Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ciężarówka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ciężarówka

  1. majaja - moja mała wychodzi sama i włazi też ale jak się w nocy budzi to stoi i czeka z drugiej strony az ja wezmiemy Dzisiaj mam \'dzien zlosnicy\' wkurza mnie mloda ........ ostatnmionas testuje ile wytrzymamy . jak czegos jej nie damy to krzyk ryk do czerwonosci , bicie rodzicow, rzucanie przedmiotami a po 5 min jak nikt na nia nie reaguje spokoj jakby nic sie niestało cwaniara trzrba to wytrzymac ale najgorzej jest w sklepie jak nie dostanie jajka niespodzianki ludzie sie gapia jak na debili a ja sie czuje jak wyrodna matka patologia . najlepsze sa babcie ze swoimi minami ........ i co robic?
  2. Zapomniałam dodać że małej wyciągneliśmy trochę szczebelków z łóżeczka żeby sama mogła sobie wchodzić i wychodzić . Jedyne czego się bałam to to że mała w nocy wstanie i będzie pół przytomna sama wyłazić ale nie grzecznie wstaje w łóżeczku i woła nas jak się obudzi , sama nie wychodzi. Samodzielna bombka! :-) Qrcze a niedawno nawet na boki nie potrafiła się przekulać. ;-)
  3. MY na Sylwka też byliśmy w domu i też było sympatycznie. Naszykowałam pełno zarełka, popiekłam ciasta , rzucaliśmy się serpentynami i tańcowaliśmy. O 12 obcałowaliśmy się w trojkę i oglądaliśmy na balkonie petardy. Mała trochę się bała i od czasu do czasy pomarudziła ale było fajnie. Nie żałuję że nigdzie nie poszliśmy. Ja tak mogę co roku. Czy to trzeba się nabombać alkoholu , oglądać same czerwone ryje na około siebie? Jutro mój mąż jedzie do nowej roboty - 1 dzień i zobaczę go dopiero w sobotę i tak a piać . Cały tydzień go nie będzie a potem przyjedzie tylko na sobotę i niedzielę. Ciężko mi trochę będzie bo tak to zawsze po 16 był w domu i było do kogo się odezwać i pogadać a teraz sama jak palec będę cały tydzień z małą. Chcieliśmy ją dać do żłobka ale u nas jest tylko jeden i nie ma wolnych miejsc, ja miałam iść na 1/2 etatu do pracy a przez ten durny żłobek nic nie wypaliło. Zobaczymy jak to będzie. Trochę się cykam że zaliczę fest deprechę.Zobaczymy.
  4. Udanej Zabawy Sylwestrowej , Zabawy Po Pachy I Szczęśliwego Nowego Roku laski ! Dużo Kasiory i Zdrówka!!!!!!!!!!!
  5. ania79- dzięx za pezpisiki przydadzą się ;-) Teraz mieszkam w Pile 100 kmów od Poznania. Niby nie daleko ale qrcze będzie inaczej samotnie.... Dzisiaj kupiłam już ostatnie zakupy a zadyma na mieście straszna. Korasy giga, ludzie w sklepach kupują tyle że szok jakby jakieś qrcze stany alarmowe były i zpasy trzeba robić albo wszyscy mają po 20 osobowe rodziny! Tyle żarcia że szok! Ja wiem że polacy bardzo lubią się na święta przeżerać i potem połowę się wyrzuca tego co zostało, ale bez jaj! Tyle co wiara miała dzisiaj w koszykach to szkoda gadać. Tłoki w sklepach, przy kasach jeden drugiemu z ręki wyrywa żeby tylko mieć lepsze. Chyba dobrze zrobi.łam że wszystko systematycznie po trochu kupywałam. Teraz tylko choina nam została i wsio. Mała będzie chyba szaleć jak zobaczy światełka , bąbki i całą resztę :-) A co maluchom kupujecie - to pytanie zadaję chyba po raz enty ale nic nie piszecie....
  6. Moja mała zasypia sobie tak około 12.30 i potrafi pospać do 15. Potem zasypia około 11 w nocy czasem 12. Wstaje ze dwa razy w nocy chyba że zębol wychodzi to cześciej. Nie jestem zwolenniczką wybudzania dzieci.Jestem przeciwna. Skoro śpi sobie tyle ile śpi to widocznie tego potrzebuje. Wczoraj kupiłam mam dziecko nowe i tam pisało że dzieci kiedy śpią przyswajają , zapamiętyują nowo nabyte umiejętności. Podobno gdzieś tam za oceanem stwierdzono że dzieciaczki które spały dłużej szybciej uczyły się różnych rzeczy i były bardziej kumate. Na te \' doniesienia\' przymykam oko bo za miesiąc znowu coś odkryją nowego , może nawet sprzecznego ale za wybudzaniem nie jestem. To tak jakbym poszła spać a tu cyk ktoś mnie po godzince budzi! Zabiłabym bo ja śpioch z natury jestem :-) A za dawnych czasów mojej mądrej położnej ze szkoły R pamiętam hasło : nie rób dziecku tego co tobie nie miłe! więc niech śpi sobie ten mój bąbel ile chce :-) U mnie chyba będzie szykować się przeprowadzka do Poznania na początku roku. Mąż dostał robotę lepszą o 100 % niż teraz a i mnie będzie łatwiej pracę dostać niż u nas w pipidówce. Tylko teraz wszystko znowu od zera zaczynać, na wynajęte mieszkanie iść.... Znajomi, rodzina wszystko zostaje. Kiedyś mieszkałam w Poznaniu więc samo miasto mnie jakoś nie odstrasza ale to że będę sama cały tydzień bo mój tylko w weekendy będzie w domu. Sama z dzieckiem, bez rodziny i znajomych. Ani do kogo się odezwać ani nic. Plan mam taki że jakbędzie ze mną już tak źle to małaą do żłoba daję a sama roboty szukam ale zobaczymy. Co kupujecie dzieciakom pod choinkę Jakoś nie mamy pomysłów. A i ten przepis ze śledziem proszę tylko nie pamiętam od kogo miał być. :-)
  7. majaja - Pocieszam się tylko tym że nie odbiegam od większości społeczeństwa :-)
  8. No dobra a śledzie? Jak się robi? Bo barszcz, kapuchę czy rybkę po grecku to wiem. Tak ogólnie to beznadzieja bo zarypię się jak dzika w tym roku. Wszystko robię sama tzn karpia nie bo się brzydzę. Kupimy żywego i niech sobie w wannie pływa mała będzie miała radochę nie mówiąc o psie ale potem trza go zabić, wypatroszyć yyyyyyhhhhhh..... z resztą ja karpia nigdy nie jem tradycja ale mój mąż czy mama to tonami go wciągają.
  9. Hej babki! Ja z innej beki. Podajcie jakieś przepisy na wigilię bo ja w tym roku muszę ją zrobić sama a nic nie umiem bo zawsze do mamy na gotowe się chodziło. Teraz jestem przerażona trochę bo nic nie umiem nawet pierogów. Mam przepisy na barszcz, pierogi, 1 wersję śledzia a co dalej? A druga sprawa. Macie pomysły na prezenty dla maluchów?
  10. Witam mamcie! Dawno mnie nie było. U nas b/z. Młoda dostała wczoraj na Mikołaja taki telefon uczący z Fisher Price. Fajny , uczy literek, cyferek itd. Małej wyszła już górna czwórka lewa a teraz przebija się prawa. Dziwne bo wychodzą czwórki a trójek nie widać. Dzwoniliśmy do naszej pediatry i mówiła że to norma i nie ma co się przejmować. Znowu walczymy z jej uczuleniem pokarmowym bo znowu cała wysypana. Wychodzi łatwo a schodzi mozolnie. Mamy katar już drugi tysdzień ale już jest lepiej niż na początku. Mała sama wyciąga chusteczki i smarka potem mama wyciera noska i dziecko zanosi do śmietnika. Ostatnio to wszystko chce za nas robić. Jak zmieniamy pieluchę to brudnego pampka mała bierze i ładnie zanosi do śmietnika. Wstawiamy razem zmywarkę , rozwieszamy pranie. A dzisiaj np patrę a mała bierze ścierkę i przeciera ławę! Co do jedzenia to wróciłam do słoiczków niestety. Jednego dnia dam jej słoiczka na obiadek a drugiego sama coś zrobie. I tak na zmianę. Owoce też je Gerberka codziennie rano ale w ciągu dnia daję jej jeszcze takie świerze. Wczoraj kupiłam jej w małym kartoniku kubusia do picia bo opanowała jakiś czas temu sztukę picia przez słomkę komicznie to wygląda :-) A jeśli chodzi o mnie to od kilku dni jestem na diecie! Skręca mnie jak nic ale mam już dosyć swoich uroczych okrąglutkich nadwyżek :-) Zawsze nosiłam rozmiar 38 a teraz 46! Do wakacji mam nadzieję że będę laska!
  11. 70/100 za ŻŁOBKIEM oczywiście ;-) Myślę już przyszłościowo :-)
  12. Hej babki! Zastanawiam się poważnie nad tym czy małej nie oddać do żłobka. U nas w pipidówce jest tylko jeden. Myśle sobie nad pójściem do pracy. Chyba przyszedł u mnie taki czas że mam ochotę trochę wrócić do normalności, do normalnego tempa życia bo teraz zaczynam czuć że czas mija a ja stoję w miejscu. Tylko qrcze nie wiem jak moja zniesie rozstanie z mamusią i mnie trochę cofa myśl że obce baby mają się nią zajmować i czy jej tam czegoś nie zabraknie może czułości. Z drugiej strony jest ten kntakt z innymi dziećmi a mała do dzieci się garnie inne zabawki, zabawy z Panią itp. Chyba bardziej się rozwinie niż w domu bo nawet jak się bedę bardzo starać to nie dam jej tyle jak ja to mówię \' stymulaczy\' jak tam. Dzisiaj jestem tak 70/100 % za przedszkolem. Balbinka ty małego dawałaś chyba do żłobka jeśli dobrze pamiętam. Napisz coś jak tam jest i ile kosztuje i mniej więcej jakie babki, ile posiłków, ile godzin itp. Dzięki z góry.
  13. Wow no nieźle macie z tymi zębolami. U nas niezmiennie od pewnego czasu ciągle 6 sztuk i ani widu ani słychu o nowych. Qrcze tak czytam i czytam 10 , 12! nieźle. A u nas aktualnie najlepsza zabawa to branie do rączki latarki zapalonej i miganie psu światełkiem po podłodze bo debil naiwny światełko chce złapać :-) Radości tyle że szok! :-) Mała teraz przekora się zrobiła. Kiedyś jak mówiłam do niej rzeby coś mi dała to podchodziła i grzecznie dawała a teraz wyciąga rękę i nagle cyk zabiera i ucieka czyli coś w stylu masz i nie masz :-) Ostatnio dostałam biuletyn z Pampersa i pisali że dziecko teraz będzie wyrabiało sobie granice tego co można a czego nie i jak by to osiągnąć czyli jak np długo się wydzieram to mi dadzą. Oczywiście u mnie metody wychowawcze rodziców już są wdrażane :-) Jak nie może czegoś mieć to lament. potem krzyk, płacz a jak dostanie do nagle koniec łez krzyków tylko wielki zadowolony uśmiech.Skubana. Chyba kiedyś i u mnie wdomu zawita superniania.;-)
  14. Mój mąż ogólnie ma długaśne zęby jeśli chodzi o wszystkie warzywa. Najchętniej codzienny posiłek to chleb z wędliną i keczupem albo obiad i sterta pyr i kotletów. Zupy tak sobie. To tak jak się mówi że z zup i warzyw to najchętniej schabowy :-) A ja teraz ganiam małą po domu bo ciągle odczepia sobie pampki i zwiewa na golasa.
  15. Dzięki majaja ty nasza zdrowa-żywieniowa specjalistko :-) Tylko qrcze moja mała niezbyt lubi jeść wogóle pieczywo. Chleba jak jej podstępen właduję to cud. Albo ją zagadam albo w telewizji akurat leci jej ukochana reklama jogobelli - tak wtedy to nawet nie wie że miętoli w buzi chlebek z masełkiem i wędlinką. Ryż to też różnie ale może brązowy polubi. A w czym jeszcze te witaminki B są ? Dioda teraz to nie czuję się samotna jak wiem że ty też dajesz witaminy bo nasłuchałam się już od mojej mamy że faszeruję dziecko chemią i że będzie kaleka. Był moment że naprawdę czułam się jak oszołom. Z tymi językami to też słyszałam że tak jak dziecko 2 latka to zacznać można. Ważne żeby kumało po naszemu. Ogólnie to panuje taka opinia że jak dziecko jest małe i uczy się mówić to dobrze jest mówić do niego w innych językach bo się uczy łatwiej. Tylko że np mój ojciec mieszka w Hiszpani i ma synka i jak był mały to właśnie mówili do niego po polsku i Hiszpańsku i nic nie kyumał mały nawet mu się plątały polecenia w różnych językach a jak trochę urusł do tych 2 latek około to zaczoł kapować wiele rzeczy. Z resztą może to też zależy od dziecka. Kończę . Buźka.
  16. Kończę myśl bo coś ucieło: Dostała takiego czerwonego łosia na biegunach z Ikeii i od kilku dni sama zaczeła isę na nim bujać bo wcześniej my to robiliśmy. Siły ma to cholerstwo tylę że cały łoś lata a;-)
  17. U nas problem się pojawia jak mała zobaczy kaczki to wtedy całkowita hipnoza i koniec ! Może stać godzinami przy nich i patrzć jak pływają a jak trzba już iść to ryk. Liście też są u nas magnetyczne bo wszystkiee są super i trzeba wziąść do rączki albo do buzi. Dostała takiego czerwonego łosia na biegunach z Ikeii i od kilku dni Dajecie dzieciakom jakieś witaminy? Bo u nas pojawiła się biała mała plamka na paznokciu i mamy zapsany vibowit dla dzieci bo to oznacza brak witamin z grupy B. Tylko że mała niezbyt chce to pić. Tak sobie myślę że może spróbuję jej dać coś do jedzenia z tą witaminą tylko nie bardzo wiem co ma te witaminy B.
  18. Nasza mała na naszym łóżku robi takiego \' pół fikołka\' tzn wygina tak jak do fikołka i jak ma głowę do góry nogami to mówi k bo mu zawsze do niej wtedy mówiliśmy kuku i radości przy tym tyle że hej! Ze spaniem u nas gorzej bo przez kilka dni potrafi w nocy budzic się kilka razy i ryczy i ciągle do mnie chce albo cycuś albo przytulanka. Także jesteśmy oboje z mężem trochę niewyspani od kilku dni :-( A jak jest głodna to zagląda na stół i mówi am am ama itp pokazuje paluszkiem na stół. Jak się jej powie żeby pokazała język to pokazuje zadowolona a jak mówimy do niej zrób jędzunię to robi taki krzywy uśmieszek i zgrzyta zębami :-) Nasza mała chrupka ;-)
  19. Moja mała śpi w dzień mało bo tak około 12 zasypia sobie i śpi godzinkę. Czasami jej wyjdzie i spi 2 albo 3. Różnie. Czasami zasypia o 13 czasami o 12. Jest też tak że potrafi zasnąć o 16 albo o 18. Chociaż teraz odpukać od jakiegoś vzasu trzyma się tej 12-tej. A z tymi zapachami to na serio. Wczoraj albo we wtorej oglądałam o tym program w tv. Mówili właśnie wiecie co chyba na tvn style że puszczają waniliowe zapachy albo jakieś takie ciepłe miłe które sprawiają że czujesz się dobrze. Do tego dochodzą kolorowe wystawy w sklepach , choinki ,światełka, mikołaje i cała ta zadyma świąteczna. Ja tam taka madra jestem ale jak przychodzi co do czego to łatwo się na tym łapie. Też mi tak dobrze się robi. Tylko że zawsze jeśli chodzi o zakupy czy prezenty robię sobie listy co potrzebuję. Of course że kupuję też pierdoły wcale nie potrzebne. Łatwo mnie nagiąć tym bardziej w święta bo wtedy wszystko takie piękne i świecącę. Szczegół że leżało już jakieś pół roku na półce wcześniej ;-)
  20. No cwaniactwo w tych sklepacvh jak nic. A uwaga przed świętami bo wypuszczają klimatyzacją zapachy żeby się miło człowiekowi forsę wydawało np taki waniliowy aromacik i już Kowalski przepuśta cała kasiorkę na bzdety. U nas pogoda dzisiaj straszna. Piździ jak cholera. Szkoda fatygi nawet żeby śmieci wyrzucić..... :-)
  21. no to masz dioda fajnie bo moja nadal 3 razy no moze czasem 2 budzi się w nocy. W sumie raz na cyca a reszta na przytulanki z mamusią. A propos czekolady to dzisiaj pojechałyśmy z młodą same na zakupy do markietu :-) i wszzystko było oki więc ucieszyłm się że to taka fajna sprawa bo mam takie grzeczne dziecko i wogóle ale płacąc przy kasie za zakupy (mała siedziała w wózku) moja kitka ściągneła sobie z półki przy kasie jajko niespodziankę i wtrążoliła pół!!!! Zajeło jej to mniej niż 30 sekund. Ja się odwracam a tam siedzi dziecko zadowolone umazane w czekoladzie łącznie z kurtką i spodniami. Szok. :-)
  22. Fajnie moja mała wciąga białą czekoladę czasami bo jak sobie kupię taką Alpen Gold bomboladę to jak ją widzi to drze się jak jej nie dam liza , gryza zależy na co ma ochotę :-) Straszne
  23. Z chodzeniem sukces. Mała sama chodzi nawet biega. W domu jak do niej powiem \'złapię te małe dupsko\' to zwiewa piszcząc i krzycząc a jak powiem \'teraz mama ucieka\' to mnie gania po domu :-) Ostatnio mała zaciska pięści i puka się po głowie, straszne.... :-( Podchodzi do telewizora puka w szybke a potem wali się po głowie. Niby odglosy sprawdza ale qrde ostro się wali. Przełącza nam programy, wyciąga mi pranie z pralki i podaje do rozwieszenia. Razem pakujemy naczynie do zmywarki. Pomocnica taka że hej! Za miotłę się łapie i chce zamiatać podłogę. Jest świetna. :-) A jutro jedziemy do Ikeii kupić ta osłonkę na kuchenkę bo ostatnio mała mi prawie palucha przypaliła jak podgrzewałam obiad. Ja patrzę a ona stoi jak sroka i powoli palucha do ognia pcha. A jak bym tak nie zauważyła.... szkoda gadać. Buźka.
  24. Ja nadal usypiam przy cycu, nie ma innej opcji bo mała jest straszna cholera i tylko do mnie chce. Mój mąż ostatnio taki ambitny jest że nauczy ją samą zasypiać w łóżeczku albo że on ją będzie usypiał sam ale za każdym razem kończy się tak samo , darciem papy młodej. Według mnie to on się do tego źle zabiera bo bierze ją do drugiego pokoju i lula \' na siłę\' tzn że np ona się drze a on dale swoje i ją kołysze na rękach albo odkłada do łóżecka. A ona dalej swoje. Ja robię inaczej bo ja np ją biorę i przytulam, całuję w czoło coś śpiewam. Wydaje mi się że ona chce ciągle do mnie bo czuje tą bliskość i miłość a u niego tylko surowe nakazy. Nie raz mu mówiłam że ma ją przytulać ale on wszystko krutko trzyma i traktuje. Wiem że jestem mamą i to inaczej odczuwam i kocham mocniej tak bardziej uczuciowo ale nie mogę wytrzymać jak ona się drze a on do niej mówi np idziemy spać i cisza ma być! Nie wiem może przesadzam chociaż nie ! Nie przesadzam w końcu to moje dziecko i nie potrafię inaczej do tego podchodzić. Być może przez moje podejście nie prędko skończę z tzw przylepianiem się małej do mnie itd ale poczekam aż trochę podrośnie , zrozumie i się sama nauczy (z moją lekką pomocą) Widocznie teraz jest za mała i mnie nadal potrzebuje . Cycek też wiąże i może u mnie czuje się bezpieczniejsza bo to ja jej tego cycka daję. Trudne to trochę bo niby już jest taki moment że człowiek też chce mieć coś z życia a z drugiej strony jak pozwalam na takie męczarnie dla małej to czuję się jak wyrodna matka.
×