybciej i ciesz się SWOIM domem! Zazdroszcze jak cholera :) Tyle miałam napisać i oczywiscie juz nie wiem sama co.. Aa wspomne że 2tygodnie temu oparzyłam sobie prawe udo, blizna zostanie jak nic, byłam taka wsciekła na siebie i tak się bałam bo dostałam maść której się nie powinno w ciąży stosować, ale musiałam posmarować bo by mi się nie zagoiło wcale, po 2 dniach to odstawiłam i teraz stosuje babcine sposoby i delikatne kremy. Trudno jeśli zostanie brzydki ślad, zdrowie dziecka jest wazniejsze w końcu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A nie bo następna w kolejce jestem ja! Nie zapominajcie o mnie ;) Tak bardzo chciałabym poczytać co u Was, ale nie mam internetu, spróbuje coś zdziałać w przyszłym tygodniu, bo musze załozyc od nowa i mam nadzieje ze znów do Was wróce. Tak w skrócie to żyjemy i mamy się..dosyć dobrze. Mnie dopadają takie dolegliwości jak to w ostatnich miesiącach bywa i nie za fajnie sie czuje. Ciężko mi już. A do konca jeszcze troche.. Gratuluje mamusiom :* Zazdroszcze Wam Kochane trzymajcie się, trzymajcie kciuki równiez za mnie, za NAS :) Abyśmy szczesliwie do konca dociągneli. Całuje i lece bo dorwałam przypadkiem komputer siostry znajomego. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
karenina Dziękuje za kciuki ;) A pamiętam,kiedyś rzeczywiście mnie przywołałaś na forum z powrotem, bo akurat weszłam jak dodałaś wpis z pytaniem co u mnie. Wyniosłam się nad morze, ale jakoś nie mogę się tu odnaleźć, ta ciążowa bieganina, 'walka' z lekarzami i brak na codzień partnera który wesprze -może dobić.Prawdziwa Ja zostałam chyba jeszcze w lubuskim, chociaż nie chce tam wrócić czuje ze kiedyś może się tak jednak stać.. Byłam również ubrać małego. Bo chodził w za małej kurtce i dobitych jesiennymi deszczami butach. Udało nam się z cenami (80 i 50zł), do tego 2 czapki. I jestem zła, bo dla dziewczynek wszystko takie cudowne, kolorowe, a dla chłopca? Szare, czarne, granatowe, poza tym nic specjalnego, wszystko szyte na jedno kopyto. A jak już sie znajdzie coś innego, to oczywiście cena powala. Thelly Tobie już nie wiem co poradzić na te zaparcia. Nie chce Ci się jeszcze płakać? Poważnie pytam, ja siedziałam i wyłam z bezradności, aż w końcu musli na mnie podziałało, chociaż chyba je przechwaliłam ostatnio bo dziś zjadłam i nic mnie nie ruszyło. Jutro zacznę się martwić. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurde uduszę Was za to że się znecanie nade mną!! Ja tak na słodkie się rzucam dzisiaj, jeszcze mi o ciastach piszecie :P Akurat za jabłecznikiem nie przepadam, ale kocham za to pleśniaka którego kiedyś sprobowałam u mamy. Ciagle go moge jeść. Oczywiście znów mnie naszła na niego ochota, ale pójde do cukierni coś kupie na uspokojenie bo nie chce mi sie dziś już stać w kuchni. Tym bardziej że od 6 rano na nogach musze być gotowa do wyjścia i to z Oliwierem. Jula ja też cienka jestem w pichceniu słodkości. Ale ciągle się uczę, chociaż naszej Hani w życiu nie dogonię :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
na te torty Haniu to bym się rzuciła, jeju jakie piekne! Aż mi sie słodkiego zachciało... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jula zdarza się ;) Też czasami panikowałam a okazywało się że jeszcze czas był na przyjscie @. USG... oczywiście zadowolona nie jestem, uspokojona jedynie, że wszystko w porządku. Płci określić nie potrafił, wahał się cały czas, niby tam coś jest między nogami w sensie jajeczek ale mówi że to mogą być obfite wargi sromowe. Ale ja i tak wiem swoje, że chłopczyk :) Ten sprzęt jakiś dziwny, nic na nim nie widziałam jak mi palcem nie pokazał, a i tak miałam wątpliwości czy to co widze to na pewno to. Wyniki odebrałam, nie jest tak źle, chociaż mam pewne niedobory, muszę się wziąć za siebie. Nie mam dzis nastroju :P musze wyjść z domu to mi się polepszy. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehe Jula ja mam jeszcze 2 gdzieś schowane więc mogę Ci użyczyć ;) A poważnie to możliwe zebys była w ciąży? Tak szaleliście? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny nic dziwnego, ze sie pogubiłyscie, ja sama nie mam jasnej sytuacji. Łukasz jest w 'tamtych' stronach, 500km od nas i tak ma być do wiosny.Widujemy się naprawdę rzadko.. Postawiłam jasno sprawę, jesli nie wróci i nie zamieszka z nami to ja dziękuje za taki związek na odległośc. Jest rodzina,są dzieci bo już nie długo przecież rodzę, więc mamy się wspierać i być RAZEM. Nie samymi pieniędzmi się żyje, oszczędzam, odkładam jak najwięcej mogę, po to żeby od wiosny pójść na swoje i zaczac pracowac u mamy w firmie, która bardzo się z tej pomocy cieszy. Uzgodniłam wstępnie z rodziną jak to będzie wyglądało, moja babcia chetnie z dziecmi zostanie, powiedziałam jej ze bede płaciła jak normalnej niani bo za darmo czułabym się jakbym ją wykorzystywała i co najważniejsze-żadna niania nie pokocha maleństw tak jak zrobi to ich prababcia, a ona za Oliwierem po prostu szaleje. Tak więc przy zdrowych zmysłach trzyma mnie nadzieja że już nie długo wszystko się zmieni na lepsze. Nie chce nawet myśleć, co będzie jeśli on nie zechce zrezygnować z dotychczasowej pracy bo szkoda mu przepracowanych lat i zarobków... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
SarahBan odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie przesadzam, zasługujesz na pochwały i to nie tylko ode mnie. :) A własnie jesli ktoś bedzie chciał sprzedac tą dostawke do wózka to ja chętnie wezmę. Chyba że wczesniej sama ją kupie. Wózek zobaczyłabym chętnie na żywo, będę musiała pochodzić po sklepach. Mnie katar złapał pare dni temu. Oliwiera na szczęście omijają jeszcze choroby, ale wystarczy że siostra mi do domu przyniesie jakieś świństwo i on pierwszy złapie. Bo odizolować ich od siebie się nie da, on ją traktuje jak drugą mamę ;) A jutro mam usg! juz sie doczekac nie mogę.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10