

pszczoła5
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pszczoła5
-
Nie nadążam za Wami. Codziennie czytam, staram się cos napisać, choćby parę zdań, ale nie nadążam. czuję się kiepsko, ciąże z Tobiaszem znosiłam o niebo lepiej-no i nie musialam sie wtedy zajmowac malym dzieckiem, co teraz, przy zlym samopoczuciu, daje mi się we znaki. W końcu zmobilizowal mnie post Shalli, bo traktuje o tym, co jest moją bolączka od dawna, i co-mam nadzieję, wy jako bardziej doświadczone i nie bezpośrednio zaangażowane, będziecie mogly ocenic obiektywnie, moze cos pokazac, podsunąć pomysł. Chodzi o samodzielność Tobiasza. Shalla, piszesz, że zaszwe byłas przywiązana do Nastki. Ja nie- cenię swój spokój i wygodę, nie moglam się polapać w zabawach mojego dziecka i tym samym w nich uczestniczyc. bardzo długo zajęło mi zaakceptowanie, ze taką matką jestem i nie muszę na siłe podciągac sie do jakiegos ideału. Inna sprawa, ze Tobiasz zawsze był krzykliwy, porywczy, absorbujący-czym na pewno zniechęcał mnie do poświęcania mu całego zcasu, a może inaczej-przez to potrzebowałam więcej przestrzeni dla siebie, by naladowac akumulatory. Ja wiem, ze to brzmi na razie mglisćie, trudno mi to opisać jakos klarownie. Nie znaczy to jednak, ze nie poświęcam mu czasu w ogóle-chętnie czytam mu bajki, bawię sie w chowanego, w ganianego i jakiegokolwiek innego, wydaje mi się, że nie skapię mu czułości, a jednak...Ostatnio zabawy z nim stają się dodatkową udręką, być moze przez wzgląd na to stawania się odrębną istotą, które on przechodzi-jest jescze bardziej porywczy, niecierpliwy, kończy z płaczem nie wiedziec czemu. Pewnie to znacie. Równoczesnie nie daje mi ani minuty spokoju w ciągu dnia. Gdzies kiedys Shalla odmalowala obrazek-ona przed kominkiem z książką, Nastusia układa puzzle. U mnie to utopia. Moje dziecko przybiega do mnie co chwilę i gania mnie po całym domu, bo \"chcę\", bo \"dać\". Nie chodzi mi o to, żeby cały dzień bawil sie sam, ale paradoksalnie doszlo do takich przepychanek-caly dzien jest walką z naszej strony, aby bawil sie sam, z jego zas strony, abysmy spełniali jego zachcianki. Czy to jest normalne? Czy ja wymagam za dużo od półtorarocznego dziecka, oczekując, ze chociaz te pól godziny rano i popoludniu spędzi sam? Starałam się zapelnić potencjalna pustke i potrzebe -być może większą niż mi się zdaje- mojej obecności, ale to błedne koło; daj psu palec, chwyci całą rękę:O Jestem zdesperowana, czuję sie winna, mam łzy w oczach pisząc Wam te słowa i czekam na Wasze szczere do bólu, ale być może przełomowe dla mnie spostrzeżenia. Nadmienię jeszcze, ze kiedy tylko jest przebrany w pizamke, jak teraz, bawi się totalnie sam, przynosi sobie zabawki, od czasu do czasu tylko prosząc mnie o cos lub pokazując, a wszelką odmowę włączenia się do zabawy przyjmuje spokojnie. No to o co chodzi???? Mój email gosiuwa-81@o2.pl Czekam na zdjęcia z utęsknieniem, przepraszam ze nie odbnosze się do waszych postów, ale już wystarczy tego słowotoku. Piszcie dziewczyny, bo źle ze mną:(
-
Zagladam na chwilkę, mały choruje, całymi dniami naosze go na rękach:O Ale teraz chwilka wytchnienia. Shalla, gratuluje wygranej, choc pojęcia nie mam, co za sprawa-ale mniemam, ze słuszna. Kuk, gratuluję córeczki, jak się robi parke? Bo tylu znajomych ma to \"szczęście\", że zaczynam węszyć jakies specjalne metody:) O migrenach nie mam zielonego pojęcia i wcale mnie nie martwi brak doświadczenia w tej materii. Współczuje tylko migrenowcom i aż się zdziwiłam, ze tak Was dużo. Czy tez macie dość tematów o kg w czasie ciąży, rozstępach, cellulicie itp?Ostatnio wyczytalam jakis genialny topik dziewczyny martwiącej sie, że jest gruba. Podala swoje wymiary do oceny, miala ponad 170 cm wzrostu, 50 parę kilo i ok 96-73-93 :O Załamałam się, zwlaszcza jak ktos jej napisal, ze szczupła nie jest, taka normalna. Ja mam wieksze wymiary i nie czuję sie gruba, tylko cafe mnie nastarja jakos negatywnie do wlasnego ciala:O Do tego moja potencjalna bratowa podzieliła się ze mną jakiś czas temu swą filozofią życiowa nt. starszych pan kupujących u niej rajstopy, jakież to nogi te panie mają odrażające, a jaki tłuszcz na brzuchu. Słuchałam jej i doszłam do wniosku, ze zjedzenie z nią posilku w moim przypadku zakrawa na ptrzestępstwo, w najlepszym razie na złośliwosć najwyższej rangi. Jest ona pierwsza osoba, która spotkałam w realu, a która chce mieć cc żeby nie rozciągnąć pochwy, i zastanawia się, czy karmic naturalnie, bo jej biust obwiśnie:O Do tej pory łudziłam się, że to tylko wytwory kafe mają takie zapatrywania-okazuje się, ze tacy ludzie istanieja naprawdę:O I byc moze będa moją rodziną. No i mialo byc krótko, zmykam.
-
Witam. Już po lekarzu, prawdopodobnie trzydniówka-o ile po wstaniu z popoludniowej drzemki nie będzie znów temperaturki. Niuninko, ja nie daję nic poza petit beurrami, mały jest alergikiem i nie moze czekolady, o inne rzeczy sie nie dopomina(poza chipsami;) ) Ale czytalam bardzo mądrą opinie na temat słodyczy, że jest to pokarm naładowany emocjonalnie, bo czekoladkami sie obdarowuje z jakichś okazji, kupuje sie słodycze dziecku w nagrode, a odmawia ich za kare...I dlatego tak ich pożądają. Dzieci uwielbiaja truskawki i w sezonie mogłyby zjadac je kilogramami, ale czy którekowliek się rzuca z płaczem, gdy zimą mu ich nie kupimy?:) Bardzo mnie to przekonalo-najwazniejsze, zeby nie psuc zębów, ale słodycze psują je tak samo, jak cukier np. w sokach owocowych, wiec z rozwaga. Lepszy jest kawałek ciasta zjedzony w kilka minut niz lizany całe popołudnie lizak, a jak ma kilka cukierków, niech zje wszystkie od arzu, a nie po jednym co pół godziny. Takich mądrości naczytalam się w \"Twoim dziecku\" Penelope Leach, którą zresztą polecam wszytskim, to chyba najlepsza książka o dzieciach! Żeby nie było, ze wciaż marudzę: Bąk nauczył się odpowiadac z radością \"tak\" na pytania typu czy. Odpowiada w ten sposób na pytania, co do których jest przekonany, że tak (np. chcesz ciasteczko?) ale i na takie, których za chiny nie rozumie. Uwielbiam go wkopywac, zadając idiotyczne pytania, np. czy mamusia jest piękna itp. Ostatnio-a propos jęczenia- wkurzyl mnie już trochę i z nerwem pytam go \"kopa w tyłek chcesz?\" a on z radością, rączki złożył i TAAAAK! DZiś wracamy od lekarza, jęczy w wózku całą drogę, przy klatce pytam go\"czy te jęki sa konieczne?\" A on oczywiście TAAAK:) Mamo N., współczuję rozstania, choc zastanawiam sie czasem, czy ja bym nie odetchnęła przede wszystkim z ulgą:OTaka się czuje już pozbawiona wyzszych uczuc macierzynskich..ale mialo byc bez narzekania:P
-
Dzien dobry. Mały chory, od poniedzialku temp. 39-40, dziś w koncu do lekarza. Mam nadzieje, ze to zwykła trzydniówka, bo mamy zaplanowany wyjazd na weekend i nie chcialabym zostac w domu:( Mamo N., chetnie bym Ci pomogla, ale nic jak do tej pory nie przyszlo mi do głowy-nic godnego uwagi;) Mały wisi na mnie, nie daje pisac. Do potem.
-
No Nesia, nareszcie:) Bo już tęskniłam:D Dziewczyny, dziękuję Wam za odzew, trochę mnie sprowadza na ziemię, bo mi sie zawsze zdaje, że tylko ja mam tak cięzko, tylko ja mam takie dziecko. Misiu, troche mnie zalamalaś swoją Zosią, no bo to się nigdy nie kończy??Ja czekam na wybawienie w postaci komunikacji słownej, a Ty mówisz że twoja pierworodna ciągle jęęęęęęęęeczyyyyyy??:O Moje dziecko teraz też chodzi i jęczy, bo nie umie sobie zajęcia znaleźć-czy to mogą być za wysokie wymagania wobec niego, żeby się trochę zajął sam sobą? Napiszcie mi, co Wy o tym myślicie, bo ja już przestałam być obiektywna:( Niuninko, ale to musialo byc wzruszające! Od razu sobie przypomnialam swoje łzy wzruszenia-gdy pierwszy raz Tobiasz się \"odezwaL\" po porodzie, jak pierwszy raz sie uśmiechnął, zrobił pierwszy krok...Juz dawno nie było takich wzruszeń, może i ja się doczekam takiego wyznania?:) Dalka, a ja nie mogę miec kuzwa zadnych kwiatów, bo mam alergików w domu, i ziemia im szkodzi:O Zmykam, do potem
-
witam. No to jak juz tak piszecie o różnych topikach, pozwolę się ponownie włączyć do dyskusji:) Otóz też jestem zdania, ze mnożące się jak grzyby po deszczu topiki terminowe odstają od tego chyba pierwowzoru _termin w grudniu. (Ty MYshko teraz nie czytaj, bo obrośniesz w piórka) Kiedy przeczytalam Wasze pierwsze opinie na temat lipców i innych, cofnęłam sie do początku tego tematu i zaczęłam analizować wszytskie wypowiedzi. Wniosek nasunął mi się dość szybko-to założycielka w dużej mierze jest odpowiedzialna za kształt topiku. Mysh kierowala od początku dyskusję na inne niż czysto fizjologiczne tory, a inne dyskutantki podchwyciły ton rozmowy. Stąd ta atmosfera. Nie znam całego topiku, ale tyle, ile znam, uważam za wyrózniające się na tle cafeterii. To nie był zaden komplement, tylko proste stwierdzenie faktu. Fisa, córeczka mojej koleżanki, tez urodzona w grudniu 2004, na lekarstwo mówi \"kapsko\":) Zmykam, bo mi się dziecko po szczepieniu rozłożyło:( Ale jestem mimo nieuwidaczniania się:P cały czas. Kuk, czy ja tez moge liczyć na zdjęcia ze spotkania z Mysha?
-
Dzin dybry. Mały wczoraj mial ostatnie szczepienie z kalendarza. Skończyło się lekką biegunka i całonocna gorączka. Teraz znów jęczał, położyłam go spac, poki co cisza. Ale wiecie, czego nie znoszę? Tego, że on z natury jest jęczący, i kiedy naprawdę mu coś dolega, to ja zanim sie nad nim pochylę, 4 razy stracę cierpliwośc i się na niego wydrę:O Podobno takie marudne dzieci maja zbyt wymagających rodziców. Rozgryzam to stwierdzenie każdego dnia na nowo, ale -byc może jestem zbyt mało krytyczna w stosunku do siebie- wydaje mi się, ze nasze jedyne wymaganie w stosunku do Bąka, to żeby choć chwilkę w ciągu dnia nie kazał nam biegać po całym domu w spełnianiu coraz to nowych jego zachcianek. A może to już jest za dużo, a ja w swym egoizmie nie nadaję się na matkę? Chyba potrzebny mi urlop, ostatnio czuję, że nie mam miłości do swego dziecka, a Julii na gg powiedzialam, że nie życzę jej takiego dzieciaka jak mój-choć on wcale nie jest zły chłopak, a wręcz przeciwnie. Kto mnie wyśle na tydzień z dala od chłopaków? No kto>?
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czakus, kopiujesz tabelkę, wklejasz do swojej wypowiedzi i wpisujesz siebie w kolejności terminami:) -
dzien dobry. Carlaa, spóźnione życzenia rocznicowe:) Gromadka dzieci wydaje mi sie dobrym prezentem, choc sobie chyba nie życzyłabym więcej:P Julia, nigdzie sie nie podzialam, caly weekend na ciebie czekalam!:P Carlaa, jesli chodzi o mdlosci to zdecydowanie chipsy nie pomagają:( Moje dziecko jakos się sobą zajmuje wyjątkowo, ale generalnie poweim wam, ze ejstem wykonczona, cały dzien jęki i na jakiekolwiek tekst z mojej strony-bunt:( Ręce opadają. Mamy Bigbrothera, ocieplają nam blok i rusztowania centralnie przed oknami;) Do widzenia, dobrego dnia:D
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzien dobry. Widzę, ze podróże się zaczęły na dobre:) Ja na razie nigdzie sie nie wybieram, ale co będzie potem, zobaczymy;) Mam jednak cichutką nadzieję, ze raczej moje dolegliwości zmierzają ku końcowi niż ku apogeum;) Dziewczyny, wybaczcie bezpośredniość, zwłaszcza że zazwyczaj nie poprawiam nikogo-ale prosze was, piszcie ze znakami przestankowymi, bo ciezko się czyta dłuższe posty bez zadnego przecinka:) Wiem, że pisaniu tu często towarzyszą ogromne emocje, chce sie szybko wyrzucić z siebie rózne myśli-też to mam, dlatego brakuje moim postom ogonków i kreseczek przy ó,ę,ą, ż,ź,ć itp. Ja nie biore witamin, tylko folik i duphaston. Kurczę, wiosna się skończyła??Tak było wczoraj pięknie, a dziś znów szarzyzna:( A My musimy wyjsc na szczepienie. Zmykam, miłego dnia:) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Dziś pracowity dzień za mną..najpierw zakupy, potem wielkie gototwanie-lepienie [pierogów, rosól, pasztet się piecze, a gołabki czekają na duszenie:D W tzw. międzyczasie zaliczylismy ślub znajomych i dosłownie padam z nóg:( szczęśliwa mamo, masz dobrze, że Twoja Madzia umie zająć się sobą, bo mój synek jest bardzo absorbujący i mimo naszych prób uczenia go, by zajął się troszkę soba, bardzo się buntuje:O dziś cały dzień marudzi niesamowicie, aż dostało mu się w pampersa od rodziców:O Co ciekawe, gdy tylko przychodzi czas spania i jest juz przebrany w pizamkę (po kąpieli lub nie,bez znaczenia), nagle staje się złotym dzieckiem, bawi sie sam, nie protestuje, gdy mówimy NIE, no istna metamorfoza! Zastanawiam sie, czy nie przebierać go w tą piżamkę wcześniej, jak tylko wracamy z rannego spaceru:P Magii, mam nadzieje, że Twoje krwawienia to nic poważnego, na razie wstrzymaj się z wykreslaniem z tabelki, tfu tfu;) Witam nowe mamy, nie wszytskie jeszcze kojarze, więc wybaczcie. Ok, znikam, pasztet juz tak długo sie piecze, że aż mnie w żoładku ssie (znów się objem na noc), a gołąbki chyba tęsknia za mną:P Dobrej nocy -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
szcześliwa, ja tez przymykam oko coraz częsciej, a dla naszego syna to jest dobra lekcja, bo jest baardzo absorbujący. Na razie jednak przyjmuje moją niedyspozycję dobrze, trochę pojęczy, a potem zaczyna sobie wymyślać zajęcie i to mnie cieszy:) Monia, rzuc, rzuc koniecznie! Wiem ze nie jest łatwo, ja gdyby nie mąż, może bym nie rzuciła aż do mdłości, tak mi się chciało jarać, ale na szczęscie mam męża:)On mnie pilnował;) Teraz juz naprawdę zmykam, słabo mi z głodu, a sterta prasowania na mnie czeka:O Dobranoc -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O ja, Dynia! Nie strasz, bo Ty jestes o 5 dni przede mną, a ja sie cieszę, ze juz mi mija:O Wszystko jeszcze możliwe. Szczęśliwa mamo, rozkosznie sie uśmiecha Twoja Madzia, do kogo bardziej podobna? Co może zrobić półtoraroczny brzdąc podczas gdy jego mam siedzi na cafe? -wyciągnąć wszytskie nawilżane chusteczki z pudełka, -sprawdzić ile powierzchni mieszkania zajmuje zgromadzona w nim makulatura, -przymierzyć wszytskie czapki i sliniaczki. mógłby na pewno więcej, ale brutalnie mu przerwano:) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to prawie podobnie, Tobiasz ma półtora:) Najgorszy wiek pod względem ruchliwości, ale w październiku juz nasi pierworodni będa więksi:) Tym się pocieszam;) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
szczęsliwa Mamo, to jak ja! tez 4. pietro, spacerki, zakupy:O kręgosłup mi siada momentami. Ile lat ma twoja córeczka? -
Aha, Asiuwroc-Ola niesamowicie sliczna, zaczęłam się zastanawiać, po kim ta uroda, a potem zobaczyłam to zdjecie z basenu-nie ma wątpliwości, skóra z mamy zdjęta:)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No tak, rozumiem Twoje obawy, ale niech będzie pocieszeniem fakt, że wiele ciąż przebiega z niespodziankami typu plamienia, bóle, krwawienie, i w efekcie rodza sie mimo wszystko śliczne dzieciaczki, więc uszy do góry:) Bierz leki, odpoczywaj na ile to możliwe i choć wiem jak to trudne-postaraj sie byc dobrej myśli, a jeśli nie mozesz, to ja będę za ciebie:) Jak plamiłam w niedzielę, to nie mialam juz nadziei na nic, ale mój mąz mial za nas oboje-i baaardzo mi to pomogło. Buzka -
Gruby Misiu, gratulacje dla siostry:) Jak będzie wiadomo, na kiedy termin, daj znać. Może zaproś ją na paździerze 2007?:P Coś tu cisza dzisiaj, odsypiacie tłuste walentynki? Ja po wczorajszym szaleństwie mam kilo do przodu, więc już moge olać wagę-przytyłam tyle, ile za pierwszym razem w tym samym czasie;( Taka karma moja i już.... Mamo N., masz jakies sposoby przekonania dziecka do picia przez słomkę? Bo Tobiasz nie jarzy, próbowałam mu pokazać, jak się fajnie dmucha, ale to go nie bawi...nie mam pomysłu. Moje dziecko dziś po raz pierwszy truchtem pokonało górkę w obie strony:) Baardzo dumny z siebie był:D Zmykam, dobrej nocy:)
-
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Szczęsliwa mamo, ale dlaczego nie jest dobrze? Masz jakieś bóle, plamienia? Skąd ten duphaston i nospa? Ja też biorę, drogie to jak cholera, ale generalnie u nas ok, więc moze to tylko tak profilaktycznie. Miałas problemy w pierwszej ciąży? -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kontrola wieczorna;) Folicum, jak wyniki? Kitek, no moze i razem rodzić będziemy?;) ................... Tabelka porodów ........................ Nick...................Wiek..............Termin porodu..........Miejscowość dynia................26 lat..................01.10.07..............dolnośląskie Hey_madzia........25lat..................01.10.07....... ........wielkopolska Katyka..............24 lata................02.10 07...............śląskie folicum..............25lat..................02.10.07..............świętokrzyskie Kasia W.............31lat...................02.10.07.............. Kalisz mojaspinka.........36 lat .................04.10.07 ..............wlkp justyna.............26lat...................04.10.07.... ...........londyn blanka1234.........27lat...................05.10.07..... .........śląskie aneczka_1979.....28lat...................05.10.07....... .......Kalisz Kitek82..............24 lata................06.10.07..............Kraków Pszczoła5...........26 lat.................06.10.07..............Toruń przyszla mama......27 lat.................12.10.07..............liverpool magiii................24 lata................14.10.07..............łódzkie beybe29.............29lat..................20.10.07..... .........lubuskie No to juz jestem oficjalnym paździerzem:P Najmilszy czas oczekiwania przed nami, a z tobą Kitek z racji terminu już nawiązuję braterstwo krwi:D Dobrej nocy! -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no tak..juz wtopa:) Oczywiscie mialo być uszy do góry Kitek, nie Katynka. Przepraszam -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale ruch! ja mialam ostatnią miesiączke 29.12, wczoraj usg- 6 tydzien 5 dni od OM, zarodek ma 8 mm. Wszystko pasuje Katynka, uszy do góry:) Przyszla Mamo, jestes w trudnej sytuacji i do tego ciążowe hormonki nie ułatwiają sprawy, dlatego ściskam cię mocno, bądź dzielna, płacz kiedy chcesz i próbuj rozmawiać, jeśli mozesz. dla ciebie. Dynia, no racja, tu po prostu taki ruch, że dopiero kilka stron do tyłu znalazłam Twój ostatni wpis, i to dopiero z wczoraj:)Jak Ty się czujesz? mi powoli mdłości przechodza, a mam w ogóle radochę z obserwowania siebie-z Tobiaszem zupełnie inaczej to wyglądało:D Zapachy z grudnia pamiętam do dziś (Tobiasz jest z sierpnia), a w tej ciąży żadnych zapachów;) Całe szczęscie zresztą. Chciałabym Jagódkę, jak będzie córa, ale o tym to pomyślimy za kilkanascie tygodni. Moi znajomi mają dziecko starsze od naszych (tzn. tych naszych forumowych październikowych) o 7 tygodni, a dziś poznali jego płec. Chodze do tego samego ginekologa, więc kto wie, może szybciej się kwestia imienia rozwiąże niż przypuszczam;) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jeszcze test stopki:) -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. To zdjecie synka jest juz ostro przeterminowane,bo sprzed roku;) uszę wymienić, ale ponieważ nie dysponujemy czasowo własnym komputerem, wszystkie zdjęcia są na plytach i cięzko się dogrzebac. Te suwaczki z szipszopa już działają? Bo mieli jakąś awarię i moja nie działała, a akurat ich najbardziej lubię i jak mieć suwaczek, to tylko z szipszopa:D Szczęsliwa mamo, to chyba ty podawalas kalendarz ciąży gdzieś wcześniej, uratowała mi nastrój, bo wyczytłąam, ze plamienia i bóle brzucha w tygodniu, w którym ja akurat jestem, są normalne-a już się bałam, ze znów nic z tego:) Ktoś jeszcze dużo wczesniej zastanawiał się nad toxo, czy warto robić, jak się ma koty w domu-ja mialam kontakt ze zwierzętami wszelkiej maści, a w kocich odchodach \"nurzalam się\" wręcz- i wyniki mialam w poprzedniej ciąży ujemne. Teraz ponownie robie już tylko igm, ale naprawde nie ma co się sugerować kontaktem ze zwierzętami, lepiej się badac. Na razie tyle, nie chcę was przestarszyć swoją gadatliwością tak od razu;) Dynia, a co z Toba? Bardzo się ucieszyłam, że Ty też tu jestes, więc nie znikaj!:) Buzka -
RODZIMY W PAźDZIERNIKU 2007
pszczoła5 odpisał katynka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Zaglądam do Was juz od dawna, ale ponieważ straciłam wcześniej dwie ciąże (puste jajo płodowe), to juz tak ostroznie...wolałam poczekać do wizyty u lekarza. Wizyta za mną, póki co wszystko dobrze, dziecko ma 8 mm i pikajace serduszko. Termin wg miesiączki przypada w nasza czwarta rocznicę ślubu, na 4.10, ale wg usg mam rodzić 6.10. Mamy półtorarocznego synka, jestem kurą domową i na razie to tyle informacji. Pozdrawiam.