To z tym dzieckiem to trochę naciągane bo Ci powiedziała że albo zajdziesz albo nie,więc wyjścia nie ma.......
Co do wróżek to jest wiele naciągaczy .
Byłam raz kiedyś u jednej z 10 lat temu,podała mi wróżby na parę lat do przodu.Byłam ale zapomniałam co ona mi tam opowiadała i gdyby nie kumpela której wtedy opowidziałam co mi tam wywróżyła to zupełnie bym o tym zapomniała ale kumpela mi ostanio przypomniała:\"a pamiętasz jak byłaś kiedyż u tej wróżki i że ona ci mówiła ze tak się stanie jak właśnie teraz się dzieje\".Pomyślałam,przypomniałam sobie i faktycznie dużo się sprawdziło,powiem nawet że bardzo dużo z takich bardzo istonych rzeczy ale jedna żecz się nie zgadza i teraz nie wiem czy to się zdarzy dopiero czy poprostu tamte przepowiednie to przypadek że się zgadzają.Ogólnie nie myślę o tym na codzień i nie przywiązuje wagi do wróżby z przed lat.
Sama kiedyś trochę się tarotem zajmowałam,mam jeszcze te karty zakopane w szafie,ale nie sięgam po nie żeby się nie \"programować\"według nich.