Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. witajcie w nowy dzień:) Elfinko, spieszę pocieszyć...:) mi ostatnio wszystko leci z rąk rozbijam cos, nie mogę podnieść czegoś z podłogi jak spadnie a spada ciągle, więc czekam aż M. podniesie:) bo już ogrom brzucha nie pozwala mi na niektóre manewry, więc buzia w uśmiechu...bo cóż, wyschnie......ech różne rzeczy nam kobietkom z brzuchami się trafiają Madala...no no no:) faktycznie wiara w ludzi podniesiona:) aż jestem w szoku z tym sklepikiem.:) bardzo ładnie:) i oby tak dalej ja muszę powiedzieć że ostatnio starszy pan wyraźnie się do mnie uśmiechnął, szeroko otworzył drzwi sklepu i powiedział przemiłym głosem: zdrowia pani życzę i wszystkiego najlepszego:) bardzo milutko mi było:) więc....są jeszcze serca na świecie:) zajrzę później pa pa pa
  2. Domi!!!!!l laska z ciebie po tym porodzie!!! w:) wygladasz super!!! a krasnoludki słodziutkie malutkie:) niech rozną sobie szybko, trzymajcie się.
  3. wesoło tu dzisiaj, w naszym babskim klubie... :) cała niedziela w domu, półprzelezana, po wczorajszej bieganinie po sklepach, widzę ze zabawa z centymetrem udała się :) i chyba ktoś pobił mój rekord:) ale dziewczynki...zgubimy wszystko, całe magazyny i zapasy w naszych ciałkach...:) tak sobie myslę że zgubimy...później założymy tabelkę strat kg. wraz z upływającym czasem :) i już mamy system kontroli, a to podobno działa najbardziej mobilizująco, a co tam nie damy się i będziemy laski:) moja dzisiejsza refleksja, po dzisiejszej nocy:.....ileż można sikać?........ileż można pić?..............ale kolana mnie bolą i kiedy to przejdzie............jestem strasznie ciężka.....jak bym padła teraz to M. nawet by mnie nie wyniósł na rękach, a nie daj boże pożaru i zaczadzenia moje grube ciało zostało by aż dzwig by nie przyjechał...........takie oto nocne wizje miałam.......cała ja, a po połdniu spałam trochę. kolana mnie bolą od ciężaru, okropnie, nie mają już siły nosić mnie, mam nadzieję że więcej już nie przytyję, bo spędzę ten czas w łóżku...czekając na dzwig.....pa pa pa
  4. aaaa dziewczyny kupiłyście najmniejsze rozmiary kaftaników? jak tych większych po 1 dodatkowej rzeczy z każdego rodzaju ale więcej mam tych najmniejszych a jak dzidzia wieksza się urodzi? hmmm ...i jak tu na oko kupować?
  5. dzięki Asiek :) właśnie znalazłam podobny Twój wpis na forum o wyprawce:) i już wpadłam żeby dzięki skłądać że sobie spisałam:) hi hi a tu taki ekspres:) super, matko co ja bym bez was poczęła:) teraz już wiem wszystko, dziękuję raz jeszcze :)
  6. hej hej kobietki!!! ależ mam dziś niesamowity dzień:) pierwsze zakupy!!!!:) :) :) wyobrażacie sobie jak mi się gębucha śmieje:) to dopiero początek a już trochę kasy poszło, oj ta dzidzia nasza:) ależ się cieszę. kaftaniki, śpioszki, body, czapeczki, pieluchy tetrowe flanelowe i pampersy!!! takie maleńkie:) aż się w głowie zakręciło od tych ubracek w tym sklepie, proszek koszule 2 do karmienia, rożek wiem że jeszcze dużo brakuje ale to tak na pierwszy rzut do szpitala. co ja jeszcze mam dla siebie zabrać? koszule, szlafrok, klapki, kosmetyki, wkłady poporodowe...czy coś przeoczyłam ?????wiem że to omawiałyście wcześniej ale jak ja to znajdę teraz. dla dzidzi zostało do kupienia: wanienka, przewijaczek, pościel do łóżeczka, kosmetyki do mycia i do pępuszka.....a chyba wkładki laktacyjne musze mieć do szpitala, hmmmm boję się że zapomnę co jeszcze. ale z M. mieliśmy zabawę dzisiaj w tych sklepach:) jest niezastąpiony, chyba bym się pogubiła w tym wszystkim bez niego:) ciekawe jak Gosia? Asiek trzymaj się jeszcze trochę i Ty na start....:)a później my wszystkie po kolei Anula...dziś wstałam szybko ale tyle godzin po sklepach więc dopiero teraz dopadłam komputerek i cała w radości z powodu tych maleńkich ubraneczek Madala tylko ty więcej o 1 cm w pasie, ale ty jesteś już bliżej końca niż ja więc ja z 102 góruję w towarzystwie...:) hm a mówiłam że hipka hipoptamica ze mnie:) aniołku a co do rozstępów to też słyszałam że genetycznie, ale ja profilaktycznie stosuję vichy od 4 miesiąca i narazie nic, mimo tych 102 cm :) Janina dawaj ten obwód:) jest nadzieja że nie będę w czołówce:):):) taki nasz urok:) dawaj dawaj Bumpy, wynurzaj się!!! gdzie jesteś, pozdrawiam!!!! no to tyle chyba, pokopię w przeszłości forum może znajdę listę tegp czego jeszcze nam brakuje..:) ależ humorek dziś sprzyja:) mimo duchoty, chyba burze będą, trzymajcie się kobietki pa pa ..później zaglądnę
  7. witajcie poźnym wieczorem, M już zasnął sobie cichutko po emocjach urodzinowych, a ja chyc chyc :) zerknę co tam moje kobietki napisały. i znowu dużo natworzyły i dzieciaczki madziam jak zwykle słodkie minki na zdjęciach:) małe skarbiki ale martwię się o Gosię, co ten lekarz ci zapisał żeby aż tak....się odwodnić, matko, z przerażeniem czekam na jakieś wieści, bo przecież coś jest nie tak jak sięciągle wymiotuje. Gocha trzymaj się!!! Anula 2 lodówy szorowałaś..ufff ależ musiaś sie namachać, bidula oszczędzaj się Bumpy, przejęłas teraz dyżur nastrojów minorowych...najpierw ja miałam jakies 2 dni, anulę dopadło po mnie teraz nad morze do ciebie się przeniosło...przepędz te czarne chmury morskim wiatrem....ma być ładny weekend i niech słoneczko u ciebie zaświeci mocno mocno mocno:):):) a tak ogólnie to słoniowata się czuję...na maksa, nie ma siły podnosić się, postoję chwilkę w kuchni już ide leżec, bo coś brzuchol twardy się robi, przewracam się z boku na bok i ocięzale to wszystko wygląda... dziewczyny zmierzcie sobie obwód brzucha w pasie przez pępek:) tak na pamiątkę. żeby później zobaczyć jak to niewiarygodnie było :):):) ja w tej chwili w 34 tyg. mam 102 cm!!!!!:) nie do pomyślenia kiedyś:) z płaskim brzuchem na plaży....np. ale miłej zabawy życzę, czekam na wyniki:) to chyba już śpicie........ może i ja usnę....... hmmmmm...... ciekawe..może się uda, po 6 przetoczeniu z boku na bok....
  8. hej hej, człowiek nie zajrzy 3 godziny a tu nalotdosłownie:) ale świetnie że piszecie i dzięki za rady z tymi skurczami, wzięłam już asmag forte- magnez na te skurcze i mam nadzieję że odpuszczą sobie już moje łydki, ale o pośldkowych i udowych to nie mam pojęcia, myślę ze to nawet gorszy koszmar od tych łydek nieszczęsnych. Opisałyście świetnie te manewry :) pomagające w rozluźnieniu:) tak też robiłam intuicyjnie raczej i puszczało, ale ból okropny i zaraz sobie myślałam czy takie skurcze macica przy porodzie też będzie fundować...i się przeraziłam bo pewnie gorsze. dla tych co wyjeżdzają milutkiego słonecznego weekendu. Mała czarna :) powodzenia! nie znamy się ale wiem że ty zakładałas topik, ja tak późno go odnalazłam...życzę wszystkiego nalepszego:):):)
  9. a ja chciałam być dzisiaj najszybciej obudzona...a tu proszę jaka niespodzianka :) Anulka jest..ufff jak dobrze, że lepiej....i zakasane rękawy :) tak trzymać ale nie przemęczaj się!!! M. dzisiaj ma urodzinki, więc stąd ten mój poranny zryw, o 6.30 odebrałąm torta z NAPISEM :) szampan z truskawkami na stole, i gorące bułki...i wtedy do obudziłam ...:) tra la la !!! taką urodzinowa niespodzianka :) i dużo dobrego nastroju od samego rana. ale ileż poświęcenia żeby zwlec się po 6 rano:) ale jestem z siebie dumna!!! wieczorem nogi strasznie spuchnięte!!!!! okropność, no i jeszcze coś okropnego mnie spotkało w nocy, koszmarny skurcz łydki!!!!!! miałyście coś takiego, koszmar jakiś, i tak długo w okropnej bolesności trzymało mi tą łydkę usztywnioną...coś strasznego. brak magnezu i potasu i stąd te skurcze, ale biorę maternę więc nie mam pojęcia dlaczego deficyty minerałów, no tak, ciąża to ciężki ores! zuzanka, trzymaj się na obczyźnie, ale zrób coś z tymi badaniami, bo to coś dziwnego nie wiedzieć jaki poziom hemoglobiny np. albo czy w moczu nie ma cukru, ja wiem że nie można wyrokować na zapas i nie chcę straszyć, ale dla mnie to jakaś norma żeby było wiadomo co i jak a zdjęcia dzieciaczków słodkie z M oglądamy sobie zawsze:) ..zajrzę później pa..chyba się położę na chwilkę :) tak wcześnie wtałam:)
  10. cześć kobietki! no nie uwierzycie, ale ja wstałam 15 min temu...hmmmmm o 11!!!!czy ja podświadomie przez tą skracającą się szyjkę jakoś dłużej postanowiłam spać mawet nie wiedząc o tym/ ale to fakt, że nockę miałm dziś \"sikaną\" kompletnie 6 razy wstawałam i nie mogłam się podnieść z łóżka, gramolę się strasznie, więc chyba dlatego tyle spania jak M. wyszedł do pracy, chyba po 7 rano mam najlepszy sen. Anula, buziaki wielkie, wszystkie jesteśmy z Tobą i pamiętaj , że słońce wschodzi po ogromnym deszczu, a nawet czasami kolorowa tęcza się pojawia....są różne dni, ale jeste też nadzieja i to że drzemie w nas ogromna siła i że trzeba tą siłę wykrzesać w tych najcięższych momentach, bo trzeba ją wykrzesać dla tych najbliższych. wiem że na pewno ci ciężko i żadne słowa nie pomagają w 100% ale myśę że tu masz serdecznych ludzi i też wiarę w to że dobro nie zanika całkiem z tej ziemi....ja tak myślę. odezwę się na gg trochę później, wczoraj wieczorem mi się nie udało...M. wrócił szybciej i jakoś tak przegadany wieczór. a z tymi przedporodowymi depresjami, to muszę wam powiedzieć że miałam też przeryczane godziny, jakoąś drażliwość i to prawda że coś się dzieje, hormony zmieniają jednak całokształt naszego organizmu i emocje też a co do obaw przedporodowych to ...chyba się za bardzo nie boję, bo pewnie nie uświadamiam sobie czego mam się bać, trudno się bać bo nie wiem tak na serio czego, jakieś tam lęki w środku drzemią przed nieznanym i przed bólem który ma być, ale bez doświadczeń to trudno to wszystko ogarnąć rozumem i nawet lęki maleją. majoreczka też mam coś takiego, że mój dzidziuś w moim brzuszku:), może to idiotyczne trochę, ale jak M. powiedział, że jak ja urodzę a on chaps:) dzidziulka porwie sobie na ręce...i już jego:), to mówię, że mój dzidziuś i tak się słodko żartobliwie przekomarzamy, on wtedy mówi, że porwie mi dzidziulka a ja że dzidziulek tylko mamusię zna teraz i kocha i tylko będzie do mnie chciał.:) i takie to słodko idiotyczne zdanka padają:) zajrzę później bo na głodzie jestem, chyba przeginam z tym za dlugim spaniem a śniadanie o 12. jakoś trzeba to zmienić.
  11. dziewczyny, założyłam nowy topik, Zosia czy Emilka???? a Wy jak myślicie? już miała być Zosia...ale M. ma różne nastroje:) :) :) i w tamtym tygodniu była juz Emila, a teraz to juz sami nie wiemy:)
  12. dzięki dziewczyny, odnośnie tej skracającej szyjki, bo ja już miałam wizję, że jak sie zaczęła skracac to już lawinowo pójdzie to szybko, ale widze że nie koniecznie tak musi być bo jak piszecie nawet 3-4 tyg. może się sprawa dalej toczyć, więc oszczędzam się trochę i może tak lawinowo się nie potoczy. smakowitości w dniu dziecka wam życzę :) później zajrzę. M. długo teraz pracuje, aż się zastanawiam kiedy my to wszystko zdążymy kupić, ufff, może zdążymy.....najwazniejsza kasa...przygotowana:)
  13. witam mamusie i wszystkie dzieci..bo ich dzień dzisisj!, żeby nam się dobrze urodziły te skarby.....:)ale pospałam dziś! chyba po tych stresach, dzięki że myślicie o mnie....podtrzymuje to wszystko na duchu bo wiem że gdzieś tam babeczki też z dzidziusiami są i martwią się żeby i u nich i u mnie wszystko było dobrze :) duda, witaj u nas, bardzo ci dziękuję za informacje o tych koleżankach, bo wczoraj się naczytałam w necie i właśnie coś mi się obiło o tych kroplówkach w trakcie porodu że sprawę tak się osłania i wtedy już juest bezpiecznie, gdyby coś się nie doleczyło do porodu oczywiście tak janino, z tymi tabletkami to różnie, niby nie wolno w ciąży a jakoś mni eto nurtowało, ale jak nie ma innego wyjścia, to mus i oni najlepiej już wiedzą czy bezpieczne czy nie, zresztą tu i tak nie ma wątpliwości że trzeba wroga:) zlikwidować, Kroma, a już długo masz tak szyjkę skrconą? ciekawe czy długo można z taką skracającą chodzić, zanim zacznie się poważniej skracać? hmmm, może uda się dotrzymać, nie będę szaleć, seks wykluczony:), powolne spacerki i więcej leżenia. elfia mamo, coś mnie dziwi ten tekst gina, bo ja wymazy miałam robione np. o 14 lub o 15 i tu nie chodzi o świeżość, bo tego nie \"wymyjesz\" i zawsze jest tak samo, jak jest to jest, bo się pobiera materiał z głebszych warstw, nie czaję więc, on to musi pobrać, jakiś ginekolog, bo sama tego nie zrobisz, bo to nie oddanie moczu do kubeczka, pytaj go żeby w 35 tyg to zrobiono, gdziekolwiek, a najlepiej powiedz że cię podszczypuje lekko swędzi i delikatnie piecze że się zastanawiasz, coś będzie musiał zrobić, tylko żeby na \"oko\" nic nie przepisywał, tylko zrobił wymaz, a jak nie da, idz gdziekolwiek do innego, zrobią na pewno 30 zł to kosztuje, ale tylko ginekolog może to na patyczku pobrać. powodzenia majoreczko, dzieku za kciuki, cesarka by nic w tym przypadku nie dała, rozmawiałam z lekarzem, bo gdy peka pęcherz płodowy, a nawet gdy jest jakiekolwiek nawet najmniejsze już rozwarcie i bakterie mogą sie dostać do wód płodowych to już wszystko jedno, bo dziecko zacimagnie nosem buzią czy do nosa czy do oka, nawet przy cesarce, więc to wszystko jedna, szyjka i pochwa musza być \"czyste\" bez bakteryjne przed porodem i już. albo globulki pomogą, albo antybiotyk, nie ma innych wyjść trochę jestem dobrej myśli, że wcześnie to się odkryło. miłego dziecięcego dnia życzę:) musi być dobrze i już Anulka! wstawaj, myślę o Tobie.....musi być dobrze:) cieplutko pozdrawiam
  14. Elfia, w moczu nic nie wychodzi, u mnie tez super w moczu czyściuteńko, a na wymazie 3 rodzaje szczepów:(
  15. no cześć dziewczynki, ja po wizycie u gina i jakoś w nie najlepszym humorze...bo....te leukocyty ..znaleziono wreszcie przyczynę, wykryto bakterie......i to jakieś 3 rodzaje:( cholera jasna z wymazu z szyjki. rozprzestrzeniło się to dziadostwo po tych anginach i zapaleniac gardła. i mam globulki, ale najgorsze jest to, że niebezpieczne są te bakterie dla dziecka podczas porodu, grożą nawet powaznymi powikłaniami dla maluszka...:( i się załamałam. mam nadzieje że globulki coś pomogą i zabiją te wstrętne bakterie! bo jak nie to mój maluszek zagrożony....ale to jeszcze nic, bo szyjka skrócona...i moge wcześniej urodzić, a to 34 tydz. teraz, i powiedział , że 2 tyg. muszę wytrzymać i nie urodzić.... dziewczynka waży już 2400 urosła od ostatniego razu, a ja przybrałam 1 kg. od ostatniej wizyty. napiszcie czy robiono wam wymazy i posiewy bakteriologiczne?...oj martwię się martwię termin na 15 lipca, szyjka skrócona, mogę wcześniej rodzić nawet z tym wytrzymaniem 2 tyg. to będzie dopiero połowa czerwca, a gdzie tu do 15 lipca........hm i jeszcze te bakterie :( :( :( wrrrrrrr:(:(........... tak się boję o moją córcię!!!podczas tego porodu.jak nie wybiją sięte bakterie wcześniej:(
  16. wpadłam dosłownie za pół sekundy bo za pól godziny jadę do gina, samolot wylądował, gin przyleciał z tej Afryki, terroryści go nie porwali i przed 13 mam się z nim spotkać, więc jak tylko wrócę to wpadam do Was jak w dym...Anulka ale wczoraj to była bitwa:) ale boję się że nie dociera do niektórych ludzkie gadanie...i chyba coś moderatorzy wywalili, więc głupty ludzkiej dość, bo głowa się gotuje. cześć cześć i uciekam.........
  17. ja tylko podzękuję Limes za ten boski tekst, który dedykuję tej dla której już dedykacje padły w dzisiejszym dniu: \" świni tańczyć nie nauczysz, czas zmarnujesz, świnię zdenerwujesz\" :):):) a co do mojej domniemanej zawodówki Agatko, hm...ja już swoimi fakultetami nie będę się chwalić...bo tylko nowobogacki prostak tak czyni...... ech głupia jesteś i tyle.....czy studia ci pomogą? mnie rozwinęły, elokwencji mi nie brak:) tak twierdza niektórzy a i kulturę zachowaną mam..........no i mam jeszcze pogląd na takich jak ty...dobranoc, czas zakończyć z wymianę zdań z mało rozumnym........bo daremne to
  18. dziękuję już mamo za listę:) skopiowałam sobie, bo miałam wstecz szukać jak dziewczyny o tym dawno dawno pisały...a ja do tyłu z tym całkowicie...więc super ze juz mam taką listę........ tylko nie mówcie że ja zacofana taka:) nic jeszcze nie mam.......mam nadzieję że mi się uda zdążyć:) jestem dobrej myśli.i poczytam wstecz co tam jeszcze pisałyście moje drogie komódkęrobi M. własnoręcznie więc trzeba będzie zacząć zapełniać te szufladki tymi cudami dla cudeńka małego, dzisiaj oglądaliśmy ubranka słodkie i wózki......czas zacząć :)
  19. Anula myślałam że rąbnę....:):):) hi hi hi z tych \"czupiradeł, bez wiedzy\" jesteś boska......:):):)
  20. chamstwo chyba tak się pisze:) ?.oj darujcie...niedouczona ja:):):) i takich nieładnych słów nie uzywam..wiec minęło gdzieś mnie to słówko w życiu....no i dobrze.i cieszę się...:)..więc chyba stąd ten ort. w poprzednim poście......ale staram się ..poprawiać, żeby ładnie było:) a wy niedobrzy tu też się starajcie żeby ładnie na tym świecie było..bez nieprzyjemności ludzkiej.:) pozdrawiam uprzejmych:)
  21. to nie agresja....to święte oburzenie;) ;) ;).........no taki błogosławiony stan , nie słyszałas o tym...hi hi hi hi hi no chyba mnie poniosło.....ale tylko cynizm się rodzi zaraz........po takich zdankach jaka agresja jaka agresja..to norma obyczajowa.....taka powinna być, czyli reakcja na hamstwo, bzdury i obrażanie innych.no i ten słynny tu już brak szacunku..i kultury oczywiście.zgodnie z nazwą tego temaciku o którym staramy się dyskutować..Anulka znowu racja twa..kulturalnie winno być..w tej dyskusji .......:)
  22. Anulka, ja to cię lubie...:) ty taka grzeczna tu jesteś....a mnie zaczęło ponosić:):):).........chyba muszę ogłady nabrać ;) bo mogę niewytrzymać..i jak pisaninę puszczę............:) to mnie stąd wygonią;) pozdrawiam ....szczęśliwych:)
  23. jeszcze raz powtórzę...i do juleczki też...to że padają tu obrażające wręcz odrażające hasła, to świadczy tylko o człowieku który je wypowiada, jakie ma poglądy i co ma w głowie...a nie dlatego..jak juleczka tu mówi \"same jesteście sobie winne\"....no to już chyba gruba przesada!!!! a siliłaś się na taką mądrość...no nie wyszło moja droga, a poza tym stereotypy ograniczają horyzonty..i nawet zawodowość nic tu nie pomoze, ograniczają, bo hamują indywidualne pojęcie i patrzenie na człowieka i zjawisko..a wracając do pigułek....nie o samych pigułkach była mowa ( i znowu nie czyta się uważnie...a może zrozumienia brak..?) no trudno, jaka wiedza, jaka głowa to takie czytanie...za zrozumieniem ..powtarzam.
  24. ależ się dziecko rozbrykało...:) alez mam ubaw z tych kopniaków:) a nocy to istne szaleństwo...4 kopy pod rząd.:):):):)...chyba kocha mamusię ten krasnal :)
  25. oj tropię Cię Anula i śledzę na tym forum i jak już cię dorwę gdzieś tam to sobie poczytam co tam w kaffe słychać:)....a tu rózne rzeczy się dzieją :( i te niedobre też, tam gdzie nie mają szacunku do ciężarnych i niestety kultury wrodzonej i nabytej w wychowaniu te racuchy...to i ja chętnie:) pochłonęłabym ładne ładne kobietki....i jakieś zgrabne...bo jak patrzę w lustro to jakoś mi tak hipopotamowo się robi....:), no cóż pobiegam już po wszystkim po domu z dzidzilkiem na rękach i może coś z hipopotama ubędzie :) pa pa ....do później:)
×