amishi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez amishi
-
jak samopoczucie w ostatnich dniach roku? mnie jakoś nawet narzekać się nie chce.
-
widzicie jaka dupa wołowa ze mnie.... :o oczywiście, że to do Any było.
-
cześć kobietki :) Inna, jeżeli lekarze mówią, że trzeba to trzeba. Ech ja raz w życiu święta spędziłam w szpitalu, mój średni urodził się w Boże Narodzenie nad ranem :) Nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie. Mnie na razie zdrowie dopisuje na szczęście. No i ja jestem z tych dość wytrzymałych :D Nie jest to dobre tak do końca, bo coś musi mi już porządnie doskwierać żebym ruszyła cztery litery i pomocy poszukała :) Mam dzisiaj strasznego lenia dziewczyny :o ogólnie ostatnio na oparach ciągnę. Czuje, że już któryś weekend z kolei w ogóle akumulatorów nie naładowałam :( a tu kuchnię posprzątać trzeba i obiad na jutro zrobić i lekcje najmłodszemu posprawdzać.... No to sobie ponarzekałam :)
-
nie jest z Tobą źle jeżeli młodo się czujesz
-
a czy prawie 40-latka nadaje się do tego tematu?
-
a te warzywa to kupuje na wagę, wychodzą dużo taniej i widzę co kupuje :) poszukaj u siebie, może któryś sklep też ma takie w ofercie te w paczuszkach to nigdy nie wiesz co jest w środku :p
-
no tak, ryż :D ryż w woreczkach gotuje zgodnie z przepisem na opakowaniu :) Zanim się ryż zrobi gotowy jest też kurczak z warzywami :) czas przygotowania wszystkiego to 20 max 30 minut ;) Mam czterech facetów w domu, więc też gotuje jak dla pułku :p udanej soboty dziewczyny
-
Inna, te warzywa to kupuje gotową mieszankę mrożoną, warzywa na patelnie właśnie się nazywają :) Kurczaka kroje w paseczki wzrzucam na rozgrzana oliwe i smażymy przyprawiam różnie, jak mi się pomyśli :) potem dodaje warzywa i smażę jeszcze chwilę na koniec śmietana i gotowe :) buziaki mikołajkowe
-
Masz rację Ana :) dzięki za podtrzymanie na duchu, czasem boję się, że nie ogarnę tego wszystkiego, że coś robię źle. U mnie dzisiaj trochę mniej wieje, ale pół nocy przez wiatr nie spałam.
-
faktycznie chodzący talent z. Twojej córki :) u mnie najstarszy syn sprawiał więcej kłopotów jako małe dziecko, w klasach 1-3 chodziłam po psychologach, bo nauczyciele podejrzewali u niego adhd :D. a każdy psycholog twierdził, że wszystko z nim w porządku. Teraz za to w wieku 17 lat nie ma z nim problemów. Natomiast średni jako małe dziecko był aniołem, ale teraz daje popalić. Najgorsze, że jest w ostatniej klasie gimnazjum, za kilka miesięcy musi podjąć decyzję co do szkoły. a ja czarno to widzę niestety. Najmłodszy jest w trzeciej klasie podstawówki i jest bardzo ambitny, nauka idzie mu świetnie mimo że poszedł do szkoły jako sześciolatek. Z zachowaniem jak to u chłopca - czasem narozrabia :) ech dzieci :) sto pociech tysiąc utrapień :)
-
Ana, masz bardzo ambitne dziecko :) Ja niestety po zebraniu w gimnazjum wróciłam załamana. Mam poważne problemy ze średnim synem :( Jest niesamowicie zdolny i inteligentny, ale postawił na cwaniactwo i olewanie wszelkich zasad. Nie mam koncepcji jak do niego dotrzeć.
-
warzywa na patelnie z kurczakiem i ryżem :)
-
jednym słowem przydałoby mi się więcej cierpliwości :) jeszcze dwie godziny w pracy, a potem na zebranie do szkoły. a tak mi się nie chce.... :o
-
pa
-
sory :) nie widziałam pierwszego wpisu :) a potem wskoczyły obydwa
-
Inna no taką mam pracę, że czasem mogę tu zajrzeć bynajmniej nie zaniedbuje obowiązków :) zdarza się też tak, że nie mam czasu po tyłku się poskrobać :) czasem niedobrze jest mieć za dużo czasu na myślenie ;)
-
Inna no taką mam pracę, że czasem mogę tu zajrzeć bynajmniej nie zaniedbuje obowiązków :) zdarza się też tak, że nie mam czasu po tyłku się poskrobać :) i myślę że tak jest lepiej, bo czasem lepiej nie mieć za dużo czasu na myślenie ;)
-
no fakt i dzikich ostępów pełno :D Dziewczyny, ja i. tak wg kościoła jestem poza nawiasem, więc mam gdzieś cały ten bajzel :) Już dawno w głowie poukładałam sobie wszystko po swojemu
-
no nie wierzę :) świat jednak jest mały :)
-
południowy wschód :)
-
końcówka roku jest jednak bardzo kosztowna :)
-
Inna, może Ty jesteś z tej samej parafii co moja mama :D Ech, ja jeszcze nawet nie mam planu co do świąt, coś się nie umiem w garść wziąć :o
-
w parafii mojej mamy jest jeszcze lepiej, bo organista chodzi po domach i sprzedaje opłatki za" co łaska" które wynosi ok. 50zł :o Ja kupuje za 5 zł w sklepie caritasu
-
Ana, zawód dzięki któremu można się nieźle w życiu ustawić :)
-
Inna, jednym słowem samo życie :D Czujecie już dziewczyny, że święta tuż tuż?