Kamelia

dla katolika chrzest to wstąpienie do katolickiego kościoła...zapisują cię wtedy w księdze parafialnej...i masz metrykę chrztu..od tej pory jesteś katolikiem nie wymyślaj że to błogosławieństwo..bo to nie to. czyli nie bedziesz zabraniac....ale będziesz tak obojetnie się na to godzić? będziesz tak biernie uczestniczyc w czymś co uważasz za najwiekszą bzurę i fantazję w czymś w co nie wierzysz....i pozwolisz na to własnym dzieciom????? i uważasz ze to szczęsliwe życie?....................

czyli marzyciel nie pośle dzieci....bo po co? ok. a malutka? co z twoimi dziećmi? w katolickiej polsce?

ale podałam ci marzycielu kilka opcji? taka taka i taka? mógłbyś trochę bliżej... jak bedzie katoliczka? to pozwolisz jej na wychowanie po katolicku...a pod nosem będziesz się śmiał, ze twoje własne dzieci uczą się :ojcze nasz i zdrowaś mario\" bo muszą zdać na religii.... a jak będzie \"taka jak ty\" to nie wychowasz po \"katolicku\" nie ochrzcisz? nie będzie chodzić na religie? czy to takie trudne pytania? mozna mi jasno na nie odpowiedzieć?

mała, ja nie pytam o męża....ja pytam o dzieci lub przyszłe dzieci, poślesz na religię i do komuni...czy uważasz ze to bzddura i nie chcesz mieć z tym cyrkiem nic wspólnego? poślesz na tą religię czy nie? ochrzcisz dziecko? czy nie? do komuni wystroisz w suknię lub gajer ?czy nie? będziesz chodzić z dzieckiem na msze czy nie?

ale to ty bedziesz ojcem....głową rodziny, ty masz bardzo znaczace zdanie odnośnie wychowania dzieci...i jaki wybór? dlaczego zasłaniasz się tą kobietą, ja pytam co ty postanowisz

mała, ja nie pytam o męża....ja pytam o dzieci lub przyszłe dzieci, poślesz na religię i do komuni...czy uważasz ze to bzddura i nie chcesz mieć z tym cyrkiem nic wspólnego?

ale to ty bedziesz ojcem....głową rodziny, ty masz bardzo znaczace zdanie odnośnie wychowania dzieci...i jaki wybór?

a powiedzmy że matkąjest gorliwa katoliczka \"tak musi być jak to dzieci bez kościoła wychowane!!! do kościoła na mszę marsz\" na religię już ..marsz...i ksiedza mi tu szanować!!!\"

a powiedzmy że obojętna katoliczka to matka twoich dzieci....ona tylko \"co powiedzą ludzie sąsiedzi...ej no lepiej niech dzieciaki chodzą bo będą nas palcami wytykać\" :)

Ale jeśli - to będzie też dużo zależało od poglądu matki owych dzieci. powiedzmy ze malutka to matka twoich dzieci...i co wtedy?

marzycielu...chodzisz na msze w niedzielę? ochrzcisz swoje dziecko? ślub weźmiesz ze swoją wybranką tylko cywilny? czy też ona w białej sukni a ksiądz pobłogosławi wasz zwiazek? potem dzieci, komunia? bierzmowanie? czy moze dajecie sobie z tymi wszystkimi ceregielami spokój...tak jak tu na topiku? mała, jak będziesz wychodzila za maz to też tyko \"cywil\" :):):)

właśnie tym \"mózgiem\" jest mój Bóg wielki i niepojęty... jak chcesz się do Niego przybliżyć i poznać Go bliżej....On nie ma nic przeciwko temu, wrecz przeciwnie chce \"aby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy\" On nie chce być dla człowieka \"siwobrodym, niemym i nic nie działającym staruszkiem\", On ma prawdziwa moc do mocnego zycia. Na mocnych podstawach...nie na czczych i nic nie dających domniemaniach. Tylko ludzie niewiedzacy dokąd zmierzają ...nie mają swojego Boga. Chcesz być jednymm ztych smętnych niewiedzących dokąd człeków:(

Kamelio - ależ on jest. Tylko na pytanie KIM odpowiadam raczej CZYM - ogółem elementów, łączących je zależności i rządzących nimi praw - wszystkim. jesteś pewny czy tylko domniemasz? a kto ci mówił kiedykolwiek o siwobrodym staruszku? :D aaaaaaa to taka wizja z dzieciństwa? a co powiesz na temat \"mózgu doskaonałego\" wiedzącego wszystko , wspaniałego i didealnego kogoś , mającego takie zdolności i pomysly o których ty nawetnigdy nie pomyślisz bo by ci to do głowy nie wpadło? Fascynująca postać, do tego doskonała w miłosci .

nie mówiłam teraz o \"rodzju Boga\" tylko o Bogu.... kwestia \'wyboru\" należy do rozważań następnych bo temat toczy sie akurat w twoim wypadku o podważanie w ogóle Jego istoty. Najpierw otwórz na Niego serce, żeby dostrzec czy On jest a potem pomyśl...kim On jest?

Boga nie pojmie się rozumem, wtedy wszyscy należeli by do Niego Dla Boga trzeba otworzyć też swoje serce a nie tylko podgrzewać rozum do temperatury 200 st. i główkować do końca zycia nie dochodząc do zadnych wniosków. dobrych przemyśleń i porazających wniosków wam zyczę.

mądralko ja już skończyłam debaty ze ŚJ, znacie mój pogląd na wasze dogmaty i nie tracę czasu na dyskusje nie przynoszące nic dobrego, gdybyś chciała znać moje zdanie na jakikolwiek temat to proszę prześledz raz jeszcze moje wypowiedzi, bo tam w nich WSZYSTKO jest zawarte....odpowiedz na każde twoje pytanie.

tak pobieżnie, odbiór zdarzeń z zewnątrz powoduje różne reakcje w mózgu, pobudzenie odpowiednich neuronów, później określonych ośrodków w odpowiadających im strukturach mózgu ale marzycielu Ducha nie zbadasz empirycznie

mądralka wie o czym mówię, a raczej nie wie.... a tak było ładnie i łagodnie ale nagle ni stąd ni zowąd jakiś niespodziewany atak

marzycielu, a co ma EEG - badanie potencjałów elektrycznych w mózgu, czysta fizjologia do duchowości, do pojęcia Ducha człowiek to nie tylko ciało

\"bo w Nim zamieszkała cała pełnia Boskości\" Nim-mowa o Jezusie

trzeba było wyplenić błędy, gdyby dzisiejsze władze papieskie i kardynalskie zastanowiły się czy prowadzą kościół zgodnie z Pismem Świętym to nie było by ludzi tak masowo odchodzących z KK

nie wytłumacze Koscielnych przywódców, daawnych przełożonych KK bo nijak nie wiem jak ich wytłumaczyć w wieeeeluuuu sprawach...bo się nie da :)

Malutka reinkarnacja to tylko wymysl ludzi ktorzy nie chca... boja sie przyjac do swiadomosci ze posiadaja jedno zycie... ze ich dusza nigdy wiecej nie posiadzie zadnego ciala... ze zostana osadzeni ze moze ich czekac kara... Blizna to jakby ktoś z horroru żywcem wzięty, ale z tym chyba sie nie pomylił

przemyslenia zwyklego czlowieka... wierzacego. wierzącego w co? bo chyba nie w miłość dobro i Boga dawcę życia i pokoju?

mam pamięć doskonałą:) wytrenowałam sobie mózg perfekcyjnie:) to ta edukacja...:) hi hi hi