limes ma racje!!! ja tu mieszkam 4 lata, tez nie przyjechalam tutaj, bo tu jest \"lepiej\" tylko dlatego, ze moj maz tu mieszka i pracuje. Przez te 4 lata obserwuje jak zycie staje sie coraz drozsze, jak galopuja ceny w sklepach, oplaty, paliwo... nota bene, jak tu przyjechalam 1 litr diesla kosztowal nie wiecej niz 75 centow a teraz nie schodzi ponizej 1 euro (cena stala okolo 1,05 - 1,10) wiec roznica jest kolosalna. Obserwuje jak rozpada sie gospodarka, tysiace ludzi traci z dnia na dzien miejsca pracy, zadnych fabryk sie nie buduje, jedynie sklepy - jeden za drugim! Tylko kto bedzie w nich kupowal jak ludzie nie beda mieli pieniedzy??? Od 1 stycznia podnosza podatek o 3 procent, to oznacza kolejne podwyzki, i to nie tylko artykkulow spozywczych ale energii (stach sie bac bo energia tu kosztuje fortune)... To juz nie jest to, co bylo 10 lat temu - mowi moj maz. Ja nie narzekam, bo on zarabia przyzwoite pieniadze ale gdyby go zwolnini z pracy na pewno tu nie zostaniemy, nie bedziemy siedziec na socjalu ani tym bardziej na Harz IV, z tego, co widze, to w niemczech robi sie to samo co zrobio sie PL pod koniec lat dziewiecdziesiatych - niepewne miejsce pracy, galopujace ceny i ogolne niezadowolenie. To nie jest kraj, ktory sie rozwija, ta nieuchronna stagnacja nie wrozy nic dobrego. To nie jest kraj, do ktorego sie teraz emigruje, bo tu nie ma miejsc pracy. Dlaczego tylu Niemcow w ostatnim czasie wyjechalo stad??? Bo nie maja pracy i zycie jest za drogie! Limes, mamy takie samo spojrzenie na rzeczywistosc! pozdrawiam