pszczoła5

no otóż o tym już pisałam. Jak kobieta niesympatyczna, to jako ciężrana, a potem mama, sympatyczna też raczej nie będzie. Ale jest tez tak (nie wiem, czy byłaś w ciąży), ze hormony szaleją i palnie się czasem coś mega głupiego. sama nagadałam przez tydzien mężowi tak, że do tej pory mi wstyd. Wiem, ze dorosły człowiek powinien nad soba panować, ale jakoś od słowa do słowa poszło....Staram się zrozumieć, że czasem niewiele trzeba do takich słownych przepychanek poniżej poziomu-zwłaszcza na cafe:)

Netar, nie mialam nikogo konkretnego na myśli:) A tytuł faktycznie nietrafiony na maxa. ja uważam, że nie tyle wypiera mózg, co po prostu zadziałało jakieś prawo kumulacji czy czegokolwiek innego. Ktoś sprowokował ciężarne głupim tekstem w stylu \"obys poroniła\" i poleciało samo z siebie. Uogólnianie to niebezpieczna praktyka i stąd pewnie cała afera. Pozdrawiam!

ee tam netar, jad sączył się równo (żeby nie powiedzieć-lał strumieniami) z obu stron, ja akurat nie przypisywałabym jakiejś szczególnej podłości tylko ciężarnym. Jak kobieta podła zachodzi w ciąże, to jest podłą ciężarówką, jak zajdzie sympatyczna, to jest sympatyczną ciężarna. Ciąża nie wypiera mózgu wbrew opiniom co niektórych!:) Dobranoc.

Bercik, dlatego napisalam, że nie biorę odpowiedzialnosci za wypowiedzi innych:) Rozumiem intencję twoejej wypowiedzi, ale uważam, że swojej kultury osobistej (czy raczej jej braku) nie powinno sie usprawiedliwiać obowiązkami partnera ciężarnej, bo to jest odwracanie kota ogonem. Kindzia, absolutnie nie jestem wege, ale pedofilem też nie:)

Eeej Bercik..masz ofkors troche racji, bo przesada w żadną stronę nie ejst pożądana..ale w związku z tym nie róbmy z ciężarówek umierających (mówię w swoim imieniu, czułam się świetnie w ciąży, nie biorę odpowiedzialności za posty innych). Jak kobieta dobrze się czuje, to idzie do sklepu po bułeczki-ja chodziłam. Jak ktoś mi ustąpił, było miło, jak nie, to postałam, choć lekko nie było. Natomiast co ja mogłam zrobić, jeśli zaszłam w ciążę na studiach (odpowiedź-nie zachodzić-jest nieprawidłowa) i musialam jeździć dzień w dzień 1-2h tramwajem na uczelnię? Mimo IOS, bo nie wszyscy wykładowcy dobrze na to patrzą. Poza tym temat nie dotyczy roli faceta w domu, tylko nietrafnie ujętej w temacie kultury osobistej- ciężarnych i nie.

Wpadam... Carlaa, Twoja opowieść o rozwalonym stole zmrozila mi krew w żyłach. Dokładnie szczęście, ze Dustin już spał i nie było go w pobliżu..Brrr Mamo Natalki, no to jest nas starających się coraz więcej...Może założymy jakis podtopik \"sierpien 2005 ponownie\";) Dziękujemy za wszystkie życzenia. Tobis wciąż zasuwa na 4, ale to już tuż tuż...Przeprowadzamy się w przyszłym tygodniu i już na nowym mieszkaniu zrobimy impre. Póki co wiemy, że dostanie maluch w prezencie samochód-jeździk taki duży:) Fajnie, ze chata ma 65m, bedzie miel gdzie się rozpędzić:) Zmykam do pakowania...Julia, dla Jaśminy raz jeszcze buziaczki

znam fajniejsze...:) Kiedyś na zajęciach profesor nam opowiadał,jak przeprowadzali rozmowę z kandydatem na pedagogikę. Pytają gościa, dlaczego akurat ten kierunek, a on mówi \"Bo ja lubię dzieci\". zaczęli się śmaić z gościa, że to akurat nie ejst dobry argument:D

a wolałaś o pedofilach?;)

Ja się jeszcze czepię tych pedofili...Nie myślę, czy ktoś to zalegalizuje, czy rząd dopuści do tego czy nie. Ja tylko w odpowiedzi na post Kindzi >>nikt nic nie probuje zalegalizowac.Czy pomyslalabys zeby legalizowac sex z 12stolatkami??? nawet w Nl to nie przejdzie i nikt nie skladal takiej propozycji. wkleiłam to, co wyczytalam, a co wskazuje na to, ze jednak ktoś próbuje zalegalizować. Czy to sie uda, czy nie, to inna kwestia, nie wnikam:) A poza tym, to odchodzimy od tematu, bo nie o eutanazji i pedofilach tu mowa.

kindzia, ja upierdliwa jestem, ale to do mnie przemawia dobitnie Pedofile zakładają partię polityczną PAP 13:35 Holenderscy pedofile zakładają partię polityczną, która ma dla nich wywalczyć obniżenie z 16 do 12 lat granicy wieku nieletnich, od której współżycie seksualne byłoby dozwolone. Czy ja czegoś nie rozumiem? PS Sorry za zakłócanie topiku:D

no właśnie chorzy psychicznie próbują to zalegalizować;) Troche luzu, nie ma o co kruszyć kopi

Kindzia, a dlaczego Ty aż kipisz jadem i ziejesz nienawiścią??Po co Ci ta ironia i szyderstwa?

Dyskusja rozgorzała na nowo...nie mialam czasu pocztać wszystkiego, więc może coś powtórzę, ale moim zdaniem wszystkie te teksty odnośnie mężów są odwracaniem kota ogonem. Nie jest niczyim biznesem, dlaczego kobieta ciężarna jeździ tramwajami, czy ja stac na auto czy nie, czy jej mąż to egoistyczny samiec czy nie. Chodzi o kulturę osobistą (jedyne trafnie użyte słowo w tytule topiku). Albo sie ją ma i się ustępuje, albo nie, i wtedy robi się wielki problem, twierdząc, ze ciąża obcej kobiety to nie mój problem itp. Kultura osobista obowiązuje w dwie strony-w zyciu nie przyszłoby mi do głowy zganiać kogoś z chamskim tekstem z siedzenia czy wpychac się do kolejki (choć raz bardzo agresywna pani pojechala po mnie, bo nie zauważyła, że stałam w kolejce, tylko odstawiłam koszyk, i uznala, ze się jej bez słowa wepchałam:D ). Jesli ciężarna ma kulturę osobista, to bez cienia pretensji podejdzie do wyznaczonego jej miejsca i zapyta, czy mogłaby usiąść. Osoba zapytana, która ma kulturę osobistą, odpowie albo tak, albo nie-w zależności od stanu jej samopoczucia. Ot i cała filozofia.

TPM mam nadzieję, że przebrnęłas ceremonię jakoś i że stopniowo emocje będa opadać, a zostaną tylko wspomnienia...Ja wzruszam się za każdym razem przy kołysance \"Ta Dorotka\", którą śpiewała mi nieżyjąca już babcia, i przy piosense Arki poświęconej babci Friedrichowej...Wracają wspomnienia, które tworzą moje dzieciństwo-życzę Ci ich jak najwięcej Wróciliśmy..mam awersję do PKP przez najbliższych 100 lat, naprawde obawiałam się, że podróż mi zepsuje Tobiś, ale jemu nie mam nic do zarzucenia:O To był koszmar i oby nigdy więcej. Koncert-cały festiwal-super, Carlaa-wypatrzyłaś mnie? Tobiasz ma mnmóswto zdjęć w cudzych aparatach, jak zasuwa na 4 po trawie za balonikiem;)Ja odpoczęłam psychicznie, chat ę znalezliśmy, więc zaczynamy sie pakować -za tydzien powinnismy być na nowym, 3pokojowym mieszkanku. Dołączam tym samym do Ciebie Dalka-kartony i total chaos!!! Wiadomość roku dla mnie to to, że moi staruszkowie przyjadą we wtorek, strasznie się cieszę, bo szanse na to, ze przybędą były mniejsze niż 0-ale dało sie:D Julia, zapowiada się więc gorrrąca noc;) :P:P:P Zmykam do wrzeszczącego Toba.Pa!!!

haha asia, a jak wyglądałam??Moze faktycznie, choć my raczej mało wychodzimy;)A jeśli tak, to szkoda, że mnie nie zaczepiłaś, lubię przenosić znajomości wirtualne do reala (Misiu, Carlaa;) 0 Jadę na steel pulse!!!!!!Cieszę się jak dziecko!!!!będziemy balować jutro, nie mogę się doczekac!!

TPM Wpadam jak burza na chwilkę, dzieciaki roznosza chałupę. Mamo Natalki, ty masz szczęście, Tobiasz na rowerach nam non sop marudził i szlag nas trafiał:OOn w wózku jęczy, na rowerach jęczy, Truteń go przezywa Jęczysław-tylko na czterech na podwórku jest cały uhahany:d Zazdroszczę więc Wam przejażdżek, bo ja lubie bardzo i truteń też, ale bąk entuzjastą nie jest....\\ byliśmy wczoraj nad morzem i Tobisiowi bardzo się podobało, oczywiście wyciągałam go z wody z wrzaskiem:)Dzis chłodno, ale przejdziemy się do Cetniewa, mają wypasiony plac zabaw:D Jak się uda, wracam jutro, bo w Ostródzie graja Steel Pulse i ja muze tam być. Szukamy aktualnie opiekunki na noc, bo nasze dziewczyny wszystkie na wczasach i nie mamy go z kim zostawić. Jak ie znajdziemy niani, zostaję we W ładku do niedzieli. Nesia, ja mam od wtorku wieczorem okres, więc może następnym razem...Ja i chcialabym i boje sie, zwłaszcza że od pewnego czasu przbywam z dziećmi-najpierw zajmowałam się 4 znajomych, teraz tutaj siedze z dwójką Kaśki, póki ona nie wróci z pracy. Nie nadaję się na matke, od rana słychac krzyki-jak nie dzieci, to ja. Można oszaleć. Ale chcialabym chyba ta drugą pociechę -musze zdac się na to, co będzie:D No tak, mialam wpaść tylo na chwilę....Pozdrawiam wakacyjnie i buźka!!!!

a ja oczywiście wtopa....Wszystkiego dobrego Uli i Oli

jestesmy na miejscu..dziewczyny, ta podróz to był horror i to wcale nie przez Tobisia, po prostu wszystko sie sprzysięgło przeciw nam-od pociągu po odbiór z gdyni samochodem. Dojechalismy 3h później, ale żyjemy. Jest słonce, ciepło, i nawet zbliżający się okres ma swoje plusy-mogę pić i palić do woli:D Zmykam, bo dzieciaki (mój plus dwoje tutejszych) włażą mi na głowę. Buziaki!!!!! Julia

Wpadam się pożegnać. Około 14 mamy pociąg-na samą myśl mam ucisk w żołądku, ale jakoś musimy przez to przebrnąć:) Nesiu, dzięki za te słowa otuchy, potrzebuję tego, bo naprawdę czasem wątpię w to co robię...Ja się nie wstrzeliłam w czas międzyząbkowy, bo odkąd mały zaczął ząbkować (od stycznia) miał jedną może dwutygodniową przerwę...A tak non stop...I pewnie te zęby i brak smoczka tak mu dokuczają, a ja wysiadam:( Ale jak się powiedziało A trzeba powiedzieć B-przezyliśmy już półtroa tygodnia, musimy jechać dalej. Buziaczki wszystkim, nie wiem kiedy będę znów, więc na zaś składam zaległe życzenia urodzinowe wszystkim Jak ten rok zleciał, matko! Nesia, a Ty nie miałaś testować jakoś niedługo? Ja czekam aż do powrotu, czyli pod koniec tygodnia, ale okres miał być już w piątek-póki co ani widu, ani słychu.Fajnie by było, jakbyśmy znów razem chodziły w ciąży, i to z Misiem...Pomarzyć dobra rzecz:D Życzę więc dwóch kresek Tobie, Misiowi (którego nie ma) i wszystkim innym, które chcą (Carlaa, a ty???;) ) Zmykam, jeszcze full rzeczy do załatwienia mamy. Papa

Dalka, moja znajoma pediatra twierdzi, że do roku dziecko może mieć smoka bez \"skutków ubocznych\", potem już nie jest to dobre...Tobiasz ma 10 zębów, więc wydawało mi się, że na niego czas najwyższy-ale teraz sama nie wiem, w końcu jest jeszcze w tej cholernej fazie oralnej, ale z drugiej strony potem podobno dziecko się juz bardzo przyzwyczaja i jest jeszcze trudniej odzwyczaic...Nie wiem dziewczyny, czuję sie głupia jak but:(

Zaległe życzonka dla jubilatów i jubilatek U nas słabiutko...kolejny tydzien bez smoka i z wyłażącymi zębami-więc domyslcie się, co się dzieje. Mały drze się w niebogłosy przy zasypianiu, po drzemkach i tak marudzi, cały czas trzeba się nim zajmować...padam:O Je słabiutko jak nigdy, a ja nie mam pojęcia, czy to na pewno tylko zęby, czy o co biega. jadę z nim jutro do Władysławowa nad morze do kumpeli. 4h w pociągu napawaja mnie przerażeniem-będę z nim sama, bo Truteń musi pracować, normalnie uwierzcie mi, że się boję! Byliśmy dzis w trójkę na spacerze, mały darł się jak opętany, taki zajebisty spacer był, że kapcie spadają. Powiedzcie mi, dlaczego do cholery wszystkie dzieci na świecie cieszą się ze spacerów, tylko mój Bąk dzre ryja jakbym mu najgorszą krzywdę robiła? Próbowałam się pocieszać, że on jest bardzo aktywny i nudzi mu się siedzenie (a ponieważ jeszcze nie chodzi, to nie mogę go wyjmować z wózka w parku), będzie lepiej, jak zacznie chodzic-ale gówno, wtedy z kolei przy wsadzaniu z powrotem do wózka będzie awantura... Czasem mam myśli okropne, zostawić go gdzieś w krzakach i pójść przed siebie. Czasem myślę, że go nienawidzę. Nie nadaje się za Chiny do tej roli:( Żeby było śmieszniej, okres spóźnia mi się trzeci dzień... Sorry za smęty, ja tylko wpadam się wyżalić-taka jestem paskuda. Nie wiem kiedy wróce i czy będę miala kompa, ale zajrzę tu jeszcze jutro rano, postaram się. Buźka!

No to niech będzie wrzesień...I dobrego wypoczynku!!!!Napisz mi KONIECZNIE ile kresek-trzymam kciuki!!!

Nadrabiam: Tobiś nosi bucik 19:) Dominisia, pomarańczowy z zielonym to moim zdaniem piękne połączenie, popieram!!!! Mamo Natalki, nie zazdroszczę doświadczenia szpitala i cieszę sie, że to już za Wami- i że skończyło sie tylko na nerwach. No i jestem w szoku, że Natalka chodzi-tak bez trzymanki? Moje gratulacje:) Misiu, Wojtus nie jest jedynym niechodzącym, Bąk ma gdzieś chodzenie, jest ich więc dwóch. Pora deszczowa już nastała, przybywaj! Chyba ze koniecznie chcesz na nowe mieszkanie nasze, bo z tego do września nie wyleziemy:P Testuj, testuj, może ja tez.... Nesiu, Mati jak zwykle bryluje-ale jeśli chodzi o zęby, to Tobis tak samo-zęby nr 9 i 10 to górne czwórki, a kłów brak.... U nas..Tobi w ubiegły piątek rozstał sie ze smokiem..wciąz to przeżywa, a ja zaczynam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam-w końcu jest jeszcze w fazie oralnej, potrzebę ssania mial zawsze ogromną. czasem po prostu nie mam już siły słuchac tych wrzasków; nie wiem, kto wymyślił, że w takich akcjach najgorsze sa pierwsze 3 dni, ale chyba nie miał dzieci:O Poza tym rozregulował mu się sen-budzi sie o 6 i w ciągu dnia ma 1 (słownie-jedną) drzemkę 40 minut!!!! Zwariuję... Poza tym staż nr 2 też nie wypalił, od jesieni ruszam więc z kumpelą w poradni rodzinnej z programem dla młodzieży. I dla rodziców też. Muszę coś robić, bo zwariuję;) Zmykam, póki co jeszcze komp parę dni będzie, to posiedzę z Wami:D Aaaaa, najważniejsze!!!!Serdeczne życzenia dla wszystkich roczniaków!!!

ostatnie wieści z placu boju: Bąk z pełną świadomością nazwał dziś po raz pierwszy Trutnia tatą:D Tata dumny jak paw. Ja na \"mama\" jeszcze poczekam:P

wpadam na chwilę..Truteń pożyczył laptopa, więc piszę. Wróciliśmy z urlopu w niedzielę, byliśmy u znajomych w ośrodku nad jeziorem i w lesie i było faaajnie. Teraz Truteń znów zasuwa do tyry, a ja szukam sobie zajęcia, bo staż nie wypalił:( Generalnie mam jakiś kryzys, wywalili nas z chaty i szukamy nowej, o urodzinach małego nawet nie myślę, bo nie mam za co ich zrobić, i nie wiem gdzie. Tobiasz robi postępy z dnia na dzień, ale nie chce mi sie juz pisać-w każdym razie dryfujemy od bieguna \"kocham swoje dziecko\" do \"zaraz ci kark przetrącę\"....ambiwalencja to moje drugie imię:P Buziaki, zmykam julianie odebralam wtedy, bo malego usypialam, a nie mialam juz nic na koncie, zeby oddzwonic..daj znać, czekam!