Brzydal29
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brzydal29
-
Dokładnie, gorsze :(
-
Brakuje mi Ju
-
Co tu dzisiaj taka cisza była? Jak Justysi już nie ma, to nie ma prawie co czytać :).
-
Pa. Uciekam do pracy
-
Nie wprost, ale prosiłem o szanse. Ale wtedy chyba nie był dobry moment, może w ogóle takiego nie będzie, ale to nic, ja jestem uparty jak osioł :).
-
Ju, Ty mi już tu nie filozofuj proszę, bo znów namieszam sobie w głowie. Ja nie chcę jej mieć, ja chcę tylko przy niej być. I poświęcę tą "idealną" miłość, jeśli będzie tylko taka okazja :).
-
"Uhm, czyli jednak nie jest źle u Ciebie. Przynajmniej u Ciebie.Ale to przecież było pewne." U mnie nie ma niczego pewnego, poza tym, że jest mi najdroższą osobą na świecie.
-
"Ale opowiadaj: widzieliście się czy nie? Rozmawialiście? Jak sie sprawy mają?" Nie widzieliśmy się, zaraz spadam do pracy. Ona chyba nie pracuje, bo odpisała mi dzisiaj, a mnie akurat nie było przy kompie, bo się kąpałem i inne takie sprawy (golenie, godzinne przeglądanie się w lustrze ;) ). No i dowiedziałem się tylko tyle, że chyba jej w miarę poszło na egzaminie, fajnie, cieszę się (choć akurat w nigdy w nią nie wątpiłem, że sobie da radę na studiach, choć ma ciężko). Ale czy była u lekarza i jak się czuje to mi nie napisała :(. Czyli to, o co pytałem i jak Was kobiety zrozumieć? Zapytałem jeszcze raz na GG, ale jak dzisiaj nie odpisze, a nie ma jej w pracy, to zadzwonię, a co mi tam. Numer już mam :D.
-
"Brzydziu, wiedziałam, że to Ty." :)
-
Niby tak, ale ja zawsze robię z igły widły :).
-
Tak się tylko droczyłem :), ale zamilknę już, bo zacznę marudzić, bo mam mały powód.
-
Dobra, idę sobie, jutro będzie ciężki dzień, coś tak czuję :(.
-
Teraz to ja mogę, co najwyżej rozwalić imprezę. A kiedyś nie było tak najgorzej :( .
-
"Brzydziu, ale niewygodnie nie w sensie, że coś Cię gniecie w kroczu. Niczym się nie wyróżniasz od pozostałych facetów - tchórzy." Fakt, nie będę dyskutował z tym. Jeśli coś sie zmieni, to nie pozwolę na takie hasła względem mnie, ale teraz walcie śmiało.
-
Niektórym to nawet nie zdąży sie zrobić niewygodnie :o .
-
"Brzydal taka kobieta potrzebuje stabilizacji pewności,podejrzewam ze jest atrakcyjna i ma powodzenie,a wiec zazdrośnik odpada." Wiem to i wierz mi, że ja mimo wszystko mogę to zapewnić, może to trudne do uwierzenia, ale ja to wiem. Bo zawsze jak się już czemuś oddam, to nie idę na łatwiznę, po prostu chce być dobry, daje z siebie jak najwięcej. Może tak rzadko decyduje się na cokolwiek, bo boję się, że nie sprostam własnym oczekiwaniom. To wszystko ma swoje podłoże w przeszłości, po prostu ja zawsze chciałem być dobry, dla rodziców (no i tak mi zostało do teraz). Jak się czegoś podejmowałem, to nie odpuszczałem, aby ich nie zawieść, jak mój brat to zrobił. To bardzo smutne przeżycia z przeszłości i nie będę pisał o nich. Zazdrośnikiem wielkim też nie jestem, ale jakimś zawsze, bo zazdrość to normalna rzecz, nawet potrzebna, ale bez przesady. No i ona mi coś kiedyś napisała, ale nie mogę tego tu napisać. To była najpiękniejsza rzecz, jaką mi ktoś powiedział, a zarazem najsmutniejsza. Mówiła, że zaboli i zabolało.
-
A czy ja Cię wyganiam Justyś? Nie żartuj nawet tak . Ale jak musisz, to pa
-
"Sami, wejdziesz na chwilke na gadu?" No, wtedy ja będę zazdrosny, a już się z samiczką zaczęła rozmowa kleić :).
-
"????Z facetami.....mam samych kumpli,biora mnie na mecze itd 2 przyjaciół facetów(1 gey) i tylko 1 taką dobra koleżanke To źle?" To z tego, że to potwierdza jeszcze raz, że macie podobne charaktery :). "No ale sorki Brzydal ale nie łatwiej Ci by było z normalną dziewczyną? Ok jestem fajna ale do związku...o żesz masakra " Łatwiej nie oznacza lepiej. A jeśli coś budować, to tylko z taką wyjątkową osobą, bo inaczej nie będzie mi aż tak zależało. A ja wiem, że jakbym się przełamał, jakby się mimo wszystko udało, jakby coś poczuła do mnie, to już bym tego nie spieprzył. To co łatwo przychodzi nie jest doceniane, coś co kosztuje nas bardzo dużo wysiłku doceniamy zawsze.
-
"ale takie kobiety z trudnym charakterem lubią zdecydowanych facetów." Też tak myślę, więc już wiesz wszystko siostra. Boję się jak cholera, że nie dam rady, jakbym się nie starał. Za dużo pokazałem swojej słabości, za dużo. Ale za bardzo mi na niej zależy, żeby nie spróbować, tylko chce wreszcie zrozumieć jak, bo, że chce, to już wiem. Co mam do stracenia? Nic nie mam, nie mam jej uczucia, mogę je jedynie zyskać, co mogę stracić? Nic wielkiego chyba, bo nic takiego na razie nie ma.
-
"No tak i jaki morał z tego?" Nie będzie morałów, po prostu to jest mój typ kobiety, taka z trudnym charakterem, ale najcudowniejsza na świecie. Jak już mówiłem, nie chce znaleźć sobie kury domowej za partnerkę. A Ty od razu mi troszkę ją przypominałaś, dlatego napisałem, że jesteś intrygująca :).
-
A z kim się lepiej dogadujesz samiczko, z facetami, czy kobietami? Pytam o real, o kumpli i kumpele?
-
"Brzydak Ta Twoja lwica napradw jest podobna do mnie z charakteru?" Lubisz wolność i swobodę, jesteś niezależna, nie lubisz jak ktoś próbuje Cię ustawiać, pragniesz z kim być, ale żeby Cię zaakceptował w 100% i nie próbował zmieniać, łatwo Cię zranić, jak trzeba to pokazujesz pazurki?
-
"tamta dziewczyna jeśli cos do ciebie to ja chyba szlak trafia, ze Ty tak nic a nic nie robisz" Jeśli tak, to masz rację. Ale dlaczego w takim razie powtarzałaby, że nie ma szans, żebyśmy byli razem? Więc chyba ona do mnie nic. Ale i tak nie odpuszczę, pozbieram się w końcu, muszę.
-
To jest ta piosenka: http://pl.youtube.com/watch?v=mdRd3k4CIAg a słucham dzisiaj też tego: http://pl.youtube.com/watch?v=XYKPyjH2sVQ http://pl.youtube.com/watch?v=UJ6FbEmDDcU