-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kamelia
-
bo ja to wiem .....a ty jak myślisz? masz na ten temat jakieś zdanie? ja już się wypowiedziałam, dla mnie Jezus jest Bogiem, na ziemi przyszedł w ciele, ale jego celem był pełnić wolę Ojca, gdyby wolą ojca była rodzina dla Jezusa to pewnie by tak było. On ciągle powtarzał ze \"rodziną \" dla niego jest \"duchowa rodzina\" czyżbyś pomarzńczowy człeku bronił instytucji klasztornych? zaprzeczysz dewiacjom wśród kleru katolickiego?
-
marzycielu...zastanawiałeś się nad innymi punktami widzenia w naszej inteligentnej rozmowie:):):)
-
jak przez głowę człowieka mogą przebiec takie znaki zapytania. Jezus jet Bogiem a Jemu należy się czesć i szacunek. Tylko człowiek może stać się dewiantem w zakresie swojej seksualności jeżeli naturalne prawo biologiczne jest zachwiane, zakazane uniemożliwione
-
Jego bezgrzeszność jest pewnikiem co do braku cech dewiacyjnego życia. skąd w głowach ludzkich rodzą się takie pytania? swoją drogą to zaskakujace ....
-
zdecydowanie Jezus żony nie miał, żył ok. 30 lat. ostatnie 3 lata jego działalności opisane są w ewangeliach, lata dorastania i młodości niewiele, bądz brak. no na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Wiem jedno o Bogu mysli się i mówi z szacunkiem należnym Wielkiemu Królowi. celem i misją Jezusa była nauka i pokazanie ludziom obrazu Jego Ojca niebieskiego Jego woli a potem Śmierć na krzyżu i powrót wprost na niebiańki tron.
-
a swoją drogą ktoś tu na serio detektywem R niemalże :):):) hahahah najpierw wytropiono marzyciela teraz malutką :) what is going on? :):):) czyżby ktoś nas tu jeszcze podczytywał:)? hi hi a ja już myślałam że my tu z marzycielem sami samiutcy, ze tu już żadna żywa dusza nie zajrzy...a tu proszę:) jakieś tajne towarzystwo kręci się dookoła:) zaglądajcie zaglądajcie i wpiszcie coś czasami
-
malutka przeczytałam sobie poczatek i zgadzam się z Tobą. Seksualność człowieka jest wpisana i wryta w ciało jak oko do patrzenia i ucho do słuchania. nie mogę pojąć dlaczego Kościół katolicki tak depcze naturalne prawo wszystkich ludzi, biologię i zamierzenia samego Stwórcy odnośnie seksu miłości i piękna jakie niesie za sobą współzycie ludzi którzy się kochają. Dlatego pastor ma żonę dzieci i swoim przykładem pokazuje jak można i trzeba w rodzinie służyć Bogu. z celibatu dewiacje zboczenia choroby psychiczne załamania ....itd. jak można tak niszczyć ludzi i to tych o których się podobno dba i troszczy ( misja chrześcijaństwa..dla księzy i władz kościoła katolickiego chyba pseudomisja)...tak czasami myślę sobie....nie obrażając katolików...hmmmm
-
marzycielu, piszesz że nic nie wnosiły wcześniejsze twoje dyskusje , a nawet bijesz się w pierś :) a czy nasza dyskusja coś wnosi w Twoje życie? przemyślenia i rozważania na temat duchowości?
-
Emaya. zwróć uwagę że bicie dzieci jest przestępstwem i nie mogą ta robić bo mozesz to zgłosić na policję. Jezeli to sie powtórzy nie zwlekaj ze zgłoszeniem tej sprawy.
-
podburzyć miało być w niewinnych...
-
panie Hanibalu, o jakiej hańbie piszesz? otwieram oczy ze zdziwienia ooooooooooo marzycielu, nie odpowiedziałeś mmi wcześniej, moze wczoraj może i wcześniej skąd u ateisty zainteresoanie tematem Biblii? moze wszedłeś tu aby podażać w niewinnych szlachetnych duszach te prawdy wiary, które tlą sie gdzieś tam na dnie...bojąc sie o zgaszenie lub czekają na silny podmuch wiatru by nareszcie zaświecić wielkim blaskiem....
-
czyżby ktoś przeokrutnie tropił marzyciela:):):):):) poczytałam....jesteś nie tylko ekspertem w sprawach egzystencjalnych. Ginekologia też nie jest ci obca:) jasne ze trzeba mieć pewien wyrobiony pogląd na wszechrzeczy cielesne również. hmmm wargi sromowe...ich rozmiar rzecz anatomii i gustów, męskich przeważnie:)
-
na jakimś, rozważania :( matko jedyna uwsteczniam się, oj wstyd wstyd
-
marzycielu udzielasz się czynnie na jeszcze jakim innym temacie? poczytała bym twe rozwarzania także na innym polu. Panie dr Leckterze, cóż za grubiański ton przez pana przemawia:)
-
myślę ze nie ludzkimi treningami umysłu należy rozpatrywać sprawy boskie ( zostawmy to politycznym domysłom, co by było gdyby....Kaczyński był jeden:) np. ), ale sercem...odwiecznym tęsknotom za Ojcem naszym Stwórcą, duszą która pragnie zespolenia z Duchem.
-
i cóż ja mam na to odpowiedzieć? :) może ...ile lat masz marzycielu?:)
-
\"obsługiwanych kwiatów przez pszczoły \":):):) trochę zmęczony człowiek...jednak
-
ten uśmiech ...to w sprawie \"obsługiwanych pszczół\":):):) strasznie mimo tego co piszesz na temat konta dziwi mnie fakt że masz wyobrażenia na temat własnego konta. przecież wiesz co masz na tym koncie. a wiesz ze tam masz zero. a według moich przekonań skoro \" wiara jest dla mnie pewnością tego czego się spodziewamy przeświadczeniem o tym czego nie widzimy\" to ja pewnie patrzę w przyszłość. a ty jedynie stawiasz hipotezy, więc wiara i jednocześnie niewiara nie mogą być tym samym bo się wykluczają przecież. Bóg odpowiada mi na moje modlitwy, pomaga mi przetrwać sprawy dla mnie trudne, jest moim Doradcą i tym który mnie wspiera. to cechy działania, życia. to już nie domysły i hipotezy to sprawy które mają miejsce i których doświadczam jakoś tak rozmowa ateisty z wierzącym człowiekiem przypomina mi mimo wszystko rozmowę z niewidomym od urodzenia o kolorach.....
-
po co ci hipotezy na temat twojego konta skoro znasz stan faktyczny i nie musisz rozważać ile zer jest za cyfrą . bo wiesz i jestes przekonany ze tam nie ma żadnej cyfry tylko zero właśnie? :)
-
ale chodziło mi z kwiatkami o fakt odwrotny...bo kwiaty troszcząc sie o swoje rozmnażanie....( nie o przeżycie pszczół) jakże miały wiedzieć, będac pierwsze w hierarchii ewolucyjnej, ze pszczoła przyleci własnie do żóltego i czerwonego płatka. nie o pszczoły chodzi lecz o rozmnażanie kwiatów przez przenoszenie pyłków...roumiesz mam nadzieję:)
-
skoro jesteś przekonany że nic nie ma to po co ci wyobrazenia na temat tego czego nie ma według ciebie przykład z milionem jest dla mnie jak najbardziej trafiony, bo skoro wiesz że kasy nie ma to po jakiego gwinta wyobrazasz sobie ze kasa jest:) i wymyślasz jeszcze ile tej kasy tam może być. a masz pewność ze jej nie ma. no zmęczona już jestem czy neurony mi się przegrzały? :)
-
Co mi daje - daje mi wyobrażenie na temat tego co będzie po śmierci. Bo czy musi dawać coś więcej, skoro tego więcej nie ma? nielogicznie, bo skoro TEGO WIĘCEJ NIE MA i jesteś przekonany, to po co ci WYOBRAZENIE NA TEMAT TEGO CZEGO TWOIM ZDANIEM NAIE MA wiesz i jesteś przekonany że na twoim koncie nie ma przelewu z innej firmy i nie masz tam kasy i wiesz to na pweno że tej kasy tam nie ma to po co ci wyobrażenia na temat tego ze ta kasa jest i ze jest tam pewnie jakieś milion dolarów... hmmm i co ja zobię jak ten milon tam jest ....skoro wiesz ze tam go nie ma, pusto....można by o tobie myśleć wtedy ....hmmm potrzebuje pomocy psychologicznej nie mówiąc już o dobrym psychiatrze, lub ...marzyciel poprostu:)
-
odświeża( z pośpiechu)
-
pięknie to napisałeś marzycielu.....to taka bezbożna ładna wizja, ładnie ujęta literacko wręcz, ale dla mnie niemożliwa, skoro ten Ktoś jest dla mnie ważniejszy niż moje własne ludzkie fantazje na temat umierania. Sny są piękne (lub też i nie) bo nasz mózg pracuje, wytwarza bodzce elektryczne magazynuje i odświerza obrazy które mamy w pamięci, a po śmierci móżg nie żyje wiec nie śni.