Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lidka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Lidka81

  1. mała fu my naszą żabę kompiemy raz na dzień - wieczorem, bardzo to lubi i jeszcze trochę a zacznie chlapać wodą
  2. Ktoś już to zamieszczał, ale uważam że fajna stronka więc wklejam jeszcze raz http://babyonline.pl/niemowle_karmienie_piersia_artykul,1175.html
  3. Piszecie o odżywinu się, ja narazie jadę na gtowanych potrawach np. zupki warzywne na nodze z kurczaka, wczoraj ryba uduszona z warzywami (nie byłą zbyt smaczna) no i pieczywo i wszelkiej maści nabiał, dzemy i wędliny (te delikatniejsze) . A i surówki z kapusty pekińskiej - tą podobno można. Do tego płakm raz na dzień herbatkę z kopru, i sypałam go do wszystkiego co się dało. I wicie co, prawdopodobnie za dużo tego kopru było, bo jak odstawiłam mała przestała się męczyć. A i czekoladę już spróbowałam, Emilce nie szkodzi - jak dobrze że chociaż trochę osłody do tych papek. Kreska na brzuchu nawt mi nie \"wyblakła\" jest taka sama jak była i tylko liczę na to że jak będzie mi się skura zmieniala na wiosnę ( a zawsze tak mam że o tej porze schodzi mi najwytrwalsza letnia opalenizna) to zejdzie i ta krecha. Mysza ja becikowe dostałam w ciągu 2 tygodni od złożenia dok. i ne robili zadnych problemów pomimo że ja jestem zameldowana w innej miejscowaości niż mąż. Chyba muszę i ja zacząć bardziej stosować się do tego planu dnia, bo Emilka zamiast sypiać dłużej to ostanio robi cyrki wieczorem a w nocy budzi się co 2 godziny. Uff idę sprzątać puki mała śpi
  4. Małpeczko ja moją Emilkę kładłam na brzuszku na sobie prawie od początku, i bardzo ładnie uspakajała się w ten sposób, Po karmieniu nie zawsze trzymam małą w pionie, czasami tylko położę ją na boczku. Ulewa się jej żadko, ale przez nos chyba jeszcze się nie zdarzyło. Nie martw się - napewno nic źle nie robisz i tak jak pisała agnes to że się martwisz świadczy o tym że jesteś dobrą troskliwą mamą.
  5. tilli gratulacje, spora dziewczynka i bez żadnego nacięcia, no, no tylko pozazdrościć. Sporo się naczekałaś ale masz już szczęście przy sobie
  6. Anastazja ja za witaminę K zapłaciłam 36zł. Mała pozatym bierze jeszcze devikap (jako wit D) obie podaje się okropnie, chociaż pediatra podpowiedział mi że wit D można podawać kropelkę na placu, a tą wit K podczas karmienia bezpośrenio do buzi. Tak rzeczywiście idie to łatwiej, z mlekiem na łyżeczce mała wypluwała prawie wszytsko. Agnes - u mnie gojenie trwało ok 2 tygodni (miałam dwa małe szwy), ale ciągle muszę chodzić z wkładką bo nadal jeszcze trochę krwawie. A skoro piszecie o tej książce tracy hogg to czy udaje wam się choć trochę zastosować do jej porad ? ja narzie utknęłam na pierwszym rozdiale i ... nawet nie jestem pewna czy dobrze umiem rozrużniać płące mojego diecka, nie mówiąc o trzymaniu się \"planu\"
  7. moja też kicha i kaszle, kicha często, kaszle o wile żadziej, ale też sie jej zdarza :) Eh nadrabiam, Emilka dzisiej jakaś spokojniejksza Oczywiście gratulacje dla wszystkich nowych mam
  8. Natimp ja urodziłam dwa dni przed wyzanczonym terminem , chociaz też już zaczynałam panikować, że urodzę po terminie bo nic się nie dzieje, lekarz juz mnie pocieszał, że pewnie trafię na wywoływanie za jakieś dwa tygodnie. Ale zaczełam próbować domowymi sposobami, czyli pomyłam wszytskie możliwe okna, łażenie po schodach(uf chyba z 10 pięter zrobiłam) no i oczywiście seks. Po takich próbach pierwszego dnia miałam tylko w nocy skurcze przepowiadające, ale na drugi dzień złapało dobrze. Może to tylko przypadek, ale polecam spróbować U mojej małej była dzisi pediatra, przez ostanie dni tak straszie characzała, że myślałam, że jest przeziębiona lub ma zapalenie płuc (tfu, tfu) Na szczęście okazało się że spanikowałam, a z małą jest wsytsko ok. A te charczenie prawdopodobnie wynika z tego że jak lerzy po karmieniu, to może jej sie trochę pokarm cofać. Pani pediatra była bardzo miła, wypytałm się o wszytsko co tylko chciałam, a ona zapewniła że w karzdej chwili mogę do nich dzwonić lub przychodić jeśli będzie mnie coś nie pokoiło. (a myślałam, że potraktuje mnie jak przewrażliwoną mamusię) Kiedy spowrotem zaczełyście szalństwa łużkowe?, ja mam ogromną ochotę ale się boję że to jeszcze zawcześnie. Minęło dopiero niecale trzy tygodnie.
  9. Tilli-tilli skontaktuj się jak najszybciej ze swoim lekarzem, może to wody i coś zaczyna się dziać. lepiej się upewnij, że nic złego się nie dzieje
  10. Ziutek i mała fu, mam podobny problem, mała ładnie się najje, ale później nie może zasnąć i niby che jeszcze jeść, niby wypluwa cycka i się denerwuje. Narazie poprostu przytulam ją na rękach lub kładę sobie na brzuchu i.... czasem pomaga, szybciej zasypia, a czasem niestety nie i kombinuję jak ją uśpić przez kolejną godzinę. W karzdym bądź razie to nie jest brak pokarmu, bo jak próbowłam ściągnąć pokarm to jeszcze był. Moja przy tym nieźle się pręży więc może to gazy i dlatego nie może zasnąć. Jak znajdziecie jakieś dobre rozwiązanie to dajecie znać
  11. Sylwia gratulacje, w końcu wymarzona córeczka będzie z wami. U mnie powoli wszytsko zaczyna się stabilizować, a ja zaczynam znowu was podczytywać. Moje maleństow jak narazie jest całkiem grzeczne, budzi się na jedzenie co 2-3 godz. czasem ma tylko problemy z kolką i zasypianiem. Na kolkę narazie pomaga mi herbatka koperkowa, a z zasypianiem - niestety nie znalazłam sposobu i czasem trwa to 2godz. Dziś Emilka miała pierwszy spacer, i chyba jej się podobało- prawie zasnęła, za to po powrocie nie chciała zasnąć przez długi czas. Uciekam bo moja głodzilla się budzi Wytrwałości dla brzuszkow :)
  12. wow jak dużo nowych mam - gratulacje dla wszytskich nowych rodziców i wytrwałości dla brzuszków :))
  13. A i uzupełniam imię naszego skarbusia w tabelce malpeczka81..26......Gdynia..........29.04.......05.02 ->Kacper gosiaczek76….31...... warm.-maz... 02.05.......09.02 ->chłopiec Żabuleńka...20.....Wrocław...trudno wyczuć....ok.14.02-> Milenka idrisi...........31.......Łódź.............09.05 ......16.02 katarina3x3..21....Szczecin-St.Ives.13.05.......17.02 ->Filipek panna Klara. 28.....Katowice......... 10.05........17.02 ->Natalia AnnaSzn.......32.......Szczecin..........16.05.........2 0.02 ->Tymon natimp1.......24....... Poznań...........15.05.........20.02 fruskawka....25........wrocław..........16.05….... .21.02 ->synek Sylwia72.....35........Gdynia............18.05…... 22.02 >dziewczynka tilli............24.......Londyn.............18.05.....2 2.02 - Oliwka martella.......25.......Kalisz.............15.05.....22. 02 ->Tośka paula1984kra.22........kraków...............?........23. 02 ->Mikołajek danis...........36......... Gdynia............20.05.....25.02Igorek zapka.........29.........Siedlce..........22.05.....29.0 2 ->dziewczynka? betkaa........31........łódzkie..........25.05.....29.02 Nasze narodzone maleństwa nick....tydz.ciąży...data.........imię.........waga/c m..........poród Antoś.....36........28.12.2007...Szymek.......2350/48... ..........cc Lula.......35........07.01.2008...Zuzia..........3400/55 ............cc Jenny.....38........14.01.2008 ..Robcio........3600/50.............sn myszsza..36.......19.01.2008....Tadeuszek...2900/54..... ....... sn AngelikaWrocł.38..22.01.2008..Kamilka.......3820/57.... .........cc Anastazja.39 ......25.01.2008...Piotruś.......3780/57.............sn Mania 84..39.......28.01.2008 ...Mateuszek..3330/53.............sn Mala86....37........29.01.2008...Wiktor.......3010...... ...........cc oga........39........29.01.2008...Wojtek.......4000/60.. ..........cc paty.......40 ....... 04.02.2008...Oleńka.......3520/59.............cc anted .....40........05.02.2008...Mateuszek...3820/57............. cc Blondi......39........05.02.2008...Kasper ......3710/58..............cc ziuuutek..39.…......06.02.2008...Marysia......2800 /53.............sn neska......40........06.02.2008...Mikołaj.......3880/58. ............sn Olcia_M....40........06.02.2008..Oliwier........3800/57. .............cc Lidka81...40.........07.02.2008...Emilka........3340/55..............sn agnes 23..40.........09.02.2008...Zuzia..........3370/52.......... ...sn nikita27...39.........12.02.2008...Karolek.......3800/54.... .........cc 9 luty......40.........14.02.2008..Vanessa.......3400/52...... .......cc mamba9...39.........15.02.2008..Viktoria.......2300......... .........sn titi.........39.........16.02.2008...Zosia..........3400/54. .............sn Mala fu.....?..........13.02.2008...Jasmin........4230/58........ ......cc
  14. Dziewczyny może znacie jakiś dobry sposób na gazy ? Moje maleństwo do południa jest jak aniołek, ale po południu, nie może zasnąc, nawet cycuszka ciągnie niespokojnie (śmieje się że się z nim wojuje) Pręży się, płacze a ja nie mam pojęcia jak jej mogę pomóc. Noszenie na rękach tak żeby się odbiło ani masowanie plecków czy brzuszka nie pomaga. Może wy znacie jakieś domowe sposoby ? Dodam, że żywie się samymi lekkostawnymi papciami (ble)
  15. dziewvyny, urodziłam, w czwartek, córcia ważyła 3340 i miała 55 cm. Poród naturalny, nie było tak źle ale trochę się pomęczyłam. Na szczęście był ze mną mąż, bardzo dużo mi pomógł. Wszytsko jak narazie ok. Mała jest przesłodka.
  16. Hej, pare dni nie zaglądałam, a tu tyle naskrobałyście, mam co nadrabiać :)) Widzę, że kolejne mamy już się rozpakowują, a ja zgodnie z tabelką 3 w kolejce. Niestety 3-cia pewnie nie będę, bo moja malutka nadal się nie śpieszy. Byłam w czwartek na wizycie u mojego gin. i dowiedziałam się, że skurczy prawie nie mam (tzn. jakieś tam są ale nawet na przepowiadające są za słabe- przynajmniej rzeczywiście nic nie czułam) rozwarcie może na 1 palec, jak nie mniej... praktycznie nic się nie dzieje. Trochę się podłamałam po tej wizycie, tym bardziej, że lekarz postraszył mnie że jeśli naturalne sposoby nie podziałają i nie urodzę do 1,5 tyg po terminie ( a na to się zanosi) to połozy mnie do szpitala na wywoływanie, a jak i to nie pomorze to cesarka. Niby nic, ale wszytko tak dobrze do tej pory szło... No i próbowałam już poganianie małej przez porządki, seks, masowanie brodawek, łażenie po schodach ... i nic nawet skurczy nie czuję (no może czasem brzuch mi stwardnieje) Hmmm... a może muszę popracowac nad nastawieniem psychicznym, tzn. może za bardzo boję się porodu i zmian jakie się z tym wiążą ? Muszę spróbować ...
  17. Hej dziewczyny, mam pytano, kiedy miałyście ostanie usg, ja aż 01 grudnia i nie wiem czy powinnam domagać się kolejngo, bo nawet nie mam pojęcia ile moje maleńswo waży, to jak jest ułożone wiem tylko na podstawie kopniaków, i jakiś tam chwytów leopolda wykonywanych przez lekarza. Czy te osotanie usg jest może robione w szpitalu przed porodem (ale wtedy chyba nie ma na to czasu). Nie wiem czy powinnam się upomonac o to usg czy to normalne. Proszę powiedzcie jak to wygląda u was
  18. Lula - super zdjęcia, Zuzia jest słodziutka, fajnie że jest takim grzecznym dzieckiem, Ja nie moge doczekac się na mojego skarba, ale narazie cisza, wczoraj byłam na KTG i nic, żadnych skurczów, tento dobre itp. i nadal muszę jeszcze czekać... ale dobrze, że z małą wszytsako jest ok. Miłego dzionka- u nas też słoneczko świeci, ale za to okropne wiatrzysko
  19. A ta w ogóle witam z samego rana, Dziś u mnie kiepsko ze spanie, więc w końcu dałam sobie na spokuj i buszuje po domu od 6. Najwyżej odeśpie wieczorem. Ale na kafe jakoś pusto :((
  20. Jenny, wczoraj byliśmy na szkole rodzenia, i akurat był poruszany temat karmienia piersią, wklejam parę linków, może coś ci się przyda. http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=359&Itemid=113 http://www.nutricia.com.pl/klub_abc_karmienia_piersia.php#Przystawianie%20do%20piersi http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,1325930.html http://dzieci.lunar.pl/go.php?page=PoloznaRadzi Powodzenia :))
  21. Mamba, ja mam wizytę co 2 tygodnie, ale jeszcze ani razu nie miałam mierzonego brzucha. Ale może coś w tych pomiarach jest, z ciekawości zmiezyłam sobie brzuszek i ma 38 cm, a mi własnie dziś zaczął się 39 tydz.
  22. Neska,ja nie mam żadnego doświadczenia w wychowywaniu dzieci (poza kontaktami z kuzynami, ale to inna sprawa), ale myślę, że twoja starsza córka wyrośnie z humorków. Pewnie z czasem będzie musiała pogiodzić się z tym, że część uwagi poświęcacie też drugiemu dziecku, może na tyle spodoba jej się mały braciszek że będzie chciała przy nim pomagać. Podobną sytuacje miał mój brat, ich starszy synek, jest bardzo energiczny i absorbujący, ale na młodszą siostrę zareagował rewelacyjnie, oczywiście na początku był zazdrosny i marudził jak brali ją na ręcę a jego nie, ale z czasem to się zmieniło i teraz sam za nią chodzi (mała porusza się na czworakach lubw chodizku) głąszcze ją po głowie, zaczepia, przytula się do niej itp. Mam nadzieję, że u Ciebie sytuacja z czasem sama się rozwiąże
  23. Dziewczyny dziekuję za słowa wsparcia z tą moją pracą, na szczęście takie sytuacje zdażają się już coraz żadziej, a niedługo mam nadzieje - wcale. Małpeczko nie zwracja uwagi na te kretyńskie wpisy, dziwne że ktoś się wypowiada o drugiej osobie na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentów. Zapka napisz jak wizyta u lekarza A co do czopu, niestety też jestem zielona i za każdym razem kiedy tylko zauważe coś dziwnego na mojej wkłądce - zastanawiam się czy to już nie to, ale chyba nie.. nadal jestem w całości :) Zastanawiam się czy nie próbować pośbieszyć tego mojego szkraba, ale sex na nią nie działa, porządki też nie, a innych metod wole nie próbować. Chociaż i te nie są celowe. Właśnie zaczął mi się 39 tydzień, a moja maleńka nic- fika śmiało w brzusku i chyba nie chce go opuszczać. A ja jak już pewnie każda nie mogę się doczekać kiedy będę po porodzie i nasze maleństwo będzie z nami.
  24. Drugi raz już prubuje coś napisać, wiadomość o tragedii Aniat wstrząśneła mną, żadne słowa nie przychodzą mi do głowy, które byłyby właściwe w tej sytuacji, Aniut będziemy się modlić za ciebie, męża i waszego groszka aniołka.
  25. uff. wróciłam z tej mojej pracy. wrr.. Wkurza mnie to wszytsko coraz bardziej. problem polega na tym, że w pracy każdy ma swoją odrębna działkę, i ja nie znam się za wiele na pracy koleżane, a one na mojej, i przez to co jakiś czas dzwonią z pracy, że nie wiezą o co w tym chodzi i żebym przyszła. Ok, tylko, że ja jestem na zwolnieniu i nie uśmiecha mi się zasówać tylko dlatego, że kierownicza nie potrafi zorganizować zasępstwa. Specjalnie o ciązy poinformowała na początku 3 m-ca żeby był czas na przekazanie obowiązków czy coś w tym stylu, na zwolnienie poszłam dopiero od 8 m-ca, więc mieli czas. A moja kierownicza jak to ona, dopiero pod koniec przydzieliła dziewczynę której mam pzrekazać swoje obowiązki, wszystkiego nie zdążyłam jej dokładnie przekazać, no i teraz są tego konsefncje... A ja głupia czuję się odpowiedzialna za to co zostawiłam. No dobra ale nie marudę, bo każdy ma swoje problemy, i to o wiele bardziej poważne... Pomyślę o naszym dzidziusiu, poczytam co u was słychać i pewnie złoś mi trochę przejdzie
×