Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. ruszało się dzieciątko mamuśki z wybujałą wyobraźnią....a teraz chyba poszło spać..nie chcę robić telef. afery z ginem bo jak ja mu powiem że nie wiem skąd ta plama ....hi hi hi bo spałam :) a iść do niego .hmmm 2 dni temu byłam ...prawie nie ma rozwarcia ( na ołówek...może......) i 130 wizyta hmmm więc raczej kolejne 130 po 2 dniach...no cóż..chyba poczekam na poród :D
  2. to moze ja się jeszcze wypowiem tą nocna pora ...mówiąc na wzór Hanibala...w miłej niecodziennej atmosferze :).....na temat imienia: dla mnie Anulka zdecydownia Krzyś , Wojtuś ( słodkie ...uwielbiaam), Ale Bartek też urocze- synek mojej siostry ( również Ani:) kochana nie zdążyłam ci jeszcze tym powiedzieć :) ) ma tak właśnie na imię:) więc te 3 wydają mi się .....najładniejsze....no o Hanibalu hi hih hih nie wspomnę, pozdrawiam przemiłego Pana.
  3. Anulko :D:D:D ja się rechoczę razem z Tobą bo teraz jak już trochę czasu upłynęło to śmiać mi się chce...bo nadal w majtach sucho....i zero bóli skurczy czy czegoś do porodu podobnego...:D dzięki za duchowe wsparcie kochane babki....ja mam nadzieję że nie mylimy się wszystkie co do tego łóżkowego zjawiska:):):) bo chyba już bym rodziła.... a tu nic sięnie dzieje...cicho sza i nic nie boli...ale cholera...aż tak się spocić???? ta plama tak mała nie była...średnica małej pizzy:):):D hi hihihih .ALE JAJA... no i kabarecik wyszedł...z horroru :D wyobraźnia buja nie ma cO !!!!!!! GORZEJ JAK JA WÓD JUŻ NIE MAM :D
  4. kobietki...ale się zaniedbałam z tą becnością tutaj....ale powodów kilka: okupacja komputera przez M spioch przeokrutny okupował mnie miałam płaczliwy dzień..tęsknota za morzem i plażą mnie dopadła..ryczałam...już mi przeszło...ramiona M. czynią cuda .......hm co jeszcze? walczę z poceniem się..pogoda mnie dobija pisałm trochę mgr i dziś nie było w ogóle internetu.więc pizza, 2x lody, łażenie po mieście :) no to już usprawiedliwienie.poooszłoooo:):):) a teraz opiszę wam rzecz niewiarygodną która dziś się wydarzyła w naszym domu konkretnie w naszym łóżku ( nic z serii erotic show więc się nie nastawiać ;););) hi hi hi) otóż, po obiedzie postanowiliśmy na chwilkę sie położyć...ciężkie brzuchy..mój wiadomo...M.z przejedzenia :) zrobiło się upalnie gorąco....ukrop..więc ( nie śmiejcie się bo to poważna sprawa....w finale się wyjaśni...) więc.......rozebraliśmy się do naga......( nie mylić z seksem:) hi hihihihihih) ukrop......kilka całusków, przytulanko......i nagle nie wiadomo kiedy USNĘLIŚMY...... ale sedno sprawy tkwi w tym ...że budzimy się...minęły 2 godz. a na prześcieradle duża plama....jakby od wody i teraz stresor niesamowity...bo moja pierwsza myśl: MATKO ŚWIĘTA WODY MI ODESZŁY!!!!!! A M. twierdzi: nie jesteś cała mokra..spociłaś się ta plama jest za wysoko jakby z pleców i brzucha nie niżej!!! nic mnie nie boli, żadnych skurczów, i nie wiemy.........czy to były wody, czy ten pot. to fakt że byłąm mokra jak się obudziłam i bez koszulki.....a jak to wody płodowe...wiem ze może to brzmi absurdalnie ...ale nadal jestem niespokojna bo wszystko działo się w śnie..budzimy sięa tu mokro...( średnica plamy na prześcieradle taka jakby zsikało się małe dziecko) ale z drugiej strony to siędziało o 18 to może do tej pory bym czuła jakieś skurcze..a tu nic. nie chcę zrobić z siebie wariata dzwoniąc do gina i mówiąc że nie wiem czy odeszły mi wody płodowe czy spociłam się jak smok...pomyśli że chyba coś z głową mi się stało ??????? co o tym babki myślicie, ja wiem że to dziwnie wszystko brzmi ale jak człowiek się budzi i widzi coś takiego to ..szok, a z drugiej strony plama żeczywiście była jakby \"wyżej\" niż nastąpił by wyciek wód.....i świadomie napisałam że spaliśmy nago...bo wtedy wszystko by się wchłonęło w koszulkę lub w spodenki..i sprawa była by jasna...a tak nie jest jasna, a ja ciągle myślę .....wody płodowe czy pot. wybaczcie ten mało estetyczny problem,,,,,ale tyle tej wody wypijam że faktycznie jak śpię to skóra bardziej \"paruje\"...i stąd ten problem... doświadczone mamy....czy moga odejść wody płodowe bez żadnych bóli skurczów, i po kilku godzinach ..też cisza????? martwi mnie ten męczący mało estetyczny dylemat............. Dziewczynki dzięku za pamięć....myslałam o was intensywnie...Anulka ...jesteś kochana. napiszcie coś....albo to moja imaginacja......alb ja na serio wód już nie mam....ale jak to wiedzieć....jak spałam....no koszmar
  5. ja chyba zwariowałam !!!!!!! ta godzina a mi się spać nie chce, kiedyś byłam kompletnym śpiochem...a teraz wszystko do góry nogami.... co robić...muszę się jakoś tego oduczyć...... bo grozi to kompletnym przestawieniem dnia i nocy bo się założę ze jutro będę spać spać i spać.............chyba już mi sięcoś przestawiło......w głowie chyba
  6. Madalko oprócz wit. K potrzebna jeszcze wit B 12 i kwas foliowy no i żelazo. a to chyba juz dostałaś od lekarza. a jaką miałaś ostatnio hemoglobinę? w ostatnim badaniu? była niska? brałas wcześniej żelazo? podniesie siępo tych witaminach i zelazie na pewno...głowa do góry... a ja coś spać nie mogę..podyżuruję ..choć pusto tu dzisiaj. myślę coś dlaczego nasza dzidzia tylko 2700 waży a 2tyg temu 2600 tylko 100 gr coś mi to za mało..... hmmm...może taka maleńka będzie......jak calineczka
  7. a jednak ja chyba zakończę...bo kompletnie spać mi się nie chce..... Anulka poszłas już do łożeczka?????
  8. drogi Hanibalu...... przyjmuję zaproszenie do tańca....nabiorę ogłady, wyciszę emocje...zagoszczę w cichości Twoich ramion.........
  9. tam miało być 38 tydz ciąży a nie 28 tydz. bo coś by wtedy za dużo ważyła :):):)
  10. Anulko no cos ty kochana?????????????? za co ja miałabym się obrażać na ciebie, może za dużo przesypiam ostatnio co z ciśnieniem niskim związane i jakoś tak mniej tu mnie na tym forum...bo wieczór nadchodzi a ja jakoś chyc pod kołderkę i już mnie nie ma. i chyba coś ostatnio kompa rzadziej odpalam. chyba opuchlizna z ociężałością swoje robią. a na tamto kontrowersyjne forum to ostatnio prawie wcale nie zaglądam chociąż dziś nie wytrzymałam i musiałam cos dowalić i pewnie znowu naraziłam sie na otrą krytykę przeciwników...hi hi hi:0 ale wiesz jak ja traktuję te wpisy i nawet te swoje \" buraczane\" z lekką ironią i sarkastyczną nutą niegroźnej złośliwości. za to jak już wejdę to poczytam wpisy a szczególnie ciebie poczytam moja droga bo zawsze podziwiam twój spokój opanowanie tolerancję zrozumienie i dar miłej i uprzjmej dyskusji...czego mi wypada siętylko uczyć :) hi hih, bo zawsze sobie powtarzam : ucz się od Anulki bo zobacz jakim ona opanowaniem emanuje a ze mnie to tylko ...wulkan emocji...hi hihih:) Karolinka poprostu śliczna i te łapeczki maleńkie a moje dziewczę coś mnie martwi że 2700 wazy..bo cos malutko mi się wydaje i tylko 100gr. przez 2 tyg. już 28 tydzień a ona 2700 coś mało , co myślicie???? a ja już zastanawiam się ..jakaś niedożywiona coś z pmepowina i tysiące myśli....:( .... no i gin powiedział że tak około 10 urodzę. i miał na mysli inicjowanie porodu i tak sobie jakoms myslę czy to konieczne bo termin 15, n ale powiedział że po co przeterminować łożysko i za dużo wód płodowych też nie mam więc...nie ma różnicy- jak to określił, a ja jakoś zacazęłam się bać....nie mam pojęcia on określił że nie ma różnicy tak czy nie bo to już w terminie więc na co czekać????/ a ja już sama nie wiem : natura to natura.....hmmm a moze faktycznie na co czekać... i tak jakoś mam namieszane po tej wizycie w głowie.....a wy co myślicie o tym wywowywaniu....? 8 lipca wizyta kolejna czyli za parę dni więc jak nic się nie zacznie dziac to po 10 lipca będę rodzić...ale jaja. a rozwarcia nie ma szyjka wygładzona nie ma jej prawie a rozwarcie cytuje: \" no moze na ołówek\" nawet nie na palec...hmmmm i dziwił się ze nie ma skurczów... chyba jeszcze czas na moją dziewczynke.... więc opuchnięta i z obolałymi kośćmi wróciłam do domu i chyba pleżę odrobinę......
  11. i o czym świadczą powyższe pomarańczowe wypowiedzi???? i niech mi nikt nie zarzuci więcej niemiłych tonów w rozpisaniu się na coś takiego, bo mam ochotę powiedzieć....stulić pyski chamy.... bo nic łagodniejszego na myśl mi nie przychodzi, i nie ważne czy jestem w ciaży czy nie.... takie posty zasługują na ostry tekst jest to wręcz konieczne bo patrzeć na coś takiego łagodnie nie sposób, może ktoś potrafi, ja nie i nie wstydzę się tego, reaguję odpowiednio na odpowiednie zdania.
  12. Kas spieszę donieść o bolących stawach a więc stopy kolana i bodra bolą poprostu z przeciążenia. zobacz ile ważymy wiecej niz nasza poprzednia waga, to tak jakbyś kiedyś nałożyła na siebie worek powiedzmy 15 kg. ( ja 17 kg:) ) i tak chodziła z nim 24 h/dobę tak samo by cię to bolało...wiec wszystko powinno wrócić do normy po urodzeniu, mi też palce rak strzelają i nie dają się zamknać w pięść, z opuchlizny, nadmiar wody w organiźmie i tyle małe stawiki rąk też mją jakby za duzą objętość i się buntują bolą. kochana żadnych nowości nie wymyśliłam wszystko oczywiste...ale jest nadzieja że będziemy po dzidziusiach ładne zdrowe i takie jak byłyśmy już mama...dzięki za porady ..bardzo cenne gumecka fajnie że jesteś już ...pisz czasami jak to z takim maluszkiem w domku sobie radzisz...powodzonka za chwilkę jedziemy do ginka...moze jakaś nowość?????
  13. chwilkę podyżuruję.....jakbyś kasmo nie zasnęła ....to pisz
  14. kobietki widzę ze zaszalałyscie z galaretkami hi hihihi :D:D:D ja już 2 kubeczki pochłonęłam i jeszcze 4 zostały w lodówce....Janinko nie dziw się ze kuszę, bo spójrz w tabelkę.kto bije rekordy?????? 17 kg. nie na darmo taki wynik......nie ma skutku bez przyczyny :) hi hih jednym słowem to kulinarne wymyślanie kończy się później rekordami tabelkowymi dobrze ze wam humorki dopisują:) mnie również....i cieszę się kasmo: nie daj się emocjom, my tu będziemy się emocjonować za ciebie ( dobrze mi mówić a niedługo sama zacznę portami trząśc ).....pamietaj o dzidziuniu :) długo na te dzidziunie czekałyśmy więc.....czas do mamuni:) będzie dobrze a my kciuki ściskamy. a kto tu o frytkach wspomniał??? :) i zaczyna się..jutro frytki a teraz jeszcze naleśniki zrobię...z tym dżemikiem co to z M. naprodukowalismy ostatnio.
  15. czesć kobietki drogie!!!!! Madalko kochana!!! pięknieutkie dzięki dla ciebie, bo już gotowa lista, :):):) no troszkę jeszcze zjem prócz bułki z masłem hi hi hi:) bo już się martwiłam, ze sucharek i jaogurcik pozostaną, buźka dla ciebie za ten trud, na pewno wielu z nas przyda się taka lista i te informacje. gumecka, dobrze że już w domku, odpoczywaj sobie a potem opisz jak to w \"durnym\" hi hi hi :) szpitalu było. Aniołeczek w kokoniku słodki Anuka, moja kochana... dziekuję za wstawiennictwo :):):) hi hi hi i obronę przed tą sforą ujadaczy, nieszczęśliwców, co tylko atak jako obronę swoich głupot mają..a ty wiesz moja droga ze nożyki w kieszonce czasami mam a nie wszyscy to wiedzą i myślą że wstrętny babiszon ze mnie..:):):)...czasami może i babiszon, ale czy taki wstrętny ;) hi hi hi fajnie w tym Krakowie twoim nad wisełką...też tak bym chciała :) Aniołku z tym śluzem ..u mnie to samo....od 2 dni....może i ten czop.moze i nie kto wie, jutro gin więc zapytam, zaglądnie, sprawdzi, dotknie :) hi hihhh///wypowie się jakoś chyba termin nieubłagalnie się zbliża więc moze to i to ale niektóre dziewczyny pisały ze gin stwierdził że czopa już nie ma a one nie wiedziały nawet kiedy \"sobie poszedł\" więc może on nie uformowany tylko jakoś tak się \"rozpuszcza\" i jak mija wam niedziela? M. zrobił galaretki 3 warstwowe.......zielona z mandarynkami czerwona z truskawkami, żółta z ananasem.....wiec siedzę teraz i tą tęczę zajadam:) pychota mówię wam.....róbcie, do lodówki i łychą chap chap do buzi.:) miłej jeszcze niedzielki zaglądne powtórnie. pa
  16. :):):) chyba też bym zebrała hi hi hi
  17. a was tylko sprowokowć....i już chcecie zeżreć człowieka żywcem..... a jedzcie sobie marne ludziki...smacznego :D:D:D
  18. Ana...no ja bym chyba ten lodzik karmi zebrała do szklanki:D:D:D i rozpuściła.........hi hih hihhih nie no chyba juz z braku snu coś z głowką moją się robi :):):)
  19. optymka to kiedy spotykamy sie w szpitalu im. Leszczyńskiego???/ w Katowicach? to chyba z toba kiedys o tym pisałyśmy ze ty też w tym szpitalu///10 lipca??nie pomyliłam się??? ja mogę wcześniej urodzic niż w terminie, wiec moze się spotkamy?:):):) w poniedziałek wizyta więc coś się dowiem dalej
  20. cytuję: skoro użyłam buraczanego słownictwa to oznacza że czasami prawda dobitnie powiedziana do buraka trafi.... skoro nie trafia to burak oporny.....hmmm a moze faktycznie trudne dzieciństwo...i problemy mózgowe....a i huśtawka wywrotna gdzie tu są życzenia??????Zyczenia brzmiałyby: \" życzę wam pospadania z huśtawki i problemów mózgowych\" jest różnica??? a co tam , wy i tak czytać i rozumieć jednocześnie nie potraficie uczyć się niedouki :D:D:D hahahah a święta w aureoli nie jestem...hahahhahah już pisałam ...i nie będę......dla przekory wam złośliwcy do bólu, a wy myślicie że kobieta w ciąży aniołem się staje???hahhahahhaa śmiać mi się z was chce
  21. :D:D:D a poza tym mam z was tu niezły ubaw .:) po same pachy niemalże i ta pisanina sprawia mi tyle radości że się powstrzymać czasami nie mogę żeby podgryźć takiego buraka. a co nie wolno mi???hahahahhahahhaha
  22. ja do tej pani co tak się dziwnie mnie uczepiła: a nie przeszkadza pani draństwo wszechpanujące tu na tym topiku połączone z wyzwiskami chamstwem pomnożonym i do kwadratu...??? tego pani już nie widzi.????? skoro użyłam buraczanego słownictwa to oznacza że czasami prawda dobitnie powiedziana do buraka trafi.... skoro nie trafia to burak oporny.....hmmm a moze faktycznie trudne dzieciństwo...i problemy mózgowe....a i huśtawka wywrotna a poza tym to święta ja nie jestem i nie zamierzam być ,a w aureoli anielskiej nie chodzę....tylko w ciąży..... i mam was gdzieś a gadajta sobie co chceta
×