Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kamelia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kamelia

  1. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Z każdym dniem moje samopotępienie stawało się coraz głębsze i byłem to ja - ten sam, który kiedyś uważał, że znajduje się o krok od uświadomienia sobie własnego Ja. Myślałem o wszystkich ukradzionych przeze mnie papierosach, o moich kłamstwach, o moim dumnym i egoistycznym życiu i o mieszkającej w moim sercu nienawiści do mojej ciotki i innych ludzi. Zdarzało się, że pragnąłem nawet jej śmierci, a równocześnie głosiłem zasadę nieużywania przemocy. W żaden sposób moje dobre uczynki nie mogły na rzetelnej wadze przeważyć złych. Drżałem na myśl o reinkarnacji, przekonany, że moja karma strąci mnie na sam dół jej drabiny. Jakże pragnąłem w jakiś sposób znaleźć prawdziwego Boga i powiedzieć mu o tym, jak głęboki jest mój żal - chociaż jaki miało to sens, skoro karma i tak nie mogła zostać zmieniona? A może okazałby miłosierdzie? Bałem się teraz podróży astralnych i spotkań z duchami, którymi kiedyś się zachwycałem. Nie znałem jednak żadnej innej drogi poszukiwania Boga jak tylko przez Jogę. Moja religia, zdobyta wiedza, moje doświadczenie w medytacji wszystko to nauczyło mnie, że tylko patrząc w głąb siebie mogę znaleźć prawdę; spróbowałem więc jeszcze raz. Poszukiwania we wnętrzu okazały się jednak nadaremne. Zamiast znaleźć tam Boga, poruszyłem tylko gniazdo zła, co powiększyło jedynie świadomość zepsucia przepełniającego moje serce. Nieszczęście stało się tylko jeszcze większe, moje poczucie winy i wstydu było ciężarem niemożliwym do zniesienia. Postanowiłem, że jeśli szybko nie znajdę Boga, to muszę popełnić samobójstwo, bez względu na to, jak poważne będą konsekwencje tego tchórzliwego postępku w odniesieniu do mojej przyszłości. Nie mogłem już dłużej walczyć z życiem bez Niego. Bałem się jednak samobójstwa. Moje następne wcielenie mogło równie dobrze być gorsze od obecnego. Przyszłość była dla mnie jedynie niepewnością i ciemnością. W jakiś sposób musiałem przezwyciężyć ogarniające mnie szaleństwo
  2. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    W ciągu tych długich, samotnych godzin prześledziłem wszystko, co mogłem sobie przypomnieć odnośnie do mojego życia i dziwiłem się mej ślepocie. W jaki sposób krowa czy wąż - czy nawet ja - którekolwiek z nas mogło być Bogiem? W jaki sposób stworzenie mogło stworzyć samo siebie? W jaki sposób wszystko mogło należeć do tej samej Boskiej Istoty? Było to zaprzeczeniem istotnej różnicy między osobą a rzeczą - różnicy, co do istnienia której byłem przekonany, niezależnie od tego, co mówił Pan Kriszna i Wedy. Jeśli ja byłem z tej samej istoty co trzcina cukrowa, to nie było żadnej różnicy między mną a trzciną cukrową - co było absurdem. Jedność wszystkich rzeczy, której doświadczałem w medytacji, wydawała się teraz niedorzecznością! Oślepiała mnie wyłącznie duma. Tak bardzo chciałem być Panem wszechświata, że z chęcią uwierzyłem w oczywiste kłamstwo.
  3. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    On jest ponad nami wszystkimi!!!
  4. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    To gorzkie wspomnienie dławiło mnie teraz, kiedy leżałem tak, złamany ciężarem napomnienia pochodzącego od prawdziwego Boga, opanowany wyrzutami sumienia, że ośmielałem się przyjmować cześć należną tylko Jemu. Mój cały świat oparty na dumie sypał się w gruzy. Chciałem powiedzieć temu Bogu, że żałuję - żałuję tego, jak potraktowałem moją ciotkę i Ma oraz wielu innych ludzi, a najbardziej ze wszystkiego żałuję sposobu, w jaki go obrabowałem, zagarniając dla siebie cześć, na którą tylko On zasługiwał. Nie wiedziałem jednak, jak się do Niego zwracać, a poza tym i tak na pewno nie uzyskałbym przebaczenia. Prawo karmy z pewnością miało mi za to odpłacić. Popełnione przeze mnie przestępstwo uczyni moje następne wcielenie całkowitą klęską. Mogły minąć tysiące reinkarnacji, zanim mógłbym ponownie osiągnąć kastę braminów - nawet miliony. Któż mógł przepowiedzieć tę bolesną drogę, którą będę musiał przebyć, by znów wspiąć się tak wysoko? Jakkolwiek straszna wydawałaby się moja przyszłość, stawianie czoła teraźniejszości było jeszcze bardziej bolesne. Nigdy nie mogłem już przyjmować wyrazów czci od innych istot ludzkich, a tego właśnie oczekiwano ode mnie. Jak mogłem tego uniknąć? I jak mogłem kiedykolwiek znaleźć w sobie tyle odwagi, by przyznać się przed ludźmi, którzy umieścili mnie na piedestale, że byłem złodziejem, kradnącym chwałę przynależną tylko Temu, który jest ponad nami wszystkimi?
  5. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Oczywiście mogłem jej dać wiele w zamian. Kiedy wyciągałem dłoń, by dotknąć jej czoła na znak mojego błogosławieństwa, usłyszałem niespodziewanie głos należący bez wątpienia do kogoś posiadającego nieograniczoną władzę: \"Nie jesteś Bogiem, Rabi! \" Moja ręka zawisła w powietrzu. \"Nie... jesteś... Bogiem! \" Słowa te poraziły mnie jak uderzenie noża ścinającego wysoką, zieloną trzcinę cukrową. Instynkt mówił mi, że słowa te wypowiedział prawdziwy Bóg, Stwórca wszystkiego i to sprawiło, że zacząłem drżeć. Udzielanie błogosławieństwa tej kobiecie byłoby oszustwem, rażącym oszustwem. Cofnąłem dłoń, zdając sobie wyraźnie sprawę z tego, że wiele osób obserwuje mnie i zastanawia się o co chodzi. Czułem, że muszę upaść u świętych stóp prawdziwego Boga i prosić o Jego przebaczenie - jak jednak miałem wytłumaczyć to wszystkim tym ludziom! Marahaj pochodził z bramińskiej rodziny, miał prawo by traktowano go jak boga, składano mu chołd i ofiary , on sam też uważał siebie samego za osobę boską, której ta czesc sie należy...coś sie jednak wydarzyło....
  6. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Pomimo tych pytań bez odpowiedzi i pogłębiającego się konfliktu wewnętrznego, każdą chwilę mojego czuwania (kiedy nie byłem w szkole i nie odrabiałem lekcji a poświęcałem im zbyt mało czasu) spędzałem na gorliwym wypełnianiu moich obowiązków religijnych. Mogłem mieć tylko nadzieję, że moja nieustająca wierność zostanie dostrzeżona i nagrodzona, chociaż uświadomienie sobie własnego Ja stało się teraz dla mnie bardziej marzeniem niż nadzieją. Na medytacji spędzałem tyle czasu, co zwykle i nadal doświadczałem w moich transach niebiańskiej muzyki, psychodelicznych kolorów, podróży astralnych oraz spotkań z duchami. Jednakże uczucie, że jestem Brahmanem, Panem wszechświata, wielkim Rozumem ucieleśnionym w wielu formach, które ekscytowało mnie przez długie lata, umykało mi teraz. Moksza wydawała się celem niemożliwym do osiągnięcia w tym życiu. Obawiałem się, że będzie trzeba na to jeszcze wiele reinkarnacji - nie wiedziałem ile. Dlaczego przyszłość musiała być tak niepewna?
  7. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Wydawało się, że konflikt między światem doświadczanym przeze mnie w głębokiej medytacji a światem, któremu musiałem stawiać czoło przy wszelkich innych okazjach, osiągnął tego ranka niemalże punkt kulminacyjny.
  8. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Rozdz. 12 puja guru Całe to gadanie o uświadomieniu sobie własnego Ja... a oni po prostu stają się coraz bardziej samolubni! Zawahałem się przed wejściem do pokoju Ma. Zaszokowały mnie gniewne słowa Wuja Deonarine ´a, tak nie podobne do niego.
  9. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Najbardziej kłopotliwym, permanentnym efektem tego wydarzenia była nowa trudność przekonania samego siebie, że jestem Brahmanem.(Bogiem).. oraz głęboka, nie do przezwyciężenia niepewność, co tak naprawdę reprezentowali i kim byli Brahman oraz ci liczni bogowie, których czciłem. I kim byłem ja. W całym dążeniu do uświadomienia sobie własnego Ja odniosłem poważne niepowodzenie.
  10. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    wsciekły na ciotkę chce je przyłożyć ciezką sztangą:( Wyznawałem zasadę nieużywania przemocy i głosiłem ją moim młodym hinduskim przyjaciołom tak, jak to czynił Gandhi. Jak najściślej trzymałem się wegetarianizmu, ponieważ nie chciałem odbierać niczemu życia i skwapliwie unikałem nadepnięcia na mrówkę czy pluskwę. Jakże więc ja mogłem podnieść tę sztangę jak kij tak jakby zupełnie nic nie ważyła i unieść ją nad głową z zamiarem uderzenia mojej ciotki. Po północy, kiedy wszyscy już spali, a ja powinienem był znajdować się na werandzie, dążąc do osiągnięcia szczęścia przez Jogę, wymknąłem się po cichu z pokoju, przeszedłem przez kuchnię i zszedłem po schodach na patio. Wyszukując po omacku drogę w ciemnościach, dotarłem wzdłuż ściany do sztangi, która leżała tam, gdzie ją upuściłem. Było coś, o czym musiałem się upewnić. Pochyliwszy się, złapałem sztangę dwoma rękami - tym razem pośrodku - wygiąłem plecy i pociągnąłem ze wszystkich sił. Nie mogłem ruszyć jej z miejsca - ani o cal! Szlochając spazmatycznie, poszedłem w kierunku schodów. Znalazłem się ponownie w moim pokoju i rzuciłem się znowu na łóżko, płakałem cicho z twarzą ukrytą w poduszce. Skąd wzięła się ta niewiarygodna siła, która sprawiła, że podniosłem tę ciężką sztangę jak piórko? Sama wściekłość, nawet największa, nie mogła być jej źródłem. Czy zawładnął mną jeden z tych duchów, które spotykałem w czasie medytacji? Cokolwiek podniosło tę sztangę, było złe - nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Ale ja szukałem jedności z Brahmanem. Czy on nie był zarówno złem, jak i dobrem, śmiercią i życiem, skoro był Wszystkim? Czy w końcu tego dowiodłem? Czy to było moje prawdziwe Ja - \"i ty nim jesteś! \" - ta zła istota o wielkiej mocy, która na chwilę zrzuciła z siebie zewnętrzną otoczkę religii? Nie! Nie mogłem w to uwierzyć! Byłem przerażony tym, co się stało. Jakże jednak mogłem być pewien, że ta zła siła nagle nie zawładnie mną ponownie - być może następnym razem z bardziej tragicznymi skutkami? Pytanie to dręczyło mnie. Kim byli ci bogowie, duchy i moce, których zapraszałem do mego wnętrza za pośrednictwem nyasy, Jogi i medytacji? Czy były złe, czy dobre, a może jedno i drugie? A może wszystko należało do maya i szaleństwem z mojej strony były próby przypisania temu jakiegoś sensu?
  11. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Pełne szczęścia poczucie wewnętrznego spokoju, którym cieszyłem się podczas tej krótkiej chwili samotności, zostało zniweczone jej głosem. Zamieć schody. (...) Zamiatając zewnętrzne schody, mówiłem sobie w myślach: \"Panie wszechświata, ty jesteś Brahmanem! Wydaje się to takie realne, kiedy medytuję, ale z miotłą w ręku... \" maaała nadal twierdzisz że jesteś bogiem?
  12. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Jedyną moją nadzieją była Joga - która, jak obiecywał w Bhagavad-Gita Kriszna - miała rozproszyć wszelką ignorancję przez zdanie sobie sprawy z tego, że byłem nikim innym, jak tylko samym Bogiem. Zdarzały się takie chwile, gdy ta wewnętrzna wizja oślepiała mnie i podniecała - czułem się tak bliski dostrzeżenia własnego Ja, że widziałem się prawie w roli Brahmana - Pana wszechrzeczy. Prawie, lecz nie całkowicie. Wmawiałem sobie, że to prawda i udawałem, że jestem Bogiem; zawsze jednak istniał ten konflikt wewnętrzny - głos ostrzegający przed błędem. Próbowałem zwalczać to jako oznakę pierwotnej ignorancji i czasami zdawało mi się, że jestem na granicy pokonania tej zwodniczej iluzji, tak jak to uczynił mój ojciec. Nigdy jednak nie byłem w stanie całkowicie zlikwidować przepaści oddzielającej mnie wraz z całym stworzeniem od Stworzyciela. Zacząłem myśleć o Stworzycielu jako o prawdziwym Bogu, w odróżnieniu od licznych bogów hinduskich, co do których byłem pewien, że spotykałem ich w moich transach. Coraz wyraźniej odczuwałem wielką różnicę między strachem wywoływanym przez nich w moim sercu, a instynktownym odczuciem, że prawdziwy Bóg jest dobry i pełen miłości. Wśród hinduskich bogów nie było już ani jednego, któremu mógłbym naprawdę ufać - żaden z nich mnie nie kochał. Czułem coraz większy głód poznania Stworzyciela, nie wiedziałem jednak, jakie mantry dla niego odmawiać; dręczyło mnie także uczucie, że moja pogoń za uświadomieniem sobie własnego Ja nie przybliżała mnie do niego, lecz raczej oddalała. Dręczyło mnie również to, że pomimo moich prób uświadomienia sobie, że jestem Brahmanem, uczucie spokoju osiągane przeze mnie w medytacji nigdy nie przetrwało w tym zwykłym świecie zbyt długo - szczególnie gdy dochodziło do utarczek z ciotką Revati. spokój jedynie krótkotrwały...medytacja zawodzi.
  13. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    des zapraszam cię do siebie i do mojego kościoła:) moze gdybyś zobaczył (a)....napisz na maila:)
  14. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    szybko zapomniałem o Jezusie. Wezwałem go jak jednego z bogów, ale zastanawiało mnie dlaczego tak szybko zainterweniował w mojej sprawie.
  15. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    rozdział 10 NIEZNANY BÓG Będąc już wystarczająco blisko, by mnie dotknąć, wąż uniósł z trawy swoją szeroką, klinowatą głowę i cofnął ją, gotując się do ataku. W chwili, kiedy tak stałem zmrożony strachem, z przeszłości wyłonił się głos mojej matki, tak, jakby stała przy mnie, powtarzając dawno zapomniane przeze mnie słowa: \"Rabi, jeśli kiedyś będziesz w prawdziwym niebezpieczeństwie i nic innego nie będzie mogło ci pomóc, jest jeszcze jeden bóg, do którego możesz się modlić. Jego imię brzmi Jezus \". - Jezu! Pomóż mi - próbowałem zawołać, lecz rozpaczliwy krzyk załamał się i ledwie dał się słyszeć. Ku mojemu bezgranicznemu zdziwieniu wąż opuścił swoją głowę na ziemię, odwrócił się niezgrabnie dokoła i z wielką szybkością odpełzł w poszycie. Na trzęsących się i niemal załamujących się pode mną nogach obszedłem dużym kołem miejsce, gdzie zniknął wąż i potykając się, wróciłem przez gęstą dżunglę na ścieżkę prowadzącą do domu. Zdyszany i ciągle jeszcze drżący, przepełniony wdzięcznością do tego zadziwiającego boga, Jezusa, lecz obawiając się wspomnieć jego imię, opowiedziałem mojemu zdumionemu kuzynowi Sharmie o tym, jak o włos uniknąłem nieszczęścia. W myślach wracałem często do nurtującego mnie pytania, kim naprawdę był ten Jezus. JEŚLI KIEDYŚ BĘDZIECIE W WIELKIM NIEBEZPIECZEŃSTWIE I NIC INNEGO NIE BĘDZIE MOGŁO WAM POMÓC....ZAWOŁAJCIE JEZUSA. ON USŁYSZY WASZE WOŁANIE.
  16. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Nic nie mogło zmienić czyjejś karmy - a już zwłaszcza kąpiel w czasie Kartiknahan. Wielu Hindusów obeschnąwszy po kąpieli, powracało prosto do stołu z mięsem, a niektórzy do bicia własnych żon lub dręczenia ich w inny sposób.
  17. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Pan Kriszna nauczał Arjunę, że nie ma nic ważniejszego niż pilne praktykowanie Jogi. Dzięki tej \"boskiej tratwie \" można było przejść ponad ignorancją i brudem ludzkich uczynków do wiecznego Szczęścia. Jeszcze zanim ukończyłem dziesięć lat, ćwiczyłem oprócz mojej codziennej medytacji Jogę - pozycje, ćwiczenia oddechu i medytowanie - robiłem to na werandzie przed moim pokojem od północy do wpół do drugiej w nocy, kiedy wszyscy inni spali. Ćwiczyłem albo Brudmadhya Drishti albo Madhyama Drishti. To koncentracja, połączona z ćwiczeniami oddechu, przenosiła mnie w sfery świadomości całkowicie niezależne od otaczającego mnie świata. Dzięki Jodze doświadczałem w coraz większym stopniu obecności istot duchowych, które były moimi przewodnikami i dodawały mi sił psychicznych. Bogowie byli realni! Żadne argumenty przytaczane przez chłopców w szkole nie mogły tego zmienić. Czasami przeżycia te podniecały mnie zbyt mocno, bym mógł zasnąć, kiedy w końcu kładłem się do łóżka. Gdybym tylko mógł nakłonić Deonarine ´a i innych Hindusów do praktykowania Jogi i Medytacji, poznaliby wtedy prawdę o swojej religii. Nie wolno mi samemu osiągnąć Nirwany. Guru jest nauczycielem, który prowadzi innych do wiecznego Szczęścia.
  18. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    - Jeśli Lakszmi jest boginią bogactwa i powodzenia, to dlaczego większość Hindusów jest taka biedna? - domagał się wyjaśnień wysoki czarny chłopiec. - Oddawanie jej czci to strata czasu! - Nie rozumiesz idei karmy i reinkarnacji! - odciąłem się ostro. - Człowiek może być biedny w jednym wcieleniu, a bogaty w następnym. - Ale ile to wcieleń trzeba przeżyć? Rozejrzyj się wokół! Większość Hindusów z Indii Wschodnich zajmuje się ścinaniem trzciny cukrowej i mieszka w nędznych chałupach. - Moja rodzina nie jest biedna! - On ma na myśli Hindusów w ogóle - upierał się drobny Anglik. - Popatrz na Indie, to najnędzniejszy kraj na świecie! - Kto tak powiedział? Mój ojciec. Mieszkał w Indiach, zanim się urodziłem. Jest tam więcej szczurów niż ludzi, straszne ubóstwo i choroby! - Być może kiedy rządzili tam Brytyjczycy, ale nie od czasu niepodległości! - Pomruk aprobaty przebiegł przez skupiający się wokół nas tłum. Trynidad walczył o wyzwolenie się spod władzy Brytyjczyków i niepodległość była słowem rozpalającym ogień w sercu każdego patrioty. - Ludzie w Indiach głodują, podczas gdy szczury obrastają w tłuszcz, a święte krowy zdychają ze starości! - oznajmił inny chłopiec, włączając się w wir walki. - Oto co dla Indii zrobili tamtejsi bogowie i reinkarnacja.
  19. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Rozdz. 9 - Czy to ważne jak to nazwiemy? Czyż we wszechświecie nie istnieje tylko jedna Siła? - Jest tylko jedna Rzeczywistość - Brahman. - Przytaknąłem z powagą. - Wszystko inne jest iluzją - maya. Obserwowaliśmy światła w milczeniu. o tym pisałaś maała?
  20. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Des , ale dziś też ludzie twierdzą ze są bogami...uprawiająJoge, medytację,która wywołuje takie same \"wizje\" jak LSD. Wschodni mistycyzm fascynuje ludzi zachodu..... a to tylko oszustwa...ten człowiek świadczy o tym co sam przezył i jak upadł aw jego oczach filozofia i jak Bóg żywy, Jezus Chrystus...objawił sie w jego życiu. On chce byś i ty poznał (a) Go i zbliżyła sie do Niego.On jest Bogiem życia. Przeczytaj do końca.
  21. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    - Jesteś bogiem, prawda? - spytałem krowę z całą powagą. Nie przestawała zrywać swoim wielkim pyskiem soczystej trawy, przeżuwając ją powoli i z głębokim zadowoleniem. Doprawdy trudno było uwierzyć, że mogła mnie tak podstępnie zaatakować - wspomnienie to było jednak ciągle świeże. - Oczywiście, że jesteś bogiem! Wiem, że jesteś. Prawda? Podniósłszy swój łeb, spojrzała na mnie leniwym wzrokiem, przeżuwając swój pokarm wolno i spokojnie. \"Muu \", oznajmiła z powagą. Muu! Muu!
  22. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    Czy ty jesteś Bogiem? - zapytał z niedowierzaniem pewien portugalski chłopiec. Nie mogłem zawahać się ani wycofywać - wywołałoby to tylko jeszcze większy śmiech. - Tak - odpowiedziałem stanowczo - podobnie jak wszyscy Hindusi. Muszą oni tylko zdać sobie z tego sprawę. - W jaki sposób chcesz sobie \"zdać sprawę \" z czegoś, co nie jest prawdą? - odciął się z drwiącym parsknięciem. - Ty nie stworzyłeś świata! czy ty mała nie twierdziałaś ze kazdy jest bogiem, tylko \"musi sobie z tego zdać sprawę\"???
  23. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    rozdział 8 W mojej części wyspy byłem podziwiany i ubóstwiany pewien, że jestem Bogiem. Jednakże ci nieoświeceni chłopcy z Queen ´s Royal College traktowali mnie zaledwie jak równego sobie, a czasami · nawet i nie tak. A pytania, które mi zadawali - czasem żartem, a czasem na serio - zaczęły wstrząsać moją wiarą. - Czy to prawda, że Hindusi wierzą, że wszystko jest Bogiem? Skinąłem głową, przenosząc zakłopotany wzrok z pytającego na zebranych wokół chłopców różnych ras i religii, którzy chcieli mnie dręczyć. Stawało się to już zwyczajem - a inni hinduscy chłopcy skwapliwie unikali udzielania mi jakiejkolwiek pomocy, tak jakby się wstydzili lub bali się. - Chcesz powiedzieć, że mucha jest Bogiem, albo mrówka, albo pluskwa? - W otaczającym mnie tłumie rozległy się salwy śmiechu. - Śmiejecie się, bo nie rozumiecie - powiedziałem dumnie. - Widzicie tylko iluzję, lecz nie dostrzegacie Jedynej Rzeczywistości - Brahmanu. Czy ty jesteś Bogiem? - zapytał z niedowierzaniem pewien portugalski chłopiec. Nie mogłem zawahać się ani wycofywać - wywołałoby to tylko jeszcze większy śmiech. - Tak - odpowiedziałem stanowczo - podobnie jak wszyscy Hindusi. Muszą oni tylko zdać sobie z tego sprawę. - W jaki sposób chcesz sobie \"zdać sprawę \" z czegoś, co nie jest prawdą? - odciął się z drwiącym parsknięciem. - Ty nie stworzyłeś świata! Jeden z chłopców, Anglik, wydawał się wiedzieć zbyt dużo o hinduizmie. - Słyszałem, że jesteś wegetarianinem - nie uznajesz prawa do niszczenia jakiegokolwiek życia... - Wyznaję zasadę nieużywania przemocy. Tak jak Gandhi. Wszyscy go szanują. On był wielkim Hindusem! Odbieranie życia jest złem. - Wszelkiego życia? - nie zwróciłem uwagi na ton jego głosu, który powinien był mnie ostrzec, że zastawia na mnie pułapkę. Potaknąłem stanowczo. Wszelkie życie jest święte. Tak mówią Wedy - spojrzałem błagalnie w stronę kilku chińskich chłopców z grupy, o których wiedziałem, że są buddystami. Oni również w to wierzyli - dlaczego się do tego nie przyznawali? Wiedziałem, że jestem w kłopocie i pragnąłem, żeby zechcieli pomóc mi w tej kwestii, chociaż w wielu innych zagadnieniach religijnych byłbym ich wrogiem. Na lekcjach biologii uczyliśmy się już o tym, jakich jest siedem cech charakterystycznych dla życia. Były to: oddychanie, przyjmowanie pokarmu, wydalanie, wrażliwość na bodźce, wzrost, reprodukcja i ruch. Wiedziałem aż za dobrze, że również rośliny posiadają wszystkie te cechy. Odbierałem życie, kiedy zrywałem banana lub mango i zjadałem je. Nie widziałem żadnego sposobu, by zaprzeczyć, że wegetarianie odbierają życie, byłem jednak zdecydowany bronić różnicy między odbieraniem życia roślinom, a odbieraniem życia zwierzętom. Mój przeciwnik mrugnął do swoich przyjaciół. - Czy nie wiesz, że nawet rośliny posiadają siedem charakterystycznych cech życia? - zapytał. - Wegetarianie również odbierają życie. Otworzyłem usta, próbując wyjaśnić różnicę między życiem roślinnym a zwierzęcym, lecz głos zabrał już ktoś inny. - A co się dzieje, kiedy on gotuje sobie wodę na herbatę? - zapytał jakiś głos z tyłu. - Pomyślcie o tych milionach bakterii, które wtedy zabija! Biedne, bezbronne zwierzątka - bo przecież nimi są. Wiecie one ewoluują i przesuwają się w górę w łańcuchu reinkarnacji - w końcu zostają krowami i ludźmi! Wszyscy mieli świetną zabawę. - Do licha, on jest normalnym mordercą! - zawołał ktoś z lewej. - Nie ma się co dziwić, że jest taki chudy! - dodał ktoś inny. - Żywić się tylko roślinami! Trzeba jeść mięso, człowieku! - Po prostu nie rozumiecie! - protestowałem odważnie. Płonęły mi policzki, a w środku czułem się rozbity i sfrustrowany.
  24. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    zdarzyła sie niebezpieczna sytuacja zagrazająca życiu :( (zbyt długi opis).............. Kiedy przyszliśmy do siebie, zwróciliśmy się powoli w kierunku domu, zachowując powagę i milczenie, zatopieni we własnych myślach. Jeśli była to moja karma z jakiegoś poprzedniego wcielenia, to było to w moim odczuciu strasznie niesprawiedliwe. Dlaczego miałbym być karany za jakieś dawne grzechy, których nawet nie pamiętałem?
  25. Kamelia

    Pytania dotyczące Biblii

    nawet wbrew mojemu wychowaniu...tak jak w przypadku Maharaja, wbrew hinduizmowi,,,u mnie wbrew religii katolickiej. Bóg żyje...i objawia sie tym którzy Go szukają i pragną Go poznać:)
×