Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. matko matko!!!! jak sobie słodko śpi maleńki wasz słodki dzieciaczek:):):) ależ dzisiaj emocji:):):pozdrowionka dla Asi
  2. tak Hepciu myślałam o Janince że 1000 pod ziemią:):):) a napisałam Hepcia...hi hi hi i o tobie też myslałam:) a bo tu dzisiaj tyle się wydarzyło!!!! szampany strzelają:) w głowach się miesza torciki urodzinowe:) że można się zakręcić..na całego ;)
  3. no i łezki się pokapały:):):) Asiek i mężu!!!gratulacje!!!!nareszcie, udało się!!!:):):) ależ niespodzianek dziś, Elfia mamo, trzymaj się...aż sobie muzyczkę sentymentalną puściłam i tak sobie wpadam w zachwyty!!! że tak tu rodzinnie u nas na tym forum i cieszę się bardzo!!!!! Hepcia...to jeszcze lepiej z twoim męzem...chyba górnik:):):)!!!! więc nie pozostaje nic innego jak taksówka, tak sobie wymysliłam:) mama zadzwoniła i : broń cię Boże nigdzie sama nie jedz!!!!! może to się stanie jak M będzie w domu, spokojnie, bez paniki, no i chyba posłucham i was i mamy i nie wsiądę sama:) Kasmo!!! kciuki za ciebie...teraz ty:):):) Madala!!!!!!! sto lat sto lat!!!!! najlepsze życzenia!!!!żeby wszystko poszło..wiesz jak: szybko łatwo i ...przyjemnie:):):) Majoreczka!!!! też wam sto lat!!!! u mnie gra muzyka dla was, wszystkich, bo tak świątecznie tu dzisiaj, i urodzinki i urodzinki i rocznice, super ależ tu się dzisiaj porobiło!!!! Anulka!! a ty gdzie?? tyle spraw się dzieje a Ciebie nie ma..... pozdrowionka dla wszystkich, znowu zamroziłam truskawki Asiek czekamy na ciebie! jak wrócisz to pisz jak było!!!
  4. Madziam skarbiki poprostu ......słodkie...do schrupania:):):)ojojoj ja też juz mojego krasnala chcę......!!!!!
  5. odsypiałam nockę......uaaaaa- to ziewnięcie:):):) i wstałam dopiero, idę zaczerpnąć powietrza czerwcówka- nie mam pojęcia o dojrzałaości łożyska, ani o stopniowaniu, gin nigdy nic takiego nie wspominał w moim przypadku, wsłuchuj się w siebie czekaj objawów i głowa do góry:) witaj u nas:)
  6. dobranoc Anulka...oszczędzaj pupinę...bedzie potrzebna jeszcze papa pa....kolorowych snów.
  7. pocieszmy anę...nie płacz....zrzucimy te magazyny jak już nasze maluchy zaczną z nas energię wysysać...:):) dosłownie i w przenośni:):):) niech żyją smokozordy:):) ana ja zaraz po tobie...nic się nie martw...ja wyglądam jak okrutnie ziężki kaliber:) i myslę czasami o Domi która po porodzie jak modelka z wybiegu wyglada :):):) więc nadzieja niech wygra ostatecznie..resztę się zobaczy, Anulka nagroda dziennikarzy za smokozorda 2005:):):)....a tym czasem małam pauza na czokopiki:):)
  8. co by tu zjeść??????jakiś nicny głód mnie dopadł chyba pierwszy raz......oooooo są jeszcze chrupki czokopiki:):):) czekoladowe muszelki........chyba zrobie....na mleku:) o tej godzinie????? jeszcze nie jadłam tak....nawet w ciąży, nigdy mi sie nie zdażyło wstać jeść w nocy....ot 1 raz:)
  9. ty szczęściaro!!!!!!!!!!! ja tez tak chcę!!!!!!!jak to się robi??? i dlaczego tak ci super to poszło? matko od czego to zalezy????? ile wazyła Tusia? jestes stworzona do rodzenia:):):) a wiesz ile teraz waży szkrab???
  10. wiem...masz rację ....ale smai nie wiemy jak to nam wyjdzie....oby jakoś się zaczęło jak bedziemy razem, trzeba jakoś siły zbierać,,,ale jak to przewidzieć. nie da się. kiedy masz wyniki z posiewu??? lepiej z zatokami zębem?? byłas u sadysty??? bo to chyba cię męczyc musi...
  11. to tak szybko z Tusięciną ci poszło?????? to chyba łatwo miałas??? jak to było na prawdę???szybko , łatwo i ....chciałoby się powiedzieć przyjemnie...:):):)
  12. Anula...to myslisz...na serio pytam! ze nie dałabym rady prowadzić???? a tak między skurczami jest jakieś 8 min , później 7 6 5...to trochę bym pojechała a jak skurcz to stoję:):):) ale jaja.....ale na serio nad tym myslimy...bo zanim on dojedzie to 20 min drugie 20 do szpitala i co????? a tak by było szybciej:) nie....ja chyba zwariowałam!!!!:):) po tej dzisiejszej wizycie, trochę mnie nastraszył
  13. no jak zagrałaś....:) i to taką serenadę to ja jestem!!!!!!!!od razu:):):) hi hi hi no widzisz z tą położną....może to kwestia szczęśliwego przypadku, ja nie wiem...może ty juz wiesz jak to jest ..bo to już drugi raz..hmmmm i już masz ścieżki przetarte w tym szpitalu......a ja tu zielona, ale też nie wiem czy ta kasa będzie dobrze....wydana.hmmmszkoda mi trochę to fakt( rzeczy dla dzidziunia...było by więcej) ale później sobie myślę....a aaaaaaa...ja bojąca panikara trochę i jak zacznę w histerii żałować to po co mi to...i stanęło na tak....mimo że wahać się będę..bo już taka trochę jestem, niby pewna a nie pewna....ech kobieta:)
  14. słuchajcie ....a moze ja chora jakaś jestem.ze wy wszystkie śpicie a ja ......poluję na natchnienie pisarskie siedząc w nocy i stukając w klawisze. tak dzisiaj omawialismy z M. jak tu w razie czego najszybciej dotrzeć do szpitala jakby te wody płodowe ze mnie odpłynęły a on byłby w pracy...hmmmm gin powiedział ze jak najszybciej do szpitala bo w domu urodzę. a M. daleko jakieś 25 km. opracowalismy trase dokąd ma dojechać sama on tam dojedzie drugim autem jedno zostawimy wsiąde w drugie i dalej razem...:):):) kupa śmiechu była....i tyle. później plany awaryjne.....opracowywalismy strategie działń i doszliśmy do wniosku że wody mogą odpływac dopiero po południu ,,,,,od 17.30 jak M. dojedzie do domu:):):) lub w godz nocnych jak M śpi a ja nie:):):)hi hi hhhiii ciekawe jak to będzie naprawdę?????
  15. usłyszałam twoją gitarę Anulka...hmmm i jestem:):):) hi hi hi i znowu się zgrałysmy czasowo:):):) no nie zasypiaj!!!:( opowiedz coś.......
  16. no witam drogie panie:) wieczorna kontrola......:) i co pusto? nie wierzę, ktoś się musi pojawić. Hepcia, no też tak myslę z tą położną. ile to u was kosztuje? tu 300 i tak z M. doszlismy do wniosku że trzeba tak zrobić, ja wiem że powinno być tak w służbie zdrowia że jest super tylko dlatego ze jest się ubezpieczonym, ale tak w naszej Polsce nie jest i mysle sobie żeby czuć się pewniej i bezpieczniej to nie chcę się tego pozbawiać. M. też tak mysli i wydamy te pieniądze, tym bardziej że ja do szkoły rodzenia nie chodziłam ...tak na prawdę nie wim dlaczego????:) przegapiłam chyba:):):) albo uznałam ze intuicja medyczna mi wszystko podpowie:) no i skoro nie znam na tym terenie tego szpitala ani personelu z tego szpitala więc ta położna będzie jakomś bezpiecznym zaczepieniem tak też doradzały mi dziś inne pacjentki w poczekalni u gina, że zrobiły tak w pierwszej ciaży i było super a inne koleżanki o których one opowiadały że nie ...no i już nie tak super. ja wiem że to mogą być jednostkowe przypadki negatywne i nie rzutują na całość, ale jakoś tak nie chcę chyba żałowac że tego nie zrobiłam...a na przykład mogło by być mi ciężko i wtedy będę wyć....sama do siebie no to tyle na temat położnych. bumpy..jak kolacja????smakowało!!!!????
  17. co do wagi ..to ja nic nie przytyłam \"zero\" od ostatniego razu...więc nadal 17 + no widzicie i zajmuję 2 pozycję w przybieraniu i jakoś mnie to nie martwi, bardziej to że dzidzia moze już powinna być wieksza niż 2600 na 35 tydz. .....aaa tam jak mi sie nie kazał martwić to się nie matrwię, może dlatego że dziewczynka!!!!!
  18. no jestem! cała i zdrowa i dałam radę z tym samochodem, z mapka poglądową terenu z korkami i upałem chyba w aucie z 45 st...uffff alez jestem z siebie dumna że przezyłam tą samodzielną jazdę.:):):) i już po wizycie.....cytuję: \" może pani w każdej chwili urodzić, szyjka skrócona,..........ledwo trzyma......., i gdyby pani wody odeszły to od razu do szpitala, bo urodzi pani w domu, bo pójdzie tak szybko i łatwo\" jestem w szoku!!!! nie wiem czy się cieszyć czy nie, bo niby łatwo i szybko to sime ciesze ale że to już może być w każdej chwili...i że tak szybko do szpitala.hmmm sama nie wiem. bakterie prawie wybite. został tylko 1 szczep, z 3 poprzednich ale powiedział ze te sa \"bezpieczne\" hmmm mam nadzieję, ale ten wynik był robiony przed leczeniem gynalginem po tamtych globulkach, a dziś kontrolny wymaz pobrany już po gynalginie, powiedział że teraz już powinno być \"zero\" więc się cieszę i dał jeszcze kolejne globulki podtrzymujące to poprzednie leczenie. uspokoiłam się wreszcie:) bo czuję że wybite będą doszczetnie i ten dzisiejszy wymaz to pokaze. poza tym wyniki dobre. z usg wychodzi że 2600 dziecina waży, coś tylko 200 gr, od ostetniego przybrała ile wasze niunie w 35 tyg. ważyły??? pamietacie????? główka bardzo niziutko przywiera do wyjścia. ale jaja ja niedługo będę rodzić ale jeszcze nie powinnam w sumie. mimo tego gin mnie uspokoił \" że taki 2600 dzieciaczek to już fajny do porodu i niczym mam się nie przejmować, bo bedzie dobrze. mam jeszcze konsultację anestezjologiczną w związku z zzo, i pytałam o położną, polecił mi porozmawiać z babką z jego oddziału, i tak sobie myslę...chyba warto...wiem że już dyskutowałyście o tym i co ????jakie wnioski?????załatwiać sobie tą położną czy darować? zawsze to jakoś bezpieczniej bo to ona jest przy porodzie i tym steruje, nawet gdy jest znieczulenie bo gin moze nie mieć dyżuru może być na sympozjum wszędzie a położna w każdej chwili przyjedzie. tak sobie to wymyśliłam. bumpy, przepis na makaron z brokułami: skład: -makaron rury grube -brokuł -natka pietruszki -cebula -2 ząbki czosnko -śmietana 18% ta większa -sól -pieprz -oliwa najlepiej z pestek winogron makaron ugotować brokuł ugotować aż miękki na patelni na oliwie posiekana cebulkę zeszklić, nie zarumieniać!!!! dodać wyciśnięty czosnek dodać posiekana pietruszkę posolic ( lub wegeta) popieprzyć chwilkę smażyc ..małą chwilke odstawić na chwilkę kolejną żeby nie było za gorące i dodać śmietaną o temp. pokojowaj, nie z lodówki smietany już nie zagotować, zeby się nie zważyła do tego dodać brokuł porozdrabniany ale nie na mix tylko na kawałki makaron na talerze polac zielonym sosem :):):) mniam mniam mniam.......można jeść....super polecam!!! smacznego!!!!:) na pate
  19. widzę że humori dopisują, ja dzisiaj trochę w stresie bo sama jadę do gina autem a to 25 km i nie za bardzo znam jeszcze te śląskie drogi, zjazdy mosty skrzyzowania więc nie chcę gdzieś zagubić, mam nadzieję ze sobie poradzę. Niestety M. dziś wyjatkowo NIE MOŻE!!!!!!:( i co zostałam sama:( mam nadziejęze moje umiejętności kierowcy i chociaż lekka orientacja w terenie mnie nie zawiodą... ależ pogoda..to ja też skoczę do parku.na ławeczkę :) ładnie tak, odezwę się jak wrócę. z ginekologicznej wyprawy......
  20. no to jak dobranoc to dobranc:) a my we wczorajszym składzie Madalka Anulka Kamelka:):):) położe się i...........może zasnę..ech .....może.
  21. kończąc zmianę starym obyczajem:) pozdrawiam wieczorna porą, dziś już sobie obiecałam ze takiej długiej warty nie może być bo nie mogłam się pozbierać do południa ze wstaniem i pół dnia ucieka. Hepcia te nocki też takie same jak u mnie..horror i dlatego zawsze tak późno się kłade żeby się wymęczyć i usnąć jak najszybciej, alez czkawka dopadła moją dzidzię:) okrutnie podskakuje Anula......dołączyła do chrapiącego towarzystwa..... kochana to ty teraz spoko ważysz, ja już mam na koncie +17 a przed ciążą ważyłam 55kg, teraz 72 więc sobie wyobraź jaki ze mnie smokozord:):):) - to ci sie udało:):):)
  22. witam wszystkie! ja po wczorajszych nocnych niespaniach i pisaninie bez pamięci to dopiero teraz jestem w stanie zasiąść do komputera. ależ miałam dzisiaj dzień wypełniony. najpierw upiekszałam się u fryzjera i kosmetyczkie więc jak dzidziulek już mamusię zobaczy to żeby piękna była. spakowałam torbę do szpitala:) hi hi pewnie cos tam jeszcze będę dorzucać. poprasowała ubraneczka w komódkę popakowałam zrobiłam brokuły z makaronem i śmietanowo czosnkowym sosikiem, a potem M. zaprosił mnie na LODY i były super, potem drugie lody, i też były super zmiksowałam truskawki zamroziłam trochę odebrałam z 4 telefony i siedzę teraz pstrykając w klawisze.:) i mam nawet dobry humor, jutro wizyta, zobaczymy co się dzieje. Anulka......kochana co z humorkiem? ej, ja to ważę dopiero !!!! ho ho i nie przejmuję się. dzidziulek najwazniejszy. jak masz krew super to ważne...sama wiesz.... pogadamy jeszcze później:):):) jak nie posniemy wcześniej po wczorajszej szalonej przepisanej nocy.
  23. kobietki chyba mnie ociężałość dopada więc wtulę się w pochrapującego i postaram się jakoś dogonić sny...oby kolorowe i o małych stópkach. więc dobranoc miłe...i miło było w ten późny nocny wieczór, papa do jutra:):):)
  24. tak tak Anula żartowałam sobei z tym nieformalizowaniem z M. :):):) wiadomo że dla mnie żadne to znaczenie! moje decyzje w moim życiu.:)
  25. Madala ja jestem lepsza leniuchuję już od listopada:) od poczatku ciąży L4 a co mi tam pomyślałam, należy mi się, wreszcie mam dziecko!!!!!!:) tyle starań i udało się wreszcie:) ale też dmuchanie chuchanie było na tą ciążę od poczatku bo wcześniej miałam jedno niepowodzenie :(:(:( i dużo żalu więc teraz wszystko dla dzidziorka:):):) poduszka z dziurką:):) słyszałam że niektóre mają kółka dmuchane jak ratunkowe do pływania dla dzieci:) hmm nie wiem co o tym sądzić podobno dobre, ja nie mam.
×