Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pszczoła5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pszczoła5

  1. Carlaa małpa, carlaa małpa:P:P:P Tera ja w kolejce chyba, bo 28.04 ćwierćwiecze:) więc mozecie sie już dziołchy szykować na imprę:D A Irena kablara:P:P:PTo ja Ci się zwierzam jak najlepszejszej psiapsiółce ze swych trosk zycia codziennego, a Ty zaraz to puszczasz w świat???!!!Okrutna!!!I teraz juz wszyscy na cafe wiedza, ze mnie stary leje Żegnam ozięble i wyniośle, koniec z nami (o cokolowiek chodzi).
  2. asiulek, ja Cie nie użądliłam:P Zdjęcia pójdą, a jakże, ale wieczorkiem, bo teraz z doskoku tu jestem, obiadek juz sie robi:D
  3. Carlaa, no UMIERAM z ciekawosci!!!!!Nie mam bladego pojecia co to być może... Fiona, to widze masz generalne wiosenne porządki;) Łoo matko, Julka, ale dieta:O Nutramigen ohydna ohyda, bleee...w szpitalu ordynator kazała mi na siłę małego nim poić, ale chłopak sie zna na rzeczy-darł się tak, ze pół oddziału sie zbiegło zobaczyc, co mu matka robi:DTrzymajcie się dziewczyny, najgorzej zacząć, potem juz leci siłą rozpędu:) Aaaa co do mobilizacji to rusz waćpanna dupę, bo moze i matkę idiotkę ma biedny Krzaczek, ale przynajmniej są szanse, ze bedzie to mgr idiotka-nie zmarnuj okazji!!!!!
  4. Witam! Ja tylko na chwilkę, już po kawce, ale przydałoby sie chatą zająć, dziewczyny, mam takiego lenia wiosennego..... Asiulek, pytalaś trochę wcześniej o czytanie maluchom-ja czytałam od brzyszka, ale jak mały się urodził, to nie do konca jest zachwycony czytaniem. Czasem próbuję, ale wiem jak to sie skończy-bardzo szybko, bo on zacznie jeść ksiazkę:O Póki co opowiadam mu dużo, wsyztsko co robimy, tego lubi słuchac. A ksiażki daje mu do goladania, jedną dostał teraz na chrzest- z ruchomymi obrazkami, wiec jest zachwycony, ze coś tam się rusza. Jak bedzie troszkę starszy, to pewnie zacznie juz wyłapywac jakieś szczególy na obrazkach-kotki pieski i tp, ale na razie woli wkładac do buzi:D Dziewczyny, mam prośbę. Moj znajomy pracuje w stowarzyszeniu dla nosicieli HIV, szuka pomocy dla dziewczyny w 8 miesiacu ciąży-jest nosicielką, ojciec dziecka właśnie poszedł do wiezienia, wyjdzie za 9 lat, a ona nie ma KOMPLETNIE NIC dla maluszka. Potrzebne jest wszystko, co kto ma albo wie o kimś , ze ten ktoś ma...Jeśli któraś z Was chciałaby i mogła pomóc, to piszcie na mojego maila. Pozdrawiam, papa
  5. Witam! Ludzie, dziewczyny, jak czytam o Waszych przejsciach z pociechami, to mam wrażenie, ze jakieś fatum wisi...Dobrze, ze wszytsko konczy się dobrze, ale też juz znam to uczucie ścisku w gardle, zołądku i gdziekolwiek jeszcze...Nikii, z tą gorączką to jestem pełna podziwu, ze nie spanikowałaś, miałaś głowę, zeby coś zrobić, a nie siaść z kacie i płakać. Jak słyszałam o tych drgawkach-albo jeszcze lepiej, ostatnio był topik o zanoszeniu sie dziecka-to zawsze sie. bałam,z e będę świadkiem czegoś takiego i żadne zapewnienia, ze to nie jest starsznie groźne, nie trafiają do mnie:O Faktem jednak jest, ze jak juz przychodzi taka akcja, to jakimś cudem wie sie, co robic i działa się jakby poza emocjami, mimo to i tak podziwiam za zachowanie zimnej krwi:) Czytalam na bieżąco, ale czasu brakło, by pisać...Wczoraj w końcu (!) sytuacja zmusiła mnie do rozpoczęcia drugiego rozdziału mgr (mąż zabrał dysk z kompa i poszedł robić back-up\'a do kumpla, bo nasza wypalarka sie wypaliła, a chcemy sprzedać maszynę i potrzeba wsyztskie dane zatrzymać), i fajnie, bo sama nigdy bym sie za to nie zabrała, a strasznie cieżko mi zacząć. Co do genetyki i podobieństw, to nasz Tobiasz jest podobny zupełnie do nikogo, znajomi doszukując się na siłę podobieństwa, mówią, ze za mamusią, ale to tylko dlatego, ze ja mam buzię okrągłą, a mój mąz pociągła, ale na litość, ciężko, zeby niemowlę miało pociągłą buzię:P Kuk, z tym telefonem to rzeczywiście słabo, ja też miewałam parę razy sytuacje, ze nr mi wcianło wraz ze smiercią komórki, i przez pewien czas wszystkie kontakty miałam gdzieś na kartce, ale teraz znów wszytsko w telefonie lub na gg, a jak siądzie komp lub telefon, to jestem bez kontaktów:( Musze sie zmobilizować, moze Twoja historia bedzie dla mnie jakimś kopem, ale wątpię w to, bo przesilenie wiosenne mnie dopadło i NIC MNIE SIE NIE CHCE. Zakochanie w tacie Tobiasz też ma, mimoż e młodszy od Waszych szkrabów. Tata wraca z pracy i mój spiący, zmeczony i marudny synek nagle staje sie pełnym życia i radosnym dzieckiem:) Wdzięczy sie, ciągle patrzy na tatę, a niech tylko ten mu zniknie z pola widzenia-wyginaniu się i wykręcaniu nie ma końca-byle tylko na niego patrzeć. Ciesze sie tym, bo mąz mówi, ze jak wraca do domu, to nie moze doczekać sie tego momentu, chcoć za kilka chwil bedzie miał dosc i pragnął swietego spokoju... Dziewczyny, mam do Was ogromną prośbę. Moj znajomy pracuje w stowarzyszeniu dla nosicieli HIV, szuka pomocy dla dziewczyny w 8 miesiacu ciąży-jest nosicielką, ojciec dziecka właśnie poszedł do wiezienia, wyjdzie za 9 lat, a ona nie ma KOMPLETNIE NIC dla maluszka. Potrzebne jest wszystko, co kto ma albo wie o kimś , ze ten ktoś ma...Jeśli któraś z Was chciałaby i mogła pomóc, to piszcie na mojego maila. Dobra, rozpisalam się jak zwykle, bardzo pzrepraszam i zmykam, buźka wszytskim:)
  6. Fiona, a coś ponadto??Siły wykrzesaj resztkę i daj znać jak zyjecie
  7. No i oczywista GRATULACJE WIKI!!!!!Ciesz się dziewczyno, bo potem nieprędko matka Twa bedzie sie cieszyc z Twojego kału:) naszym dzisiejszym Jubilatom-Nince i Matiemu
  8. no no Rafinka, toć w pierwszym lepszym horoskopie to jak BYK stoi... I przepraszam za te cholerne literówki, jak się człowiek spieszy....
  9. witam! Jeśli mowa o odchudzaniu, to ja wszystko ok, tylko ten brzuch....rano jeszcze jeszcze, po śniadanku gorzej, a po obiedize wstyd sie pokazac. I zawsze mi sie wydawalo, ze odchudzanie tu niewiele ma do rzeczy, ze to trzeba mieśnie wzocnić, ale ćwiczyłąm parę tygdoni A6Wi guzik to dało i jakoś tak się poddałam. Poza tym dieta nie ejst stworzona dla mnie, ja za Chiny nie potrafię sobie odmawiać jedzenia-przynajmniej póki co nie doszłam do etpau, w którym miałabym aż tyle determinacji... Jestin, powiedz mi Ty, czy macie jakiegoś dobrego dentystę, najlepiej z kasy albo niedrogiego? I żeby był dobry dla dzieci i bojących się mężczyzn;)
  10. aa ja mieszkam dokładnie na Wyszyńskiego, okolice kościoła Kolbego:)
  11. Witam, wpadam tylko na chwilkę, bo dziecię mi ponadprogramowo spi i nie mam co robić:) Moj znajomy pracuje w stowarzyszeniu dla nosicieli HIV, szuka pomocy dla dziewczyny w 8 miesiacu ciąży-jest nosicielką, ojciec dziecka właśnie poszedł do wiezienia, wyjdzie za 9 lat, a ona nie ma KOMPLETNIE NIC dla maluszka. Potrzebne jest wszystko, co kto ma albo wie o kimś , ze ten ktoś ma...Jeśli któaś z Was chciałaby i mogła pomóc, to piszcie na mojego maila. Dziękuję z góry i pozdrawiam dla wszytskich jubilatów bądź obchodzących jakieś rocznice (Julka;) )
  12. aha, gapa ze mnie, doczytalam, ze to juz od 3 miesiecy..ale moze byc zwiazane z jakimiś zmianami-powrotem do pracy przykladowo.Jesli jednak nie, to życzę powodzenia z herbatką:)
  13. Megji, musisz podac wiecej informacji-czy coś w Waszym zyciu się ostatnio zmieniło, tzn. wróciłaś do pracy, przeprowadziliscie sie itp? Bo takie częste budzenie sie nie musi być zwiazane z glodem-mój mały tak odreagowuje dzienne rozstania ze mną...Herbatka u nas nie zadziałała, a ponieważ ostatnio mały spadł z wagi, mam obowiazek karmić go wg jego potrzeb-podobno niektóe dzieci tak często chcą jeść i nie nie ma bata..jeszcze nie wiem, do której opcji sie przychylić-że moga takie duże dzieci budzić się w nocy, czy że raczej nie powinny. Dlatego póki co karmie, choc czasem mam dosć.
  14. haha, ten fragment z Jestin miałam wyciąć i żem zapomniała:) Leje u nas dziewczyny okrutnie, gdzie ja mam z tym dzieciakiem iść??!!
  15. Dziękuję:) Tylko jeśli ten skok po nocce, to co ja owulacji nie posiadam???Idę meczyć expertów;) Powodzenia w staraniach:)
  16. Witam! Mam pytanie do Was, bo jako starajace sie pewnie bedziecie wiedziały. Otóż chodzi o cykl..nie radzę sobie z obserwacjami:( Mierzę temperaturę, ale wydawało mi się, ze najpierw jest normalna, potem spada, aby za chwilę skoczyć-i to jest owulacja (plus oczywiscie śluż i szyjka)..ale u mnie skok z 36,5 na 37,1 a potem 36,7-36,8. To o co chodzi? Zły termometr? To 37,1 było po nieprzespanej całej nocy, nad ranem te 3 h sie kimnęłam, ale moze dlatego? A już sie cieszyłam, ze cokolwiek z siebie rozumiem:( Pomozecie?Chociaż link do jakiejs strony poprosze, jak same nie wiecie:)Z góry serdeczne dzxięki
  17. Witam poświątecznie! Pozwalam sobie wkleić post swój z topiku Dominisi, bo drugi raz opisać to wszytsko to dla mnie zbyt wiele po tak leniwym czasie:) Przeżyliśmy święta, choć zawsze jest to dla nas duży stres, bo wizyty teściów...ale udalo się i tym razem;) Chrzest super!!!Opiszę Wam trochę, bo to nie była tak normalna uroczystosć-w naszym kościele jest zwyczaj całonocnego czuwania w Paschę (noc z soboty na niedzielę), podczas któego chrzci się dzieci. I właśnie tej ncoy Tobiasz został ochrzczony-przez zanurzenie. Był też chrzczony nasz chrześniak, od Tobiego starszy dwa miesiace-a żeby było weselej, rodzice Antka (naszego chrześniaka) są chrzestnymi Tobiasza:) Wszystkie dzieci nawet nie pisnęły podczas tej ponadplanowej kąpieli w srodku nocy (były zaspane, a ja tak się cieszyłam, ze Tobiasz obudził sie pół godziny wcześniej, bo taki zaspany byłby wściekły- i tak był;) ) natomiast nasz syn był smiertelnie przerażony że jakiś obcy facet go kąpie, a potem jeszcze z góry widział tłum ludzi bijących brawo:O Całe szczęście, ze nie było teścia, bo jak ogladal zdjecia nastepnego dnia, to mało zawału nie dostał, co my dziecku zrobiliśmy. W każdym razie po takiej intensywnej nocy Tobi całą niedzielę był nie do wytrzymania, dopiero wczoraj na obiedzie u chrzestnych odetchnęliśmy (czyli powtórka z Bozego Narodzenia, nasze dziecko ewidentnie nie cierpi świąt). AAAAA, Jestin, ten obiad to na Podgórzu był;) Także moze mijalismy Twój dom, choc pewnie nie mieszkasz przy Poznanńskiej lub innej głównej ulicy. A Tobi może pochwalić sie nowymi umiejętnościami!Póki co ja zrobie to za niego;)Otóż-od 4 dni mówi dadadadziadzia, od dawna już staje sam na nóżki, ale od paru dni jego ulubiona zabawą jest stanie przy krześle i dreptanie w miejscu, obracanie się całym ciałem do mnie i z powrotem do krzesła-natomiast trzymany za rączki próbuje iść...póki co to te kroczki raczej przypominaja taniec pijanego na lodzie, ale nam to absolutnie nie przeszkadza zachwycac sie nim i chwalić na lewo i prawo:P Ewcia pytalas o siadanie-Tobi w ogóle sam nie siada, tak jak Mati, staje sam na nóżki,ale usiaść potrafi samodzielnie tylko z pozycji półleżącej. Także Ela!Jak jeszcze raz \"poskarżysz\" sie na swojego Michasia, ze czegoś nie umie, to obiecuje przetrzepać Ci skórę;) Carlaa, ja zaczynam się niepokoić, bo my na długi weekend wybywamy, Ty coś pisałaś, ze długo bedziecie, ale jak nie uda nam się po raz drugi spotkać, to bedę baaardzo rozczarowana. A Ania już ślub chyba wzięła, i małego ochrzcili też, czyż nie??Pisz kobieto!!!! Dobrego dzionka wszytskim
  18. WSZYSTKIEGO DOBREGO Z OKAZJI ŚWIĄT MAMOM I ICH RODZINOM DUZO MIŁOSCI I RADOŚCI ŻYCZY pszczoła z trutniami;)
  19. Wszystkiego dobrego Mamusiom i ich rodzinom!!!! (Szczególnie Dominisi:) w podziękowaniu za kartkę) Miłości, radosci, pokoju serca Ja już zmykam do jutra, bo dzis urwanie głowy-moze tylko wieczorkiem zajrzę:) papa
  20. Mam nadzieję, ze jeszcze nie wszystkie wyjechałyście i nie spóźnilam sie z życzeniami...Wszystkiego dobrego w święta, radości, pokoju, zmartwychwstania w duszy:) I niech wiosna sie wdziera w Wasze życie:) Buziaczki PS, Yasmin, heh, a myślałam, ze tylko dla mnie i męża Tobi jest najpiękniejszy na świecie;)
  21. o matko:O Co się dzieje?? Buziaczki dla Fiony, qrcze, znów nie wiem, co pisać, wiec nie piszę nic...Smutno bardzo:(
  22. Shalla, przede wszystkim to uprzedzę sępy (wybacz, ale bez odrobiny złośliwosci), ze pewnie stawia wieżę:) A ja i tak Ci wierzę;) Tobi póki co to nawet nie daje mi ustawić wieży z 3 klocków bo juz przy drugim burzy, co mnie na maxa rozsmiesza:D Teściowa dzis przyjeżdża, średnio lubię te wizyty, ale przynajmniej nie zostaję sama na przedświątecznym placu boju. Wszystkim opuszczającym stopniowo cafe na czas świąt życzymy RADOSNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT WIELKANOCY!!!!
  23. bo dla mnie ciąża to niezwykły czas...otarcie sie o wielką tajemnice. Mówiłam męzowi, kiedy Tobi był jeszcze w brzuszku, czy on w ogóle ogarnia rozumem fakt, ze nic tam nie było, a jest teraz nasze dziecko. Nie ogarniał, i ja tez do dzis nie jestem w stanie tego pojąć-dlatego kazda ciężarna (brzydkie słowo) jest dla mnie przez te 9 m-cy kims wyjątkowym, kims troche nie z tego swiata, bo znów współuczestniczy w tej niesamowitej tajemnicy.... Przepraszam za te uniesienia, ale ja tak jakos reaguje dziwnie chyba troszke:O
  24. haha Kuk, ja tak przeczytalam:D ale ja mam jakaś jazdę na tym punkcie, wszedzie widzę ciąże, brzuchy, wiec to sie nie liczy...
  25. w sprawie opiekunki>>niestety, nie jest to takie proste i czarno-białe. Byłam opiekunką przez pewien czas i z ręką na sercu moge powiedzieć, ze wywiązywałam się ze swych obowiązków dobrez. Do czasu, aż trafiłam na dziecko, którego matka wydała mi się rozhisteryzowana (delikatnie mówiąc), bo uczącą sie chodzic córke trzymala chociaż za rąbek sukienki, i\\ takie podobne, co mnie doprowadza do szewskiej pasji-zreszta do dziś. Niestety moja niechęć do matki przeniosła się na dziecko:( Ja mam swoje zasady, chociaż nie ejstem emerytką, a wtedy byłam własnie młodziutką studentką-mama dziewczynki kazała mi odstawiać teatrzyki podczas jedzenia, tzn. zaladowywac małą zabawkami i karmić jak najszybciej, zeby zjadła jak najwiecej. Niestety dla mnie to było chore (do tej pory nie pochwalam, ale mam prawie 8-miesiecznego synka i smieję sie, ze upadł kolejny mój mit nt. wychowywania dzieci) Tydzień walki z małą i jadła tak jak sobie życzyłam-bez zabawek, a przynajmniej przy sladowej ich ilości. W ogóle nie dopuszczałam takiej możliwosci, ze będę ja karmić i co sekunde podnosić rzucana zabawkę. Teraz jako matka wiem troszkę więcej nt. prawidel rozwoju maluszków, ze np. dla mojego synka wytrwanie 20 minut siedzac i otwierając mechanicznie buzie jest ponad jego siły. Wtedy jednak nie do pomyślenia dla mnie było, zeby dziecko mi dyktowalo warunki (trochę tego zostalo mi do dziś;) ) Myślę więc, ze nie do konca lepsze są młode dziewczyny- i młode i starsze mają zalety i wady, nie ma co generalizować. Dynia, z tym kidnapingiem straszne, to jest dla mnie argument na nie dla zakładania jakichkolwiek stron czy blogów małemu, choc wiadomoi, ze każda matka chcialaby się swym dzieckiem chwalić całemu swiatu. Pozdrawiam i zmaykam, mały już znudził sie zabawą:D
×