Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pszczoła5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pszczoła5

  1. Dzień dobry:) Ja obżarta pączkami, od poczatku roku przybylo mi 3kg:P Misiu, Ty bys mogla wirtualnie się chociaż nie głodzic;) Wyjeżdzamy na weekend. Chociaz i tak, odzywam sie tak rzadko,ze malo kto zauważyłby nieobecność:P Zmykam, ostatnie pakowanie itp. I jeszcze ide sie zapchac reszta pączków. a co!
  2. To jestes jedyna:D CO sie dzieje z Nesią? Nie daje znaku zycia na mailu, to juz niepokojące...
  3. Miś? Dziewczyny, nie straszcie choróbskami, za tydzien mamy mega ważny wyjazd i NIKT nie może chorowac!A Tobiasz dawno nie chorował, więc aż sie boję.... JUlia Padam, nie wiem, co pisac, nie mam sily:O Jednego mozecie byc pewne-jak kiedys przeczytacie mojego posta bez ani jednego marudzenia, to a) zwariowalam b)ktos mi zlamal hasło Innej opcji nie ma, więc teraz przynajmniej wiecie-wszytsko ze mną ok:)
  4. No prosze, tak dlugo mnie nie bylo...az zapomnialam,jak sie nazywam. To była ja:)
  5. Dzien dobry. CZytam na bieżąco, ale jak się raz wypadnie z rytmu, to nie wiadomo, jakpotem wrócić:)A wypadam, bo toczymy nieustanne walki o kompa-we trójkę:D Własnie odbylismy wielce zaskakującą kolędę;)A Zaskakuje nas co roku, bo nie chodzimy do parafii m-sca zamieszkania i nigdy nie wiemy, kiedy nasza kolej. To na tyle. Pozdrowienia!
  6. Jednak jedziemy w sobotę. Dziewczyny, napisałyśmy i zdążyłyśmy złożyc projekt do Urzędu Miasta(na 10 minut przed końcem terminu)!!!!!!!!!!!!To była masakra, ale dałyśmy rade:D Teraz módlcie się, aby nam coś dali... W kwestii przygotowań do świąt, już pisałam, ze jadę do mamusi:) Dlatego omijają mnie atrakcje, o których pisze Isia... Chcialabym każdemu słowko skrobnąć, ale domyślacie się, ze nie mam czasu.... Carlaa ma nastrój wyśmienity, jak widać, i ja sobie tez bym takiego życzyła:) Zresztą Wam wszystkim też jak najbardziej Zmykam, mój czas dobiegł końca..Buźka!!!!!!
  7. Hej. Zaglądam byc może ostatni raz przed świętami. Piszemy z kumpelą projekt do Urzędu Miasta (aktualnie to ja mieszkam u niej i piszemy go po nocach), konkurs kończy sie w środe o 15, a potem już jedziemy do Giża na święta. Chyba, zeby wyjazd w czwartek nie wypalił, to jeszcze tu wpadnę. U moich rodziców nie ma neta i stamtąd juz na pewno się nie odezwę:( Potem Bydzia do zaliczenia:O i wrócimy w okolicach końca roku, na sylwestra. TYm samym składam Wam wszystkim i każdej z osobna serdeczne życzenia spokojnych, pełnych miłości i Bożego błogoslawieństwa Swiąt :) Nesiu, bardzo mnie zasmuciło to, co piszesz. Początkowo nie rozumialam, dlaczego taka walka o mieszkanie, tzn. że tak postawiłas sprawe na ostrzu noża-ale wszystko mi sie rozjaśniło, gdy napisałaś o teściowej:O Tobie szczególnie życzę, aby te relacje się wyprostowały i abyście mogli nie tylko Święta, lecz równiez całe życie spędzic razem Julia, Misiu, Mamo N.-uściski dla Was serdeczne
  8. Witam:) Podczytuje Was czasami, i chciałam tylko powiedziec Moni, ze ja tez mialam taką sytuacje z krwawieniem. 3 tyg. po porodzie zasuwałam na pogotowie, bo dostałam mega krwotoku:O Na szczęście to nie było nic złego, tylko właśnie pierwsza miesiączka, podobno tak sie zdarza (ja nie karmilam piersią, stąd tak szybko, nie wiem, czy Ty karmisz). Pozdrawiam!
  9. Psikulec, podpisuję się obiema rękami pod słowami Shalli. Umowa o pracę to nie cyrograf:) Decyzja podjęta, pierwsze pół roku Zuza spędziła z Tobą..Na pewno byłoby lepiej, gdyby mogla byc z Tobą dłużej, ale jest jak jest. Co do niani, nie wypowiem się...Może jedynie w kwestii wieku. Przychylam sie do opinii, ze jednak, mimo wszystko, młodą:) Mam wrażenie, ze taką można sobie \"urobić\", brzydko mowiąc. Właśnie z tych powodów, o których pisałaś. Co do starań...odpowiem Ci wymijająco. Nie dostałam czerwonego światła:)Mój lekarz, człowiek bardzo rozsądny i nie przewrażliwiony bezsensownie, zalecił mi pół roku przerwy, ale dałam mu do zrozumienia, ze nie zamierzam się z pewnych powodów zabezpieczać. Stwierdził wtedy, ze tragedii nie będzie, bo organizm doszedł do siebie podczas połogu. Poza tym, ja zachodze co pół roku w ciążę:)Więc tym razem w marcu:P I wszystko będzie grało:D Tobiasz chory, wciąż uziemieni w domu jestesmy, najpierw brzuch, potem kaszel, wczoraj gorączka i krew w kupie:( DZiś już jestem zmęczona i mam dość, Matki-Polki to ze mnie nie będzie:P
  10. Właśnie Mysh, ja tez dzis o tym myślalam..Co jakiś czas te preferencje kolorowe mi się zmieniają, ja sama owszem też jakims przemianom ulegam, ale chyba jednak nie aż tak skrajnym:P Pisałyście wcześniej o szczęściu...Dziewczyny, własnie gadaliśmy ostatnio z Trutniem, że czujemy wciąż i wciąż jakies nienasycenie, ze gdyby jeszcze to, albo tamto, w koncu bylibyśmy szczęśliwi. A to jest kłamstwo, bo szczęście mamy na wyciągnięcie ręki, niezależnie od tego, co się dzieje dokoła. Często stoję na balkonie paląc papierosa i czuję własnie, ze tych dwóch facetów, którzy tam są za szybą, ten dom, który mamy, te pustki w lodówce czasem, ze to wszytsko kocham i jest mi dobrze.... Dziś Tobiasz \"pisał\" list do Św. Mikołaja. Ponaklejaliśmy rózne zdjęcia zabawek wycięte z jakichś ulotek , które teraz mnoża się na każdym kroku, podpisaliśmy (żeby Mikołaj nie miał wątpliwości, znalazło się też Bączka zdjęcie;) ) i Tata wyśle ten list Mikołajowi:) POzdrawiam!
  11. Dynia, my mamy tę książkę:) Tobiasz dostał od jednego z tysięcy swoich wujków:) Jeszcze trochę czasu minie, zanim zacznę mu ją czytac. Fiolet ostatnio to mój kolor:) Ale niewyżyta seksualnie nie jestem na bank:P Nikii, zawsze sobie mówiłam podczas sesji-jeszcze tylko miesiac, tylko tydzien, tylko dzien, jeszcze tylko dzis...zobaczysz, ani sie obejrzysz, a juz będzie po. Tymczasem życzę Ci siły na ten wyczerpujący czas:)
  12. Psikulcu, gratuluję!!!! Oby Ci się dobrze pracowało (mam nadzieję, ze nie brzmi to złowieszczo, bo nie taki jest mój zamysł;) ) Shalla, nie pamiętam tych kolorów. Pamiętam, ze niebieski kolor ubrania wzbudza zaufanie (w biznesie). A brąz to kolor szarych myszek:) Może dlatego szef go odrzucil.
  13. No tak...ostatnio na spotkaniu w ramach naszego projektu była stylistka, i \"rozszyfrowywała\" charakter człowieka na podstawie jego ulubionego koloru. Zgodziło mi sie idealnie, ze jestem egocentryczna i nie umiem słuchac innych. Ale ja naprawde wieczorem mysle o tym, co piszecie i w myslach odpowiadam! A potem, kiedy juz zasiadam do klawiatury, to wszytsko mi umyka i -mimo tych tasiemców, ktore produkuję-nie pisze nawet polowy tego, co zamierzalam:O Dlatego teraz składam na ręce Kuk gratulacje nowej pracy, Psikulcowi zapewnienia, ze myśle intensywnie, a Karence tak pozytywnie zazdroszczę kochanego synusia:)
  14. Dziewczyny!Jestem tak podekscytowana, że aż mnie rozsadza:) Wchodzimy w nowy etap Tobiaszowego rozwoju, i w końcu nie tylko będę czytać, co Wasze pociechy powiedziały, ale i doświadczac tego na własnej skórze:)Strasznie mnie cieszy obserwowanie, jak on z dnia na dzien łapie nowe slowa, łączy je w pierwsze nieporadne zdania, no kocham to:) Mam juz nawet pierwszy przykład, do waszych się wprawdzie nie umywa, no ale ile Wasze dzieci wprawy juz mają;) Tobiasz od dłuższego czasu \"zapomina\" zawołac, ze chce siusiu. Próbowałam różnych metod, nawet czepilam się myśli, ze będę mu mówić, ze złości mnie to, że sika non stop w majtki (był okres, ze prałam ręcznie codziennie po 6-7 par spodni i majtek, naprawdę nie cieszyłam sie na kolejne:O ) Mówiłam mu wtedy \"mama jest zła\". On zreszta doskonale to widzial, bo po pewnym czasie sam mówił \" Apa (cały czas jestem apa zamiast mama) zia!\". Potem juz bezbłednie rozpoznawal, ze jestem zła, niekoniecznie na niego, w różnych innych sytuacjach, i zawsze komentował \"Apa zia!\". I wczoraj, gdy Truteń malował kaloryfer, a mały wlazl gdzies przez nieuwagę w farbę i rozniósł dokoła. Widząc \"zachwyt\" Taty z powodu kolejnego sprzątania, przyszedł do mnie i mówi \"Tata zia!\". Padłam, zwłaszcza, że Truten mu złego słowa nie powiedzial, a jeśli nawet byl zły, to absolutnie nie na niego, tylko na siebie, ze go nie dopilnował. Przynudziłam, ale licze na wyrozumiałość. To w końcu moj pierwszy raz:D Muzykalny też jest ten mój synek:) Wstaje rano i spiewa na To ła, to ła, czyli sto lat, jak sie domyslacie. Jestem tak ciekawa tego nowego czasu:) Kiedy myślę o kolejnym dziecku, to wydaje mi się, ze czuję podskórnie to, o czym piszecie w kontekscie ponownego macierzynstwa, ze jest inaczej. Patrze na swoje kolezanki z pierworodnymi pociechami, jakie są zagubione, jak starają się wprowadzac rózne metody-jakbym widziala siebie. Jak pilnują, zeby dziecko sie nie rozpieściło, żeby nie przesadzić z czyms tam, jak sa wykonczone ząbkami, zarwanymi nocami etc. I myslę sobie, ze ten zcas tak szybko ucieka, ze wszytsko tak szybko sie zmienia, że te utrapienia za chwilkę znikaja, a nam sie wydawało, ze tak juz bedzie do konca zycia. Nie wiem, czy mnie rozumiecie:) Najśmieszniejsze jest to, ze myślę sobie \"przy drugim dziecku będe inna, mniej wymagająca, będę sie bardziej cieszyć chwilą, bo ona tak szybko przemija\". A jak przyjdzie co do czego, pewnie znów będe cierpieć, bo nie wyspałam sie, bo ono ciągle chce na ręce, bo nie zajmie sie sobą przez chwilkę....Ale bardzo chcę. \"Matka Polka\" skojarzyło mi sie z tytułem jakiegoś felietonu w gazecie typu \"Dziecko\". Ale \"Polkę\" zostawię sobie na ciążę, teraz jest chyba jeszcze za wczesnie, wiele mi nie trzeba, by wszytsko powracało i całą noc śni mi sie poród i wszytskie sierpniowe wydarzenia.
  15. Dziękuję:) Zatem zabiorę się niedługo do roboty. A jesli chodzi o twoje pytanie, to myślę, że przynajmniej 1 zł na bombce powinnas zarobic. Nie widzialam efektu końcowego, więc moze Cię nie doceniam, ale 1zł to minimum:)
  16. PANNAAAADARC, mój jest z sierpnia:) i robi siku do nocnika, aczkolwiek ostatnio sie popsuł i posikuje w majtki:) Ale sie nauczy:) TPM, czas pomógł, jak zwykle. Juz, już było nawet leepiej, a dziś znów. Czy Wy tez jestescie takie postrzelone, ze w relacjach z innymi ciągle Wam się wydaje, ze ktos Was unika, komus podpadlyście (choc za cholerę nie możecie sobie przypomnieć, co to mogloby byc), ze cos sie skisiło? Bo jak nie macie tak, to jestem chyba jedyna taka stuknięta na tym świecie, i to nie jest fajne. Misiu, co mi nie wyszlo? Od zakalca w ciescie po nieudane zajecia, brak poczucia sensu tego co robie i zycia w za duzym pospiechu...To w zasadzie wszytsko:P Dzis bylismy na cmentarzu, choc maly kaszle, ale wizyta u ortopedy musiala sie odbyc, a cmenatrz juz rzut beretem i ładna pogoda była.Bąk relacjonowął po powrocie Trutniowi, że był u \"dzici\", które nazywają sie \"Popa i Jaja\", są w \"nieje\" (niebie)i w serduszku u Tatusia:) No powiedzcie, czy dzieci nie są mądzrejsze, niz nam sie na codzien wydaje?
  17. No nie Shalla, do tej pory mogłam sie łudzić, ze to Polska właśnie..ew. Warszawa jest chlubnym wyjątkiem. Ale odebrałas mi złudzenia:P Rodziłam w Toruniu, w jedynym szpitalu z porodówką. Generalnie wszystko było ok, do czasu porodu. I po. Paradoksalnie, o niebo lepiej było przy dziewczynach niż przy Tobiaszu. Ale może następnym razem już zaznam luksusów. Przyłączam się do wyścigu;)
  18. Myshko, obejrzałam zdjęcia malutkiej...i nie mogę sie nadziwić, gdzie Wy mieszkacie:) U nas nie do pomyślenia było to, zeby Truten wszedł na sale położnic, ba!na sam oddzial nawet go nie wpuszczono poza wycieraczke...Tobiasza widział w ciągu mojego pobytu w szpitalu, aż 1 raz...Przez minute, gdy położna wywiozła go na korytarz i stała nad nami, naruszając nasza intymność pierwszego spotkania we troje. Ja przez to zreszta miałam straszny kryzys w szpitalu, bo mały ciągle ssal, i kiedy Truten przychodzil, mogłam tylko \"wyskoczyc\" na pól minuty do drzwi, odebrac hektolitry wody i juz musiałam znikać. Potrzebowałam sie przytulic, pogadac, wypłakć-ale nie mogłam, bo mały ssak głośno okazywał swoje niezadowolenie. A na Twoich zdjęciach...jasiek leżący z Polą w objęciach. Jakie to jest piękne, ze można budowac nowe relacje od samego poczatku....Jak ja Wam tego zazdroszczę! I to, że traktujecie Jaśka jak odpowiedzialnego człowieka, powierzając mu tak cenny i delikatny skarb:) Ostatnio dowiedzialam się, ze moi znajomi, którzy mają 3 dzieci, biją srodkowego synka (w styczniu skonczy 2 latka), ze po pojawieniu się mlodszego próbuje zwrócic na siebie uwagę rozrabianiem:( Dziecko utracilo poczucie bezpieczeństwa i milości rodziców, a oni go jeszcze \"wychowawczo\" biją!!!!Tak mi żal tego maluszka, chociaz wiecie same dobrze, ze daleko mi do idealnej matki, ale to jest jawna niesprawiedliwośc! Tym lepiej dla waszych pociech, że mają takich rozumiejących rodzicow, ktorzy starają się rozumiec przyczyny zachowań, a nie tylko plenić ich skutki.... Nie pisalam Wam jeszcze chyba, ze bylam na kontroli po porodzie. MAm tez wyniki sekcji łożyska. Zrobił się jakiś zakrzep, być może mój organizm ma skłonność to wytwarzania takich świńswt. Nie będę robic w tym kierunku badań, bo wyniki podobno wychodzą niejednoznaczne, a postępowanie jest identyczne. Zastrzyki w brzuch codziennie, do porodu, od momentu potwierdzenia ciązy na usg. Licząc, ze to będzie ponad 200 wkłuć, myślę, ze będę wyglądac jak sito:O Pomijając fakt, ze nie wyobrażam sobie zrobienia zastrzyku pod skóre w 9 miesiącu, ale być może mam małą wyobraźnie:) Zmykam, bo sie jak zwykle rozpisalam. Buźka!
  19. o ja, Renika, twoja córcia ważyla 4700??Rodzilas ja naturalnie?
  20. Ja tez nic nie dostalam...Tez sie tak nie bawię:( A Pola..no cóz, imie piękne:) I ja chciałam sięgnąc po \"Matke Polkę\" (taki jest chyba tytuł tej książki), ale jakos się nie zebralam..to teraz ustawiam ją tym bardziej w kolejce, skoro Myshy sie podobała:D
  21. Misiu, ja chce pić!!!!Ale tak, żeby az się upić. Nic mi dzis nie wyszlo.... A i za dzailkę chętnie sie natrąbię, w końcu chyba będe mogła na nije stope postawic??;)
  22. Aaa, Shalla! Bo podobno nie ma kogos takiego jak głuchoniemy. Ktos jest głuchy i ma problemy z mową (no bo jak miał jej sie uczyc), ale aparat mowy ma rozwiniety i sprawny:) Stąd ten \"Twój\" umiał wyartykulowac to, co mu leżalo na wątrobie;)
  23. Do pszczoła>>też w tym kierunku poszlam, ale zmusić dwulatka do sucharka na śniadanie i mięty, to chyba ponad moje zdolności pedagogiczne;) Ale dzięki za radę:)
×