Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. Anulka, ja to cię lubie...:) ty taka grzeczna tu jesteś....a mnie zaczęło ponosić:):):).........chyba muszę ogłady nabrać ;) bo mogę niewytrzymać..i jak pisaninę puszczę............:) to mnie stąd wygonią;) pozdrawiam ....szczęśliwych:)
  2. jeszcze raz powtórzę...i do juleczki też...to że padają tu obrażające wręcz odrażające hasła, to świadczy tylko o człowieku który je wypowiada, jakie ma poglądy i co ma w głowie...a nie dlatego..jak juleczka tu mówi \"same jesteście sobie winne\"....no to już chyba gruba przesada!!!! a siliłaś się na taką mądrość...no nie wyszło moja droga, a poza tym stereotypy ograniczają horyzonty..i nawet zawodowość nic tu nie pomoze, ograniczają, bo hamują indywidualne pojęcie i patrzenie na człowieka i zjawisko..a wracając do pigułek....nie o samych pigułkach była mowa ( i znowu nie czyta się uważnie...a może zrozumienia brak..?) no trudno, jaka wiedza, jaka głowa to takie czytanie...za zrozumieniem ..powtarzam.
  3. ależ się dziecko rozbrykało...:) alez mam ubaw z tych kopniaków:) a nocy to istne szaleństwo...4 kopy pod rząd.:):):):)...chyba kocha mamusię ten krasnal :)
  4. oj tropię Cię Anula i śledzę na tym forum i jak już cię dorwę gdzieś tam to sobie poczytam co tam w kaffe słychać:)....a tu rózne rzeczy się dzieją :( i te niedobre też, tam gdzie nie mają szacunku do ciężarnych i niestety kultury wrodzonej i nabytej w wychowaniu te racuchy...to i ja chętnie:) pochłonęłabym ładne ładne kobietki....i jakieś zgrabne...bo jak patrzę w lustro to jakoś mi tak hipopotamowo się robi....:), no cóż pobiegam już po wszystkim po domu z dzidzilkiem na rękach i może coś z hipopotama ubędzie :) pa pa ....do później:)
  5. do karen...córcia..tak myślimy, tak wyszło i tak czekamy....:) justar...dzieki za kciuki...oj przydadzą się przydadzą na pewno:)
  6. a ja jeszcze wtrącę małe co nieco..bo cos mnie wkręciła ta pisanina, a może raczej oburzenie na niektótych tutaj ( wiadomo o kogo chodzi)...odnoście tych debili internetowych, córek które zajdą nie wiadomo z kim itd... no jaki przykład i pokazywanie świata..taki człowiek, to chyba jasne że ja się dziecko pozostawi samemu sobie to towarzystwo przejmie rolę nad wychowaniem, ale chyba po to jesteśmy rodzicami, zeby dbać o drogi naszych dzieci...jacy jesteśmy takie naszr dzieci...i jest to święta prawda, ty piszesz; \"i jakbyście nie wiem ile miłości im dały to i tak ..........\" nie będe dalej pisać, ale moja droga, tu nie sama miłość konieczna ale WZÓR, dobry przykład i pozytywny autorytet, znasz pojęcie \"bohatera\" którego dzieci obierają za wzór, bądz bohaterem dla swojego dziecka z pozytywnym cechami a i ono podążać będzie za tobą.... hmmm..mam rację?
  7. ja nie pisałam że same pigułki powodują mutację...( proszę uważnie czytać) tylko że w tym wieku 35 lat i jeszcze biorąc pigułki..czyli dalej nie chcąc potomstwa ( w domyśle nadal się starzejesz..a wiek kalendarzowy inaczej ma się do biologii organizmu), narażasz się na zmutowane dziecko..nie od pigułek...tylko od pigułek plus twój starzejący się biologicznie organizm...takie są fakty moja drogia, taka jest biologia i żadne to p*****lenie :) tylko smutna prawda...szara jakaś tam......szara starość..szare życie....szara rzeczywistość...ech smutne to... pomyśl..nim bedzie za późno....a może już jest...? co? i żżera cię od środka szczęscie ciężarnych kobiet, że tak je atakujesz karen..dzięki za wsparcie..termin na 15 lipca :) pozdrawiam
  8. do szarej 35 latki! .........oj bardzo szarą musisz być z takimi poglądami i nastawieniem do ciąży, poronienia i życia....o czym pisaam powyżej, wiesz ....szkoda mi ciebie........masz juz 35 lat i coraz mniejsze szanse....statystycznierzecz biorąc że poczujesz kiedyś to szczęcie bycia ciężarną przyszłą mamą...a szkoda, bo byś zrozumiała i poczuła......wreszcie....co to miłość........no i jeszcze szkoda mi twoich bliskich, bo z takimi pogladami to chyba jej brakuje w twoim domu mimo wszystko życzę zrozumienia i chyba dziecka .może zdążysz i się uda....jak nie poronisz ..w tym wieku, bo ono, maleńkie dziecko uczy jak być dobrym szczerym i otwartym na świat :) pozdrawiam z wyrazami szacunku.....mimo że się nie należą..a jednak..jestem człowiekiem:)
  9. co do niektórych...o braku rozumu, kultury, serca, szacunku do innych i co najważniejsze......szacunku do życia...DO ZYCIA powtarzam raz jeszcze!!!!! bo nowym życiem jest to co nosimy w brzuchach, co powstało z miłości i dla miłości, co niektórym jest tak trudno zrozumieć pojąć i chyba czuć, albo przezywać na codzień.......bo ktoś kto jej doświadcza jest szczęśliwym człowiekiem, uśmiecha się do ludzi, do świata i DO ŻYCIA... a nie szmatławi tu swoim jadowitym jęzorem rozsiewając jad i truciznę...wspólczuję wam którzy nie szanujecie kobiet w ciązy...ty też człowiecze tworzyłeś się od małej komórki tulony w brzuchu mamy, która chroniła cię w sobie, tuliła głaskała i bała się żeby nic złego na drodze cię nie spotkało, też miała opuchnięte nogi i ważyła 20 kg. więcej!!! weż sobie człowiecze który mielisz na darmo jęzorem 15-20 kg. wór na plecy i stań w kolejce, idz na pocztę przejedz się tramwajem...i poczuj się lekko łatwo i popatrz jak banda rozkrzyczanych wyrostków tylko patrzy się czy przewrócisz sie z tym worem czy nie......a dodając że dziciatko żywe, maleńkie kruche to nie martwy wór cementu...zważ na range szacunku dla ciężarnych kobiet i pomyśl 3 razy zanim twój język, czy klawiatura wypisze te ohydztwa dzięki którym człowiekiem nie powinno się ciebie zwać. pozdrawiam wszystkich, którzy wiedzą czym jest szacunek, dobro i potrafią żyć tak aby swoją osobą budować a nie burzyć pojęcie kulturalnego człowieka......to tyle Anula :) pozdrawiam!
  10. witam Was ponownie dziewczyny....juz trochę ochłonęłam po porannych niespodziankach :). Faktycznie było to w miarę delikatne \"podszycie\" ale sam fakt wydał mi się niesmaczny...bo po takich to mozna się więcej spodziewać, no i ta prowokacja...seksualna:) tak, tak...bo coś kojarzę , że kiedyś sama zaczęłam ten temat, ale chodziło bardziej o obawy, o bezpieczeństwo... aż tu nagle taki wyskok....kolesiów żartownisiów w nieeleganckim stylu, szczególnie pod tym nickiem ***już mama*** więc szok...bo już wiedziałam że to może i ta sama osoba się podszywa, bo jedno pod drugim...ale już koniec tematu...bo ważniejsze rzeczy dzieją się na cudnym świecie:) majoreczka...brzusio ładniutki ale malutki, ja terminowo dzieś obok Ciebie, a mój brzucholek to brzuchol prawie:):):) gumecka...nareszcie miło Cię widzieć...oj wszystkie prawie wysyłacie foty..chyba ja też coś wstrzelę..ale oczywiście nie mam pojęcia jak... wróciłam od dentysty...żeby te leukocyty wykluczyć..no i z zębami wszystko ok. 2 małe ubytki, które są na tyle małe że nie rzutują i można z nimi poczekać po porodzie spokojnie, a głębsze sprawdzenie co się dzieje pod wypełnieniami tylko rtg. ale teraz wykluczone..więc wszystko..po porodzie... więc nadal leukocyty tajemnicą pozostają..te 17,5...myślę że Anulka, Twoja koleżanka miała rację że po anginie jakieś mikro zapalenia gdzieś się po mnie pałętają ...i tyle ...chyba nie ma co panikować, mam nadzieję że będzie ok. a mój gin............tu cytat.......z rozmowy tel. z pielęgniarką\" jeszcze pan ordynator nie wsiadł do samolotu, dziś miał być w pracy, ale coś z samolotem się opóźnia, jutro powinien dotrzeć do pracy, a dziś wieczorem dolecieć do kraju....proszę się nie denerwować\" więc mam nadzieję, że doleci, bo jak nie doleci...to ja odlecę chyba:), a w głowie od razu....terroryści, napad na samolot, porwanie, uprowadzenie.......itd.:)..........wizjonierstwo doskonałe roi się w mojej głowie, mam nadzieję że jutro całego, zdrowego go zobaczę...no i że wrócił z tej Afryki:) a poza tym to zjadłam pół kg. truskawek...już po 7,50 więc cena spada!!!!:) i 1 kg arbuza.......więc ledwo się ruszam pa pa ....do później
  11. no i wyszło tak Anulka droga ze myślałaś ze o tym tekście o sexie to pisałam ja, i już byłam zła jak to zobaczyłam a co dopiero jak kolejny głupi tekst pojawił się pod innym podszytym nickiem, bardziej obleśny i wstrętny, ja o M. nigdy nie pisałam mąż, bo M. to M. poprostu i nie jest jeszcze moim mężem....:) to już taki osobisty elemecik z mojego zycia...a swoiją drogą to nogi nadal mam opuchnięte...i chyba nawet sex z M. by tu nie pomógł:)...hi hi hi a może.....ale uwaga i ostrożniść to teraz priorytety, więc przyjemności w 33tyg to już troszkę na boczek...:) a teraz kilka słów do tych którzy uwoelbiają podszywać się pod kogoś, co oburza mnie okrutnie: jeżeli nie macie odwagi pisać swoich obleśnych tekstów i podpisywać się osobistymi nickami ..to tchórze i wstręciuchy wynocha stąd na własne podwórko...i prośba...nie zaśmiecać tego piękna, które tu się toczy swoim życiem i codziennością nas szczęśliwych kobiet i ich dzieci....wynocha raz jeszcze.. To tyle od Kameli która zmieniła barwy żeby nie było nieporozumień... dobrego dnia mamusie i dzidziusie, bo mój jakoś niefortunnie się zaczął. papa
  12. no teraz nick zastrzeżony , mam nadzieję że już żadnemu osłowi nie przyjdzie na forum podszywać się pod kogoś, myślalam że się zagotuję jak zobaczyłam że pod kamelią jakieś obce teksty, :( szlag człowieka trafia na ludzką głupotę, co za chamstwo sawoją drogą, zupełnie jakoś nie zauważyłam wcześniej konieczności pisania \"na czarno\" ale jakoś mi się to nie groźne wydawało a tu proszę bardzo , masz mamo placek...och co za dramat, mam nadzieję ze teraz już będzie dobrze, bo zależy mi na tym żebyści moje drogie mamy wiedziały że ja to ja ........:0 a więc od dziś Kamelia z dużej literki i czarna to Wasza dawna pomarańczowa kamelia z dziewczynką Zosieńką lub Emilką...nadal w dylematach..i z ciągłymi atakami leukocytów 17.5 tys. i na dodatek do gina dodzwonić się nie mogę...i wreszcie do dentysty dziś pędzę,,,tak dla uspokojenia sumienia, Anula wysyłam na gg wiadomości, ale nie jestem pewna czy dochodzą... pozdrawiam wszystkie ...pa pa , zajrzę pźniej
×