Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

d.o.r.o.t.k.a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez d.o.r.o.t.k.a

  1. ufff... zasnął:( a marudził jak nie wiem co czyli wszystkie październikowe maluchy już podnoszą główkę gdy leżą na pleckach? Bo Mareczek jeszcze nic a nic, wszystko inne już od dawna w sumie (ładne trzymanie główki w pionie, leżenie na brzusiu z podniesioną główką, przewracanie z brzuszka na plecki, i z plecków na boczek) ale do siadania w ogóle się nie przymierza:( Mam z nim jakoś ćwiczyć, zachęcać go? W sumie na razie to czekam i obserwuje, a tu niiiiiic. Papa dobranoc
  2. Platynko gratuluje z całego serducha :)
  3. Co do leżenia na brzuszku to u nas czasem też jest kwaśna mina, ale ja staram się go czymś zająć, rozbawić. Np kłade go na łóżku, siadam na podłodze tak, żeby miał moją twarz przed oczami. Mówie wtedy w taki sposób do niego, który wiem, że go rozbawia i czasem się to udaje nawet gdy mały nie ma humoru leżeć na brzuchu. Stawiam mu też jego ukochanego misia przed nosem i to też go zajmuje na jakiś czas. Ten miś nawet sprawił, że mały zaczął do niego pełzać:) Radocha jest niezła. Wczoraj udało mu się misia szczelić z łapki tak, że misiu się przewrócił, a mały zaraz za nim padł na nosek- tyle go to kosztowało sił :D Acha mam nowy sposób usypiania małego (miałam z tym w ostatnich dniach problemy- najedzony, przewinięty, chce spać, a nie może). Otulam go kocykiem po prostu, wiem, że banalne ale działa! Przytulam go do siebie, a reszte ciałka nakrywam kocem. Kołysze i maluszek po paru minutach śpi. Koca nie zabieram tylko tak otulonego maluszka wkładam do łóżeczka. Dziecko nie jest w ten sposób drastycznie oderwane od ciepła matki, kocyk daje złudzenie tej bliskości później w łóżeczku. Diamencik to może jednak ten krem? Może jesz coś co go uczula? Myśle jak tam Platynka, bo mnie też to czeka, ale chyba dopiero w czerwcu, bo jak na razie to tworze:) prace i nie pytajcie jak na to znajduje czas, bo sama nie wiem, widze to czarno:( Na razie M. na urlopie, a i tak mam czas dopiero w nocy :( Platynko napisz koniecznie jak było!
  4. aniołku mój też się tak wygina, pytałam o to lekarza ale zbył mnie ironicznym uśmiechem (że niby przewrażliwiona matka jestem:( ) i powiedział, że to normalne i że dzieci tak po prostu mają.
  5. Diamencik - ja mam krem, i też uważam, że musisz również wyeliminować przyczynę tych problemów. U nas to było tak, że mały miał to uczulenie od nabiału, odstawiłam, a skóre leczyłam tym właśnie kremem. A jak wyglądają uszka i miejsca za uszkami? Bo słyszałam, że przy skazie tam właśnie najbardziej cierpi skóra (ale nie wiem czy to prawda). Może warto iść do lekarza jednak? Ja małego nosze od chyba drugiego tyg pionowo, bo tak nam zalecił lekarz. Gdy Mareczek skończył dwa miesiące byliśmy u ortopedy zbadać bioderka i było ok i on też zalecił tak nosić dziecko. dodam jeszcze, że mały od początku ładnie trzymał główkę, teraz już nie trzeba jej zabezpieczać z tyłu, ale ja i tak zawsze gdzieś tam mam rękę (z przyzwyczajenia). Mały coraz trudniej zasypia wieczorem, kurcze nie wiem co się dzieje. Jest baaaaaaaaardzo marudny, popłakuje i niby chce spać, oczy mu się kleją a co chwile się wybudza:( Mam jeszcze na koniec pytanie. Czy dziecku pierwsze wychodzą zęby jedynki? Czy to reguła? bo nie wiem:(
  6. Diamencik a emolium próbowałaś? Ta wysypka to pewnie uczulenie na coś, prawda? Jeśli nie próbowałaś to polecam, bo nam na wysypke alergiczną pomogło, a poliki mojego małego wyglądały nieciekawie.
  7. Buuuuuuu....chora jestem na całego, czuje się fatalnie, ale szczęście w nieszczęściu M. ma urlop i mi pomaga przy małym, bo ponosze chwile te moje kochane 7 kilo i mam dość. Dziękuje wam wszystkim za odpowiedzi, jesteście naprawdę nieocenione!!! Mały wczoraj zasnął dopiero UWAGA o 2:30, do tej pory M. go nosił na rękach, a mały płakał:( W końcu zasnął u mnie ale chyba tylko dlatego, że mu śpiewałam, bo gdy tylko przestawałam to otwierał oczy. Nie wiem co to bylo. Ale powiem wam w tajemnicy... podejrzewam, że może tęsknił za mną, bo przez ostatnie dwa dni tatuś się nim zajmował, ja tylko karmiłam. Nie wyglądało to na płacz z bólu, raczej na marudzenie. No i od razu zasnął u mnie, a wcześniej M. go usypiał a mały w płacz i zasnąć nie mógł. Przytuliłam go mocno do siebie i tak spaliśmy:) Zazdroszcze wam zakupów, u mnie taka dziura, że słów mi brak i wszystkie ciuszki do siebie podobne, a jak jest coś innego to już piekielnie drogie. Platynko trzymam kciuki. Źle na pewno nie będzie, ale trzymam, żeby było bardzo dobrze :D Witaj Dorotko imienniczko:) Dobrze, że ty i twoje dzieciaczki jesteście cali i zdrowi.
  8. Dziękuje Szczęśliwa mamo, troszkę mnie uspokoiłaś. Do lekarza pójdę na pewno z tym, bo aż strach pomyśleć co by było gdyby się obudzil z takim płaczem a ja byłabym np w łazience i nie słyszała.... Wczoraj nie mogłam zasnąć po tym jego płaczu :( Platynko no właśnie ja też biore na ręce, tule, mówie do niego, ale to wtedy nic nie pomaga. Ten bezdech czy jak to tam napisać tak czy siak pojawia się po paru sekundach od momentu gdy mały zacznie płakać i co bym nie zrobiła i tak się \"zapowietrzy\". On ma wtedy zamknięte oczka, piąstki zaciśnięte i w którymś momencie zalega cisza. Boże jakie to straszne. Pisze o tym dopiero teraz, bo wcześniej zdarzyło się to tylko raz a ostatnio chyba z trzy razy. Przyczyny nie umiem podać, raz się zdarzyło gdy go wybudziliśmy ze snu, a zrobiliśmy to dlatego, że gaworzył przez sen i ulewał przy tym. Wczoraj M. go zaczął układać wyrzej na poduszce, ale on jakby nie był do końca obudzony jeszcze. Może to dlatego. Może on się czegoś wystraszył? Może M. to zrobił za gwałtownie? Jezu nie mam pojęcia:(
  9. Dziewczyny mam do was pytanie i BARDZO prosze o odpowiedź bo jestem przerażona :( Mój maluszek płacze bardzo mało. Ale czasami wybudzi się ze snu z takim okropnym płaczem - nie wiem czy coś mu się śni? czy coś zaboli? Ale chodzi o to, że on po paru sekundach dosłownie takiego płaczu nie potrafi złapać oddechu, zastyga z zamkniętymi oczami, otwartą buźką, cały napięty. Jestem PRZERAŻONA! Powiedziałam o tym lekarzowi w przychodni i poradził, żeby mu wtedy dmuchnąć w buźkę (bo tak jak pisałam zastyga z otwartą) i chyba to pomaga mu złapać oddech. Nic poza tym mi ten lekarz nie powiedział, dlatego wybieram się z małym do naszego prywatnego pediatry i zapytam. Powiedzcie czy spotkałyście się z czymś takim, dlaczego tak się dzieje? Wczoraj np obudził sie i M. położył go obok mnie na poduszce do karmienia, ale mały za nisko leżał, więc powiedziałam zeby go położył troszkę wyżej. I w momencie kiedy go podnosił mały sie tak rozwył okropnie i już powietrza nie mógł złapać :( Poradźcie coś prosze. Tak się o to moje dziecko martwie...:(
  10. Cześć laseczki! Chora jestem na całego buuuuuuuuu:(:(:( Co do wit C. Ja podawałam małemu od kiedy skończył 2 tygodnie codziennie po 5 kropli, bo tak mi przepisał lekarz i jeszcze d3 - 2 krople. Wczoraj spytałam lekarza o Cebionmulti, bo moja siostra podaje to dziecku od urodzenia no i mam dawać póki jest chory wit C a potem już ten Cebionmulti (tam są wit A, D3, E, C, B1, B2, B6 ). Ale powiem ci szczerze Balbinko to nie wiem czy się ta moja lekarka nie machnęła przepisując mi tylko cebion a nie cebionmulti, bo siostra chodzi do tej samej i jej oczywiście samą wit C przepisuje tylko wtedy gdy mała jest chora. Lece bo mnie woła (maaaa maaaaa :) )
  11. Witam :) Moje dziecię śpi, zasnęło samo marudząc pod noskiem (ale nie płacząc, bo już bym przy nim była:) ) Z tym przeziembieniem to nie wiem, coś tam w nosku jest, ale gorączki nie ma, nie kaszle, lekarz osłuchał i jest ok. No ale na ten nosek przepisał Mucofluid aerozol. I oczywiście szczepienia nie było, za tydzień mamy przyjechać. Ale się uśmiałam u tego lekarza:D chciał zajrzeć Mareczkowi do gardła i wsadzał mu do buzi ten drewniany patyczek, na co mój kochany żarłoczek uśmiech od ucha do ucha i oczywiście gryzie dziąsełkami ten patyczek, buźki nie otworzył i patyczka też już oddać nie chciał:D Waży 7250 a długi 71cm. Przez 5 tyg przytył ponad kilo i urósł 10cm. Najbardziej się ciesze z tych 10cm, bo ostatnio więcej tył niż rósł:) A mnie choróbsko bierze buuuu, pozdrowionka dla wszystkich :) Acha, fajne duże dzieciaczki zaniesiecie do chrztu :) mój był chrzczony miesiąc temu, ale jakbym tak miała chrzcić w marcu to już by był duży chłopak:) Chyba lepiej gdy dziecko jest troszke większe, no i więcej rozumie, rozgląda się w kościele itp Buźka
  12. Bziczku ja mierze w dupce. Czopka nie dałam, bo mały spał no i czekałam aż się obudzi. Zmierzyłam i o dziwo 37,4 czyli 36, 9. Myślalam (bałam się) że na wieczór temperatura wzrośnie a tu takie coś :) Mały wstał zadowolony, rozgadał się. Jestem w małym szoku, bo już się przygotowałam, że noc będe miała bezsenną (gdyby mu temp wzrastała to chyba bym nie zasnęła :( ) Dzięki za rady dziewczyny! Ciężko by było bez was :)
  13. Platynko gratuluje, trzymałam kciuki:) Chemical dzięki Bogu pleśniawek już nie ma, ani u nas, i z tego co pisze Caterina - u nich też:) Syropek się sprawdził, więc pomylki nie było. Caterina a to ty w końcu piłaś go czy mała? Ta sukienka z allegro śliczna :) A mały chory chyba:( Pisze \"chyba\" bo coś tam mu przeszkadza w nosku. Kozy wyciągnęłam i dalej słychać, ale gdzieś tam daleko. No i temperatura jest. Termometr pokazuje 38 ale pięć kresek trzeba odjąć, mam racje prawda? Więc 37,5:( Co robić? Dałam witaminę C, psikam wodą morską do noska i wyciągam ale nic oprócz tych dwóch kózek nie wychodzi. A Mareczek śpi. Cały dzień z maleńkimi przerwami. Buuuuuu :( :( :( Co robić? Czy moge mu jeszcze jakoś dzisiaj pomóc? Bo jutro rano jedziemy do lekarza, tzn miało być szczepienie, ale w takim wypadku nie będzie. Pojedziemy jedna, żeby małego osłuchała. Buuuuuuu :( Źle mi z tym. Bardzo źle. :(
  14. Witam! Moniu wszystkiego naj naj naj, radości z dzieciaczków, zdrówka dla ciebie i twoich najbliższych oraz MIŁOŚCI MIŁOŚCI MIŁOŚCI Katynko życze, żeby oczekiwanie się wreszcie skończyło i wierze mocno, że już nie długo tak będzie... Dziewczyny, kiedy mój mały miał problemy ze skórą pediatra polecił nam płyn do kąpieli Balneum Hermal Plus i jest bardzo fajny, natłuszcza i skora jest bardzo fajna. Wcześniej używaliśmy Johnson\'s ale nie byłam zadowolona, mały miał suchą skórę i zaczerwienioną pod paszkami, i w fałdkach. Teraz jest ok. Dzień ponury i troszke smutny u nas. Pisze mgr... buuuu. Mały z tatusiem, a ja w drugim pokoju przy książkach...mały tylko zakwęka a ja już biegne.
  15. Dziewczyny to powiedzcie prosze co robić z tym siusiaczkiem??? (nawiasem mówiąc ciekawe pytanie :D ) Nam lekarz też powiedział, żeby nie ruszać. Kiedyś próbowałam właśnie sprawdzić czy coś się tam nie nazbierało ale w sumie nie zdążyłam bo sobie siknął i tyle tego było :) Folic ja tak samo usypiam małego, ale tylko wtedy gdy wiem, że chce spać a nie może zasnąć i marudzi. A tak to zasypia przy jedzonku. W innych sytuacjach smoka nie weźmie. I dobrze :) Kasiu W. życze ci z całego serca więc, żeby było tak jak chcesz :) No i nieśmiało pytam: ... czy też moge dostać instrukcje do chusty...? :) :) :) Madziu mam nadzieje, że jest ktoś z tobą, kto ci pomaga. Te nasze dzieciaczki przecież już ważą, że ho ho... Zdrowiej szybciutko.
  16. Madzia biedactwo trzymaj się jakoś...
  17. Witam wszystkich! :) Okropieństwo z tymi choróbskami, Dmko trzymaj się tam biedna na tym krzesełku, życze wam szybkiego powrotu do domu i żeby z synkiem było wszystko dobrze Ja chusty nie używam, ale małego od drugiego tygodnia nosimy pionowo, bo.... tak zalecił pediatra. Badał mu bioderka i wszystko było ok, ale stwierdził, że ma mały przykurcz mięśni i kazał szeroko pieluszkować przez miesiąc (koszmar:( ). No ale gdy byliśmy u ortopedy po tym miesiącu okazało się, że jest już wszystko dobrze. I też kazał nosić pionowo. Poza tym mały płacze strasznie, gdy chcemy go nosić poziomo, nawet na spacer jest ciężko wyjść, bo w wózku nie chce leżeć. No ale rozpisałam się o tym, bo ja też zauważyłam na przewijaku szczególnie, że mały wygina się w lewą strone. Gdy leży na brzuszku (lubi ale nie za długo) to przewraca się sam na plecki już od miesiąca, ale tylko w lewą strone. No i tak myślę sobie czy myśmy mu krzywdy nie zrobili tym noszeniem pionowym skoro tobie Sili ortopeda zabronił pionizowania? Mały główkę ładnie trzyma od początku (tak jak córeczka Cateriny, wcześniej coś o tym pisała) a teraz leci mu już tylko gdy jest śpiący :) Mały jest zdrowy dzięki Bogu, ładnie się bawi zabawkami, już nie tylko \"paca\" w te wiszące łapkami, ale próbuje za wszelką cenę je złapać i gdy mu się uda to obraca sobie je nieporadnie przed oczami i gada gada gada... A ja dostałam okres i buuu... fajnie było bez. Ale byłam przygotowana bo na wizycie miesiąc temu u gin usłyszałam, że nie długo dostanę no i jest. Ja przechodze na wychowawczy, tylko z tego powodu, że obecna praca była dla mnie tylko czymś przejściowym, bo kończyłam właśnie studia i chciałam po ich skończeniu pracować w zawodzie (jeśli się uda). Więc do czasu az maly nie skończy roku na pewno będę z nim w domu. Wspólczuje tym, które wracają teraz do pracy :( Nie wiem czy ktoś ten mój poemat przeczyta :) bo nudny jak flaki z olejem, ale samo pisanie do was też jest ok :) hehe Co z Dorotką??? Czy ktoś coś wie? Dziwne, że tak zamilkła...
  18. Witam Czytam codziennie ale pisać nie miałam ochoty. Witam nowe mamusie:) Bardzo poruszyło mnie to, co napisała Monia i kręce się koło kompa od wczoraj, żeby napisać co mi leży na serduchu ale jakoś tak... ale napisze... Zaczęło się jakiś miesiąc przed ślubem (nie napisze co, bo po prostu mi wstyd, zdaje sobie sprawe ile osób to czyta), był płacz, pytania i złość na siebie przede wszystkim dlaczego wcześniej niczego nie zauważyłam, byliśmy ze sobą przecież aż 7 lat. Nagle miesiąc przed ślubem (ja oczywiście w ciązy) mój facet okazał się kłamcą, ktory bardzo przekonująco przez te lata mnie oszukiwał. Byłam (i chyba jeszcze jestem) w szoku. Żałuje najbardziej na świecie, że wtedy zdecydowałam się jednak na ten ślub. Ale nie wiedziałam jak wybrnąć z tej sytuacji: zaproszenia rozdane, rodzice nasi zaangażowani w przygotowania...itd a ja nagle miałabym powiedzieć, że ślubu nie będzie. Ale dzisiaj wiem, że to był błąd. Sytuacja powtarzała się przez całą ciąże, były kłótnie, przeprosiny i obiecywanie, że JUŻ NIGDY WIĘCEJ. I powtarza się do dziś, ostatnia trzy dni temu. Przeczytałam twoje słowa Moniu \"on zdeptał moje uczucia\" w sytuacji, gdy czułam się tak jak ty. Cholernie boli mnie to jego zachowanie i zastanawiam się dlaczego nie dowiedziałam się przed ciążą, wtedy po prostu bym odeszła. Teraz nie umiem. Chociaż wydaje mi się, że do tego dojrzewam powoli, bo ile można znieść? Zaufania już nie odbuduje, a czy bez tego jest w ogole sens? Bo milość nie pielęgnowana, tylko \"deptana\" kiedyś minie...
  19. Ja tylko na chwilkę, pozdrawiam wszystkich :) Caterina nam lekarz zalecił dawać ten syrop do buźki po troszeczkę i nie chodzi o to, żeby dziecko go zjadło ale o to, żeby dobrze rozprowadziło go sobie w buźce :) Mój go tak \"ciamlał\" języczkiem i był bardzo skupiony. I dawałam mu tylko troszkę bo przy większej ilości się krztusił. To tyle z moich rad :) Mam nadzieję że jednak się uda i pleśniawki miną.
  20. Witam :) Ja mam dzisiaj smutny dzień... wczoraj i dzisiaj mój M w pracy, wczoraj to jeszcze ok, ale niedziela...buuuuu (a pracuje po 12 godzin :( ) Mój Mareczek na szczęście zdrowy, uśmiechnięty, rozbawiony i rozgadany:) Najbardziej śmieszy mnie gdy nie ma za bardzo humoru i nawija nawija jak oszalały i jest to wtedy takie skarżenie się, najczęściej wtedy mówi buuu buuu. Ja wtedy pytam: Misiu co ci jest? Coś cie boli? A on całą litanie..... :) Co do głośnego śmiania się to bardzo często coś takiego słychać jak się mały nieźle nakręci i rozgada, ale myśle, że to jeszcze nie jest to. Acha Mareczek mówi \"maaa\", no i oczywiście bardzo często wychodzi z tego \"maaa maaaa\" :D Serducho mi się wtedy raduje, że nie wiem co! Jeśli chodzi o pleśniawki to ja stosowałam taki syrop, który mi przepisał lekarz. Nazywa się Fluconazole. Daje się go przez 5 dni o tej samej godz, po pierwszym dniu nie było śladu. Mały miał tylko raz pleśniawki, aftin nie pomagał (duzo tego miał) no i dostaliśmy ten syrop. Trzymam go w lodówce jakby jeszcze wróciły. Ja już przestałam brać tabletki więc daje pierś, ale butelkę też niestety jeszcze :( pracuje jednak usilnie nad tym, żeby pokarmu było więcej. Lenia mam dzisiaj okropnego, obiadu jeszcze nie robie, bo i po co...:( Później zrobie i tak sama jestem....buuuuuuuuu
  21. Witam! Wszystkiego dobrego w nowym roku dziewczyny :) Nam lekarz powiedział, że dziecko w tym wieku dlatego wkłada rączki do buzi, bo po prostu poznaje świat w ten sposób :) i to znaczy, że dobrze się rozwija :), oprócz rączek może wkładać wszystko to, co mu w nie wpadnie :) Więc nie trzeba się dziwić, że zabawki, które potrafi utrzymać w rączce od razu lądują w buzi. aaaaaaaaaa i jeszcze mówił, żeby mu tego nie zabraniać, bo w ten właśnie sposób poznaje swoje otoczenie :) Caterina jakbym czytała o swoim facecie! Identycznie jest u nas. A poza tym jak go zostawiam z małym i dziecko zaśnie to on już nic nie robi tylko z nim śpi, a potem twierdzi, że ja nie mam co narzekać bo opieka nad Mareczkiem jest taka przyjemna....wrrrr A obiad to się sam gotuje, sprzątają wróżki zakichane.....wrrr Dobra nie pisze więcej o tym bo się nakręcam... Acha, mój mały do tej pory sporadycznie ulewał, odbijało mu się wzorowo, a teraz coś się pozmienialo. Ulewa okropnie i bz znaczenia jest to czy beknie czy nie. Normalnie troche to przypomina wymioty. O wage sie nie martwie ale o zadławienie. Pozdrawiam
  22. zgadzam się z platynką co dp facetów! dziś rano wstaje, wchodze do kuchni a tu czajnik na gazie, ale jaki czajnik....cały czerwony!!! Normalnie mój M sobie wstał, nastawił wode, wrócił do sypialni i .... zasnął w najlepsze! Ten zapach spalenizny to do tej pory czuje....ehh a poza tym jak już narzekamy na facetów :) to wam coś powiem. Pod choinkę nic nie dostałam od M, ale obiecał że zaraz po świętach przyjdzie do mnie Mikołaj. Nie miałam do niego żalu, bo ostatnio miał same nocki i taki zmęczony chodził i zakręcony, że aż mi go szkoda było... Szepnęłam mu w święta co bym chciała dostać no i czekam... i czekam... A okazji miał tysiące. No i tak mi przykro :( Powiedziałam mu dzisiaj o tym i żeby juz mi tych kosmetyków nie kupował, sama sobie kupie...:( Przykro mi, że o mnie nie pamięta i tego troszke nie rozumiem. Ja stanęłam na głowie, żeby się wyrwać przed świętami między barszczem a karpiem i mu ten prezent kupić i bardzo się cieszyłam, że moge mu coś dać. A on.... dobra bo się tylko nakręcam:( Wrrrrrrrr......faceci!
  23. bierz nospę! ja myślałam tak jak ty, nie brałam bo zaszkodzi dziecku no i w rezultacie na początku 8 miesiąca trafiłam do szpitala z zagrożoną ciążą. oczywiście nie tylko przez nie branie nospy. nospa działa rozskurczowo więc jak pobolewa cię brzuch to jak najbardziej. po prostu słuchaj lekarza i miej do niego zaufanie :)
  24. chodziło mi oczywiście o to czy dużo przytył przez te dwa miesiące
  25. Sorry, że dwa razy to samo pisałam ale pierwszego wpisu przez jakiś czas nie było widać, dopiero później :) Ważył 3500 jak się urodził, jak wychodziliśmy ze szpitala to 3200. To dużo czy nie? Sama juz nie wiem... Ja ubrałam Marka w ubranko, które rok temu na chrzcie miala jego kuzynka, tzn białe śpioszki, biały sweterek, body były na niego za małe więc ubrałam mu jego niebieski :) a poza tym miałam też becik pożyczony (dość duży był, też myslałam ze Mareczek nie wejdzie w żaden becik). Pojechaliśmy do kościoła normalnie w kombinezonie (niebieskim:) ) i ja nie miałam zamiaru dziecka dawać do becika, bo myslałam ze będzie mu zimno, ale okazało się że kościół jest ogrzewany, więc był w becie. Gdybym miała jednak kupować ciuszki to nie wiem czy bym się zdecydowała, nie mieliśmy za bardzo kasy. A liczy się przede wszystkim wydarzenie, a nie otoczka :) Tak czy siak (na biało czy na niebiesko) to i tak będzie dobrze:)
×