Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SarahBan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SarahBan

  1. Maja Wiedziałam że zaradna, silna kobieta z Ciebie i dałaś mi kolejny powód abym tak myślała. Ja normalnie w takich sytuacjach to panikuje, oczywiście nie patrze bezczynnie jak się dziecko dusi i także staram się interweniować ale zapewne do szpitala gnałabym ile sił w nogach. Ciesze się że już wszystko dobrze. Pamiętam dokładnie jak Oliwier miał 9 miesięcy i karmiłam go deserkiem słoiczkowym z bobovity, w którym były już większe kawałki owoców, nagle mi się aż siny zrobił tak się zakrztusił, w sekundę go wyciągnełam z krzesełka spanikowana i zapłakana po chwili nie byłam w stanie karmić go dalej i siostra dokończyla. Poza tym jesteś skarbnicą wiedzy, wszystko zapisuje, przeglądam, żeby na przyszłość wiedzieć :) Ten wózek fajna sprawa. Tez sie zastanowie tym bardziej ze latem już dziecko pół roku bedzie miało i spacerówka niezbędna. A jak się Oliwier umęczy to pewnie chętnie skorzysta z siedzenia obok. Tylko powiedz czy on ciezki i czy bardzo szeroki jest? Bo nie które bliźniacze strasznie masywne są, a ja mała drobna to może mnie taki pojazd przysłonić ;)
  2. Thelly Kochana wiedziałam że o czymś zapomniałam.Miałam o tych zaparciach pisać. Ja miałam straszne problemy, jak w końcu udało mi się załatwić to później z bólu usiąść nie mogłam i krew mi leciała z wysiłku. Zwierzyłam sie siostrze a ona mi powiedziała ze mam kupić musli, otręby, płatki owsiane (co kto lubi) i mam jeść z jogurtem rano na czczo zanim zjem jakiekolwiek śniadanie! Dosłownie pare minut po przełknięciu już gnałam do toalety. I tak jadłam na początku rano i wieczorem, teraz jem tylko kiedy czuje się 'za ciężko'. Spróbuj. Bardzo mi smakują te z Sante - z sezamem, oraz z orzechami. Kosztują 5-6 zł. http://www.sante.pl/k12/produkty_sniadaniowe/crunchy
  3. Jula facet jest łysy? Bo ostatnio coś słyszałam o nim od znajomej która mieszka w Legnicy, a wczoraj zobaczyłam własnie zdjęcia ze ślubu i też byłam zdziwiona. Być może to zbieg okoliczności, ale pytam :)
  4. A ja mam jak na razie humor dobry bo i słońce swieci, dziecko obudziło sie usmiechniete. Troche sie zdenerwowałam, bo na 12 miałam mieć usg a zadzwonili z przychodni, że dziś doktora nie ma i czy mogą mi przełożyć wizyte na piątek,no to co miałam zrobić? Czekam do piątku.. Ale własciwie dobrze się stało, bo i tak nie mam narazie jak się zebrac do wyjścia, bałagan niesamowity w domu. Przemeblowań mi się zachciało wczoraj i tatę namówiłam żeby mi przerzucił cały pokój. Od razu lepiej się spało :) mimo że w bałaganie bo nie miałam siły już w nocy sprzątac. I tak poszłam spać o 1. Z ciązowych dolegliwości to dopada mnie problem z przekręceniem się w nocy z boku na boku, drętwieją mi pośladki i nogi kiedy dłużej siedze, zgaga mnie nawiedza codziennie i nawet migdały mi nie pomagają. I popłakać sobie w poduszkę lubię bez powodu, ale to akurat w poprzedniej ciąży też miałam. :)
  5. A tak się składa że wczoraj byłam w lumpeksie ale nie podobalo mi sie od samego wejścia i po chwili się okazało że nic tam nie ma, dla malutkich dzieci tym bardziej. Ale nasunęłyście mi pomysł.. Będę musiała się ruszyć w przyszłym tygodniu, jak się tu przeprowadziłam to poznałam starszego pana który handluje odzieżą używaną z anglii, wypytam go czy niema wśród znajomych kogoś kto sprowadza również ubrania dla dzieci. Byłam na glukozie. Strasznie źle się po niej czułam, ale nie zwymiotowałam. Nie mogę patrzeć na nic słodkiego, po powrocie do domu rzuciłam się na makaron na słono z boczkiem, smakował jak nigdy :P a jak na złość mam tort w lodówce, czeka na gości bo u mnie dziś świętowanie urodzin siostry. Chyba go nie spróbuje już.
  6. Agatha Mnie serce boli na samą myśl co będzie z Oliwierem jak ja pójde do szpitala.. Nie wiem jak ja to przeżyje, jak on zareaguje że mnie nie ma. Odkąd urodziłam nie spędziłam ani jednej nocy bez niego, śpi ze mną w łóżku więc jeszcze gorzej.. Szpitale mnie zawsze zadziwiały i budziły we mnie lęk, wystarczy że wejdę na izbę przyjęć i się trzęsę, poza tym ja tam ciągle rycze, po porodzie pozbierałam się dopiero w domu, mama mnie uspokajała telefonicznie. Ale panikowałam od dziecka na samą myśl o szpitalu, więc to akurat ma swoje podłoże w dzieciństwie kiedy mnie straszono szpitalami i kroplówkami co mam za złe rodzicom. Więc dziewczyny nie popełniajcie tego błedu wobec swoich dzieci.
  7. Nie my nie mamy na sprzedaż ale znajomy ma. Zapytałam jakie rozmiary zostały, Maju różowe są chyba tylko 27 więc wielkie, podejrzewam ze dla malutkiej chcialas? Ale z brązu i pomaranczowych rozm. jeszcze powinny być 24-29. Julka termin mam na styczeń. Środek zimy. A jaki rozm. tego kombinezonu? Hania - glukoza jutro, dziś nie miałam z kim Oliwiera zostawić, a nie chce go o 7 rano ciągnąć zaspanego autobusem, bo normalnie o tej godz jeszcze śpi. Mieszkam w Gdańsku Oliwie. Własciwie jak tak myśle teraz to jeśli urodzę w terminie (po 20stycznia) albo jeszcze później, zanim wyjdę z dzieckiem na pierwszy spacerek, to trochę minie, wszystko tez zalezy od pogody, nie będzie tak źle. Nie mam co szaleć z ubraniami bo i tak wyrośnie, prezentować się nie będzie przeciez zakryte po uszy w gondoli, na wiosnę bede stroić ;) Myśle ze nie bedzie źle. Nie potrzebnie panikuje. Na starcie trzeba trochę wydać wiadomo jak to początki. Tylko za głowe się złapałam jak stanęłam przed regałami i spojrzałam na ceny. Musze na allegro znaleźć sprzedającego u którego kupie jak najwięcej i taniej niż w sklepie. Macie kogoś sprawdzonego jeśli o butelki, smoczki, kosmetyki itp. chodzi? Pampusia Wspominałam już wcześniej, mój łobuz nie śpi od paru miesięcy w dzień wcale, jeśli zdarzy mu się zasnąć to jestem bardzo zdziwiona, a później zła bo on może przespać nawet 4 godz! i go dobudzić nie mogę, więc już wole jak biega w dzień ale za to wieczorem ladnie zasypia i śpi całą noc. Na początku było mi ciężko się przestawić że nie śpi i potrzebuje mojej całodziennej uwagi, ale teraz jest mi o wiele lepiej z tym. Dla siebie mam czas wieczorami, przyzwyczaiłam się. Oczywiście w styczniu pewnie zmienie zdanie jak się drugie pojawi i zaczne tęsknić za jego drzemkami.
  8. Moja mama przywiozła bamboszki dziecięce, może którejś się spodobają. http://img230.imageshack.us/img230/742/0007867.jpg Są jeszcze z pomarańczowym i różowym kolorem.
  9. To może u mnie trafi się dziewczynka ;) i się obkupie u Moni. Poprosiłam mamę ostatnio żeby przywiozła z lubuskiego gdzie wcześniej mieszkałam kartony z ubraniami po Oliwierze. I co się okazało? Jeden całkowicie przemoknięty, nie wiem jak to się stało, ubrania nie do odratowania. Nie wiele z tego wygrzebala. Więc został mi tylko jeden mały karton, nie wiele w nim mam, bo Oliwier latem leżał w samym body po urodzeniu ewentualnie pajacu. I tyle. Czeka mnie wydatek kosmiczny na te ubrania. Nie mam w rodzinie takich dzieciaczków małych więc na żaden 'spadek' nie licze. W sklepach ceny czegoś cieplejszego od 80zł w góre. Kombinezony, sweterki, to wszystko takie drogie .. i te maleństwa jeszcze tak szybko rosną że co chwila nowe potrzebne. Lece bo rodzina wróciła na obiad ;)
  10. Też mam zbuntowane dziecko, chociaż do takich najgorszych nie należy. Jedyne co mnie w nim denerwuje to ciągłe wykrzykiwanie 'NIE!' na wszystko o co go zapytam kiedy coś akurat mu nie pasuje i plucie z wystawianiem języka! Nie mam pojęcia gdzie to podłapał. W domu nikt mu przecież tego nie pokazał. Tłumaczyłam że tak brzydko, ale sprawiło ze jeszcze chętniej z tego korzysta podczas złości.Tak więc teraz aktualnie na to staramy się wcale nie reagować. I potrafi podejść każdego uderzyć w ręke, czasami wymiękam.. Ale na ulicy wśród ludzi raczej jest grzeczny, zależy też od dnia. Tak jak Hania groziłam kątem, ale to przestało działać. Musze sięgnąć po język dwulatka.. Ze spaniem akurat problemu nie ma. Nie śpi ani 5 min w dzień, jak się obudzi o 8 rano tak o 20zasypia po kąpieli i kolacji i śpi całą noc. Złośliwie zaczął mi nie wołać na toaletę i potrafi nawalić lub zrobić siusiu w pozycji stojącej oczywiście w ubranie, a później podejść do mnie i mnie o tym poinformować mówiąc sobie 'nununu' z uśmiechem. A tak ładnie nam szło. Maja ja Cię kochana i tak podziwiam, że potrafisz wejść poczytać i się wypowiedzieć. Ja od stycznia zapewne jak znikne to się pojawie po roku nieobecności poinformować że zyje o ile dożyje ;) Niesamowita jesteś, powtarzam sie ale bede to pisała jeszcze nie raz. A brzdące zdrowe? Grzeczne czy dają popalić że sobie włosy momentami rwiesz? Mama mi naopowiadała jak to było kiedy po 2latach i 3 miesiącach od porodu pierwszego dziecka, urodziła mojego brata i nie wiedziala w co ręce włozyc i wyła po nocach więc tym bardziej Cię sciskam! Jutro rano lece na morf, i obciazoną glukoze. Żebym tylko nie zwymiotowała bo w ciąży z Oliwierem tak miałam :P
  11. Zaglądałam kilka razy już dziś do Was i tak własnie myślałam ze cisza będzie do poniedziałku. Hania wyjechała, Monia gdzieś przepadła (czy ja o czymś nie wiem o czym może Was informowała?), myśle codziennie co u niej i dzieci, aż dziwna taka cisza. U mnie nic się na razie nie dzieje,wiec nie mam nic nowego do wniesienia. Jak poznam płeć dziecka to Wam urządzę zgadywanke :P Nasze 'Boby budownicze' (Thelly i reszta) pewnie pochłonięte domami co? ;)
  12. Wrócilam od lekarza. Porażka. Po 2 minutach już nie mieliśmy o czym rozmawiać, rozumiecie to? Starszy facet, zachowywał się jakby nie wiedział na czym za bardzo polega jego praca. Wsadził mnie na samolot, zbadał, jeden tekst 'wszystko zamknięte. dobrze' i tyle. Pytam wiec co z szyjką bo poprzednim razem już leżałam na podtrzymaniu a on 'no faktycznie krótka' a ja że krótka to ona jest z natury i się smiac zaczął. Kazał mi odpoczywac, leżec, nie dzwigac -jakbym nie wiedziała. Musiałam dosłownie o wszystko pytac sama, nie powiedział nic od siebie. Jestem bardzo niezadowolona. Nie zrobił usg bo na usg trzeba sie zapisac osobno. No to sie zapisałam. Zrobie wyniki może jesczcze w tym tyg, usg mam dopiero na 19 października, i mam przyjść z wynikami do niego na koniec miesiąca. To wszystko jest jakies pokręcone. Na pewno nie bede do niego chodziła bo nie jest to ten wymarzony lekarz..
  13. Miałam jeszcze zapytać w związku z nadchodzącą wielkimi krokami zimą. Kupujecie kombinezony dla naszych 2latków takie na szelkach + kurtka czy macie inne pomysły? Bo ja się zaczynam rozglądać, ale póki co to kupuje same swetry z promocji dla małego, fajne ciepłe, za 10zł znalazlam, 3 wziełam. Nic jeszcze nie ma typowo zimowego. Ale już mi coraz ciężej chodzić i wątpie że polatam po sklepach jak jeszcze przytyje i dojdą bóle pleców więc za wczasu myśle.
  14. Właśnie też się zastanawiałam co z lipcówkami, zazwyczaj tu głośno. MAJA co u Was? Odezwij się!! Ja jestem zadowolona, znaczy się to się okaże jeszcze, ale zaczynam odzyskiwać nadzieję w naszą służbę zdrowia. Na środe mam wizyte. W końcu. Dla mnie to jak zbawienie! Tym bardziej że brzuch codziennie boli, nerwowa byłam, włosy oraz paznokcie osłabły i musze zacząć coś łykać. No i mam nadzieje poznać płeć :) Cała rodzina zakłady obstawia, chyba zaczne pobierać opłaty hehe zobaczymy kto ma rację. Babcia mówi że dziewczynka, siostry to samo. A ja nie wiem, nie mam przeczucia jak to było z Oliwierem. Fajnie jak będzie parka, ale wszystko mi jedno, aby donosić do stycznia zdrowe i szczęśliwie urodzić bo strasznie się boje o zagrożenie.
  15. Uspokoiłyście mnie, myślałam już ze tylko ja panikara jakaś jestem i wymyślam dlatego nic nie pisałam. Ja się cholernie boje o tą ciąże. Ciągle mnie prześladują myśli ze cos moze jest nie tak, wsłuchuje się w siebie jak wariatka, to sie stało juz moją obsesją. tylko mnie coś zaboli, zakłuje, już łzy w oczach i przerazenie. I moje obawy mogą się potwierdzić bo doszły mi bóle podbrzusza (co niby jest w tym okresie normalne z powodu rozciągającej się intensywnie macicy) a do tego od 2 dni brzuch mi się stawia! Całą sobą czuje że znów mogę zacząć leżenie. Tak chciałam się cieszyć tymi nadchodzącymi miesiącami, a tu wszystko nie tak. Dla mnie ciąże kojarzą się z bólem, cierpieniem i samotnością. Już nigdy chyba nie zdecyduje się na dziecko.. Przez to wszystko jestem rozdrażniona, brak mi cierpliwości.
  16. W tej przychodni w której kazano mi czekać do listopada lub grudnia przyjmuje 2 lekarzy, od poniedziałku do piątku, albo od 7.30 do 12.30, albo od 12.30 do 18.30 czy jakoś tak. Jedyne co jest tu dobre to wszystko mają nowe, jest przytulnie, nie zauwazylam nic starego, zapisy są komputerowe (swoją drogą ciekawe co robią jak im system padnie) :D i udało mi się zauwazyc, że pacjentek jest od cholery, z resztą co sie dziwic, to trójmiasto, jak się jeszcze zjezdzają kobiety spoza Gdańska to i tak im dobrze idzie przyjmowanie wszystkich. W drugiej przychodni dowiedziałam sie że owszem równiez trzeba czekac ale przciętnie miesiąc więc znosnie. Ide sie własnie przejść tam i zapisać, a w miedzy czasie pojde prywatnie, może uda mi sie do tego samego lekarza więc byłoby dobrze. Pampusia U mnie ubieranie też jest ciekawe :) Ja go mogę nawoływać, a on i tak ma mnie w nosie, uda mi się wcisnąć na niego bluzkę to ucieka i taka gonitwa. Ale zauważylam ze jak go rozmową zajme to stoi ładnie i ze mną rozmawia, nie zwracając uwagi na to co wokól niego robie. Np. mama musi Cię ubrać bo jest zimno/ zobacz za okno jak wieje/ ptaszki śpiewają/ pójdziemy do sklepu i co kupimy? bułeczki,mleko, tic taci/ z pieskiem trzeba iść na spacer i takie różne. U nas to działa narazie jeszcze, chociaż nie zawsze ale chodzi o to aby go czymś zająć na czas ubierania.
  17. Ale pogoda tragiczna, dzisiaj to tak wieje że nie ma mowy o wyjściu z domu gdziekolwiek bo łeb oderwie. Więc się ponudze z marudzącym Oliwierem, pewnie do kałuży będzie chciał później, watpie ze wysiedzi spokojnie cały dzien jak ja ledwo wytrzymuje :) Ciąża daje dopiero teraz o sobie znać, zaczynają mnie boleć plecy (to możliwe zeby tak szybko?), wieczorem nie miałam jak siedzieć, do tego rozbolał mnie brzuch, przestraszyłam się bardzo, zasnąć nie mogłam z tego wszystkiego. Może to dziecko się tak ułożyło, naciskało na coś i tak ból promieniował? Zaczynam chyba panikować.. To wszystko przez to, że czuje się pozostawiona sama sobie bez opieki, bez lekarza! Nie mogę iść zeby się upewnić czy wszystko w porządku. Nie pozostało mi nic innego jak leciec prywatnie i tak do końca ciąży.. Nie mam pojęcia skad na to brać. U mnie ostatnio krucho przez te przeprowadzki. Thelly zaparcia mnie męczą od samego początku również, więc wiem jak sie czujesz. Na mnie nic nie działa, po prostu musze pilnować zeby nie jeść niczego zapychajacego (przynajmniej w duzych ilościach):P Ze swojej wagi tez nie jestem zadowolona. Zaczynam wyglądać jak murzynka, big wypięte pośladki i brzuch. W nic więcej mi nie idzie. Oliwier szedł w brzuch i wyglądałam jak bym połknęła piłkę, teraz te pośladki mnie przerażają. Wszystkie spodnie za małe juz dawno. Leginsy mnie denerwuja bo uciskają dziwnie.
  18. Ja do tych najwytrwalszych należę jeśli o czytanie chodzi, bo ciągle tu jestem (w miarę możliwości ) :) nie udzielam się, bo wiem że ciężko przyjąć nową, poza tym nie wiele bym tu wniosła. Jesień nastała to i humory różne, narzekać na wstępie nie chce. Pytałam tu ostatnio o lekarzy gdańskich ale te z moich okolic sie juz nie udzielają jak widze. Trzymajcie się dziewczyny, fajnie się Was czyta. Ja należę juz do jednej forumowej rodziny "lipcówek' więc wiem ile znaczy takie wsparcie internetowych przyjaciólek ;)
  19. Jestem załamana, obleciałam pobliskie przychodnie, nawet do prywatnego weszłam i kobieta mi powiedziała że pan przyjmuje za 150zł ale nie robi usg (to za co to 150??) oczywiscie wyniki i reszta przyjemności na koszt własny do tego wszystkiego. Wiecie co? Mi już ręce opadły,ryczeć się chce. Mama narazie kombinuje z innej str, podsunęła pomysł że jutro pojedzie do kobiety która kupe lat siedzi w służbie zdrowia, zajmowała się nią od młodości i może cos doradzi. No nie mogę liczyc na niczyją pomoc. Bez pieniędzy to dzisiaj człowiek zdechnąć jedynie może. Taka piękna pogoda a taki smutny dzień dla mnie, aż szkoda..
  20. Mi już cierpliwości brakuje do tych ludzi. Żeby tu coś załatwić, trzeba się nawyginać, debila z siebie zrobić a na koniec i tak ktoś 'miły'Ci powie że niestety nadal coś jest nie tak. Załatwiłam wkońcu wszystko co trzeba, ubezpieczenie itd. oczywiście po szalonym kilkudniowym biegu i ciesze sie ze w koncu pójde do lekarza bo jeszcze nie byłam odkąd sie tu przeprowadzilam w lipcu. I co najważniejsze -przychodnia pod nosem, 5min od domu. Poszłam rano, pani w recepcji mówi zeby przyjsc o 13 bo pielęgniarka z poradni k przychodzi równo z lekarzem. Więc poszłam ponownie o 13. A tam co? 'Terminy wizyt na listopad, grudzień' i koniec. Zajęła się swoją kolezanka która z nią przy biurku siedziała. Ja że co niby? Czyli nie mam opieki lekarskiej bo pan doktor taki zawalony? Tak sie wqrwiłam że nie wiedziałam co zrobić ze sobą. Bo to nie pierwszy raz tak mam, ze na NFZ musze czekać miesiącami. Nie mogę sobie pozwolić na prywatnego lekarza, człowiek oszczedza kazdy grosz, z gęby sobie dosłownie odejmuje a tacy Cie z góry potraktują. W poprzednim miejscu zamieszkania teżswoje trzeba było sie nastać, ale szło sie rano, rejestrowało i ile by pacjentek nie było tyle przyjęli a tu jakies chore zapisy wymyślili. Ide polatać dalej, ktoś mnie przyjąc bedzie musiał w końcu. Śmieje sie ze chyba pójde już do szpitala miejsce zarezerować na styczeń do porodu zeby problemów nie było jak sie okaze ze na to tez są zapisy ;)
  21. a nie, przepraszam :) mam hasło do poczty. Z przyzwyczajenia wchodzę na inny login, dopiero się zorientowałam że mam tu inny adres podany.
  22. Jesień nas dopadła, wiec kalosze zakładamy i biegamy po kałużach. Ociężała się czuje ostatnio, dosłownie z dnia na dzień rośnie mi brzuch, już sie go nie da ukryć ;) Nie służy mi ta pogoda, nie mam ochoty rano z ciepłego łóżka wyjść, ale przeważnie tak planuje dzień żeby w domu nie siedzieć, bo boje sie ze mnie smutki dopadną i tyle ze mnie będzie pożytku :P Pamiętam jak w poprzedniej ciąży miałam odruch wymiotny na czosnek i cebulę. Nie mogłam tego wytrzymać. A jak mi się ukochany zwalił do łóżka po takiej 'pachnącej' kolacji to uciekałam jak najdalej.Teraz na szczęscie nie reaguje na nic, ale duszą mnie zbyt mocne zapachy balsamów, dezodorantów,perfum. Gratuluje dziewczyny udanych zabaw,wesel, spotkań rodzinnych. Też chętnie pooglądam jak pięknie wyglądałyście i jak się bawiłyscie. Mogę prosic o adresi hasło na meila? Mnie zawsze omijacie i się dopominam ;) Jula Ty to jestes kobieta terminator.Niczego się nie boi, pewna siebie, wesoła, aż się miło czyta :) oby tak zawsze!
  23. Czyli wszystko już wiem, dziekuje :) Jula gratuluje. Ale radość co? Ja to bym chyba sie cieszyła jak głupia do tego 'plastiku'. Miałam w planach iść od wrzesnia, no ale ta ciąza i przeprowadzka mi to odwlekły. Poza tym tu nie potrzebuje az tak samochodu bo wszedzie mam dostęp, wszystko pod nosem wiec cos za cos ;) Miałam dzis chwile załamania. Leżałam i płakałam. Ciezko mi jednak samej z tym wszystkim. Ale staram sie o tym nie myslec. Usłyszałam kilka przykrych słów od lubego zamiast wsparcia. Zastanawiam się za co w zyciu spotyka mnie tyle przykrości.. Albo to wina złego wyboru partnera. Nie chce go obrazac, bo go kocham widac ślepo, ale z kazdym nowym dniem zaczynam sie godzić z samotnością.
  24. To ja teraz zapytam ;) Nie które z Was to strasznie dużo tych lekarstw biorą (albo to tylko zapasy w apteczce były i źle zrozumiałam). Jeśli nie dopadły mnie skurcze to tez mam brac magnez? Pamiętam że przy Oliwierze brałam tylko w ostatnich 2 miesiącach bo akurat mnie skurcze łapały. Jak byłam u ginekologa to mi nic nie kazał brać. Ostrzegał nawet przed witaminami, poprzednio brałam feminatal a teraz powiedział ze mam nie faszerowac sie niczym czego nie potrzebuje, lepiej zdrowo sie odzywiac bo dzieci rodzą się ogromne i są problemy przy porodach. Co lekarz to opinia... Więc juz sama nie wiem.
  25. Dziewczyny z Gdańska i okolic - do jakiego lekarza chodzicie? Mieszkam tu dopiero miesiąc i musze zastąpić mojego wspaniałego lekarza którego miałam w Zielonej Górze na rownie wspaniałego tu na miejscu ;) Mogę liczyc na waszą pomoc? Czy któras chodzi do dr Michała Szafrana? Odbierał mojej mamie poród kiedy rodzila mnie. Zastanawiam się czy isc do niego. Też mam termin na styczeń. Więc jestem jedną z Was ;)
×