Aleksandra D.

Wróciłam do Was ...troszkę lepiej czująca się, ale pełna obaw co do kazdego dnia , czy znowu komuś nie odbije i się na mnei nie rzuci ... Boję się wszystkiego..a jedyna pomoc jaką mam od brata , który wie o gwałcie jest to że jest blisko mnie, i nie naciska na nic by powiedzieć do końca co się wtedy stało.

Weszłam tu dziś bo od kilku dni nie daje mi spokoju to co się stało prawie 4 miesiące temu. W nocy wrócił koszmar że oni znowu mi to robią , wróciło wszystko z najdrobniejszymi szczegółami ,ten cały ból i wstyd że w taki sposób to sie stało. Oparcie znalazłąm w dwóch bliskich mi osobach, i liczę ze mnie nie opuszczą i tym razem.

Tak trzymaj nadziejo* , Ci którezy przez to nie przeszli nie wiedza jhak cięzko jest to powiedzieć komukolwiek co sie stało, a tym bardziej ciężko iść z tym na policję czy do sądu. W żadej z nas nie było winy za to co nam sie stało. Teraz każda z nas od czasu do czasu ma przed oczyma ten koszmar, koszmar który nigdy nie zniknie. A ty jesteś bardzo wartościową osobą.

Miesiąc temu wkroczyłam na to forum jako smutna i zdesperowana nastolatka. Dziś jest dużo lepiej, otrzymalam pomoc od dwóch bardzo bliskich mi obecnie osób. Otrzymałam też niebywałą pomoc od lekarza do którego sie udałam, potraktował mnie bardzo serio i naprawił to co oni zniszczyli swoim działaniem na moim ciele. Chciałabym podziękowac że znalazłam pomoc, i jakoś powoli dochodzę do pionu po tym wydarzeniu, co nie było łatwe. W głowie często wraca ten dzień, niedługo dwa miesiące miną ale ja już jestem inna, zupełnie inną nastolatką niż początkiem grudnia

nadziejo** Nie wiem czy moje maila do Ciebie docierają..odezwij się do mnie proszę... ...a dziś miną miesiąc od gwałtu, chyba wolałabym zapaśc się pod ziemię mnniż o tym wszystkim na nowo myśleć.