Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. suszarkę????? matko chyba się nie odważę, może lepiej delikatniutki mięciutki papierowy ręcznik, i akt małżeński???? szkoda że M. nie sformalizowany:):):) a jednak nie zdążył mi się oświadczyć :):):) hi hi hi więc ten układ mnie nie dotyczy:) wy wszystkie takie porządne...;););) i tylko moje nieślubne kochane dzieciąteczko:) ech co za czasy!!!!!!:)
  2. no to rekord dzisiaj 2.00 godz. zwariowałysmy!!! zgagula nadal po truskawkach( za kwaśne) więc poziom wykluczony:( muszę być w pionie a tu nic nie przechodzi, zakwasi mnie dzisiaj, jutro oczy na zapałki a zamierzałam coś konkretnego zrobić. może popołudniu się uda zasiąć do poważnych zajęć, jakoś w ciąży widzę u siebie konkretne rozleniwienie brak samodyscypliny i zorganizowania, nigdy taka nie byłam!!! solidnie zajowałam się wszystkim a teraz: później......zdążę...odpocznę......i tak czas się wlecze a ja za nim.....
  3. biustonosz do karmienia:) i sama nie wiem co tam jeszcze ma być mam listę, asiek dała:) więc się nie martwię sprawdzę później, czas pokaże co do zawodowych planów...jakoś czuję się w miarę i tylko trzeba to jeszcze optymalnie przemysleć i zacząć działać. Będzie dobrze. chyba z drugim dzieciaczkiem to będzie trudno przy moich planach....no najwyżej ...maleńka na razie sama, ale w sumie człowiek też zaczyna się starzeć ..i czas jakoś to życie organizować na nowo tym bardziej że do nastolatek też już ie należę:)
  4. zawód ciekawy..ale trudny dosyć tym bardziej że w prywatnym gabinecie ( jak już będe miała ten dyplom Akad. Med. który już niebawem) :) sporo odpowiedzialnosci i samodzielnych działań, bo do tej pory zajmowałam się sama fizykoterapią- 8 lat pod kontrolą lekarską a teraz już czeka mnie działanie bardzo samodzielne, ale cieszę się mam nadzieję ze coś się uda :)
  5. 5.30 !!!!? matko to on w nocy pracuje???? sam środek dla mnie, jak tak dziś popiszemy to z 2 godziny spanka ci zostaną a potem po 2 kolejnych atak Tusiaka więc rozbite jak diabli. a o 7.30 M zaczyna swoją wyprawę do pracy.....hm ale buszuje najpierw tak że rozbudzi mnie całkowicie sniadanko będzie sobie przyrządzał, chlebek zapiekał w tosterze zapachu narobi na całe mieszkanie a potem idzie a ja jużrozbudzona i jest po 8 i zaczynają sie dylematy, wstawać i jeść czy spać dalej?
  6. ja jestem fizjoterapeutą i ciągle sie zastanawiamy z M. co robić bo mamy kilka opcji albo wychowawczy albo przenosimy się do kołobrzegu gdzie moja praca i pacjenci zaraz od stycznia bo 2 wypoczynkowe dochodzą zaległy i z tego roku więc trochę się uzbiera, albo myślimy o prywtnym gabinecie tu na ślasku gdzie ja emigrowałam więc opcje są 2 i myślimy dalej co z tym fantem robić
  7. jakiś łakomy człowiek się robi a potem cierpi:( chyba Madalka usnęła sobie......śpij śpij poczytasz rano......a ja pewnie śniadnie przed południem zorganizuję więc popaprany układ dnia cimag dalszy..o normalizacji na razie nie ma mowy, ech jak sie wszystko poprzewracało, może po porodzie sen zacznie powracać......a dzieciaczek nie będzie dawł pospać i znowu szaleństwo...... dziewczyny a te komputery to chyba też przedawkowac nie wolno...hmmm więc może przesadzamy:( i znowu lęki zagnieżdzają się w głowie, przesadzasz oj przesadzasz dziś mamusiu droga......
  8. ależ się zdziwią kobietki drogie jak sobie rano poczytają nasze nocne konwersacje nieśpiących matek....hmmmm chyba za kwasne te truskawki były :( cholera jasna że tak powiem alez mi się zachciało..i to takie ilości:( jasny piorun!!!!!!
  9. oj jak tu nie być klapniętą o tej porze..:) same negatywy po głowie buszują począwszy od beztlenowców po piekący przełyk od truskawek aż po opuchniete kolana w związku z otyłością ciążową. wracasz do pracy po macierzyńskim? często pytam przyszłe mamy o to ciężką masz pracę i jak to widzisz ???
  10. Anulka prysznicuj się ..a my tu tylko o bakteriach i jak mają nam się humory poprawić, skąd takie draństwo się rodzi? a może my dawno już miałysmy tylko nikt z tym nic nie robił, gdyby nie przypadkowy wymaz.nawet bym nie wiedziała, dobrze że jest chociaż zdiagnozowane. Drogi ten Dalacin jak piorun, sprawdzę w leksykonie leków czy na moje szczepy też jest . bo jak tylko Gynalgin, ale ten też niby zabroniony w ciąży, a jednak nie ma innego wyjścia czasami i trzeba brać
  11. bo to nie żarty z tymi bakteriami, jak się dziecko napije wód albo do oczek wejdzie,,,maleństwa takie nieodporne są i problem od ręki. wiem też że gdyby się nie doleczyło ( czytałam w sieci) to dają kroplówkę z antybiotyku podczas porodu i to ma chronić, nie wiem na ile ale tak było napisane, pogadam z nim we wtorek co dalej. a co do pichcenia, to niezła jestes :) ja dziś oddałam pałkę kucharza M. postarał się kochany..ryż nasz ulubiony jaśminowy na parze i chińskie z kurczakiem na ostro, nawet imbir mi nie przeszkadzał tym razem mimo że wybieram słodkie raczej ostatnio
  12. buszowałam gdzieś i nie widziałam że jesteście, a jaki antybiotyk Madala bierzesz? doustny. mi jeszcze żadnej opcji w zwiazku z niedobiciem ich nie mówił, w poniedziałek wynik z wymazu i zobaczymy co dalej. powiedzial ze musza!!!!!!!być wyleczone bo to niebezpieczne dla dziecka podczas porodu, żadnych innych komentarzy więc też jestem w strachu, ale czas jeszcze i się okaże, cholera co za uparte stworzenia
  13. chyba jednak śpicie.....jak każdy normalny człowiek ..no cóż, ja chyba nie za bardzo normalna więc stukam jeszcze do was, dobrze że już paniki nie mam w związku z ruchami, dziś maleńka nie niepokoi mamusi i od czasu do czasu daje oznakiswojej obecności:) to dobrze. we wtorek gin. i zobaczę ją znowu i zobaczymy jak kolejne wymazy czy bakterie kapitulują czy mają ochotę na kolejną walkę:( ech oby już złożyły broń i dały nam święty spokój...jak to na tym świecie jest? jak nie wredni ludzie czasami to wredne bakterie? zawsze ktoś z takiej kategorii zaistnieje......ależ plotę sobie..może to przez późną godzinę i nie dospany mózg..hm.....takie rózne pomysły krążą po głowie
  14. ooooooo:) znalazłam topik na ten temat i już ta kobietka dostała odpowiedz więc wszytko jasne, hmmm niezastąpiona ta kafeteryjka, wszystkiego można się dowiedzieć..:) począwszy od wyprawki dla niemowlaka, zusu itd aż do seksu z księdzem np.:):) matko swięta co tu się dzieje:) tacy ludzie taki świat...jak każdy anonimowy to napisze wezystko co mu na duszy i serduchu leży....tematy nieraz sięgają chmur:)
  15. a widziałaś to zapytanie w związku z L4 nauczycielki? jak to jeen wpisst bo dziewczyna się zastanawiała czy wakacje może ominąć czy ma dalej dawać , nie wiedziałam co odpowiedzież, bo normalnie powinna być ciągłość , ale jak z wakacjami? ty powinnaś to wiedzieć, tak sobie pomyślałam. widziałaś ten wpis?
  16. wszystkie grzecznie śpią, tylko my buszujemy:) szukając snów po kątach..... mam takie wrażenie że się wszystko rozreguowało w zwiazku z organizacją snu nocy dnia wszystko przemieszane.......to chyba na serio przygotowanie że później to będzie solidnie przemieszane jak już dzidziuś zamieszka w domku, poza brzuszkiem maminym:) kiedys cała nocka później normalny dzień a teraz spię bo jestem padnięta w dzień później w nocy muszę odsiedzieć później znowu spię..normalny miks:)
  17. chyba jednak za dużo truskawek dziś wpadło do mojego żołądka:( czuję ze mogę być tylko w pozycji pionowej o poziomie nie ma mowy:( chyba bym nie dała rady..... nikt dziś nie dołączy? hepcia, duda, ana???????
  18. ale wczoraj na forum to mi się oczy jak 5 zł zrobiły, wiesz w co ja wlazłam? kocham księdza:) sex z księdzem:)), myślałam że to tylko takie bzury pisza a tam autentyczne dramaty tych kobiet zakochanych szalejących a na dodatek często z dziećmi, załamane porzucone wspierają się i cierpią. piszą o dzieciach.....matko myslę sobie tak jak my tylko koszmarnie inny wymiar, myślałam że padnę po tej lekturze.koszmar jakiś a byłam przekonana że tam jakas pseudo seksualna szmira a to zyciowe dramaty oprte na prawdziwym życiu biednych ale też często naiwnych kobiet.szok!!!!
  19. ja wyspana od 19 co ja teraz zrobię:( chyba nocna warta czeka mnie tu dziś do rana:(!!!hi hi hi no nie żartuję, bo ty pewnie pójdziesz tulić towarzystwo, M już głębiej oddycha więc śpi:)
  20. już 86 stron się nam tu zrobiło trudno uwierzyć:) jakiego tempa nabiera nasz topik. i asiek jeszcze jest, ale to juz niebawem i będzie kolejny dzieciaczek na zdjęciach:) kiedy Tusięcina jedzie? będą telefony do mamusi nic się nie martw:) niech nabiera samodzielności.takiej kontrolowanej:) przez dziadka, ale zawsze już dalej od mamusi, będzie dobrze:) kolejne kroki dziecka
  21. no i zajrzałaś..hi hi hi. poważna sprawa z tymi zatokami zębami....i jeszcze jak puchną, coś z tym musisz działać. nie zaglądałam dziś cały dzionek prawie od śniadania, jak ta niedziela szybko minęła. wizyta teścia udana?:)
  22. no Anula o 1 min później jestem od ciebie :):):) ciekawe czy zajrzysz? hi hi hi
  23. no ja jak zwykle:) pozdrawiam wieczorna porą, usnęłam jakoś tak samoczynnie ok 19 po kilku godzinach wyjściowych z M. kupilismy duuuużooooo! truskawek i duuuuuuużżżżzoooooo zjadłam:) lubię takkie warzywne targowiska. nie jestem przyzwyczajona bo w moim życiu na północy Ploski był ogród u mamy i tam wszystko było , no i jest, truskawki czereśnie i warzywa a teraz pozostają bazary, ale też je lubię tyle na raz pomidorów, kalafiorów owoców i wszystkiego. więc popuchły nogi. Gosiu mi najlepiej pomaga pól godziny leżenia z nogami wyżej i wszystko schodzi szybko w miarę. czkawka u dzidzi dosyć częsta dziś, gwarantuje przynajmniej że wszystko dobrze nawet jak się mniej rusza, ale po truskaweczkach kopano było:) Domi to wprost niewiarygodne patrzeć na te kruszyny, bo niedawno był twój brzuch a teraz leżysz i 2 robaczki obok:) nie mogę się napatrzeć. słodko:) Anula...coś trzeba zaradzić na te zęby i zatoki, bo to ważne! jutro zagadaj gina i niech mówi co dalej, to poważne! jesteś jeszcze, czy śpisz?????
  24. jestem dziewczyny i melduję ze wszystko dobrze tylko panikara ze mnie okropna!!! chyba już się tego nie da pozbyć bo po okresach ciszy sa kopniaczki słodkie :) i wtedy już ze mną dobrze i wmawiam sobie po co te schizy...ale już chyba taka przewrażliwiona jestem, a wczoraj napilam się soku, ale nie pomarańczowego tylko z jagód i z czegoś tam jeszcze z wodą i obudzio ja odrobinę, sama nie wiedziałam chyba taki sok z jagód nie zaszkodzi:( Ana dzięki za ciepłe pocieszenia i rady, ja już też prawie do szpitala wczoraj na ktg się szykowałam. myślałam że już wczoraj nikogo nie było a ty jeszcze trochę buszowałaś, a ja chyba do 2.30 nie spałam no właśnie : a gdzie jest Anulka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!halo!!!!!!!!!!!!kochana pokaż się wreszcie, bo nam ciebie brakuje!!!!!!!! madziam, rosną twoje skarby w szybkimtempie i robią smieszne słodkie minki:):):) piękniutkie są Janina dobrze że nie jestem sama w związku z obsesją zawsze myślę też i o tobie jak mnie lęki dopadają. asiek: to juz czas ale nie zamartwiaj się: masz go jeszcze tylko dla siebie i najbliżej jak się da..a to już na dniach więc głowa do góry i uśmiech dla dzieciaczka wtedy do uśmiechniętej mamy szybciej pobiegnie mały szkrab:):):) dobrze że jesteście..............wy wszystkie mamusie.........pozdrawiam i Anulka licze ze pomachasz nam łapką wkrótce też i ty.
  25. :) kopnęła mnie..ale tak delikatnie, potem drugi raz ....i teraz cisza, ale oszaleć mozna z tą niepewnością, już bym chciała mieć ją w ramionach i widzieć i czuc blisko na skórze. hepcia dzięki za wsparcie, już chyba się położę...zwariowałam ta godzina już! Hepcia a myślisz ze możnauchem serduszko usłyszeć? jutro spróbujemy. dobranoc
×