Brzydal29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brzydal29
-
Tak, jakbyś była po paru mocnych piwkach, to może byś mnie za przystojniaka wzieła, ale normalnie, to raczej nie :).
-
No przestań :o.
-
Fajnie, że ktoś mnie lubi, choćby wirtualnie :).
-
"Brzydalku, byłam jak najbardziej konkretna. Wystarczy, że wiedzą Ci, którzy mają wiedzieć." OK, nie wnikam.
-
Justyna, skoro to topik szczerości, to nie owijaj w bawełnę, tylko napisz konkretnie, na kim się zawiodłaś. Bo myślę, że wielu nie wie o co chodzi, nie tylko ja.
-
To chyba tylko sama Ju wie :o
-
Czyżby chodziło o te podszywy?
-
Chyba nie jestem w temacie, bo nie wiem o co biega :o. Mnie się to na pewno nie tyczy, bo nie masz mnie za co przepraszać. Mam nadzieję, że się jednak pojawisz jeszcze, bo jesteś jedną z najciekawszych osób na tym forum. Nie jestem tu stałym bywalcem, ale swoje zdanie mam. Oczywiście, jeśli Twoja obecność tutaj miała by się odbić na życiu prywatnym, to zmiataj stąd natychmiast :).
-
Ale ten miszmasz jest całkiem fajny, co nie? :D
-
"Brzydalku, dzięki , brzuch względnie lepiej Względnie, bo serce mi się kraja jak widzę, co narobiłam. Prowokować też trzeba umieć:(" A co takiego nabroiłaś? Chodzi o złośliwą? "Wróćcie, proszę. To ja odejdę. Tym razem będę słowna, choć nie chcę." No coś Ty, nie odchodź. Ja też Cię lubię, choć właściwie Cię nie znam :o.
-
"Ale myślę, że Twoja kobieta życia będzie miała z Tobą jak w raju." Oby to była prorocza przepowiednia :).
-
nade mną
-
"Brzydal, jak tam sie maja sprawy sercowe, co? " No proszę Cię, wczoraj miałem tak beznadziejny dzień, a dzisiaj nie lepszy, a ty mnie się pytasz jak tam sprawy sercowe? To jest okrutne, proszę się nie pastwić na mnie. Co mam powiedzieć, że nie zapomnę, że będę kochał do końca życia? Nie, nie będę, jeśli to uczucie nie zostanie nigdy odwzajemnione. A na 99,999999% nie zostanie, więc pewnie za jakieś 1-2 lata minie ten stan, w którym jestem od ponad pół roku. Ale zapomnieć, to nigdy nie zapomnę. Już na zawsze będzie bardzo ważną osobą w moim życiu. I dlatego to wszystko tak boli, bo chciałbym być dla niej też kimś ważnym. A z każdym dniem, coraz bardziej jestem przekonany, że nie jestem, nie byłem. To skomplikowane, musiałbym tu pisać i pisać.
-
Z innego wątku dowiedziałem się, że mam chyba osobowość unikającą, oprócz tego, że jestem introwertykiem :o.
-
"Cześć, Brzydalku. Po co robisz sobie antyautoreklamę? Hmm?" Na kogoś trzeba zwalić własne słabości, więc - to wszystko przez demony, osaczają mnie i nie dają żyć. Czasami nie jestem sobą, ale nie wiem, kiedy to ja, a kiedy one. Jak myślisz, która odmiana Brzydala jest prawdziwsza? A może to niezbędna symbioza dwóch osobowości, która tworzy tak naprawdę Brzydala. Niezbędna, bo bez tej zadręczonej, żałosnej istoty, nie byłoby też tej wrażliwej i wierzącej w ideały. Ale pierniczę głupoty ;D. "I tak za późno - wpadłam jak śliwka... robaczywka " :), fajnie sobie pożartować, ale niektórzy ludzie naprawdę potrafią się tak wkręcić w uczucie, że sami później nie potrafią tego odkręcić.
-
"brzydal ma stan napięcia " I widzicie, znów macie lepiej. Bo jakbym był kobietą, to bym mógł jakoś usprawiedliwić taki dzień, a tak ...
-
"Co tu się dzieje " Znów mam napad biadolenia i użalania się nad sobą Ju, normalka.
-
Nie próbujcie mnie zamknąć w ramach jakiegoś schematu zachowań, bo to raczej niemożliwe. Bo ja czasami sam dla siebie bywam nieprzewidywalny.
-
"brzydal ty chyba jesteś typem osoby która lubi zwracać na siebie uwagę użalaniem się nad sobą. Człowieku każdy ma jakieś problemy ale ty przeginasz" W realu jestem tak zamknięty w sobie i tajemniczy, ze nawet najbliżsi nie mają o niczym pojęcia. Może pewne osoby coś podejrzewają, ale ja milczę jak grób. Więc raczej nie zwracam na siebie uwagi (przynajmniej celowo).
-
A słowa refrenu tej piosenki http://pl.youtube.com/watch?v=Z-UuXiEz7Qo&feature=related to, tak jakbym je sam napisał. Tak się czuję, jakbym musiał przepraszać, że kocham kogoś, że ktoś jest mi bliski. Jakbym musiał ją przepraszać, że taki ktoś zwrócił na nią uwagę. Nie mogę słuchać muzyki, zawsze tak mocno reaguję na dźwięki, na słowa. Od depresyjnej Nirvany, po energetycznego Creeda.
-
Znów się powtórzę, wiem, że macie rację. Ale co z tego? Ja nie mam racji, wy wygraliście itp., itd. A życie ucieka.
-
Dzięki Gnom, też Cię lubię :D.
-
No, nie będę szukał ładnych słówek - kurewski.
-
"to akurat była przenośnia i Ty dobrze o tym wiesz " Wiem, wiem, nie jestem głupi, choć jakby się dobrze zastanowić ...
-
"Brzydal...nie pisz tak brzydko....ciotą " Ja tylko podchwyciłem słowa Gnoma :).