Brzydal29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brzydal29
-
Agiie Ty też jesteś z południa, jak dobrze kojarzę, z Krakowa?
-
Może masz rację, ja mam takie skojarzenie, chyba ktoś dawno temu mi zwrócił na to uwagę i tak jakoś się staram nie mówić "na polu" poza domem, czyli w wielkim świecie :). Ale nie zawsze się udaje :).
-
No właśnie z Małopolski, ale to pole zawsze mi się kojarzyło ze wsią :).
-
Wiesz agiie ja jestem ze wsi, a tu mówi się "byłem na polu". Nie wiem, zawsze staram się mówić poprawnie "byłem na dworze", choć może to nie jest aż tak poprawna forma? Po prostu staram się eliminować od dawna ze swojego słownictwa niepoprawne formy. Niestety słabo mi się czasami udaje, szczególnie w rozmowach na żywo. Ale tam to mi tak nie przeszkadza, za to jak piszę to tak. Bo to jednak jakiś ślad po mnie pozostaje i nie chce kaleczyć za bardzo języka :).
-
To troszkę późno siostra, teraz już nie ma słoneczka :(.
-
No to życzę mile spędzonego czasu, baw się, pa :).
-
No więc nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się życiem. Może też się tego nauczę :).
-
"Pokrótce wyjaśniam: byłam biała, a teraz jestem brązowa." Domyślałem się tego, ale dzięki za wyjaśnienie :), ale co do malowania, to już dla mnie kosmos ;) . "Jeszcze tipsy, różowa bluzeczka i będzie ze mnie taka niunia, że wszystkie dresy osiedlowe moje." Hehe, myślę, że celujesz dużo wyżej :). " I tak już zaczepiają." To by Ci się może jeden przydał... za ochroniarza :D.
-
"Szok, 2 razy solarium i z 1 przeszłam na 3, więc sie nie mam czym już malować." Tak, facet na kobiecym forum i wszystko jasne :o .
-
A ja od niepamiętnych czasów :) spędziłem więcej czasu na dworze. Wyszedłem ze swojej norki i łapałem troszkę słońca. Tak, uwielbiam słoneczne dni, ten wiaterek na gołych pleckach i to grzejące słoneczko, fajnie było :D. A teraz była gorąca kąpiel i doprowadzenie się do jako takiego stanu estetycznego :).
-
-
Justyś zaginęła gdzieś, więc i ja idę. Dobranoc wszystkim i miłych snów.
-
"Czy jedna sytuacja dość niefortunna bardzo rzutuje na ogólny wizerunek w oczach danej osoby?" Może, ale nie musi. Każdy to zna, pewne rzeczy bardzo mocno zakorzeniają się nam w świadomości, nie sposób nieraz ich pogrzebać, zakopać, wyrzucić. Wszystko zależy od skali tej "niefortunności" :).
-
Samiczka, pani od histerii, no coś Ty :D.
-
"Ok to ide spac pa" No, nie przesadzaj z reakcjami.
-
"skoro masz takie wewnętrzne przeświadczenie, że będziesz.... to może warto przyspieszyć nieuniknione?" Ba, ale jak to zrobić. Łatwe to nie jest, jeśli się jest taką osobą jak ja i jak się kocha taką osobę jak Ona (w żadnym razie nie jest to inwektywa).
-
"Brzydal nie marudz" Zaprawdę złośliwaś jest samiczko, co dzień musisz mi przywalić ;).
-
Mimo wszystko myślę, że będę. Jak przestanę tak myśleć, to znaczyć będzie, że przegrałem.
-
"Sorry, że pisze i będe pisać bzdury, ale winko otworzyłam, nie pierwsze dziś." No to będziemy sobie bzdurzyć, co w tym złego? Justyś, żebyś czasami nie wpadła w inny nałóg, poza kafe ;).
-
"Ale do rzeczy: mówisz, że Ty byś się ośmielił? Ciekawe, do jakiego stopnia." Wiesz, że ze mnie niezły teoretyk jest ;), a praktyk żaden :(.
-
Czasami chyba robię, ale raczej nie w realu. Tam, hmm, jestem dosyć dziwny. Małomówny, ale czasami mnie napada i mam dobry dzień :), spokojny, ale czasami się i wściekam strasznie, zamknięty w sobie, a zdolny powiedzieć o sobie prawie wszystko jednej osobie. Same sprzeczności, najgorsze jednak jest u mnie chyba to zaniechanie, brak zdolności do działania, odważnej, męskiej walki o swoje :o .
-
Wiesz, myślę, że byłoby miło :). Ale ile stresów przed takim spotkaniem :o .
-
"Brzydalku, ciekawa jestem, co by było, gdybyśmy się spotkali. A jeszcze lepiej - jakbyśmy się sobie spodobali i chcieli bliższej znajomości. Coś mi się zdaje, że nic by z tego nie było. Ciekawe, kto i kiedy zrobiłby pierwszy krok. No ciekawe, czy to przeczytasz. " No przeczytałem :). Justyś, o ile w jakimś stopniu prawdopodobieństwo takiego spotkania istnieje, to możliwość, że bym Ci się spodobał już nie :(. Ale jeśli już wyeliminujemy ten niepasujący element i teoretycznie byśmy się sobie spodobali, to jest możliwość, że ja bym zrobił ten pierwszy krok, a to dlatego, że musiałbym się bardzo zmienić i przełamać, żeby w ogóle do takiego spotkania doszło :). Jeślibyśmy się już spotkali, to oznaczałoby, że coś ruszyło w dobrym kierunku w przypadku mojej nieśmiałości itd. Tak sobie teoretyzuję :D.
-
"Ale zapytam z ciakwaości - czy przy niej czujesz się spięty?" Tak, niestety. A miało mnie już nie być, znów zaglądnąłem na kafe :).
-
Wiecie co, ja sobie już pójdę, bo jakoś nie mam nastroju na nic. Może wieczorem się pojawię, jak mi przejdzie albo się pożalić znów :).