Lidka81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lidka81
-
Angelika - to gratulacje, pewnie do świąt się przeprowadzicie, super sprawa takie własne mieszkanko :) hej, co takie pustki ??? dziewczyny gdzie się podziałyście ????
-
uff tyle napisałm i wcieło - wrrr to w skrucie Lula - współczuję, okropnie to co was spotkało, i chyba jeszcze remont w trakcie ? macie jakieś zaskurniaki, lub wspracie np ze strony rodziny, żeby przetrwać do wypłaty ? Trzymajcie się Sywlia - jestem pełana podzwiu, piszesz, że Ulcia prawie zawsze jest tak absorbująca, i nawet nie piśniesz, że masz dość , a ja już po paru dniach wymiękam :) Anted- chyba, rzeczywiście musze poprubiwac nowych rzeczy, repertuał powli nam się już kończy, a Emilce pewnie te \"sprawdzone\" dania już się przejadły. Ogranicza nas jescze ta skaza białkowa, ale i tak napewno coś znajdziemy :) Ech kawka wypita i uciekam do roboty - papa
-
Lula fajny ten baby cook, a oseska też czytałam i byłam w szoku np sokiem z kapusty kiszonej. Co do podruży to pewnie też ubrałabm w kutreczkę, latwiej zdjąc i można ubrać na cebulkę. Danis - dużo zdrówka dla Igorka. zapka, to twój mąż był niezły mały numerek jak chciał ze szpitala uciekać :) Anted - no to Mati miał fascynującą sobotę - tyle nwowści :) Szkoda, że macie tak przekichne z tymi niedzielami, ale coś za coś- uroki własnej działalności. Przynajmnie w razie czego nie musisz się spowaidać przełożonemu np ze spóźnienia czy innej małej wpadki :) A u nas ostanio ciężko, Emilka znowu gorzej sypia, a właściwe zasypia, wczoraj kompletnie się zbuntowała i od 12 do 18 nie chciała sąć (normalnie zasypia ok15) Okropnie marudziła, ale uspic sie nie dawała. Dziś też niezła jęczocha. Oboje zaczynamy już być zmęczeni. Ciągle ktoś musi z nią być, zabawiać, nosic na rękach, dostarczać nowych atrakcji a i tak często jeszcze marudzi. Mam nadzieję, że to zabki (choć nic nie widać) i kiedyś przejdzie. Pozatym zrobiła się okropnie wybredna, tych zupek z kawałkami (mówimy na to frukty) nie chce jeść, muszą być elegancko zmiksowane, moich zupek też nie tknie (choć do tej pory czasem zjadła) ale za to z paluszka zje wszytko co jej dam. Ech nie wiem czy powinnam ja czasem porządnie przegłodzić czy co, bo wybredna się zrobiła niesamowicie. Jeszcze poprubuje nowych przepisów (tylko nie zawsze mam na to czas, szczególnie teraz jak jest taka jęcząca) A własnie może sprubuje tego indyczka o którym pisała Sylwia - jakiej on był firmy i czy kupiłaś go w zwykłym sklepie ? Dobra uciekam Miłego wieczorku
-
Sylwia - to dużo zdrówka i kuryj się szybko, Lula - która to jest ta mmr2- ta po roku? masakra jakaś- przecież to są szczepionki dla małych dzieci i powinny być "zdrowe" w końcu mają chronić a nie szkodzić !!!
-
U mnie znów mało czasu, więc przeczytałam pobierznie. Straszna te historie ze szczepionkami, myśląłam, że to już przeszłośc, a teraz są zdrowse i lepsze, a tu takie informacje. Muszę poważnie zastanwić się nad kolejnymi szczepieniami Tilli- gratuluje pracy męża i trzymam kciuki za twoją pracę, chyba najgorszy dołek za wami a tera będzie tylko lepiej, więc wymarzona praca dla ciebie też musi być :) Lula nie przejmuj sie jesli nie zdążycie z remontem na przyjazd twojej mamy (co prawda to jeszcze dwa tygodnie i wszystko może się zmienić) w końcu to twoja mama i zrozumie, a pewnie jeszcze będzie chciała pomóc. Truskawkowa -gratuluje i też trzymam kciuki za kredyt - nie ma to jak swoje własne mieszkanko :) Wklejałyście linki z pojazdami - niestety nie pamiętam już kto, ale pojazdy są fajne i sama zastanawiam się nad takim zakupem. A właśnie co do zakupów to byłam dziś w Biedronce (chyba nie tylko ja:) ) kupiłam i rajtuzy, wyglądają świetnie i w końcu zaopatrzyłam małą w kombinezon (za niecałe 30zł) a jeszcze widziałam dresiki welurowe za ok15zł . Sporo piszecie o jedzeniu, któraś z was podała nawet link do strony bodajrze osesek.pl, przyznam, że rewelacyjna stronka - przepisy, zabawy, wierszyki itp ( w końcu wiem co to jest kosi, kosi,- niby blądynką nie jestem ale jakoś nigdy nie mogłam zajarzyc o co z tym chodzi :))) Emilka ostanio codziennie zaskakuje mnie i nieźle rozbawia. Dziś np jak wróciłam z pracy i usiadłam, żeby coś zjeść pełzała przy moich nogach i co chwila domagała się, żeby sie z nia podzielić. Jak tak się zastanowiłam, to wyglądało to jakbym dokarmiała pieska pod stołem :) A wogóle ku mojej ogromnej radości w końcu nauczyła się obracać z pleców na brzuszek - i teraz zmiana pieluchy to nie lada wyczyn. Rozpisłam sie trochę, a tu już późno sie robi. Miłej nocki dla was i dla dzieciaczków
-
dziewczyny może to faza przyśpieszonego wzrostu i dlatego dzieciaczki takie apetyty nocne mają :)
-
to ja byłam :) tylko cosik pomyliłam
-
Hej niestety nadal jeszcze nie udało mi się was nadrobić, choć miałam takie postanowienie na weekend. Weekend natomiast opfitował w nadmiar wrażeń i z mojego planu nici. Ach za pamięci, wszytskiego najlepszego dla Skorpionic, duzo zdrówka, miłości i radości z pociech. My właśnie po małej imprezce urodzinowej - Emilka najpierw wystraszyła sie jak babcia przynniosła jej głośną piszczałkę, a później wystraszyła się swojej kuzynki 3 letniej, która krzykneła do niej z bliska (w zabawie) No nie wiedziałam , że mam takiego cykora :) Ech oboje z mężem jesteśmy nieco zdegustowani po wizycie znajomych z tą właśnie dziwczynką, Historia powtarza się już parę razy. Dziewczynka ma 3 lata jest bardzo fajna i żywiołowa. No i jak to dzieci w tym wieku zabiera wszystkie zabawki Emilce, Emilka nawet nie portestuje bo zapatrzona w Zosię jak w obrazek. Denerwuje mnie tylko to, że zabierze wszytskie zabawki, poleci gdzieś dalej, rodzice reagują tylko w ten sposób : Zosia daj Emilce jedną zabawkę, kurdę przecież to są jej zabawki, co innego jakby powiedzieli, że podziel się, oddaj, a nie na odczepne daj jedną zabawkę, a później jeszcze słyszymy, że to Emilka zabiera Zosi wszytskie zabwaki. Wrrr niy, szzczegół, ale działa mi już na nerwy. Jak wasze dzieci zniosły pzrestawienie czasu ? Sylwia, mi moja żaba też zaśliniła telefon, ale udało mi się samej go osuszyć i narazie działa. Mam andzieję, że szybko i dobrze Ci zreperują, bo szkoda byłoby tych skarbów . Lula dzięki za meila, straszna ta historia z Moniką, nie mogłam się otrząsnąć przez pół dnia. Pomoc napewno im się przyda Postaram się badrobić, ale widzę, że sporo ostanio poiszecie. :) Miłego dnia
-
Mamba - trzymaj się, napewno ci ciężko, szczególnie jak jesteś sama i nie masz pomocy. Pewnie jeszcze parę dni i nocek marudnych i Viki wróci do swojego dawnego \"humorku\" i będzie dobrze. A w sumie co się dzieje, ząbki jej dokuczają ? AnnaSz - fajna stronka z przepisami, i naprawdę mądra z ciebie babka :) U Nas ok i podbnie jak u Ziutka moja mała tylko pełza, za to w ekspresowym tempie. Myślę, że pewnego dnia się to zmieni i zacznie ją interesować raczkowanie :) Emilka jest urocza ślicznie się uśmicha, a wczoraj odkryłam, że niesamowitą radośc sprawia jej zabawa z laką - zupełnie inaczej ją traktuje niż inne zabawki, jakby to mył taki mały człowieczek jak ona. Ech muszę już uciekać Miłego dnia
-
Sylwia wyrównanie dotyczy też zasiłku macierzyńskiego
-
hmm Fajnie, że macie komu oddać ciuszki i wiecie że komus sie przydadzą. U nas narazie deficyt maluchów. Na naszym się skończyło :) a poza tym mam nadzieje, że niedługo Emilka będzie miała rodzeństwo.
-
Dziewczyny duzo zdrowia, bo chyba ostanio sporo nas i maluszków choruje. Lula z tym przeliczeniem zasiłku to rzeczywiście masz rację, jeśli w twojej firmie były płacone premie lub inne dodatki które wczesniej nie były wliczane do podstawy zasiłku to teraz mogą być wliczone i parę groszy plus odsetki powinnaś dostać. Ale musisz właśnie złożyć podanie. Z automatu są przeliczane tylko te zasiłki które były wypłacane na dzień bodajrze 07 lipca. także dziewczyny dopytajcie sie w sowich firmach może i wam się coś należy. Zawsze to parę groszy do przodu. Ja nic nie dostanę bo premie wczesniej i tak miałam wliczaną. Mam nadzieję, że Blondi nieługo się odezwię, i że wszytsko ok. a ten brak wpisów jest spowodowany tylko tym, że ma dosyć komantaży T. Lula fajnie masz z tym jedzeniem Zuzi, moja odwrotnie słoiczki wszekie opustoszy, a te jedzonko zrobione przeze mnie nie smakuje jej. A niby to samo co w słokiu :( Pieluchy mamy już 4 (od 7 do 12) ale te z Dady (biedronkowa firma) 3 jeszcze ostanią paczkę męczymy. Mamba oj to znowu noce nieprzespane, ale tak jak pisałaś pewnie to kewstia butli i może jeszcze żabków kótre nie mogą się wyjść. Sylwia ja również trzymam kciuki za usypianie Ulci i szybki powrót do zdrowia. Miłego popołudnia :)
-
hmm Sylwia, ciekawe z tym karmieniem piersią. Emilce rano pierś od 7 starcza do 10, a popołudniu jak dostanie ok 17 to już o 18 marudzi że jest głodna. Może popołudniu "tankują" już powoli na noc, a rano jeszcze trzyma je nocne dokarmianie :)
-
hej, z teko co kojarzę to rzeczywiście spro u nas skorpinów, ja też należę do tej grupki :) urodziny mam 26. Mamba fajnie, że wracasz do Polski, Twoja Viki to naprawdę niezła wiercipięta :) Też jeszcze karmię piersią, ale raczej jako \"atrakcja\" i urozmaicenie do normalnego jedzenia. Od kiedy wróciłam do pracy karmię tylko dwa razy, ok 7 i ok 17, pokarmu mam coraz mniej więc Emilka więcej dostaje sztucznego niż mojego. No i własnie kończy mi się pierwszy okres. Pewnie i wam niedługo się pojawi skoro karmicie tylko 2-3 razy (tylko więcej niż ja bo u mnie nie ma szansy żeby najdła się samym cyckiem) Uciekam bo moja łobuzica panikę sieje papa
-
Tilli, natimp - szybkiego powrotu do zdrowia i oby wasze maluszki się nie zaraziły Truskawkowa - GRATULACJE Ech bez Blondii to naprawdę jakoś pusto, może z pracy czasem uda się jej odezwać Agnelika - pierwsze słysze o przynoszeniu zaświadczeniu o tym że się karmi co miesiąc, a w kadrach pracuję już 7 lat. No ale wszytskiego nie muszę wiedzieć i tez mogę być niedoinformowana w tej kwestii. Ja też mojej żabce daje surowe owoce, poprostu je uwielbia, Najlepiej jej wchodziły brzoskwinie z jabłekiem (zblederowane) aż piszczała jak już się skończyło. Ze spaniem niestety trochę problemów, śpi ładnie od 21 do 7 ale niestety potrafi budzić się ok 6 razy w nocy, Przebudzi się tylko po to żeby dostać smoczka, lub wypić 30 -60 mil rozwodnionego mleka. Niedaje się oszukać i zamiast tej małej ilości mleka nie chce smoka . Nie wiem jak ją odzwyczaić od tego budzenia się. Ech czasu coraz mniej, jakoś ostanio nie mogę się zorganizować w pracy, a w domu chce jak najwięcej czasu poświęcić Emilce. Miłego dnia
-
Oj to nam namieszał Tomuś. Nie dość , że dziewczyna nie ma z kim pogadać, to jeszcze i na kafe nie może swoich przemyśleń napisać. Ech szkoda gadać. Sylwia, fajna ta Twoja córcia, ciekawe co jeszcze po Tobie odziedziczyła ? Hmm pewnie urodę i temperamencik ;) Gosiaczek podziwiam za samozaparcie, tyle brzuszków i innych ćwiczeń codziennie. No jestem pod wrażeniem, Ja tam do leniuchów należę, tylko w myślach duzo ćwiczę, ale od tego kondycji nie poprawię haha. Fruskawka i Sylwia -dzięki za odpowiedzi w sprawie siadania. problem już się sam rozwiązuję i mała rzeczywiście powoli spowrotem przełamuje się do siadania, ale oczywiście nic na siłę :)
-
Sylwia, Ulci przeszło to \"pokładanie się\" ? Tilli- świetny pomysł z tą pracą, dwa dni w tygodniu a ty zapomnisz choć na chwilę o domowym kieracie, a przy okazji może rozwiąże to trochę wasz problem finansowy. U nas było podobnie, też czasem już miałam tak dośc męża że myślałm, że się już nie dogadamy. Wróciłam do pracy, teraz mąż siedzi w domu i przejął moje obowiązki, również te domowe (nie wszytskie ale sporą czeąść) i jest zupełnie inaczej. wracam do domu wypoczęta psychicznie i pełna energi na szaleństwa z Emilką. Juz nie ma tyle spięć. A i ochota na seks większa ;) papa uciekam kąpać malą
-
Gosiaczek krzesełko mamy identyczne i tez b. sobie chwalę. Dziewczyny coś w tym jest że dzieci umjują nam lat, ja mam 27, ale czesto słysze tekst ze wygladam na 23-25. to nie tyle co u was (10 lat) ale tez coś ;) Neska z wagą nie pomoge bo tez wróciłam do swoich wymiarów z przed ciąży - troche tylko na boczkach zostało:). Ale nie martw się- może potrzebujesz troche więcej czasu. Dziewczyny mam mały problem, od paru dni moje kochane dziecko nie chce siedzieć. Jak tylko posadzimy ją, prawie natychmiast pręży się i przewraca na plecy, któregoś razu przez to udeżyła się dosyć mocno o ścianę. Zastanawiam się czy poprostu wsytraszyła się czegoś (może tego upadku) i przez to niechce siedzieć, czy ten \"regres siedzeniowy\" spowodowany jest innymi przyczynami. Może wy macie jakies pomysły ?
-
Mamba gratuluje kolejnego ząbka :) Tilli super sprawa z takim spotkaniem z dziećmi.
-
lula fajny suwaczek
-
No dobra doczytałam dalej. Syliw fajna sprawa z tąką własną działeczką i domkiem - może w końcu sąsiedzi się dogadają i mażenia powoli się spełnią. Tilli - super prezent, podziwiam, że wytrwał z tym filmeme do tej pory :) U nas ok. Emilka zasówa już po całym domu ( czołgając się jak żołnierz) i poważnie zastanawiam się nad ropzłożenim jakieś wykładziny, bo nrazie ma ułatwione zadanie, bo ciąga się po panelach więc jest ślisko i idzie jej to łatwo. Chyba za łatwo bo zapomina, że trzeba uczyć się raczkowania :) Poza tym w końcu zaczyna wydawać różne dzwięki i coraz więcej gadać, dziś nawet powiedziałą baba. Niestety musimy zacząć rozglądać się za opiekunką, żłobków u nas nie ma nad czym poważnie ubolewam. Może jeszcze uda nam się namówić dziadka (babcie pozajmowane innymi wnukami) Do tej pory z Emilką siedzi mąż, ale prawdopodobnie od listopada ruszy do pracy. Eh zobaczymy jak to wszystko się poukłada.
-
weszłam na kafę i pierwsze co to przeczytałam wypowiedz Blondi- dziewczyno nie daj się, nie pozwól się tak tarktować, z tego co piszesz to Tomek ma w głębokim poważaniu, czy swoim zachowaniem wpływa na psychikę Kacpra, a o Ciebie to już chyba wogóle nie zamierza się martwić. Szkoda tylko Twojego zdrowia (które i tak jest ostanio nadszarpnięte pewnie przez ten stres który ci funduję) Jeśli tylko możesz to pisz co się dzieję, dziewczyny naperno mają ciekawe pomysły jak można ci pomóc. No i zawsze choć trochę się wygadasz.
-
brrr tyle napisałam i wcieło :( No dobra w telegraficznym skrócie. Ziutek - Marysia jest śliczna. Tilli jestem pod wrazeniem że Olivka już tyle potrafi o:) Mamba gratuluje, myślę, że będzie już coraz lepiej Jenny wiodznie sposóeb w jaki wprowadzasz nowe posiłki dla Robka jest dobry, w końcu nie ma żdnej wysypki i nic mu nie dolega. Intuicja często jest niezawodna. U nas ok. Pierwsze dni w pracy jakoś szybko mijają - jeszcze muszę przyzwyczić się do nowej sytuacji, Oczywiście tęsknie... Emilka dobrze znosi tą rozłąkę, w końcu jest z tatą :) Musze kończyć, mam nadzieję że uda mi się odezwać wiczorem
-
Uff w końcu doczytałam :) Współczuję, że wasze dzieciaczki tak chorują, moja jeszcze nie chorowała ale na samą myśl nawet o przeziębieniu przechodzą mnie ciarki. Brr oby jak najmniej takich przygód, chocia to nie do uniknięcia i rozwija układ odpornościowy maluszków. Mamba na czym polega ta metoda PP Tracy o której pisałaś ? Przynosi już efekty ? Fajnie że już tyle nowych dań wprowadzacie sowim dzieciom, u nas narazie dania dla dzieci od 4, 5 i 6 miesiąca i to te dobrze zmiksowane na inne krzywi się niemiłosiernie i obraziła się na moje zupki :( deserków moich też nie chce (starte jabłko z np brzoskwinią) A wcześniej tak ładnie te moje wyroby zjadała. Do tego ciągle coś ją uczula ale nie jestem pewna co, mleko chyba już nie bo zaczęłam dolewać sobie do kawy i nic się nie działo, a teraz znowu drugi tydzień wysypana i nie mam pojęcia od czego, nic nowego nie dostała. Gluten jeszcze nie wprowadzam żółtka też nie...czekam aż wysypka zniknie. A do naszej pedjatry nie idę bo co pójdę to słysze to samo - jadła pani nabiał.... (tylko chorea jasna w czym?, a pozatym wysypuję gdy nic z nabiałem nie tknęłam, a gdy sobie pozwolę i coś zjem nic - żadnej reakcji) Natimp - dzięki za namiary, zaproszenie już wysłałam. A ze smoczkiem nie pomogę bo dopiero zaczynam karmić butlą - chyba dwujka Uciekam - miłej niedzieli
-
A i wasze dzieciaczki są urocze, szczególnie ta bujna czupryna Kudłatego :)