Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolka81

  1. no prosze i jaka dyskusja :) aż miło sie was czyta :) tak emocionalnie :) co do tego że Gabrys podjada w nocy - to tak : * w dzien je 3 razy ale dość spore porcje (przynajmniej teraz sa spore, bo wczseniej wcale nie chciał jesc, a był taki okres czasu ze nic nie chciał jesc i dwa tygodnie tylko mleko pił) tak że z jedzeniem u nas bywały rózne przeboje - raz jadł - raz nie jadł - znów jadł i niejadł... * był okres że od 5 do 8 miesiaca wcale sie nie budził w nocy i spał cała noc. * teraz nagle w 9 miesiacu mu sie odwidizało i zaczał być głodny w nocy, widocznie potrzebuje, takie jest moje zdanie i nie widze w tym nic złego...zanim mu dam mleko czy kasze w nocy daje mu herbate - ale jak widze ze nie bardzo ja piije a kreci sie nadal i steka to jak mu nie podac jesc skoro widac wyraźnie ze jest głodny. dpisze tylko że mój brat do 4 roku zycia pił kasze w nocy raz - potrzebował wiec mu mama dawała. Ja nie jadła w nocy bo nie potrzebowałam. I zeby nie było - brat nigdy nadwagi nie miał i dzis również jej nie ma. A Gabryś wazy odpowiednio do swoijego wzrostu! Ma kilka wałeczków jak przystao na bobaska ale nie mozna o nim powiedizec że jest grubasem czy cos w tym stylu. Wiec specjalnie oduczac go nie zamierzam, poniewaz nnigdy nie bazowałam na standardowych schematach zywienia - a on był karmiony na rzadanie - nie zmuszam go jak nie chce jeść i daje wtedy kiedy jeśc chce i widze ze jest głodny. na sniadanie obiad podwieczorek i kolacje ma stałe godziny jedzenia. i w nocy tez sie zwykle budzi o mniej wiecej tej samej porze. to tyle w kwesti nocnego jedzniea Gabrysia. do podczytującej - uważam ze akurat takie osoby jak ty mają najmniejsze prawo do krytykowania tu kogokolwiek, czytasz - czytaj ale jesli nie chciałaś/łes sie ujawnić dawno i z nami zapoznać to moze lepiej nie obrazaj ty i niekrytykuj ty czyjegoś zachowania. bardzo prosto i wygodnie jest krytykowac kogos pod anonimowym nickiem, trudniej sie ujawnic i wyrazic swoje zdanie! żenada! Surfi - ty sie nie przejmuj tym anonimem - kazda z nas ma swoje racje, swoje zdanie i po to jest przeciez nasze kaffe aby je w gronie przyjaciólek wyrazać ! I wogóle co tu sie obrazac na siebie nawzajem? Kazda mam jest wyjątkowa i ma swoją rację - tak jak nasze dzieci są rózne -tak i róznie potrafimy sobie z nimi radzić. Z pewnoscia nie robimy niczego aby zaszkodzić własnym dzieciom. a dodam tylko ze Gabrys potrafi sie sam bawić nawet godzinę :) tylko że ja wtedy robi własnie cos dla siebie -np. poczytam - ufarbuje włosy, albo sobie cos porobię w pokoju, albo zwyczajnie podgladam jak on sie bawi tak zeby on mnie nie widział - :P I nie zawsze mam ochote wtedy siedizec na kompie. Jesli juz to iweczorem po jego zasnieciu - ale jak ktoras wczesniej zauwazyła - nie zawsze jest cos ciekwaego do napisania czy opowiedzenia. buziaki
  2. czesc patrze na tabelke i widze ze jeszcze mnie z niej nie wywaliłyscie :) dzieki wpadłam pochwalic sie że Gabryś wazy 10,800 i ma 85 cm wzrostu. tak ze pobił wagę i wzrost Franka - Pauli :) za 21 dni skonczy roczek tj. 22 pazdziernika :) strasznie szybko mineło. pozdrawiam was wszystkie goraco :)
  3. to i ja się dołącze do protestu :P naprawde czasem brak mi czasu na cokolwiek - Gabrys tak jak widzę nie jest wyjątkiem i też w dzien ogromnie mało spi - czasem potrafi nawet pokimac 30-45 minut i to wszystko - wiec ja na szybkiego ogarniam dom i to jeszcze w solennej ciszy zeby tylko on sie ie obudził - bo spi tak lekko że zaraz sie wybudza. nie powiem czasem mu cos sie odwidzi na pozytywnie i wtedy wyjatkowo potrafi przespac 2-3 godziny za dnia to wtedy robie gruntowniejsze porzadki i pranie i układam jego ciuchy i gotuje porzadny obiad ale jak nie pospi to potem jest marudny - druga sprawa ze jest wszedzie - juz dzis wyszłam na secunde dosłownie czajnik w kuchni właczyc a on dorwał sie do szafki i palca sobie przycioł :( wszedzie musze byc tam gdzie i on bo gotów nawet ziemie z kwiatów zjesc itp... wieczorem jestem padnięta jak sto diabłow i nic mi sie nie chce - ale nie zamierzam opuszczac topiku!!! owszem za mało piszemy - ale to jest dla mnie normalne - mamy dzieci - niedługo z nas niektóre beda miec kolejne - SUPER - i bedzie mniej jeszcze czasu... przeciez własnie o to nam chodziło - MIEĆ Dziecko - nasz własny promyczek - najwazniejszy! no i normalne dla mnie to jest ze wtedy swiat kreci sie wokoło niego! ja akurat bede z nim długo - bo dopóki nie pojdzie do przedszkola - wiec mamy jeszcze dwa lta razem - ale tym bardziej potrafie zrozumiec te z was które juz niedługo wracaja do pracy - jak Voltare - bo nie wiem jak ja bym to zniosła...pewnie jakos bym musiaął ale nie musze o tym mysleć bo i tak nie mam z kim gabrysia zostawic - dlatego rozumiem ze woli ona spedzac kazda chwile z dzieckiem - bo niedługo te chwile beda mocno ograniczone ... a sa one bezcenne te chwile i niezapomiane! dlatego nie złoszcze sie nie gniewam i rozumiem że skoro nasze zycie sie zmieniło poprzez nasze SARBY - to i topik nabiera nowej innej moze rzadszej formy - ale czy to az takie złe? idea nasza jest - istniej - żyje - wciąz wracamy jak marnotrawne córy na nasze kaffe :) :P i wierze ze choc rzadziej to bedziemy wracac nada - chocby nawet raz w tygodniu .... Omega - - no własnie ja tak czekałąm na tego maila od ciebie i juz doszłam do wniosku ze mnie olałas :P co do M. - ma postawiony jeden warunek - do końca pazdziernika musi to zrealizowac - wtedy bedzie nam przynajmniej łatwiej pod wzgledem finansowym - a jak i z tym sie ułozy to odejdzie stos małych,mniejszych i srednich problemików które nas dzieliły... a jak odejdzie stos problemów to bedzie czas na pozytywne myslenie o przyszłosci i to nie w sferze gdybania tylko w miare realnie :) wierze ze wtedy jakos sie tez lepiej dogadamy.... a po ostatniej aferze - to M. zaczał chyba wreszcie cos rozumiec - i zaczał sie starac choć troche... to mnie buduje - bo wiem ze jak chce to potrafi - i widze ze cos tam chce - tylko szkoda ze wpierw trzeba mu natłuc do głowy jak małemu dziecku - i szkoda ze to kosztem moich nerwów sie odbywa... ale moze kiedys sie i to zmieni... no a co do Gabrysia to naprawde jest wielki moj mały pierdzioszek :) zaczyna nosic rozmiar 92 ciuszków bo te z 86 sa juz przyciasne na niego :P teraz nie narzekam bo apetyt ma jak mało kto - ale były miesiace gdzie jadł jak myszka - ale widac taki miał okres bo z wagi nie spadał wiec po prostu nie potrzebował az tyle wtedy...a teraz nadrabia :) nie żebym go napychała...je tylko 3 posiłki dziennie i podwieczorek czasem - od bardzo dawna je tylko 3 razy dziennie - i dwa razy lub raz w nocy! a wiem ze inne maluchy jak sa mniejsze to przynajmniej 5 razy dziennie jedza i w nocy raz. ale on sobie od urodzenia sam regulował ile i jak duzo chce zjesc i ja sie podporzadkowałam jego systemowi. nic na siłe - jak zgłodnieje to wtedy zje - chyba zeby przegioł i cały dzien nic nie zjadł to bym ingerowała! dacie wiare za 21 dni skończy roczek! a zatem juz teraz zaprosze was na topikowe pierwsze dmuchanie swieczki na 22 października około godziny 20-21 :)
  4. Bety - bo widzisz ja ja czytam sms to zawsze Gabrys chce telefon - wiec odpisuje a przyjanjmniej mam zamiar odpisywac w przerwie czyli jak on spi - a potem czaasami mi z łowy wylatuje i tak czesto mi sie skleroza zdarza - bo wiesz jak to jest - jak zasnie to zawsze cos trzeba na szybko zrobic póki spi... a u nas po staremu - choć nie zapeszajac sa jakies poczatki normalnej komunikacji miedzy mna a M. ....wiec narazie sie nie rozpisuje o tym - zeby nie zapeszac... Aisza - wiem ze on wyglada na starszego bo taki duzy jest - ma około 85 cm i 10,800 wazy nawet ostatnio jak mruczał w koscile i na rekach go trzymałam to taka jedna babka stara - patrzyła na to z dezaprobata - ze on taki duzy - a jak dzidzia sie zachowuje ale to stara dewotka to mam ja gdzies - on był naprawde grzeczny - widziałąm nie jedno dziecko duzo duzo starsze co sie tak zle zachowywało ze on to anioł prawdziwy poza tym czy starsze czy młodsze to tylko dziecko - i nie ma pojecia czemu przez 45 min ma siedziec cicho i nie łazic nigdzie - a te dweoty tylko potem plotkuja :P -------a Bartuś jak w rozmiarach sie przedstawia?? no i czy sa postepy w zębach? dodałam na nk zdjecie nowe Gabrysia - jak pociska kabanosa :)
  5. dodałam dzisiejsze zdjęcia na nasza klase - 3 sztuki - zajrzyjcie!! buziaki gdziekolwiek jesteście :*
  6. u nas piekna złota jesień :) zrobiłam dziś Gabrysiowi sesje zdjęciową na dworze...pieknie wyszło - tylko kurna znów mi sie data w aparacie przestawiła na miesiąc do przodu :( grrrr potem dodam na picassa i jakies rzuce na nk :) a teraz biore sie za sprzątanie
  7. poczytajcie tak dla rozluźnienia :) http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,page,2,title,Kobieta-urodzila-supernoworodka-Dziecko-wazy-87-kg,wid,11528011,wiadomosc.html
  8. HEY JA OD RAZU SIE USPRAWIEDLIWIAM - NIE PISAŁAM BO DOPIERO OD DZIŚ MAM ZNÓW NETA WE WTOREK PO POŁUDNIU gABRYS DORWAŁ SIE DO KLAWIATURY - COŚ PONACISKAŁ I POZAMYKAŁ WSZYSTKIE DOJSCIA SIECIOWE! NIE WIEM JAK TO ZROBIŁ - ALE DOPIERO DZIS MÓJ BRAT JAK PRZYSZEDŁ TO NA TO WPADŁ I URUCHOMIŁ NA NOWO :p MĄDREGO MAM SYNKA :p POTEM NAPISZE CO U NAS TERAZ IDE DAC GABRYSIOWI OBIADEK!!
  9. jesteście wariatki, ja sie nie obraziłam nie gniewam -tylko nie mam o czym pisac... nie wiem sama jak to jest z tym moim M. ale zaczynam miec go dosc - wiem ze to duzo zmian - ale sorry - on nie ma 10 lat a 30 - wiec juz dawno mógł sie nastawic na to - Gabryś - jest od października, ślub - był w styczniu, przeprowadzka i nowa wreszcie na umowe praca w maju. mamy obecnie wrzesien a on dalej mysli kategoria " ja" dziewczyny o samodzielnym mieszkankiu narazie moge pomarzyc - * on zarabia 1600 brutto * ja nie pracuje - do pracy pójde jak gabrys pojdzie do przedszkola, poniewaz obecnie nie stac nas na niankę a pojscie do pracy za 1000 brutto by zapłacic niani 800 to sie mija z celem bo na dojazdy bym musiała wydac 100 miesiecznie to na jendo wychodzi czy ja z nim jestem czy niania - a chyba dla gabrysia lepiej ze JA ! * gdyby moja mama była na emeryturze to inna bajka - ona by z Gabrysiem została a ja bym poszla pracowac - ale nie jest niestety i to ona jezdzi do pracy a ja siedze w domu. * podsumowujac z Wypłata M. nie stac nas na wynajecie nawet kawalerki w legnicy - nie mówiac o rachunkach i ogólnym utrzymaniu i na jedzenie!!!!! * dodam tylko że praca M. jest na zasadzie takeij ze pracuje 5 dni w tygodniu - z tym ze sa to rózne dni tygodnia - wiec czasem ma wolne w srodku tygodnia! mówiłam mu i prosiłam zeby pomyslał nad dodatkowa praca - jakąs o nienrmowanycm czasie - --> ale to jest gadka moja raz na miesiac i spełza na niczym. wyjscie by było - tak jak mowiła kiedys bodajże surfi - zeby sie wział ten mój M. do roboty - ze na budowie ponad 2000 mozna zarobić ! Tylko problem w tym że on jest z tych co to nie lubia sie brudzić - ani ciezko charować! i ja nic na to nie poradze że on taki jest! nie wińcie mnie za to jak jest - bo ja bym poszła do tej pracy - tylko nie mam jak! staram sie - układam i panuje za nas dwoje - i nie dlatego ze chce byc dominujaca - tylko dlatego że on sie niczym nie przejmuje! wezmy chociaz by sprawe router`a (urzadzenia do dzielenia sici internetowej - cos jak modem ale moze z tego korzystac kilka kompóterów w domu) ---> mamy obecnie od maja porzyczony router! co miesiac mówie mu popatrz na necie - trzeba nowy kupić a ten oddac bo ilez mozna trzymac czyjs sprzet - mi juz głupio tak na tym porzyczonym jechać! a on co? nic...nic nie robi - nie poszukał do dzis zadnego! a ja sie z kolei nie znam na parametrach...bo sama bym wyszukała! on nic nie umie załatwic sam- bo do tej pory tatus załatwiał za niego. wiec ja sama wszystko robie. a to co nie potrafie jak ten Router jest do dzis nie rozwiązane! moi rodzice maj dzialke - tato po pracy idzie znierac ziemaniki czy cos tam i nigdy nie prosi mojego m. o pomoc - bo tato taki juz jest! a mi jest głupio ze tato sam idzie pracowac na działke jak ten siedzi przed komuterem i sie nawet sam nie zapyta ani nie zaproponuje mu pomocy! jak ja mieszkałam u jego rodziców to sama robiłam nawet nie pytałam czy pomóc! a on nic! co do relacji tato - syn ---> Gabrys nie czuje sie bezpiecznie z M. - jak sobie cos zrobi to M. nie jest w stanie go uspokoić. tylko ja albo moja mama. na dodatek ostatnio nawet nie chciał isc do taty na ręce! on jest zły jak Gabrys wstaje przed 7 i jest gotowy do zabawy - trzaska drzwamy i wychodzi. dla niego najlepeij jakby nie chodził nie mówił nie razkował - tylko lezał i spał! to tyle o M. i nie piszcie mi juz prosze ze cos jest moja wina - bo ja mysle nie osobie - tylko o gabrysiu i o nim. nie mam czasu na mylsemnie o sobie, nie stac mnie na to! a za to M. doskonale potrafi mysleć samo o sobie. gABRYS RACZKUJE CAŁKEIM DOBRZE - ALE WOLI CHODZIC - TYLKO ZE NARAZIE PRZY MABLACH ALBO ZA RECE! SAM SIE JESZCZE BOI...
  10. dziewczyny - mam prosbe - oddajcie głos na mojego stynka w konkursie Bobovita http://www.bobovita.com.pl/soczki-bobovita-s lomka/galeria-konkursowa/zdjecie/1068.html/?t=Gabriel z góry dziekuję za każdy głosik - dodam ze co dzien można oddać głos z jedengo komputera
  11. dziewczyny - mam prosbe - oddajcie głos na mojego stynka w konkursie Bobovita http://www.bobovita.com.pl/soczki-bobovita-slomka/galeria-konkursowa/zdjecie/1068.html/?t=Gabriel z góry dziekuję za każdy głosik - dodam ze co dzien można oddać głos z jedengo komputera
  12. jAGODY, vOLTARE - nie gniewam sie i niejestem urażona... samanad tym wiele razy ostatnio myslałam, jest tak jak mówicie - rola m. skonczyła się w dniu narodzin Gabrysia - ale to on sam sie wycofał ze wszystkiego :( * poczatkowo pomagał troche - potem szybko sie znudził ...i problemem dla niego stało sie to że musial np. zając sie Gabrysiem pół godziny czy godzinę - tylko po to bym ja mogła cos wówczas innego zrobić ( posprzatac, ugotowac, poprasować) - teraz on gra w swoja grę (nawet cały dzien jak ma wolne i nie zapyta nawet czy mi cos pomóc) * kiedyś chodził ze mną co dzien na spcery - nawet dwa razy na dzien - po narodzinach Gabrysia - powiedział że juz nie lubi spacerów. - zeby teraz z nai wyszedł na godzine to musze go prosić trzy godziny - woli zostac w domu - pograc w swoja gre! * kiedyś rwał sie do pomocy - przy sprzataniu - nawet leciał do kuchni aby cos upichcić i był taki dumny z siebie - po narodzinach Gabrysia - odechciało mu sie. * kiedyś ogladalismy razem wieczorem filmy - potem wiadomo Gabrys sie urodził - trzeba było przestawic pewne nasze zwyczaje - normalka - ale niestety M. juz nie oglada ze mna filmów - woli pograc w swoja grę. * kiedyś bardzo sie starał w wielu sprawach - potem jak Gabryś sie uroddził przestał. * kiedys moglismy gadać godzinami - po narodzinach Gabrysia M. juz przestał ze mna rozmawiac - wolał komputer. co lubi M. ? poza swoja grą komputerową - lubi grać w piłkę nozna ( z tej musiał zrezygnowac ze wzgledu na tryb pracy) nic wiecej nie lubi. nie lubi spacerować, nie lubi wycieczek, nie lubi lasu, nie lubi bawic sie z Gabrysiem , nie lubi ze mna rozmawiać, nie lubi mi pomagac, nie lubi działki, nie lubi koszenia trawy, nie lubi jak GO O TO WSZYTKO PROSZĘ. nie lubi jak czegos od niego wymagam. nie jest mi łatwo - myslicie ze nie rozmawiałm z nim? rozmawiałm juz o tym wszystkim 100 razy - tylko ze nasza rozmowa wyglada tak... prosze porozmawiajmy - no to on mówi - "to mów" i nawet sie nie rusza sprzed komputera - nawet nie odwróci głowy od ekranu! jakbym ja nie była! potem ja gadam, gadam tłumacze, pofdaje przykłady, argumenty, prosze itd, na koniec albo krzycze juz albo płacze w zaleznosci od przebiegu mojego monologu! temat: tesciowie jest nie poruszany przez nas - juz od jakiegos czasu - po prostu zachowuje dla siebie to co mysle. co do budowy domu - temat stał sie odległy - jak moja praca - czyli dopóki nie pojde do pracy nie bedziemy mogli niczego zrobić... myslicie ze sie nie zastanawiam nad tym jak to by było - ze sie wybudujemy - mamy 100 razy wiecej obowiazków- kosztów i problemów! co dzien o tym mysle i głowe mam od tego jak jajo. sama nie wiem co mam robić - a M. po prostu niczym sie nie interesuje. Wiem że ja sama nie dam rady - ale nie wiem jak mam dotrzec do niego by byl takim człowiekiem jak kiedyś! Nic na niego nie działa, nic nie pomaga! Mysle ze on przed narodzianmi Gabrysia tak do konca nie zdawał sobie sprawey z tego jak to zmieni jego życie i nasze zwyczaje - po kilku miesiacach sie przekonał że dziecko to kupa roboty i wyrzeczen i obowiazków - i odciał sie od tego! uciekł w komputer! I teraz mu dobrze! A całą reszta spadła na moje ręce. I wiecie co - szczerze mówiac - nie wiem jak długo dam sobie rade sama. Bo brak mi juz słow i pomysłow na polepszenie tego - a z jego strony nie ma checi do niczego! tak to wyglada!
  13. ooo jaka cisza :( zagladam zaglądam ale nikt nie pisze wiec nie ma z kim zadadać przez cały dzien :(
  14. DZIEWCZYNY GABRYS NAUCZYŁ SIE RACZKOWAĆ :p HEHE RYCHŁO W CZAS JAK JUZ NIEDŁUGO ZACZNIE CHOODZIC TO GO NA RACZKI WZIĘŁO - I TAK MU TO JESZCZE WOLNO IDZIE BO DOPIERO OD 3 DNI RACZKUJE I SIE MECZY SZYBKO BO DUPSKO CIEZKIE MA ALE DAJE RADĘ :) A TAK POZA TYM TO UCZY SIĘ MÓWIC "DAJ" TYLKO W JEGO WYKONANIU BRZMI TO JAK " DAŃ" ALE WIADOMO O CO CHODZI :) POGODA ROBI SIE JESIENNA - ALE JEST Z NIEGO TAKI ŻYWIOŁ ŻE NIE MAM ZA BARDZO CZASU NA KOMPA BO MI INACZEJ DOM ROZWALI :p I WSZYSTKO POPSUJE I POWYRYWA :p MOZE POD WIECZÓR JESZCZE SIE ODEZWĘ! AHA I POSTANOWILAM OD NOWEGO ROKU PÓJSC NA PRAWO JAZDY !!! NIEODWOŁALNIE - TERAZ NIE BO ZA PASEM ROCZEK gABRYSIA A POTEM ZARAZ ZNÓW SIEWTA TO KASY BEDZIE MAŁO - ALE PO NOWYM ROKU SIE ZAPISUJE! NIE BEDE CZEKAC AZ MÓJ m. EIS ZMOBILIZUJE - NIE BEDE NA NICZYJEJ ŁASCE! CHOCBYM IAŁA ZDAWAC 10 RAZY TO TYM RAZEM SIE NIE PODDAM!!! A M. JUZ ZAPOWIEDIZAĄŁM ŻE NAWET JAK ZDAM I BEDE MIAAŁ PRAWKO TO NIECH SE NIE MYSLI ZE JEGO SZANOWNA BEDE WSZEDZIE WOZIC! JA TO ROBIE DLA SIEBIE I DLA GABRYSIA - BO WSIADE W ATO CZY NA ZAKUPY CZY NAWET DO KUZYNKI CZY NA WYCIECZKE DZIECKO ZABRAC! NIE BEDE CZEKAĆ NA ŁASKE TATUSIA! KTÓRY MA NAWET PROBLEM Z NAMI WYJSC NA SPACER - BO JAK TWIERDZI NIE LUBI SPACEROWAĆ!!! NO NIC...TO TYLE
  15. obejrzyjcie zdjęcia z sierpnia całego - bo pododawałam nowe :) http://picasaweb.google.com/JoannaiGabriel/Sierpien# oraz kilka juz z wrzesnia - w tym zdjecia z biblioteki http://picasaweb.google.com/JoannaiGabriel/Wrzesien02# na nasza klase tez dodałam zdjecie ale jedno ! zmykam bo gabrys juz steka i chce adoracji :)
  16. Milka - Justyna m. ---mój robi to samo ! wyciaga sobie te pogniecione koszule i zakłada...aż mnie skręca - ale jestem twarda i nie ugnę się - nie bo jak ulegne teraz to potem znów mi na głowe ze wszystkim wlezie - a tak zobaczy ze nie pozwole sobie! Jak jemu nie wstyd isc tak do pracy to niech chodzi tak - mnie z nim nie widzą - wiec mi zwisa! a jak ktos mu wreszcie zwróci na to uwage to sam zrozumie o co kaman jak mu głupio sie zrobi!! bo przeciez wczorja miał wolne - miał cały dzien na to zeby sobie poprasować! albo zeby poprosic mnie o to i powiedziec ze sie zajmie Gabrysiem! ale nie! no to jak nie to nie!!! Gabrys stron nie wyrywa :) nawet jak mu dam swoja ksiazke - zwykła grubą bez obrzków przeciez - to on ja oglada z kazdej strony i wachluje stronami i cieszy sie przy tym strasznie! no i z tego wszystkiego zapomniałam wam sie pochwalić!! W zeszłym tygodniu zapisałam Gabrysia do naszej Biblioteki :) MA teraz swoja karte i moze sobie bajki wypozyczac na własne konto :) najmłodszy czytelnik u nas w Miłkowicach :) zrobiłam mu zdjecia jak sobie baje szukał dodam na picassa !
  17. sorki za zastuj brak czasu i mozliwości gabrys nikogo nie widzi tylko mama - babcia, a jak wiecie moja mama tylko w weekendy w domu bo co dzien dopiero około 18 wraca z pracy - ( nie wiem czy pisałąm ale wyjeżdza od nas po 5 rano - jedzie do wrocławia do pracy pociagiem i wraca własnie koło 18) tak ze cały dzien jej nie ma chyba wazy juz z 11 kg, bo je dosc sporo i czuje jak biore go na rece ze wazy wiecej. zjada wiecej odkąd zaczełąm mu sama obiady gotować, staram sie pilnowac by zjadał normalne sniadanko i normalna kolacje - a w miedzy czasie dostaje mleko - deserek (jakis owoc lub ciasko lub danonka) no i picie wiadomo. Aisza - gratulacje dla Bartusia za odwage samodzielnego kroczenia :) Surfi - a dla Ninki też gratulacje ( dobre to : bogatsza o 3 łańcuszki ) :P hihi powidzcie jak tam z zainteresowaniami waszych brzdąców? zwłaszcza interesuje mnie czy lubią książeczki? oglądac obrazki czy słuchac jak im czytacie? Gabrys lubi ksiązeczki - jak lezy kilka zabawek a wśród nich bajeczka - wezmie bajeczkę :) strasznie mnie to cieszy bo wiadomo ze chłopcy sa czesto anty ksiązkowi ! moze gabryś ma to po mnie że bedzie lubiał - o ile mu sie cos nie odwidzi! no mam nadzieje ze i dla mnie Omega pozostanie łaskawa :P
  18. babeczki - u nas ciężkie dni :( Gabryś przechodzi sam siebie - jest okropnie męczący, żły i marudny - drze sie co chwile - na 5 secund go nie mozna zostawić... wczoraj zupe gotowałam od 10 do 14 bo mi nie pozwolił a to zielenine obrać, a to ziemniaki - wszystko w pieciu ratach - :( najgorsze jest to że przez te dziasła on mało mi spi w dzien :( potrafi godzine pospać i potem juz nie moze usnac nawet jak go kłade bujam tule - flaszke z desperacji na uspokojenie daje - nic nie pomaga w nocy musi koniecznie co jakis czas pic i 2 razy dostac mleko - jestem wiec nie dospana - bo juz sie przyzwyczaiłam ze cała noc mi przesypia - a tu taka zmiana... no ale widac potrzebuje no to nie moge mu załować... niestety po tym on wstaje 6-7 i juz nie pospi wiecej :( Betty - ty jestes normalnie kusicielka losu!! Ja bym nerwowo nie dała rady tak co miesiąc - bierz tabsy -- 35 zł miesiecznie ale nie bedzie stresu i sex na luzie do końca - ja biore i mam z głowy - nie stać nas teraz na drugie dziecko - wiec wle wydac 30 -35 zł miesiecznie i nie martwic sie ... albo załóz tą spiralkę - moze koszt jednorazowo wiekszy ale też nie bedziesz sie juz stresować - poza tym wam tez sie nie przelewa jak sama piszesz - wiec moze nie czas na jednak jeszcze na syneczka... pogadaj z M. o tym i zabiezpieczcie sie - telesforka - trzymam kciuki za piekne twoje bąbelki co żeś je wyhodowała :) żeby od razu po randce napuchły i sie podzieliły :) Voltare - jak tam Anulka? Jagódka - moze jakies nowe foteczki Michasia zapodasz na nk... Omega - nie ma cie znaczy kota a raczej kotki a myszy miast harcowac to ospałe sa jak nie wiem co :P Rybeczko - jak tam u ciebie - u was? jak olo? i maleńka Fasolcia? jak sie czujesz? Milla - poczatki sa trudne...ale z twoim "fotograficznym rodowodem" dasz z pewnoscia rade :) napisz nam cos wiecej o Maciusiu - ile wazy jakie ma postepy - ile zabków - ??? Aisza - super ze twojemu M. chca przedłuzyć umowę - grunt to umowa i potem jakas kasa zawsze jest i mozna cos mysleć - planowac...a ze studiami powodzenia - ja moze tez kiedys wróce na uczelnię... Surfi - jak tam maleńka? poprawiło sie coś? ani - nawet nie wiesz jak bardzo czekamy na twoje pytania w sprawie porblemów i problemików dzieciuszkowych :) przed wami juz tylko moze być to co najlepsze :) dobra koncze miaąłm jeszcze cos napisac ale mi z głowy wyleciało ...
  19. Jagódka - ja tak szybko - ja Gabrysia woziłam na spacerty w pozycji lekko wyzej w spacerówce - w kwietniu - czyli Gabryś miał 6 miesiecy :) a dla Natalki -- STO LAT GWAZDECZKO
  20. wybacczcie - ze mało piszę - ale mój synek odkrywa swiat z perspektywy chodzenia i do tego niezbednym i koniecznym elementem jest mama trzymajaca za rączki :) Milka - no to dołączyłas do klubu żon olewających koszule męza - ja też niedawno wstapiłam do niego !! TAK TRZYMAJ!! ja nadal nie prasuje - już od półtora tygodnia!! i wcale mi z tym źle nie jest! u nas w powietrzu czuć nadchodzący wrzesien...wiaterek juz chłodny jest ...
  21. telesforka - jeszcze raz wsio naj - a wiadomo o co kaman :) my też trzymamy kciuki !! ejj babolki - ja mu nadal tych koszul nie uprasowałam :P a jak tamtą prasował to mi nie było żal jego że prasował - tylko żal mi było sposobu w jaki to robił - w sensie że porazka :P czekam teraz aż sobie przypomni o reszcie - no niestety tak go matka nauczyła że nie potrafi a juz teraz to pewnie i nie chce sam koło siebie nic zrobić! i spadło na mnie - całe konsekwencje braku odpowiedniego wyhowania i zaradnosci - a nie łatwo zmienić faceta co ma 30 lat :( poza tym on ambicji w sprawach sprzatania, prasowania, zajmowania sie dzieckiem nie ma zadnych - to też wynika z tego jaki on sam miał dom... jego ojciec zawsze w tym swoim posranym barze - nic w domu nie robił - nie zajmował sie domem ani dziećmi - żekomo miał od tego "babę" jak to teść zawsze mówi - ale nawiasem móiac ta jego baba ( tesciowa) to nic nie robiła - dzieci podrzucała swoim siostrom albo włąsnej matce - potem jak były starsze sie same chowały - a ona wiecznie w te swoje romasne telewizyjne zapartrzona była i zajeta zbieraniem jak najwiekszej ilosci pierscionków złotych na rekach - teraz to nosi po dwa - trzy pierscionki na kazdym palcu :( wiec przykładu zycia rodziny - normalnej w moim pojeciu rodziny to mój M. z domu nie wyniósł niestety !! i wiem ze to stad te nasze kłotnie i awantury - ale nie moge sobie pozwolic na to ze ja bede tylko w domu robic bo ja jestem inaczej nauczona wychowana i do tego mój charakterek mi nie pozwala na to! Betty-- jak tam u was ??? odezwij sie... Milla - ty juz nas nie kochasz :( aha - zdjecia Konradka z roczku sa na NK - sliczny elegancik :) a jaki piekny miał tort !!! skąd taki? sama zrobiłaś czy zamówiony? i podpowiedzcie ile kilo na ile osób kupowałyście! żebym sie zaczeła powoli orientejszyn w tej kwestii - bo u nas tylko dwa miechy do roczku - a zleci pewnie jak z bicza!
  22. hey no u nas po staremu ze tak powiem - Gabryś juz nie ma kataru czasem co cos kichnie ale ogólnie jest ok - tylko taki cyceek z niego sie zrobił straszny - na 5 secund sam nie chce zostać - awanturuje sie - ryczy " na sucho" ---szok!! jestem zmęczona! a do tego M. zupełnie jak was - nic go nie obchodzi...np. wczorja poszłam z małym na dwór a m. siedział w domu bo miał wolny dzien - po jakims czasie wchodze do domu i mówie " idz na chwile do niego na dwór" a on mi z ryjem " PO CO???" ręce opadają - :( bo ja chciałm tylko do tolaety pojsc a on miał problem - bo po co schodzic na chwile do własnego dziecka...jak bym nie miała prawa do niczego..:( ale z kolei posłuchałam was - iii nie wyprasowałąm mu wczorja koszul...:P on siedizał cały dzien na kompie - grał w te swoje pojebane gierki online to ja stwierdziłam ze mam to głeboko w poszanowaniu i wali mnie - nawet słowem nie zajaknełam o tym ze trzeba koszule wyprasowac...a co?!!! jak on sie nie interesuje to co ja bede sie zarzynac! no i dzis rano M. do szafy a tam - koszule i owszem są ale na dole szafy pogniecione i jakby psu z gardła - spojrzał na mnie - aj " no co 4 -rech rak nie mam" - poszedł do kuchni i cos tam zaczał prasowac sobie tę koszule - aż żal mnie wziął - wiec mu mówie - ze sie nie zainteresowałeś - czy sa poprasowane czy nie - a ja sie nie rozdwoje z gabrysiem - a na garbie go trzymac i prasowac do tego tez nie zamierzam - zainteresuj sie nastepnym razem jak siedzisz w domu - popros zebym wyprasowała a ty sie zajmiesz dzieckiem i nie bedzie potem zonka - bo jak ty olewasz to ja też bede - w koncu to ty chodzisz w tych koszulach nie ja!!! no to zobaczymy teraz czy da to cos mu do myślenia Voltare- to ja ci juz dawno temu móiwłam ze twój M. jest "wielki" skoro zajmuje sie dzieckiem - nie to co nasze chłopy :( wiesz ile bym dała zeby mój M. nauczył Gabrysia czegoś fajnego -albo mu poczytał - albo sie chociaz nim czasem sam z siebie zajał... .......ale niestety nie mam tak dobrze -- na dodatek ciagle musze go pilnowac jak chwilke dosłownie 5 min sie nim zajmuje to ja musze kontrolowac - bo on go sadza przed komputerem i taka jest jego forma pilnowania ---a ja nie pozwalam - bo Gabryś jest teraz w okresie ze uczy sie ławto - jak mu pokaze ze mozna na komputer ze mozna trzskać klawiatura - to potem bedzie problme - bo najpier to bedzie zabwane a potem jak cos zbroi to sam bedzie na niego zły - jakby to była dziecka wina ---i mu tłumacze - nie ucz go - bo potem bedziesz krzyczał za to na niego - albo co gorsza ja sobie z nim nie dam rady! nie uczysz go to nie psuj tego co ja go uczę do cholery!!! no to znów sobie pogadałam. rany dacie wiare --wakacje juz prawie sie końcżą:( Gabryś w sobote skonczył 10 miesięcy!!! jeszcze dwa miechy i stuknie nam roczek! nie do wiary! coś za szybko to dla leci..:P nim sie obejrze a Gabrys juz bedzie na studiach :P jedynym plusem tego ze niedługo wrzesien to to że znów bede ogladac Brzydule w TV. taka pól godzinna odskocznia :P Omega - wypoczywaj!! Rybko - czekamy na wiesci od lekarza... i buziaki dla nieweymienionych
×