pszczoła5

Dziś ja pierwsza..kawkę, herbatkę, co kto chce:) Iwka, Tobiasz nie ejst właśnie prawie wcale zazdrosny, ani jak przytulam sie do Trutnia (wtedy przylatuje tulić się z nami), ani jak biore cudze dziecko na ręce. Jak nic potzrebne mu rodzeństwo, dorósł do tego;) Któras ostatnio pytała, jak zrobić, żeby nie wpisywać za kazdym arzem hasła. Ja korzystam z Mozilli i wyskakuje mi komunikat, gdy wprowadzam dane hasło po raz pierwszy, czy firefox ma je zapamiętać. Potem juz hasło samo wskakuje:) Dzis sliczny, ciepły dzień, lece malować pazury, sprzatać chatę-chcemy jeszcze przywiercić dziś pólkę i wynieść częśc gratów do piwnicy, a na 16 slub. Buziaki!

Iwka-moje dziecko jest ostro zboczone pod tym względem. Uspokaja się gdy zblizam się z tzw. \"kropelką\" , czyli vigantolem, otwiera buzię i czeka aż mu zapuszczę:O Gruszka do nosa to świetna zabawa, czyszczenie uszu i obcinanie pazurów również. Chory jakiś:O Powiedzcie mi, doświadczone matki, co mam zrobić, gdy mały budzi sie z popoludniowej drzemki i ewidentnie ma humor na wqrwianie mnie, tzn. jesc nie, bawic sie nie, tylko stoi czepiając sie moich nóg i zanosi się od płaczu, a wszelkie próby uspokojenia go mogę sobie w d... wsadzić? Tzn. noszenie na rękach jest rozwiązaniem przez niego pożądanym, ale czy jako matka nie mam prawa zjeść w spokoju ani jednego posiłku w ciągu dnia? CAły dzień jest do rany przyłóż, ale po tej drugiej drzemce (obie trwają ok. 1h) to horror:(

Zmyłam właśnie podłogę w naszym mieszkaniu...matko, powierzchnia zmywalna prawie jak w restauracji moich staruszków:O Carlaa, zagubiłam się-z jakim mlekiem? Do Torunia ofkors zapraszam! Buzka wszystkim, mam super książkę i nie mogę się oderwac:)

Aleście się rozpisały, fiu fiu! Zaczne najpierw od spraw do Was, bo zawsze zapominam.. TPM, słyszałam o Wieluniu, czy to się wydarzyło w szkole, w której Ty pracujesz? Dominisia, ja nie używam tetry, choć średnio nas stać na pampersy, ale ja leń jestem....Jak noc dzisiejsza? Walczyl;iście przy użyciu wody? Jak efekty? Tobis darł się wniebogłosy jak zarzynany i guzik to dało-dopiero jak od cyca go odstawiłam, zaczął spać całe noce. Ale ty już chyba nie karmisz.... Misiu, no no, piersi bolą, senna jestes po 21...To trafiony-zatopiony mówiąc rubasznie;) U nas raczej w tym miesiącu bez efektów, ale czekam na wyniki wszystkich innych starających się sierpniówek:D Ela, ja tez na wesele w sobote idę-z mężem:)Mały zostaje z nianią, trochę odsapniemy, a od rana orka nasza codzienna. A mgr pedagogiki jestem ja, Julia zas skończyła studia \"kulturalne\";) Buty...wtopilam ostatnio jak jasna cholera, mimo iż naczytalam się, jak kupować buty, poszlam i kupilam niby rozmiar większe (20) niz do tej pory, ale tak naprawde idealnie tej samej wielkości i do tego nie wiem, jak ja mu je założyłam w sklepie, ale teraz zajmuje mi to ok. 5 minut i jestem cała spocona....Zwrotów nie przyjmują, numeru większtych butków nie mają:O Opylamy na allegro, ale szczerze mówiąc wątpię, zeby jakakolwiek matka kupila dziecku buty przez neta-jak się taka znajdzie, zaraz Wam doniose;) Co do spotkania wspólnego- w Dziecku niedawno była artykuł o takim relanym spotkaniu wirtualnych znajomych. Przyjechało kilkadziesiąt osób (mam z dziećmi), więc wszystko możłiwe. A któras z Was zastanawiała się, gdzie by było najdogodniej się spotkać. Oczywiście- w Toruniu!!!!Zapraszam, pomieścilam 18 osób na urodzinach małego, pomieszczę was wszytskie!A jak nie wszystkie, to Misiu, wrzesien zaczęty, przyjeżdżaj! Carlaa, ja nie karmię piersią od maja-mleko mam cały czas:) Nesia, ja tak czytam o ząbkach Matiego-Tobis ma 12 (no, 12. wyłazi, co zaowocowało dzis pobudką o 5 i wielkim płaczem), a Mateuszowi idzie już 13. i 14.:O Kurczę, Tobiasz chyba goni Twojego malucha, a ja marzę o chwili przerwy w tym ząbków nadchodzeniu... Co do samodzielnego jedzenia, Tobiasz wczoraj lekko wygłodzony wrócił od cioci i jadł suchy makaron łapkami prosto z miski. Narobił takiego chlewu, że dotarło do mnie, oto zaczyna się straszny etap w życiu pedantki:O Mamo Natalki, córa moich znajomych je tak samo jak Twoja Natalka-ciągle buzia pełna. Byliśmy na obiedzie u chrzestnych Tobiaszka i ona tam była, normalnie śmiech na sali-cały czas mniam mniam.... Dziewczyny, rozpaliłam się jak smok....Teraz dziś skończę paczkę, którą kupiłam dwa dni temu i już nie moge kupić następnej, bo nie ma co jeść...A ja po prostu na własne życzenie wróciłam do nałogu. Teraz jeszcze rano pokłóciłam się z Trutniem, mam wrażenie, że on w ogóle nie rozmuie, co ja do niego mówię-totalnie nie akceptuje mnie jako matkę, co zakopuje 100m pod ziemią moje słabiutkie poczucie własnej wartości, ciągle uważa, że odwracam kota ogonem (notabene słyszę to przez całe życie i tak długo nie umiem się z tym pogodzić, zrzucając to na karb trudnosci z wysławianiem tego, co we mnie siedzi), że zaprzeczam sama sobie itp. itd. Czuję się momentami bardzo samotna w tym codziennym zmaganiu, choć wiem, że on ma częsciowo rację:( Ale i tak mu jej w swej pysze nie przyznam. Dobra koniec, bo nie przebrniecie.

Netar, ja nie kombinuję. zaczynają mnie po prostu wkurzac Wasze gadki. Nie zwalaj winy na innych \"to nie ja zaczęłam, to on proszę pani\". Nieważne, kto pierwszy użyl słowa chamstwo-nie o tym mowię, tylko o Waszych postach.

taaa kindzia, szkoda tylko, ze to nie twoje własne wypociny i ze nie dotyczyły w pierwowzorze ciężarnych. Nie jestem w ciąży,nie bredzę, staram sie kulturalnie rozmawiać, ale wy robicie wszystko, by sprowokować pyskówkę. Jak tylko pojawiła sie ja pierdole, zaraz Kindzia poczuła sie w swoim zywiole... Karolisia>>>mi zalezy na ludziach...tych , ktorzy sa drodzy mojemu sercu...a reszta niech spada Tym zdaniem powiedzialas o sobie baaardzo wiele. I nic dobrego. Pytalam 2 razy, czy chcecie dyskutowac, czy pyskowac. Nie odpowiedziala żadna, a z wypowiedzi waszych jasno widac, ze to drugie. Bawcie sie zatem opluwając jadem wszystkich dokola, przeciez i tak macie ich w d...

AAA oczywiście Dustiemu wielki buziak za kolejny krok samodzielności!!!

Misiu>>>>\"nie nawidzę owadów!!! \" pscół tyz nie??? Nie przybęde o 21.30 ani o żadnej innej. Jestem tylko rano i popołudniami, tak, ze pijcie beze mnie;) Przeprowadzilismy sie, wylazłam z kartonów, posprzątałam i wyprawiłam roczek Bączkowi...wczoraj cały dzień dochodziłam do siebie. Tobiasz po urodzinach stał sie właścicielem salonu samochodowego:D Dziś było szczepienie i na szczęście wbrew moim obawom mały dobrze przybiera na wadze-a co najważniejsze-mogę powoli zacząc mu dawać jogurty!!!I potem ser żółty!!!! Niuninka, jeśli chodzi o zwykłe mleko, to o ile pamiętam, do 3. r.z. powinno się podawać modyfikowane. Tzn. zwykłe można, ale podstawa winno byc dziecięce, bo jest lepiej zbilansowane. Zmykam zapalić, mam chandre, nie będe wam juz nawet pisac,, jak beznadziejna matką się czuję, jak polegam wychowawczo każdego dnia. Myślałam, że jak mały będzie coraz starszy, bedę więcej rozumieć, o co mu chodzi i bedzie lepiej-dupaa!!! Misiu, to za tydzień czekamy obie na wyniki staranek:) Nasze dziecko jest na pewno niedorobione, bo poczynało sie (jesli w ogóle) podczas przeprowadzki....Cos tam wykombinujemy, w końcu trzeba ochrzcic nową sypialnię:) Ale na wynik koncowy to juz nie będzie mialo wpływu raczej;) A Ty Mamo Natalki kiedy dowiesz sie o wynikach waszych starań?Nesia, Carlaa? Ktoś jeszcze się dołącza? Buzka!

>>To chyba tylko glupio o niej swiadczy ze ustawia sie w miejscu dla palaczy Wiesz co Kindzia, sama sobie przeczysz, pewnie jestem mało spostrzegawcza, ale mam wrażenie, ze ejsteś tu tylko po to, zeby sie wypyskowac. Jak ciężarna ustawia sie w miejscu dla palaczy, to jej problem, ze palą. jak ustawia sie tam, gdzie nie ma zakazu palenia, to juz kpina. Otóż miejsca wyznaczone do palenia oznaczają, ze poza nimi jest zakaz, czaisz? I rzecz nie rozgrywa sie tylko w stosunku do ciężarnych, tylko WSZYSTKICH. Jest chamstwem (!) palic w miejscu publicznym, nieprzeznaczonym do tego celu i nie zapytac przebywających z toba ludzi, czy im to nie przeszkadza. Jeżeli tego nie rozumiesz, to śmiem twierdzić, ze brak Ci kultury. Zeby nie było niejasności-ja palę.

a w ogóle to mowa była o chowaniu sie pod daszkiem przed deszczem, a nie jakichs centrach handlowych i popielniczkach:O

Kindzia na litość, wspomniana przez Magdę sytuacja dotyczy deszczu, czaisz? Nie powaliło mnie, zeby stawac kolo popielniczki i narzekac, ze tu palą. I nie gadaj mi, ze ktos do kogoś sie musi dostosowywac-ani ciężarne do świata (bo jak rozumiem, na te 9 miesięcy sa wyłączone ze społeczności), ani świat do nich. Tysięczny raz powtarzam, chodzi o kulturę. Albo ja masz i myslisz o innych, albo patrzysz tylko na czubek własnego nosa-mój, moje, JA.

Kindzia na litość, wspomniana przez Magdę sytuacja dotyczy deszczu, czaisz? Nie powaliło mnie, zeby stawac kolo popielniczki i narzekac, ze tu palą. I nie gadaj mi, ze ktos do kogoś sie musi dostosowywac-ani ciężarne do świata (bo jak rozumiem, na te 9 miesięcy sa wyłączone ze społeczności), ani świat do nich. Tysięczny raz powtarzam, chodzi o kulturę. Albo ja masz i myslisz o innych, albo patrzysz tylko na czubek własnego nosa-mój, moje, JA.

A poza tym na maxa uogólniasz, >>Ciezarnym brakuje wyobrazni w tym co czasem robia >>wiekszosc znich siedzi w domu cala ciaze Akurat prawda jest taka, ze wyczytalas pare postów na forum i robisz jakies zalozenia \"ciężarne to, ciężarne tamto\". Juz to mówiłam, powtórzę sie dla Ciebie: Jak kobieta jest krętaczką, olewuską, leniem, kombinatorką itp., to zachodząc w ciążę, pozostaje nią. Jesli natomiast jest uczciwa, sympatyczna, pracowita, to to sie nie zmieni z samego faktu zajścia w ciążę. Więc nie uogólniaj!

Tak Kindzia podejrzewałam, że skomentujesz mój post w ten sposób. Trochę zaczyna mnie to już irytować, bo z tego co piszesz, cieżarne niech sie zaszyją w domu na 9 miesiecy i nie wyłażą-bo to chcą siedzieć w tarmwaju, być obsłużone poza kolejnością w sklepie albo chronią sie od cholernego deszczu pod daszkiem, gdzie stoją wyimaginowane (ja nie znam takiego sklepu-nawet jeśli są, to nie zawsze) popielniczki i stoją palacze:O Chodzi ci o dyskusję czy o wqrwianie?

a to pzrepraszam, zwracam honor. Na razie jeszcze nie sprzątałam, to nie wiem;). Jutro sie wprowadzamy. Czekamy na Was!

Kazda moze miec dziecko>>chyba nie do konca rozumiesz, o czym ja mówię. Kultura osobista to coś, czego sie uczysz. Od rodziców, obserwując innych ludzi w różnych sytuacjach. W pewnym momencie juz sama czujesz, co jest kulturą, a co nie. Nie ma jakiegos prawa, które mówi \"jak cię boli głowa, ale tak na 8 w skali od 1 do 10, to nie musisz ustąpić\"> generalnie masz prawo siedziec i dłubac w nosie, gdy całe stado staruszek, ciężarnych i inwalidów wojennych kładzie sie na każdym zakręcie. Nikt Ci mandatu za to nie wlepi-kupilas bilet, mozesz jechac. Chodzi o to, że wramach dobrego wychowania i empatii podejmuje się decyzję-temu komuś może byc cieżko, ciężej niż mi, chociaz boli mnie głowa, jestem zmęczona i głodna, ustapię mu więc. mam nadzieje, że wyraziłam to jasno, mam tendencję do \"zakręcania\":D

Misiu no napiszesz coś o wakacjach, czy tylko egoistycznie na kawkę będziesz wpadać?? :P Kiedy będziesz w Toruniu? Mam 65m2, musisz to zobaczyć:P

Magda, ale to dziala w dwie strony! Jeśli ja komus ustępuję w tramwaju i ten ktoś odmawia, to czuję się dziwnie. Mimo to samej zdarza mi sie odmawaić, gdy ktoś proponuje np. zniesienie wózka ze schodów:)

Ale nie, ok -rozumiem, po tym co napisala teraz Magda. Oświeciło mnie :) Rozumiem,że to przez tytuł topiku, który jest na maxa oskarżający, roszczeniowy i przez to drażni. Ok, zajarzyłam. Lepiej późno niż wcale:D

kazda moze miec dziecko>>to co napisalaś zabrzmialo, jakby ciąża obcej kobiety była przeciwwagą dla twojego osobistego szczęścia...\"Zawsze na szali polozę moje szczęscie i mojej rodziny i innej, obcej ciężarnej\". Ludzie, ja nie rozumiem, o co te krzyki. Tu nie chodzi o jakies mega wyrzeczenia względem obcej osoby-że np. teraz muszę oddać dziecko opiekunce i calymi dniami pomagac przechodzic przez jezdnie wszystkim napotkanym ciężarnym:o Abstrahuję od sytuacji, gdy bardzo sie ktoś spieszy do domu, a stoi w mega długiej kolejce np. na poczcie-w końcu nie wiadomo, czy ten, kogo przepuścimy, nie spowoduje jakiegoś półgodzinnego zastoju, bo np. paczka mu zaginęła czy coś w tym stylu. Powiedz mi, jak szczęscie Twoje i Twojej rodziny ucierpi, gdy ustapisz komuś miejsca w tramwaju? Abstrahując od ciężarnych i ich krzyków o swoje prawa-nie jest tak, ze zaczynamy się robic coraz bardziej nieczuli na innych? Ilez razy ja sama w tramwaju mam problem, zeby ruszyc tyłek z miejsca i ustąpić komuś, w koncu sama tak źle się czuję, bo cały dzien byłam na uczelni. Ciężko jest spojrzec na to z drugiej strony, ze może ta otyła kobieta po 50. z siatami jest jeszcze bardziej zmęczona niż ja -to się wydaje niemożliwe, nieistotne... Zjecie mnie może, że podnoszę larum w nieuzasadnionej sprawie, bo \"ciąża obcej kobiety to nie wasz problem\". Właśnie miara człowieczeństwa jest to, czy umiemy wczuć się w drugą osobę i przyjść jej z pomocą, uznać, ze moze jej być potzrebna nasza pomocna dłoń. I naprawde nie chodzi mi tu o jakiekolwiek prawo, to jest właśnie to, co nazywa sie kulturą osobistą.

No ok, Kindzia, ale mowa tu jest o czymś innym . Poza tym każdy ma parwo dzielić obowiązki w zwiazku jak mu się żywnie podoba, nie nam to oceniać:)

EEj netar, nie pisz tak, jakbys gadala ze mną pierwszy raz. Znasz moje zdanie na ten temat;)

I sierpień dobiega końca..Wojtusiu-wszystkiego dobrego[kwiat] Misiu!!!!Odzywaj sie koniecznie i pisz, jak tam wywczasy!

och dalka...THANK YOU!!!!! a DZIś O TOBIE POMYśLAłAM, PRZY śNIADANIU..CZY JUż SPOD kartonów wyleźliźcie:)

Cisza... Wpadam złożyc życzenia Tymkowi i zaległo Michałkowi z okazji 1. urodzin Wklejam wam coś, co wygrzebałam na innym topiku. Troche teraz tu biegam po cafe, bo ostatnie dni przed przeprowadzka, uciekam w wirtualny świat od pakowania (jak dotąd truten spakował 6 kartonów, a ja tylko kieliszki i zestaw do kawy...nie chce mi sie:O A dopiero zaczęliśmy). No to wklejam http://flickr.com/photos/violentz/sets/273157/show/ Zmykam, Misiu tęsknię!Wracasz w końcu?