Lidka81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Lidka81
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Hej, ale u nas jest biało i ciągle pada. Aż wyglądałam parę razy żeby się upewnić :) Tak was podczytuje i się zastanawima z tym pokarmem, a jesli są problemy z karmieniem i przez te pierwsze 3-4 dni będzie mało pokarmu, to co z maleństwem, głoduje wtedy ??? Agnes z biodrem miałam podobny problem (chodziłam jak stara babcia) ale teraz przeszło mi na kość ogonową :), ale to przynajmniej nie przeszkadza w chodzeniu Katarina - trzymam kciuki, żeby wszytsko łatwo poszło, i żębyć szybko dostała pieniądze, ( z tego co pisałaś to powinny być w tej samej wysokości co z firmy) Kurde, szkoda, że wczesniej o tym nie wiedziałaś. Jenny jak cię czytam, to opuszcają mnie obawy, że nie będę umiała poradzić sobie z takim małym delikatnym szkrabkiem. Piszesz tak fajnie, ciepło .. tak jakby wszytsko było zupełnie naturlne i proste. No i te prawie przespane noce, hmm... Mam nadziję, że chociaż w części też sobie tak poradzę. Mania pewnie jest już na porodówce, tylko czekać, kiedy da znać że jest już po i wszystko ok. Kurcze muszę kończyć i szybko się zbierać, właśnie dzwonili z pracy, coś im tam nie pasuje i chcą żebym pomogła im to wyjasnić. Brr.. a ja chaiłabym mnieć juz od nich spokój i zapomieć na jakiś czas o pracy. Miłego dnia
-
Anted, z tego co kojarzę, to zwolnienia wysyłają do kotrnoli te co są pow 2 tygodni, ale ciązowe raczej rzadko, i jeśli na zwoleniniu masz wpisane zalecenie bodajże 1 - czyli, że możesz choidzć to wzywają do siebie, a jeśli masz 2- czyli musisz lerzeć, to przyjeżdzają. Ale pewnie każdy rejon ma swoje zasady. Świadczenie rehabilitacyjne naogól przyznają zaocznie. Ale i tak ci się trafiło fatalnie, tluc się teraz tylko po to żeby zobaczyli twój wielki brzuch. brr..
-
Cześć dziewczyny, właśnie wstała i kończę śniadanko. Gartulacje dla Myszy, wymęczyli ją w tym szpitalu - fatalna opieka - ale była dzielna, poród naprawdę szybki i ma to już za sobą. Super, jeszcze raz gratulacje i buziaczki dla obojga. Jenny nie martw się, baby blus podobno łapie ok 90% kobietek po porodzie, więc pewnie większość z nas to nie ominie, ale po paru dniach pewnie przejdzie i będziesz mogła znów cieszyć się swoją nową rodzinką (fajnie, że Robercik jest taki grzeczny, a mąż pomocny). Anted ale udały ci się zakupy- u mnie w sklepach za 100zł to mogę poszewki z ochraniaczem kupić, bez żadnych dodatkowych bajerów. Coraz częściej zastanawiam się nad zakupami przez allegor( do tej pory jeszcze nie próbowałam) Małpeczko doskonale rozumiem cię z tym kręgosłupem, mi wystarczy pół godziny spaceru, żebym później odchorowała to przez 2 godziny leżenia. (dopiero wtedy przechodzi ból kręgosłupa) jestem pełna podziwu, że i tak dajesz radę tyle wychodzić, spacery z Julkiem, zakupy. Mnie ta \"niezdarność\" czasami wyprowadza z równowagi, jestem na siebie wściekła że nie mogę sobie sama poradzić z tak prostymi sprawami i większośc czasu muszę przesiedzieć w domu. Pocieszam, się tylko, że to już niedługo. Katarina, nie szalej z tym sprzątaniem, nic się nie stanie jak nie będzie idealnego porządku, a ty i dzidziuś jesteście ważniejsi.
-
titi super te zdjęcia, zupełnie co innego niż tradycyjne usg. W moim mieście niestety czegoś takiego nie mają, bo pewnie też bym się skusiła
-
Moja niunia chyba też może być takim leniuszkiem, to już 38 tydień, a on nic. Najmniejszych sygnałów zwiastujących, że poród się zbliża. Byłam dziś u gin, i stwierdził, że przez najbliższe 2-3 tygodnie nie powinno sie nic dziać. A ja już chiałabym być po...
-
Uff... w końcu po wizycie księdza, naczekaliśmy sięna niego od 14, a on przyszedł po 18, a jakbym go nie złapała to jeszcze chciał nas ominąć. Mieszkamy tu już dwa lata, ale wcześniej przegapiliśmy kolędę. Zawsze wydawało mi się, wstarczy poprostu czekać a ksiądz sam puka do drzwi, ale tu jest chyba inaczej, wyglądałam i wyglądałam, patrze ksiądz biega po drugiej stronie ulicy, ale ludzie go przyporawdzają i odprowadzają... a w połowie trasy wziął nogi za pas i wogóle zwiał. No ale czekam dalej... w końcu zauważyłam że dzieje się coś u sąsiadów, ale wyglądam za chwilę a u nich już ciemno, i nikogo nie widać, księdza też... Na szczęście udało mi się go przyłapać jak wychodził od sąsiadów z drugiej strony, zdziwony że tu ktoś mieszka (a ja specjalnie światła prawie wszędzie pozapalałam) Dziwne to wszytsko... No ale najważniejsze, że mamy to już za sobą, zapisał nas i może za rok sam przyjdzie ...no i w końcu mogę choinkę rozebrać :)) Sypie się już niemiłosiernie. Dobrze, że jest te forum, co zajrze to czegoś nowego się dowiaduję :)). Nawet nie wiedziałam, że prawidłowe ciśnienie jest tak ważne w ciąży. Myśle, że moje jest prawidłowe ( u lekarz pomiary wychodzą w normie) a w domu czasem pozwolę sobie na małą kawkę a i tak chodzę przyśnięta. Małpeczko nawet bym nie pomyślała, że pomiar ciśneinia na pogotowiu jest takim problemem. poszaleli... Mam nadzieję, że niedługo poczujesz się lepiej. Dziewczyny na co bierze się magnez ?
-
Katarina, z tego co sie orientuje, to w każdym szpitalu mogą sobie życzyć co innego, u mnie chcą: owód osobisty, legitymacje ubezp, kartę ciąży z aktualnymi badaniami, kapcie, przybory toaletowe, biustonosz bawełniany, 5 saszetek tantum rossa,6 par jednorazowych majtek, kapcie dla męża(jeśli będzie przy porodzie i coś do przegryzienia) wkładki higieniczne, sztućce, szklanka ubranka i rożek nie są obowiązkowe, tak samo jak piżama i szlafrok, ale lepiej wziąć swoje. Dopytaj sie najlepiej w sowim szpitalu, bo może coś innego być obowiązkowe
-
trochę się nie odzywała, a tu tyle się dzieję :) Jenny trzymajcie się!!! mam nadzieję, że niedługo będzie po wszytskim (czyli szybki i małobolesny poród) i za parę dni wrócice do domu z maleństwem Dzięki dziewczyny za rady w walce z bólem kręgosłupa, te ćwiczenia rzeczywiście pomagają :) A i macie świetne zwierzaki, mi się marzy taki mały futrzak biegający koło domu....., eh może kiedyś... Co do opuszczających się brzuszków, mój chyba w końcu coś ruszył. Niby znacznej różnicy nie widać, ale ja czuję, że mała jest niżej, brzuszek bardziej rozkłada mi się na nogach, częściej latam na siusiu i mała już mnie nie kopie w żebra (nie sięga) chyba, że to tylko mi się tak wydaję - bo nie mogę się już doczekać ...
-
Hej dziewczyny, czy was też zawsze tak boli kręgosłup jak wrócicie z dłuższych zakupów, albo spaceru? Uff. połaziłam dziś ze 2 godziny a później jeszcze odprowadziłam koleżankę na dworzec (tak z pół godz w jedną stronę, no i później spowrotem) a teraz ledwie żyję :( Znacie jakieś sposoby na ten kręgosłup ???
-
Sylwia ja też nie moge się zebrać, z ćwiczeniami wygląta to podobnie, pomyślę o nich, raz na tydzień się zmobilizuje ... i więcj nie daje rady...
-
o kurcze zamin napisałam co chciałam to już sporo z nas powstawało :))) chya ja też zaczne oglądać "mamo to ja" wcześniej pracowałam - więc chętnie zobaczę nawet te powtórki, hi, hi ja też w nocy czuje się jak pingwin, czasem nawet jakiegoś małego jaśka sobie pod brzuch podkładam, żeby się nie strurlać dalej :))
-
cześć dzeiwczyny, witam o poranku :) mnie jakoś wieczorem szybko muli i max o 22 idę spać, ale widzę, że tu wtedy najlepsze dyskusje się rozwijają :))) Nikita, super, że przez cały miesiąc tylko 1 kg, ja na tej końcówcę to chyba najwięcej przytyje :( , a co do masarzu oliwką to nam na szkole rodzenia coś na ten temat mówili, przesyłam linka niżej, opis masażu krocza jest po opiscie nacięcia (brrr..) http://www.rodzicpoludzku.pl/wartowiedziec/drukuj.php?warto_wiedziec_id=13 Sama raczej się do tego nie stosuje, ale podobno rezultaty są niezłe. Oj Jenny a ty się biedaku nabiegasz z tym KTG, ale dobrze, że wszytsko masz pod kontrolą, ciekawa jestem jak ci wyjdzie to usg? Agnes przerażające co piszesz o tym mieszkaniu, ja bym pewnie już się załamała, ta agecja jest do d... Mam nadzieję, że najpóźniej we wtorek już wsytsko sie ułoży i nie będziesz musiała doadtkow się stresować. Gosiaczek - ja wózek mam porzyczony od szwagierki, najzwyklejszy, ale chyba nam wsytarczy. Małpeczko, ale ta zgaga cię wymęczy i ta miednica.... Ale może już niedługo :)
-
Sylwia, a wy jakie opcje imion macie dla dziewczynki ? A swoją drogą fajny sposób na straszenie facetów :))) Mój też by wolał dziewczynkę Emilka, twojej mamie każde imię jakie dacie po pewnym czasie będzie się podobało, bo będzie się kojrzyło z kochaną wnuczką :)
-
Mi też bardziej podoba się Zuzia, chociaż nasza córcia pewnie będzie miał na imię albo Emilka albo Natalka i też nie możemy się zdecydować. Ale, wczoraj na szkole rodzenia dowiedziałam się, że dziewczyna która ma termin na 05 lutego, na ostanim usg dowidzedziała się, że będą mieli synka, choć do tej pory lekarz twierdził, że na 99% będzie córeczka. Co prawda radość ta sama, ale przez te pare miesięcy nastawili się na córeczkę i większośc ubranek mają typowo dziewczęcych. Ciekawe co w końcu nam się urodzi, lekarz tylko raz mówił, że to będzie dziewczynka, na kolejnych usg mała nie chciała się za dużo pokazywać :) W razie czego będzie Łukasz
-
Dziewczyny ale mi apetytu na te lody narobiłyście. Przez całą ciąże do tej pory nie miałam zachcianek, a teraz to co chwila zaglądam do lodówki i coś bym zjadła.... ale sama nie wiem co :(
-
Mysza trzymaj się :) wszytsko wskazuje na to że rzeczywiście niedługo będziesz trzymać już Tadeuszka na rękach.... super !!!! Naprawdę duży chłopiec. Ale dla bezpieczeństwa, może posłuchaj lekarza i polerz trochę. Trzymajcie się ciepło oboje
-
http://ubranka.cba.pl/szpital/wyprawka-dla-dziecka-do-szpitala/
-
ups, jescze raz prawidlowy link ttp://ubranka.cba.pl/szpital/wyprawka-dla-dziecka-do-szpitala
-
Witajcie dziewczyny Lula wielkie gratulacje dla Ciebie i dla Zuzi !!! Dziewczyny ja też mam problem ze spakowaniem się do tego szpitala, narazie wymyśliłam opcję, że ubranka, piżam, kapcie, kosmetyki itp- wszytsko to co nizbędne przy porodzie i zaraz po porodzie spakowałam w jedną torbę, drugą przygotowałam do dowiezienia (lub od razu ze sobą) i tam włożyłam, rożek, dodatkową paczkę wkładek (podobno wychodzą min. 2 paczki) i pieluchy (wpierwszej tylko pare sztuk, podobno dziecko w pierwszych dniach potrafi zużyć nawet do 10 pieluch na dobę- hmm ciekawe) szlafrok bo zajmował dużo miejsca itp No i jest jeszce trzecia torba - na wyjście. Ja kupiłam kombinezon na rozmiar 62 i wydaje mi się duży, ale moja córcia prawdopodobnie będzie mała Co do ubranek w szpitalu, to znalazłam stronę, może wam też przyda. ttp://ubranka.cba.pl/szpital/wyprawka-dla-dziecka-do-szpitala/ Paty, ale trafiłaś na przyjemniaczka, to że usg miałaś z NFZ nie uprawnia to dakiego traktowania, brr... Znalazłam za to że ułożeni miednicowe różni się od ułożenia pośladkowego, przy pośladkowym dzidziuś ma nóżki wyprostowane , tylko pupa na samym dole, a przy położeniu miednicowym nóżki są zgięte i pięty są na wysokośći pośladków. Przy takim ułożeniu rodzi się najpierw albo pupa albo nóżki. Ale może jeszce twoje maleństow się pzrekręci, moje pare tygodni temu też było ułożone \"nieprawidłowo\" bo poprzecznie a wcześniej jeszce inaczej (mały wiercioszszek) ale przy ostaniej wizycie okazało się, że mała w końcu ułożyła się główkowo. Uff. Mam nadzieję, że tówj dzidziuś też jeszcze się pzrekręci
-
Ziuuutek, czemu chcesz się żegnać, lepiej podziel się swoimi smutkami, możę będzi ci trochę lżej
-
Hej dziewczyny, dawno sie nie odzywałam, ale miałąm małą handrę, i poprztykałam się z moim mężem, a jak jest mi źle to najczęśćiej zamykam sie w sobie. Ale juz jest ok. Za to dziś byłam u fryzjera i od razu poprawił mi się humor :) No i jest całkiem ciepło i tak ładnie biało i spowrotem moge łazić na spacerki, wczesniej było tak zimno, że prawie nosa na dwór nie wystawiałam. Moja mała czuje się chyba dobrze, brzuch nadal mi sie nie opuszcza, nie mam żadnych skurczów, ani innych dolegliwości i tak myślę, że pewnie urodzę nie wcześniej niż w 40 tyg lub później. A ja wolałabym mieć niedługo to już za sobą ( tak za 2-3 tygodnie) Mężus też już nie może się doczekać... A propos gorszego samopoczucia, wyczytałam ostatnio, że większość kobiet w ostanim miesiącu przechodzi sporo huśtawkę nastojów, zwiżaną z obawami o dziecko, poród, i życie po porodzie, i są bardziej podatne na złe samopoczucie. Co do odwiedzin, to moi teścowie mieszkają bardzo blisko (ale naszczęśćie oddzielnie) i pewnie nie obędzie się bez krótkich wizyt, teściowa jest trochę nadopiekuńcza i pewnie będzie zasypywała mnie tysiącami porad, ale dam sobie z tym radę;) Moja mama już coś podgaduje że przyjedzie nam pomóc na prę dni. Taka pomoc napewno nam się przyda, ale chcielibyśmy na początku spróbować sami, tym bardziej, że mąż dostanie sporo wolnego. Jenny - naprawdę ślicznie wyglądasz.
-
Jenny - nie przejmuj się tymi strasznymi opowieścimi porodowymi, z tego co mówiła nam położna na szkole rodzenia to każda ciąża jest inna i tak samo poród. Żadko zdarzają się tak drastyczne sytuacje, a ludzie chyba bardziej lubią opowiadać o swoich traumatycznych przeżyciach niż tych \"mniej bolesnych\". Na koniec ( ta położna) opowiadała nam o porodzie kobiety (pierwszy poród) który trwał niecałą godzinę, miała ze 2-3 bóle parte ... i już było po wszytskim. Z resztą tyle kobiet przed nami rodziło - to my też damy radę :) Anted z tymi karuzelami to chyba coś jest, jak kupywaliśmy łużeczko i przy okazji oglądaliśmy inne bajery, to sprzedawczyni też nam mówiła, że lepsze są plastikowe. Mniej kurzu itp. Ach ... już niedługo będziemy miały swoje małe skarby... jak tylko o tym pomyślę od razu zapominam o bolącym kręgosłupie :)
-
Cześć dziewczyny, Super że tyle stycznówek już urodziło, może i my nie będziemy \"męczyć\" się zbyt długo z naszymi wielkimi brzuszkami. Przyznam, że za jakieś dwa- trzy tygodnie chciałabym już urodzić (termin mam na 05 lutego) Z resztą wszytskim życzę żeby urodziły w wymarzonym dla siebie terminie :) Tylko czy dzidzie ze chcą :)) Małpeczko - uważąm, jak reszta, że wizyty i to w tak liczym gronie, są zbyt męczące (tym bradziej stresujące teściowe) i nie powinnaś się przejmować tylko spokojnie odmówić, a oni jeśli są rozsądni - to zrozumieją. Powiedzcie, że zapraszacie po porodzie ( w odpowiednim terminie) jak już dojdziecie choć trochę do siebie) Mnie też miednica i krzyż coraz bardziej boli. Chyba będę musiała zrezygnować z moich spacerków :( Lula super łużeczko i te puchatki nad nim .. eh Wkurzam się jak kupuje jakieś ubranka dla małej i wszytskie sprzedawczynie podają mi odrazu różowe rzeczy, czy dziewczynki nie mogą mieć innych kolorów, tylko sam róż??? Prawie zawsze wybieram inne (żółte, pomarańczowe, zielone, niebieskie też) Jutro mam wizytę u ginekologa (ostatnią miałam 3 tyg temu) ciekawe co mi powie - może choć trochę mam oznaki na ten poród za 2-3 tyg. Trochę się rozpisałam - uciekam na śniadanko
-
anted napisz coś więcej o tym tantum rosa
-
witajcie dziewczyny, Też zastanawiam się nad kupnem niani, sterylizatora i tej całej reszty, ale narazie chyba sobie daruje, zobaczę jeśli później rzeczywiście będzie potrzebne to dokupię. Słyszałam, że śmierć łużeczkowa grozi tylko wtedy gdy dziecko ułoży się do snu, na brzuszku i są dosyć miekkie poduszki, w innym przypadku podobno nie ma ryzyka. Napewno teraz chciałambym zaopatrzyć się w laktator (raczej ręczy) może któryś mi polecicie ? Narazie jestem zielona w tym temacie. Małpeczko współczuję ci sąsiadów i problemów z pieskiem (dobrze, że tylko parę dni w roku). Wyczytałam w jakimś poradniku, że u kobiet które rodzą po raz pierwszy dziecko wcześniej schodzi do kanału rodnego, co nie zawsze oznacza szybki poród, ale pewnie te bule miednicy są z tym związane. Mi sotatnio dokuczają coraz mocniej, budzą mnie już parę razy w nocy, a przekręcnie się na drugi bok jest coraz boleśniejsze. Na szczęście nie mam innych dolegliwości więc w ciągu dnia mogę się jeszcze całkiem sprawnie poruszać. Hmm.. jestem ciekawa jak wyglądają skurcze, ale napewno nie można ich przeoczyć i niedługo się dowiem :) Anet mi na lekką zgagę pomaga mleko, ale na ciężko to pewnie tylko reni, mam nadzieję, że szybko ci przejdzie. Buziaczki, zmykam na śniadanko
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10