Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Belldandy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Dziewczyny:) Jestem zaskoczona faktem, że sporo dziewczyn ma podobny problem do mojego - niewolnictwo makijażu (tego kryjąco-maskującego). Nie wyobrażam sobie abym komukolwiek (poza moją Mamą i moim Chłopakiem - na szczęście :) ) mogła się pokazać ot tak bez kryjącego podkładu. Kiedyś nawet miałam koszmary, że jakimś trafem wyszłam bez .. hehe o dziwo ludzie w tym śnie w ogóle tego nie zauważyli, za to ja chciałam się zapaść pod ziemię, zupełnie jakbym goła paradowała po centrum miasta - gorzej nawet, bo figurę mam ładną, za to cerę - pożal się Boże. Moim problemem nie są pryszcze, ale zanieczyszczenia, zaczerwienia po dawnych \"nieszczęściach\" niewielkie w sumie blizny i generalnie zły stan cery. Te przeklęte zaskórniki, nie są takie widoczne, ale jest ich mnóstwo. Kiedy się wyśpię, rano umyję buźkę, kiedy cera jest taka świeża to wyglądam calkiem całkiem ale juz 1,5 godziny później - tragedia :( Zatłuszczona strefa T, wszystkie nierówności i zaskórniki wychodzą na jaw. Mam to szczęscie, że nie krępuję się przy Chłopaku - krzywi się jedynie kiedy mam na twarzy maseczkę z zielonej glinki :) Jednak co innego pokazać mu się rano po wstaniu - kiedy jak mówiłam skóra jest świeża, wypoczęta, a co innego potem po 2, 3 godzinach bez makijażu - czułabym się totalnie zaniedbana, zapuszczona jakaś zapyziała. Nigdy nie chodziłam na basen, na plażę tak nawet się kąpałam ale uważałam, by nie zamoczyć buzi, żeby makijaż nie spłynął. Ale ostatnio zaczęłam doceniać osiągnięcia kosmetologi. Na codzień używam dosyć lekkiego podkladu L\'oreal - Tru Match - jest lekki, ale mimo to wspaniale kryjący, super. Żeby makijaż się utrzymał cały dzien pod podkład smaruję bazę (sephora). Efekt jest naprawdę spektakularny. Jakiś tydzień temu, jak jechałam do Parku Wodnego zamiast Tru Match nałożyłam ten podobny z L\'oreala - Incre coś tam. Jest bardzo trwały i ponoć wododporny. Kiedy już byłam na basenie starym zwyczajem uważałam, żeby nie zamoczyć buzi, ale jak to w takich miejscach - to jest niemożliwe ;) Ktoś chlapnął wodą raz, potem drugi zaraz poleciałam zestresowwana do lusterka i co? NIC!! Nic się nie rozmazało. Postanowiłam więc zaryzykować i zanurzyłam całą głowę w wodzie i po prostu nic nie spłynęło, makijaż się trzymał jak u ratowniczek ze Słonecznego Patrolu hehehe ;) Nie uwierzycie jaka byłam szczęśliwa, że mogę swobodnie sobie pływać. Wydaje mi się, że ja już przywykłam do tego niewolnictwa, nie cierpię bardzo choć oczywiście chciałabym jak większość dziewczyn czuć się zupełnie swobodnie. Najważniejsze jednak, ze w obecności mojego Chłopaka tak się czuję. Nie wierzę, by nie widział różnicy - jak to zwykły sugerować niektóre z Was - jednak wiem, ze kocha mnie taką jaka jestem i nawet bez makijażu nazywa Ślicznotką. :)
×