ja sie obawiam jednego , ze dluzej nie wytrzam tej samotnosci i poszukam sobie osoby która mnie wyslucha i przytuli, a kobieta która potrzebuje uczucia wchlania wszystko jak gabka,i wtedy kto bedzie winien? maz któremu od dluzszego czasu mówie o swoich pragnieniach czy ja? boze juz sama nie wiem co robic, myslalam o rozwodzie ale to nie takie proste w moim przypadku(((