Ula122

Bysia pewnie coś zjadłaś. Dlatego taka kupa. Ja od wczoraj dieta. Żadnego nabiału i słodyczy. CHociaż chleb masełkiem smaruje ale to jedyne mleczko w moim pożywieniu, bo mleko jest podobno wszędzie. Mały właśnie wstał i ryczy. Od wczoraj ma wilczy apetyt dwa cycki opróżnia i non stop je. Chyba mu się apetyt zwiększył albo ocs z moim mlekiem.

Kapiemy codziennie ale nasz b. lubi i od jakiś 2 tyg uwielbia jak go smarujemy po kąpieli. Od początku lubił kąpanie. Na początku kąpaliśmy co drugi dzień, ale stwierdziłam że póki sobie nie ułoży dnia z noca to będziemy kąpać codziennie i tak jakoś zostało. Ja mam zapas 6 kg. A głodna chodze okrutnie non stop. Tula a może spróbuj wlać tylko troszkę wody do wanienki. Ja tyłek malemu też myję albo w umywalce albo wacikami i wodą. Chociaz ostatnio wije się strasznie ze troch się boję że go nie utrzymam bo ciezki jest. PO chusteczkach, które używamy naprawdę zaraz ma czerwony tyłek. A z tym spacerkiem to dałas czadu. Mąż właśnie usypia małego w łóżeczku wg nowej metody. Tzn. kładziemy jak śpiący a potem głaskanie i nucenie a jak płacze to tulimy i z powrotem do łóżeczka. ALe słyszę że kiepsko mu to idzie. Jak znam życie to pewnie go na rękach usypia. Idę interweniować. Dobranoc.

A szczepienia robiliśmy płatne. Ale ten wariant pośredni. Pierwszy raz dwa ukłucia a potem po jednym. I całe szczęście bo tak płakał że jakby go za każdym razem tyle kuli to nie wiem. Ale ja na raty piszę dzisiaj.

Aha Wojtek też ma wysypkę na buzi. Mleko od początku piłam w duzych ilościach więc mam nadzieję ze to nie to. Na razie też zmiana diety. Co mi się przyda bo właściwie jem już wszystko i od tego siedzenia w domu to ciągle coś żuję i zamiast jeszcze trochę zrzucić to stanęłam w miejscu bo ciągle głodna jestem. Odkąd skończył 2 miesiące to ślini sie strasznie i bierze raczki do buzi. Smarowałam już wszystkim i raz jest lepiej a raz gorzej. Też myslę że to może trądzik lub od śliny. Pomaga mu trochę krem NIVEA SOS Z CYNKIEM. Jak śpi dłużej i się nie ślini to jakby lepiej. We wtorek szczepienie to skonsultujemy co się dzieje.

Na spacerek nie szliśmy bo wichura z gradem i deszczem przez cały dzień. Ale mały odespał na balkonie bo akurat wiało z drugiej strony bloku. Butelke mam Dr Browns. Mały pil z niej na początku jak miałam mało mleka. Smoczek jest raczej taki zwykły, ale ma jakiś super system antykolkowy. Wojtek pił z niej bez problemu. Plus to naprawdę wolno leci i musiał się naciągnąć żeby coś zjeść. Chociaż nie wiem czy przez 2 miesiące nie zapomniał. Jak wróce do pracy do będzie karmiony sposobem miesznaym cyc+ butla i zastanawiam się właśnie nad tymi Tomme Tippee.

Sterylizatora nie mam. Jak coś do gotuję w garnku. Ściągaczke do pokarmu mam taką zwykłą za 5 zł. Mąż kupił jak byłam ostatni dzień w szpitalu bo myślalam ze mi biust eksploduje a w całym mieście wszytsko było wykupione oprócz najdroższych egzemplarzy. Ale nie umiem ściągać. Lepiej idzie mi ręcznie. Zresztą ściągałam tylko 2 razy przez te 3 m-ce. A co do plamienia to ja krwawiłam może 4 dni a potem to już tylko lekkie plamienie i wkładka. Po ok 2 tyg. jak wstałam w nocy przebrać Wojtka to wyleciało mi ciurkiem sporo krwi i 2 małe skrzepy ( o mało ze strachu nie umarłam że coś nie tak - widmo szpitala) a całkowite plamienie ustalo dopiero po 7 tyg. Ja budzę swojego smoka jak za długo śpi. Wstajemy ok 7 - 7:30 i za godzinke on jest śpiący więc idzie spać. Śpi od 30 min do godzinki. Właśnie śpi już godzinke a mamcia wstawiła obiad. Potem ok 10:30 wychodzimy na spacer i wtedy potrafi spać i spać. Jak nie wychodzimy to też śpi tak dlugo w łóżeczku. Dlatego go budzę po 3-3,5 godzinie. Kolejne drzemki raczej do godziny - półtorej. Ale jak był młodszy to go nie budziłam. Ivoon ja na mdłości jadłam pieczywo Wasa. Nic innego mi nie pomagało, a i tak umierałam. Leżałam plackiem przy szeroko otwartym oknie w styczniu. Grunt aby miec cały czas coś w żołądku.

Bysia może denerwuje się bo mu leci. Mój np. strasznie nie lubił jak miałam pełne piersi i po paru pociągnięcicach samo mu leciało. Też sie rzucał. Teraz tak robi jak nie jest głodny. Jak on marudził to ja mu cycka i dopiero po dłuższym czasie zauważyłam że głodny nie jest ale ciągnie bo mama dała i sie wkurza że mu leci. Dlatego chcieliśmy nauczyć smoczka. Ale się nie dał. Teraz daje mu rzadziej jeść. Jak się obudzi to nie biegne z cyckiem tylko go zagaduje, noszę i przebieram bo lubi z gołym tyłkiem leżeć. Przecież jak dłużej śpi to nie je.

Bysia - będzie lepiej uwierz mi. Ja też nie wiedziałam czy chce jesc, czy spać czy na ręce czy nie wiem co jeszcze. Po ok. 2 miesiącach zakumałam młodego. Chociaz zdarza sie że sie drze i nic mu nie pomaga. I wstawanie w nocy z czasem się normuje a czlowiek się przyzwyczaja. WOjtek też wstaje tylko 2 razy ale na szczęscie daje mu cyca w łóżku na leżąco i po 10 min on chyba zasypia bo ja na pewno. A jak nie wstanie np. o 1 to ja sie durna budzę i czekam czy on wstaje na jedzonko czy nie. Tula z tym zapaleniem to kobieto idz do innego lekarza. Ja na poczatku zawialam sobie cycki bo poszłam na balkon wieszać pranie. Z bólu myślałam że umrę prze 2 tyg. Niedawno zrobił mi się zator i przez 2 dni walczyłam. Pierś u góry jak kamień a od spodu normalna. Dawałam małemu tylko tego cycka w każdej pozycji ( tez ze łzami w oczach bo od tego ciągłego karmienia to brodawkę mi zmasakrował- ciągnął a nic nie leciało a ściąganiu to już bałam się myśleć taki ból. Nawet do góry nogami a z drugiego ściągałam. Do tego gorące kąpiele i masowanie. No i jak zaczęło lecieć to zrobiłam sobie zapas na trudne czasy w zamrażarce. A już tez po kapuste szłam. A u ciebie tak długo to troche za długo. Będzie lepiej zobaczysz. Ja też chodziłam jak zombi. Mały jadł co 1 -1,5 godz. przez całą dobę.Jak musiałam iść na spacer to powłóczyłam nogami i najchetniej to bym przysnęła na stojąco. W dodatku szwy nie goiły się najlepiej i przez 2 tyg myślałam że umrę z bólu. Wydziarałam się na męża, dziecko mnie drażniło. Na szczęscie wszytsko mija.

Ivoon. Wielkie Gratulacje :) Teraz musi być dobrze. Dbaj o siebie

No to super że wszystko jest ok. Czlowiek w ciąży to tylko ma zmartwienia i nasluchuje co się z nim dzieje, każde strzyknięcie, a to za malo sie rusza a to za dużo, a czy to nie wody odchodzą, a potem to zamartwianie przechodzi na dziecko. Niestety co my kobiety musimy przejść. Pochwale się że WOjtuś wczoraj roześmiał się w głos, a dziś powtórka. Aż się wzruszylam. Cudne są te dzieci. A teraz ide spać póki mlody śpi Dobrej nocki dziewczynki.

sprawdzam suwaczek

Bysia moj maly tez tak reagował na wózek jak był malutki ale po kilku spacerkach okazało się że wystarczy zalozyc czapę i kurteczke i zasypial w locie tzn. jak go podnosilam zeby zniesc na dol do wozka. Teraz zasypia jak go niose po schodach ale od momentu ubrania ma juz zamkniete oczy. A spacerować możemy nawet 4 godz. Przyszlam Mamo nie mart sie na zapas. Dzieciaczki tak niestety robia że mają spokojniejsze dni. SAma pamietam jak sie kilka razy stresowalam ze sie nie rusza albo rusza sie za malo.

Czasami oczywiście zaśnie na 10 min miedzy 16 a 18. O 19 kapanko a zasypia ok. 21 Czasami nam placze wieczorem przed snem i zastanawialm sie czy to nie dlatego ze jest zmeczony bo od 15 -16 nie spi. Przed kapaniem robi sie juz marudny i ziewa. A po kapaniu jest rześki i przy cycu przysypia ale jak go odloze do lozeczka to po 10 -15 min. juz sie budzi. Na karmienie budzi sie podobnie jak twoj Gabrys o 1-5 rano. Chociaz zdarzaja sie dni ze sos mu ise przestawi np. dzisiaj i o 24:30, 3, 5 się budzil a o 6 wstal bo był płacz. Wczoraj zrobilam mu zmiane tzn sen z rana standardowo godzinka, a potem wyszlismy na spacer o 10:30 i o 13 wróciłam. A potem spał od 15 do 17. Usnął o 21 ale nie plakał wieczorem tylko sie budzil co 3 godz. Czasami ma też tak ze ok 4-5 rano przebudza się i się wierci. Daje mu cycka on poje troche albo wcale ale się kreęci. Steka, kopie, macha rękami i zasypia po chwili na 5-10 min i tak do rana. Teraz śpi. Wypróbowałam pieluchy Rosmana na noc. NIc się nie działo. Nie przenikana. Maly suchy tyłek miał. A spał w niej od 19 do 7 rano. W piątek wyśle męża po nowa dostawe bo Pampersy już na dobre mnie zdenerwowały. U nas w ogóle trudno dostać pieluchy trzeba polowanie po marketach robić. A jak to robić z maluchem przy cycu. Ważyłam się dzisiaj z WOjtkiem a potem bez i wyszlo że waży 6,5 kg. KLocek jest długi i grubiutki. Zaczyna nosić 68.

Jlo w jakich godzinach Maly spi? Bo moj o 7-7:20 wstaje. Około 8:30- 9 drzemka od 20 min do 1,5 godz. około 10:30-12 spacer i drzemka 3 godz. do ok 13-15( spłaby dłuzej ale go budze) a potem wraca tata z pracy i maly jest padniety ale nie spi

Jlo ja swojego od poczatku tak angażuje. W weekendy ja śpie sobie a on bierze małego jak się obudzi i go zabawia. Niestety najczęściej po godzinie go przynosi do sypialni i mówi że on chce chyba cyca. Oczywiście mały nie chce cyca tylko że jak tatuś patrzy tylko żeby mały się zdrzemnął albo pobawił sam a tatuś wtedy może po internecie poszperać to mały zaczyna się denerwować. ALe nawet godzinka snu więcej jest dobra. Mały spał już ładnie w nocy a potem mu się poprzestawiało i jadł co 1,5 - 2 godziny. Teraz wraca do normy i zasypia o 21, budzi sie potem o 2 i o 5 na jedzonko i tak do 7. PO wstawaniu co 2 godziny chodziłam w jak własny cień. Czasami myślałam ze usnę na stojąco oparta o wózek podczas spaceru. Bylam ostatnio w rossmanie i kupiłam małemu pieluchy. Rozmiar 3 62 szt za 26,99 zł chyba. Sa bardzo fajne. W dodatku mają gumkę w pasie i rzep też się naciąga co przy moim grubasku jest super. Materiał też fajny i są dość chłonne. Na noc nie stosowałam ale w dzień spokojnie 4 godzinki podczas spaceru wytrzymują no i jaka oszczędność. Różnica między pampersami jest taka że jak więcej nasika to pęcznieją trochę bardziej niż pampersy ale za to wszystko rozkłada się równomiernie w całą pieluchę a nie tylko z przodu.

Ja Wojtusia wzięłam na spacer jak mial 3 tyg i to na spacer 2 godz. POgoda była kiepska ale położna kazala się nie przejmować. Wcześniej na balkonie spędzał po 0,5 godziny a pierwszy raz czy dwa to otworzylam szeroko drzwi a wózek stal w pokoju. Teraz ubieram go tak: koszulka, kaftanik albo body albo bluzeczka, śpiochy albo rajtuzy + spodnie cieplejsze takie buciko - skarpety z grubej froty kurtka z kapturem taka na polarze nie jakaś super gruba czapka taka średnia kocyk do przykrycia Jak jest zimno to pokrowiec do wózka. Jak cieplo ty tylko kocyk I na dno wózka cienki kocyk polarowy na pół. Dużo zależy od tego czy wieje wiatr bo wtedy mimo ciepla na dworze dziecko szybciej marznie. Położna nawet w deszcz kazala mi spacerować. POwiedziała duży parasol z tesco, folia na wózek i na dwór. Ja oczywiście jak pada to nie wychodzę. WYstawiam wózek na balkon na ok godzine. ALe zauważyam ze jak jest zimno to jest ok a jak jest cieplutko i grzeje slonce to maly się wierci i nie bardzo zasypia. Chyba jest mu za gorąco. Podobno do -5 można wychodzić jak nie ma wiatru i świeci słońce. Kuzynka tak wystawiła dziecko przed dom że dostało zapalenia oskrzeli. MOja mam twierdzi że mimo wszystko należy spacerować bo wtedy sami czujemy czy pogoda się nie zmienia i nie jest za zimno.

Tula nie ma podobno czegoś takiego jak mało tłuste mleko. Mój mały też ma różne okresy że je więcej lub mniej. A na początku też dużo wisiał przy cycu. To sie zmienia i później zobaczysz że zacznie jeść dużo rzadziej. To chyba kwestia tego że mleko szybko sie trawi i dziecko ma malutki żołądek. Teraz też jest żarłoczek i czesto je a wieczorem to już masakra. Poprostu lubi się tulić i większość czasu to je prawie przez sen bo jak mu zabiore to czasem nawet sie nie zorientuje a jak mu nie zabiore to potrafi trzy godziny przez sen cmokać. A ja śpie z nim Gratulacje dla Bysi. Dopiero dziś idę do lekarza na wizytę kontrolną bo wcześniej jakoś nie mogłam sie wybrać.

Ja juz po chrzcinach. Maly byl grzeczny że az się zdziwiłam. Przespał cała msze i nawet lanie wody ani sciaganie i zakladanie czapki go nie ruszalo. Otworzyl oczy i spał dalej, a w domu o tej porze zazwyczaj nie spi i jest marudny. Po woli zbieram sie na spacer bo dzisiaj podobno ostatni dzien ladnej pogody. Ma byc 20 st.

Natali nie musisz sie trak spieszyc z ta poscielą. Mój mały do tej pory nie śpi pod kołderką. Na początku w rożku a teraz pod kocykiem bo kołderka jest lekka i jak kopnie nogą to jest odkryty bo ona odstaje. W dodatku jest taka wielka dla niego że chyba jak skończy rok to zacznie pod nią spać. Ja kupiłam jeden komplet ale na pewno 2 wystarczą.

No to czekamy na dalsze wiadomości.Trzymam kciuki za Tule. Mam nadzieję że szybko pójdzie. Podglądałam Gabrysia na NK i przy okazji pewnie Ciebie Ivoon. Nieługo będzie trzeba nazwe forum zmienic jak wszystkie dziewczyny urodzą. Padam na twarz. NIe wyspałam się wcale i w dodatku ta pogoda. Od wczoraj latałam po mieście w poszukiwaniu czegoś dla małego na chrzest. Jeden wielki koszmar. A mogłam zamówić na allegro. Dziś szczepienie. MAły płakała niemilosiernie. ALe jakby mi ktos wbijał igłe w udo to pewnie też bym płakała. Teraz śpi w foteliku od 2,5 godz. Sciągłam czapke rozpięłam pajaca i uchyliłam okno żeby się nie spocił i nie ruszam. Na kręgosłup mam nadzieję mu nie zaszkodzi. Smok waży już 5180.

Mi wody nie odeszły. Lekarz przebił mi pęcherz. CO było nieodczuwalne. Wody pociekły mi w dużej ilości. Więcej niż siku i były różowe. Potem jak chodziłam albo się kładłam to leciały mi sporo. Aż zdziwiona byłam gdzie ja tyle tego miałam ze non stop leci i w takich ilościach. Koleżance też tak leciały że podpaski te poporodowe to było za mało gdzie usiadła tam kałuża. A drugiej się tak saczyly że tylko wkładke troche wilgotna miała.

ceny tych ubranek zabujcze. Ładne ale mnie nie stać. Co do chusteczek to wam powiem ze ja uzywam Pampers ale naparwde bardzo mało. Wojtus odparza sobie tyłek jak używam chustezcek. Moze jest uczulony na Pampers bo innych nie probowałam. Kupuje gaziki Dzidzius i myje mu tylek wodą, a chusteczki sporadycznie bo zaraz am czerwony tyłek. Pieluchy 2 mam jeszcze 1,5 paczki po 98 szt. Tez chcialam kupic Huggisy ale musze te zuzyc bo dostalam je w prezencie. W szpitalu uzywalam huggisow 1 i w domu potem troche tez. Pampersy 1 byly lepsze niz 2. Ja niedlugo tez chyba przejde na 3 bo grubasek rośnie.

Po porodzie to człowiek wpada w jakąś euforię. Nic mnie nie bolało, nawet zmęczona nie byłam. Humor dopisywał. Gadałam z mężem jak nakręcona. Nie plakałam. Mój maly też budzi się co 2 godziny w nocy. Raz pobil rekord i spła od 1 do 6 ale to jednorazowo. Dodatkowo ma sapkę i zapycha mu się nos przez co czasami się budzi. Jak przespi 3 godziny to sukces. Podobno niektóre dzieci od razu robią sobie przerwę w nocy na jedzenie a niektóre jedzą cały czas. Niedługo szczepienie i zapytam lekarza co robic bo ile to może trwać. W dodatku przeszliśmy na Pampersy 2 i już mnie wkurzają bo bardzo często zdarza się że mu gdzieś gorą przeciekają i budzi się bo ma mokre śpiochy, zwłaszcza jak spi na boczku. Zapinam je już bardzo uważnie ale to nie zawsze skutkuje. W dzień nie mam tego problemu ale w nocy dziś np. 3 razy przebierałam, do tego zapchany nos i pół nocy z glowy. Spi od 9 więć zrobiłam już obiad po potem nie zawsze da radę. Jedziemy do ksiedza załatwiać chrzciny. Szukałam w co by małego ubrać i koszmar. Same atlasy albo garnitury a w rożek już się raczej nie zmieści. W końcu zaczynam, tez jazyć jego placz. I wiem keidy zmeczony i chce spac a kiedy glody, a kiedy mokro. Gratulacje dla nowej mamusi. Niedługo będzie nas 2 razy tyle.:)

w szpitau byłam od czwartku do niedzieli do 19 bo musza minac 3 doby od urodzenia. Majtek miałam 5 szt. 2 może być za mało. Mi jedna np sie podarła przy zakładaniu. Miałam troche luźniejsze i dobrze bo jak człowiek się wykapie to wiadomo że do supersucha się nigdy nie wytrze i przy zakladaniu się trochę blokują. A jeszcze trudno noge podnosic z tym nacieciem i jak sie spieszysz zeby do dziecka wrócić to takie dopasowane majtki trudno ubrać. i podkłąddów na łóżko nie używałam. DAwali nam takie paski prześcieradła na wymiane. Zreszta leżały i można było brać. Ja krwawiłam mocno tylko 1 dzień a na 3 to właściwie taka jakby woda żólto różowa. mój Dziubek śpi właśnie na ramieniu u mamusi. Jak zaśnie to jest taki słodziutki.

Hej dziewczyny. Widze że torby pakujecie. Warto sie zorientować czy sa godziny odwiedzin U mnie w szpitalu można było odwiedzać od 10 do 12 i od 14 do 20. Co mnie bardzo zdziwilo. I tylko dorośli i po 2 osoby na raz. Uważam że jest to dobre bo przynajmniej obiad można zjesc w spokoju isc pod prysznic i ma sie chwile dla siebie, można spokojnie karmić( bez tabunu gosci - a wiem bo wczesniej leżałam na ginekologii gdzie nie było ograniczen i strasznie meczyly mnie te ciągle odwiedziny u mnie i u współlokatorek) A minus jest taki że jak potrzebowałam laktator z rana bo mi malo cycki nie popękały to musiałam czekać na męża do 10. Ja zabrałam 3 koszule rozpinane ( strasznie się człowiek poci zaraz po porodzie i po pierwszej nocy już musialam się przebrac a koleżanka obok to juz w nocy zmieniała koszule bo była cała mokra) Paczka majtek jednorazowych wystarczy tym bardziej że nie zmienia się ich jak podpasek. 2 paczki podpasek ( 20 szt) może być za mało ( mi starczyły na styk ale wieczorem i w nocy pierwszego dnia używałam szpitalych podkładów dopiero rano drugiego dnia wzięłam swoje podpaski) Dużo wody - pragnienie jest naprawde straszne. Moj Wojtuś cos sobie poprzestawiał i po przebraniu, nakarmieniu zamiast spać to on wtedy jest skory do zabawy a potem jest zmęczony i nie moze zasnac i placze. Cycka nie chce bo najedzony a tylko po cycku potrafi zasnac. Bledne kolo. Ale u kolezanki to samo. Zamiast spac po kapaniu to musi ja do 11 usypiac. Moj na szczescie usypia po ok godzinie marudzenia W dodatku tatuś nauczyl na raczkach mimo że ciągle powtarzam ze jak sobie leży i nic mu nie dolega to żeby nie brał.