Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolka81

  1. surfi -- u mnie na dole w łożeczku też nie ma tej opcji zeby sie bujał ... ...wow..aż tysiak oszczedosci na biletach - nie znam sie ale to chyba sporo... najwazniejsze zebyście szczsliwie wrócili do polski i tyle... omego --- od razu mówie, zeby potem nie było ...weekend 1-2 sierpnia odpada jak dla mnie bo idziemy na wesele ...reszta weekendów czy tez w tygodniu jestesmy i zapraszamy :) oczywiscie szczególiki ustalimy jeszcze dokładnie :) no a co to weekend sie zaczyna a na posterunku tylko Surfitka, Omega i ja ciesze sie ze wam sie Gabrysiołek podoba - smieszek mój...
  2. surfi - ja nie narzekam na moje zęby :) nawet z mleczakiem ich stan jest bardzo dobry i wizyty u dentysty sa raczej tylko formalne... ....ach pomysl kobieto jak fajnie bedzie powiedziec w towarzystwie lub u nas na topiku : \" ach wiecie dziewczynki - w ten weekend wyskoczę sobie do usa na małe babskie zakupki \" ;) hihihi dzis obniżyłam łożeczko - zabawy z maminą asekuracja soją drogą a własne wyczyny Gabrysia swoją drogą - budzi sie w nocy i może mu wpasc cos głupiego do głowy... dodałam nowe foteczki do albumu picassa web majowe pod dwoma linami bo mi cosik album na dwa podzieliło : http://picasaweb.google.com/JoannaiGabriel/Maj# http://picasaweb.google.com/JoannaiGabriel/Maj02# i teraz już czerwcowe + filmiki ze smiechem, bujankiem i \"nie nie nie\" http://picasaweb.google.com/JoannaiGabriel/Czerwiec#
  3. Surfi --- ja mleka krowiego mało co piłam bo plułam nim i mama mi dodawała czekolade do mleka zebym ruszyła to - wiec ja wogóle z jedzeniem byłam ewenement...i bardzo wczesnie mama przeszła ze mną na delikatne zupki...inaczej nic bym nie jadła, mogłam nic nie jesc przez półtora dnia i nie płakalam... co do zebów - mam mleczaka 5-kę po lewej stronie na dole, trzy lata temu miałam jeszcze druga piątke na dole po prawej ale zaczeła sie ruszać i musiałam usunąc...to prawda że nie rosną mi kolejne zeby na jej miejscu - ale tym zdziwiona nie bylam bo wczesniej zrbiłam zdjęcie rentgenowskie calej szcżeki i nie było pod tymi piątkami zawiązków zebów, natomoast bardzo dobze było widać schowane zeby mądrości, więc wiem ze na miejscu ani tej wyrwanej 5-tki ani tej która mam nadal nie wyrosną mi żeby...resztę zebów mam stałych więc póki co nie rozi mi sztuczna szcżeki w wieku 30 lat - no chyba zebym spadła ze schodów albo mi by ktoś wybił :P
  4. a u nas wszystko do przodu.. Gabrysiowi apetycik wrócił i nadrabia dwa tygodnie nie -jedzenia podczas wyłazenia górnych jedynek, nawet teraz sie znów w nocy budzi na jedzenie...próbowałam go przetrzymac na herbatce do rana, bo przecież juz całe nocki przesypial wczesniej ale nie dało rady tym razem ma apetyt konski i musze mu dac mleko w nocy inaczej budzi sie co godzine i steka... a dam mleko raz koło 1-2 w nocy i spi potem do 7-8 :) no i kochane - musze sie pochwalić - sadzam go od tygodnia na nocniczek - zeby sie przyzwyczajał chłopina :) rbi ładnie siku i kupe do nocnika - oczywiscie musze tego wiercipięte przytrzymywac bo wszystko musi na okolo dotknąć bardzo pilnie i jakbym go nie trzymała to by w mig z nocnika zlazł, ale nie zeby jakies awantury robił tylko go zwykła ciekawość siwata popycha do przodu :P oczywscie sadzam go na wyczucie póki co - ALE MAM NADZIEJE ZE TO ZAOWOCUJE :) i zacznie w miare szybko wołać siusiu i kupke na nocnik... z nowych umiejetnosci to /Gabryś potrafi z siadu na czworaki przejsc - pobuja sie chwile tak i mu sie szkity rozjeżdżaja na boki i juz lezy na brzuchu... z siadu tez w łozeczku podciagnał sie i kleczał przy boku łozeczka i oczywiscie tez buju buju robił .... kiedy wasze maluchy same siadały ?? bo gabryś jeszcze nie podniesie sie sam do siadania, cos tam próbuje ale opornie mu to idzie.. byłam ostatnio u gina - tego co do niej chodziałam przed ciaza tu w legnicy - po tabletki byłam ale zbadala mnie oczywiscie i u mnie też wszystko ok :) bo juz sie troche martwilismy z M. bo jak mi wróciła ochota na sex - to potem jakos mnie tam bolało wsrodku, teraz juz nie boli ---i sie smiejemy ze chyba z braku sexu sie ona zwęzyła tam...i jakby tak jeszcze z pól roku to juz by mi moze błona dziewicza urosła :P sorry ze tak o tym pisze ale mielismy z ym troche ubawu i tak sie chcialam z wami taka anegtotką podzielić... Omega-- no własnie --- ty jako matka nasza musisz miec jakies obowiazki na topiku - nawet jesli to gaszenie i zapalaenie swiatła :) no bo kto jak nie ty? Betty_ ja od 3 dni biore też Lineę -- zobaczymy jakie beda efekty - ograniczyłam jedzenie do mniejszych porcji - czasem rezygnuje z kolacji...i duzo duzo pije - zeby oszukać zoładek --- latam siku jak w ciazy ale moze da to jakies efekty... do tego biore witaminy - zelazo, wit. C, magnez, tran --- zeby organizm miał jednak jakies zródla witamin - i zebym nie popadła w anemię..bo sie ostatnio wystraszyłam jak mi krew z nosa pleciała 2 razy w ciagu jednego dnia... .....no i nie moge sie doczekać waszego slubu i chrzcin :) trzymam kciuki aby wszystko poszlo wam zgodnie z planem!! Jagódka - jak tam Misiu ? moze jakies nowe foteczki ??? voltare --- moze uda ci sie uwiecznić ten cudny usmiech Aneczki i sie podzielisz nim z kolezankami ?;) Aisza - jak tam zdróweczko ?? jak bartolomeo? MAM PYTANIE JESZCZE --- KTOS JUZ O TO PYTAŁ U NAS ALE NIE DOCZEKAŁAM SIE ODPOWIEDZI... MAMUSIE ZĄBKUJĄCYCH BOBASÓW --- DAJECIE IM WAPNO?? BO MI LEKARZ POWIEDIZAŁ ZE JUZ MAM NIE DAWAĆ WIT. d --- A PRZECIEŻ MOIM ZDANIEM ---AJK NIE BEDE DAWAC JUZ WIT. D TO ZĄBKI ROSNACE BEDA CZERPAŁY TEŻ WAPŃ Z KOSCI gABRYSIA... WIEC POMYSLAŁAM ŻE DOBRZE BY BYŁO DAWAĆ MU WAPNO --- MNIE MAMA TEŻ DAWAŁA OD MALEGO WAPNO I NIE NARZEKAM.... - NIGDY NIE MIAŁAM NIC POŁAMANEGO - ZEBY ZDROWE I DO TEGO OSTAŁ MI SIE NAWET JESZCZE JEDEN MLECZAK :) A MA ON JUZ JAKBY NIE BYŁO 28 LAT... CO WY NA TO ????? JA KUPIŁAM TAKI SYROP --> SANOSVIT CALCIUM MOJA KLEZNAKA TEZ GO DAJE SWOJEJ CÓRCE - A MAŁA MA 11 M-CY
  5. ja też sprawdzam suwaczek :P bo dodałam drugi :)
  6. hey jako że dziś Dzień Dziecka - składam każdemu dzieciaczkowi z naszego forum życzonka - moc zdrowia i samych radosnych chwil... a rodzicom z tej okazji : Dużo zdrowia i uśmiechów, pisków, wrzasków i zabawy moc, sporo radości z tupotu malutkich nóżek, łez szczęścia z pierwszego uśmiechu, ząbka, słowa i kroku, porozrzucanych wszędzie klocków, przytulenia okrągłej główki i uścisków małych rączek. a dla tych naszych kochanych Babolinek, które czekają na swoje fasolki, bobaski zostawiam taką oto bocianie przesyłki :) 1.http://www.fotka.pl/bobas/link/85130 2. http://www.fotka.pl/bobas/link/85170
  7. OMEGA - TRAFIŁAŚ 4 W DUŻYM LOTKU ??? :)
  8. działa :) ochoo ---no to ciekawe kiedy ja plece na dywanik Omegi ? :P
  9. sprawdzam czy suwaczek nowy działa :)
  10. hey przeszło mi i zastosuje wasze rady - po prostu olewka - jak bóg kubie tak kuba bogu ---> leje na nich z góry na dół .... dlatego by sie juz nie denerwowac nie bede pisać o tamtym co osstatnio mnie wkurzyli.... u nas pogoda pod psem - ciagle leje - i wiatr wiej zimno - brr... GABRYŚ MA 4 ZĘBY :) odzyskał apetyt i je jak dawniej :) poza tym nic nowego i nic ciekawego sie nie dzieje ....wiec ogónie brak tematu i weny ... buziaki dla każdej
  11. hey najpierw wymiary mojego modela: waga : 9000 - podejrzewam że bło spokojnie 9500 ale przez ostatni tdzien tak mało je że juz widać jak zmizerniał :( wzrost: 77 cm biderka zdrowe, jaja zdrowe, ciemiączka w porządku, rzebra dobrze ukształtowane :) dostał wreszcie ostatnia dawke wzw B i mamy spokój ze szczepieniami na jakiś czas :) Betty -- :( wiesz co ja bym zrobiła ? zerwałabym sie z fotela a facet dostał by w pysk za taki text !!! no i oczywiscie zmiana lekarza nieodwołana, do sądu to wiadomo jak to u nas jest --- ale sytuacje mozna nagłosnić w lokalnej prasie :) choćby gminnej jesli mieszka sie w gminie na wsi...taka gminna gzete tez sposro ludzi czyta i ja bym opisała doktorka nalezycie !! oj miałby sie z pyszna .... moze to własnie twoja dieta i wysiłek fizyczny sa przyczyna znikniecia @ ? cos sie ta rozregulowało i teraz nie moze wrócic do normy...tylko teraz trzeba poszukać co to ... Marcelinka - Olo ---> the best`ciaki :) Omega --- i każda z was jak tylko by był w okolicach Legnicy - zapraszam do Miłkowic :) moze nie ugotuje gulaszu - ale jaką pomidorówke albo barszcz wam zaserwuję...:P Rybcia widze że Olo ma kwiatuszka na rączke z fiszer price :) Gabryś też ma :) jest nowy szczeniaczek uczniaczek http://allegro.pl/item643447730_szczeniaczek_uczniaczek_z_sercem_2009_fisher_price.html z serduszkiem widziałam w sklepie wczoraj...:) moze wreszcie sie gabryś doczeka na niego od esciów - bo czeka juz miesiąc... wczoraj jak załatwlismy juz wszystko zajechalismy do nich...:( do tesciów...dzis jeszcze nie doszłam do siebie po kolejnym roczarowaniu nimi i jak dojde to opowiem wam...po prostu rzyg...bllleeee i przez nich kolejna kłotnia z M. :(
  12. Rybcia - no są są i przekładają się ale tylko tymczasowo - ponieważ nie mamy jeszcze routera czy jak to sie pisze do rozdzielenia netu na dwa komutery...i dzielimy sie jednym ... a pogoda wyśmienita swoja drogą :) sprawia ze siedzenia przed komputerem mniej no i te zeby Gabrysia - mamy górną jedynke prawą już przebita i lewą w połowie :) jest marudny - niejadek - jęczek... i juz zgrzytanie zebami sie zaczyna...brrr no i tyle na moje usprawiedliwienie :) bije sie w piersi i prosze o rozgrzeszenie :P jutro jedziemy do bielawy na jedene dzien złatwic spray z meldunkiem - prawem jazdy M. - i zaszczepić Gabrysia na wzw B.
  13. Aisza --- Wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzinek..duzo szczescia i jeszcze wiecej milosci oraz spelnienia najskrytszych marzen!! …………… () --- () --- () --- () …………… || -— || — || — || ………… .{*~*~*~*~*~*~*} ………@@@@@@@@@@@@@ …… { ~*~*~*~****~*~*~*~ } … . @@@@@@@@@@@@@@@ … .{*~*~*~* H A P P Y *~*~*~*} …{ *~*~ * B I R T H D A Y * ~*~* } …{ ~*~*~*~*~*~ *~*~*~*~*~ } …@@@@@@@@@@@@@@@@@ ……………… … )---------( ………… ____ ,-----------, ___ …… … /_________________\\ *”˜˜”*°•._˜”*°••°*”˜_.•*”˜˜”*° omega -- po powrocie mam nadzieje pokazesz nam kilka fotek :) dla reszty buziaki noc mineła w miarę -choc pól nocy mój bidok miał stan podgorączkowy - pzez sen mu mleczko wcisnełam dwa razy w nocy - i dzis juz nie miał temp. rano...i wrano wypił 150 ml mleczka...oby juz mu przeszło ...i te zęby wyszły wreszcie...
  14. ja tam na sec. u nas dziś cięzki dzień ---Gabryś ma ciagle stan podgoraczkowy :( marudzi płacze, nic nie chce jesć :( - pije herbatki - ale jako mama chciałabym aby coś zjadł - chocaz mleczko - a dziś wypił mleko rano 180 ml potem zjadł biszkopty sztuk 3 - takie wieksze i na wieczór mleczko 140 ml...:( straszne te dwie górne jedynki ...oby wylazły jak najprędzej do konca i dały mu spokój...:(
  15. malolepsza - duzo zdróweczka kochana, spełnienia marzeń i samych radosnych chwil... z okazji urodzinek oczywiście ... voltare - ja dawałam te skojarzone...nie płaciłam duzo bo 90 zł za kazdym razem a gabrysia nie kłuli jednak po 3 razy tylko raz... nie wiem co tam sobie czytałaś - ja nic nie czytałam na ten temat...i chyba lepiej bo też moze bym miała wówaczas dylematy.. ja pokierowałam sie tez tym ze jak ja byłam mała to tez dzieciom dawali szczepionki skojarzone tylko ze wtedy były one darmowe tak jak teraz sa darmowe tylko te pojedyncze...wiec skoro nam nic nie było to i terz od skojarzonych nie bedzie zle....ale to takie moje skromne zdanie i kazdy moze uwazac jak chce... zmiatam cos porobic w domu...
  16. ja tak szybciorem.. Rybka-- co do słoiczków: jak dla mnie te oczatkowe słoiczki z obiadkami najlepsze były Gerber ... z Hippa super były : marchewka, ziemniak ze szpinakiem, marchew z jabłkiem. z bobovity nie lubiłam obiadków bo były jakies mało smakowe i gabryś nimi gardził .... teraz jemy juz te po 6 miesiącu wiec zaszła zmiana bo najwiecej kawałeczków jest własnie z tych z Bobovity i te mu smakuja, z Gerbera po 6 i z Hipp sa jak dla mnie za bardzo ciapkowate ale w samku też sa dobre wiec kupujemy teraz i z bobovity i gerbera i z hippa ---- najczesciej kierujemy sie teraz ceną --jak promocja to kupujemy zgodnie z promocją... co do owoców ze słoiczków -- gabrys ich niechciał jesc wiec poczatkowo kupiwałam z bobovit owoce i za rada bodajże Surfi dodawałam mu owoce do kaszki...teraz dajemy mu tylko owoce normalne, jabłko, banan, a dzis zakosztował truskawki bo dojrzała pieknie i bardzo mu smakowała :) od jednej nic mu nie bedzie tak sadze ym bardziej ze kaszke też od dawna je taka o smaku truskakowym i nic mu nie było.... w ogóle od przedwczoraj jemy tylko mleko i kasze - bo brak apetytu przez zeby - nic nie wezmie innego do buzi --tylko pije jak smok... ale juz niedługo dzis jak mnie igrzł w palca to poczułam juz górna prawa jedynkę ze prawie przecieła dziąsło ---a ida dwie górne jedynki naraz wiec jeszcze ze 3 dni meki bedzie... M. pojechał dzis po 20 do warszawy...wróci w sobote...:( głupio tak bez niego...:(
  17. Martunia - M. jest zadowolony z pracy - a to najwiekszy atrybut przemiawiajac za tym ze nie bedzie narzekał, po drugie jego relacje z rodzicami polegały nie na przywiazaniu jak to jest w kazdje normalnej rodzinie, tylko ni sobie go uzaleznili go w kazdej sferze jego życia, wiec teraz jak sie chłopak wyrwał ze tak powiem spod klosza rodziców to raczej nie ma powodów do narzekania, a nawet kochana jak mieszkalismy w Bielawie to kilka metrów od nich i wiesz ile razy widizał sie z nimi od naszego slubu czyli od stycznia ? moze z 6 razy, oni nie sa rodzinni pełni ciepła jak wiekszosc normalnyh ludzi - im zalezało tyko na robolu który bedzie bez umowy i marudzenia zapieprzał za nich w barze...który jest własnoscia jego brata ( brata M.) ... wiec nie sadze by mu było teraz zle :) moi rodzice traktuja go jak swojego syna - zreszta zaraz po slubie powiedzieli mu ze jeztes teraz naszym dieckiem takim jak Asia i Sławek ( znaczy ja i mój brat) a ja wciaz do jego rodziców mówie na pan pani - bo im nie przeszkadza i nie zaproponowali mi żebym inaczej mówiała do nich --- wiec ja z własnej woli nie bede mówic na nich inaczej - skoro im tak dobrze to mnie jest egal - na obcych ludzi bez odrobiny serca nie bede mówic rodzice nigdy... Milla - no lanie klap ode mnie !!! wow Maciek ma 6 zębolów :) mójemu jak wyszły w 4 mi-cu dwa zeby tak nadal d dzis cisza i zębó kolejnych nie ma...a za 4 dni ( 22 w piatek ) skonczy 7 miesiecy tak jak twój Maciuś... wazy około 9-10 kg a gaduła niego nieziemska :)
  18. melduje sie dziewcznki u nas w porzadku, M. jutro wieczorem jedzie na szkolenie 3 dniowe do warszawy...:( buu troche smutno mi bedzie ale jak mus to mus... w ogóle zaczyna sie miedzy nami układac wreszcie normalnie...nawet w sferze sexu, który do niedawna mógl dla mnie nie istnieć wcale - w sensie ze odkad urodziłam Gabrysia, sex był zedny...M. jakos przetrwał ten okres ze sporadycznym pożyciem bardzo sporadycznym - aż sie wreszcie doczekał poprawy... nie wiem moze to ma zwiazek gdzies w mojej psychice - najpierw niemowlczek potem nerwy z tesciami i gdzies sie zablokowałam na sex... teraz...blokada zaczyna schodzic... i oboje sie z tego cieszymy... M. w ogóle zaczyna juz stopowac te swoje durne nawyki przejete po tesciach...po pierwsze pracuje wreszcie normalnie - ma jakies ambicje wreszcie co do pracy swojej - musi sie uczyć tych ofert by sie wykazać - wiec sie uczy a potem sie cieszy ze sie wykazał ze umie ze trenerka go chwali w pracy i widze ze zaczyna wirzyć w swje mozliwosci... a nie to co u ojca - za barem - z pijusami - bez umowy - bez ambicji - bez normalnej wypłaty... a tescie tearaz dzwonią i durnowato pytaja jakmu tam jest w tej pracy. tesciowa ostatnio powiedziała przez tel. ze na poczatku to kazdemu sie wszedzie podoba a potem juz nie... wiecie akby cigle zyli nadzieja ze M. rzuci te prace i wróci do nich do baru i do Biealwy... ale ja na to nie pozwolę -- jak juz go stamtad wyciagnęłąm to nie wróce tam za nic w siwecie...tu mam spokój - on sbie pracuje - chodzi elegancko ubrany - ma jakis tam cel w zyciu - chce sie rozwijać zeby w przyszłosci awansować...pracuej w ciepełku - nie wraca do domu cuchnacy dymem paierosowym pijusów - jest normalnie dla mnie mnie :) i on sam mówi ze wreszcie nie smierdzi ciagle fajami ... wiem ze to był najlepszy krok jaki moglismy rbic do przodu ... gdybysmy tam zostali w Bielawie to ciagle albo stalibysmy w miejscu albo jeszcze gorzej cofalibysmy sie ..... wiecei o co chodzi - pewnie same miałyscie kiedys takie decyzje które prowadza w przód ! no i co tam u was - bo widze ze weekendowo u na na topiku...ale budzic sie - juz poniedziałek - koniec lenistwa... aisza -- wracaja szybko do zdrowia kochana
  19. malolepsza --- Gabrys lubi gawedziarke i jestm z niej zadowolona :) my czekamy teraz na szczeniaczka uczniaczka - tescie sie zdeklarowali go zakupic mu na dzien dziecka....wiec zobaczymy jak to bedzie...bo u nich obiecanki cacanki a głupiemu radośc.... Jagoda - rzeczywiscie nie mamy co narzekac - my mamy mleczka modyfikowane kaszki itp. a twoja babcia to ie pewnie przed sasiadkami kryła z tym ze mleka nie ma bo by ja pewnie uznali za jakąś niepełnowartosciową...pewnie karmiła rozcieńczonym mlekiem normalnym.... dobrze ze my mamy to co mamy...
  20. dziewczyny Gabryś zasnał 20 minut temu to mam chwlke dla siebie, z rozpakowywaniem nie bylo az tak wielkiego zachodu bo tylko to co niezbedne rozpakowywałam, reszta naszych gratów jest w moim domku na wsi w którym mieszkają jeszcze moi dziadkowie - musiałam tam wywieżć bo u rodziców nie pomiescilibysmy tych wszystkich pierdół, do rozpakowania zostały nam tylko ciuchy - ale musze czekac az mama w sobote pojedzie kupic sobie komode i nową 3 drzwiowa szafe to przeniesie swoje ciuchy z naszego pokoju do nowych mebli a my sie rozpakujemy do tych mebli co nam zostały w moim pokoju, bo mieszkamy w moim starym panienskim pokoju, jak juz rozpakuje ciuchy to zrobie wam zdjecie naszego pokoju zobaczycie jak sie urzadzilismy :) rzecz najwazniejszego lokatora - gabrysia sa juz dawno rozpakowane w całosci zostały tylko moje i M. ciuchy.... Betty - ostatnio gdzies mi sie o uszy obiło ze jak człowiek nagle zaczyna ograniczc drastycznie jedzenie i podejmuje wiekszy wysiłyk fizyczny niz dotychczas to organizm jego traktuje nowa sytuacje jako kryzys który nie wiadomo kiedy minie i zaczyna oszczdniej korzstac ze zgromadzonych zapasów czyli z tłuszczyku i wtedy wbrew pozorom i zamiarom naszym nie chudniemy a waga stoi jakby zakleta w jednym miejscu...chyba troche jest w tym prawdy bo juz spradziłam na sobie - i musze zastosowac sposób powolnego ograniczania posiłków i nieznacznego ale systematycznego zmniejszania porcji...tak zeby organizma miał kiedy sie dostosować .... ale moze u ciebie taka teoria sie ni sprawdzi - obys ty miała w tym względzie wiecej farta niz ja!!! Voltare -- walcz o cyca - ale jak sie nie uda to nic strasznego! ale wydaje mi sie ze tobie sie uda :) Jagódka --- wiem co to zaciskanie buzki - Gabrys ma tak do dzis jak czegos nie chce to tak zacisnie ze nie wsadzis palca ani niczego...i jak chce jesc to jesc i nie wezmie nawet do buzi smoczka z piciem i na odwrót jak chciał pic a ja myslałam ze moze głodny robiłam mleko a on zaciskał buzie bo chciał pic i nie wział smka z mlekiem do buzi...i do dzis tak ma wie czego chce i nie da sie zrobic w bambuko... a ja tylko sie zawsze zastanawiałam skad on wie ze to picie czy jedzenie skoro nawet smoka nie wział do buzi ??? po kolorze poznawał czy jak???
  21. dziewczyny wczoraj zwieźliśmy drugą szczęsciem ostatnia połowe naszych gratów bo nie weszły wszystkie w niedziele i teraz trwa rozpakunek... Gabryś wielkiej szczególnie zminy nie odczuwa - poza taka ze czesciej jest na dworze tutaj niz tam ... w bielawie zostalo nam tylko sie wymeldowac i załatwic papiery M z kursu prawa jazdy - zeby skonczył je w legnicy...a do wymeldowania tez oboje musimy być...ale na to potrzebuje jeden dzien wolny w grafiku u M.
  22. Surfii---jedyne co nam pozostaje to tak jak mówisz ćwiczyć barierę proof na nie...i robić wszystko by w przyszłości nigdy nie być ani taką mamą jak twoja ani taką teściową jak moja ....żeby nasze dzieci miały lepiej i ich partnerzy również... też sie trzymaj dzielnie! ja jutro z rana mam załadunek do samochodów - mam nadzieje ze chociaż znaczną większość da sie zapakować do aut i przewieżć... no i odezwę sie juz z Miłkowic do was moje drogie :) a zatem do usłychu...
  23. kurde ale tu gwar jak na jarmaku ;) ja już kończę pakowanie - dzis zadzwoniła teściowa - z zapytaniem czy mi jakies jedzenie moze z baru przywieźć.... wow - pomyślałam raz jej się pierwszy zdarzyło że o mnie pomyślała ot tak sobie...ale akurat nie byłam głodna więc mówie że \"nie dziekuję, nie jestem głodna\" no i krótkie było moje miłe zaskoczenie, ponieważ ona zaraz dodała: \"no w sumie dalej masz też brzuch taki duży - coś on słabo Ci spada, nie sądzisz?\" aż mnie zatkało...wiec powieidzłąm tylko że muszę kończyć bo ktoś puka do drzwi... nikt nie pukał oczywiście po prostu nie chciałam dalej z nia rozmawiać...bo i o czym - o moim brzuchu? .....:( grunt to taktowność .... no nic - chyba na naszym kaffe dzis nakręcają nową ekranizację \"milczenia owiec\" wiec i ja póki co spadam do swoich kartonów... dla kazdej i każdego dzieciaczka
  24. wkleję wam pewną notatkę z bloga.... ubaw :D alllleeee kto wie, może itak jest ;) \"Ostatnio jak przez mgłę przypomniałam sobie film Fight Club, znany także jako Podziemny Krąg. Na najbardziej podstawowym poziomie interpretacji, Brad Pitt wciąga Edwarda Nortona w podziemny świat bójek i rywalizacji, o którym nie wolno nikomu mówić \"na powierzchni\". Czasem zastanawiam się, czy niemowlęta nie mają jakiegoś swojego odpowiednika tej organizacji. Oczywiście nie w tak brutalnym wydaniu. Myślę jednak, że potajemnie zbierają punkty, awansują lub spadają w klasyfikacji generalnej, a na spacerach wymieniają między sobą porozumiewawcze spojrzenia lub rzucają sobie kolejne wyzwania. Jeśli miałabym zgadywać, myślę, że punkty uzyskują za następujące czynności: ------------------------------ Kichnięcie z buzią pełną jedzenia Obsiusianie mamy podczas przewijania Beknięcie starszej siostrze prosto w twarz Zachlapanie całej łazienki podczas kąpieli ---- 1 pkt ------------------------------ Zadrapanie się w oko, ewentualnie w nos Wyrzucenie za łóżko ostatniego czystego smoka, niezbędnego do zaśnięcia Puszczenie bąka u babci na kolanach Wepchnięcie do ust całej rączki / stópki Chwycenie mamy za włosy i wyrwanie przynajmniej pięciu ---- 2 pkt Zrobienie kupy na przewijaku, jak tylko mama ściągnie pieluchę --- 3 pkt (za kupę \"latającą\" podwójna ilość punktów, za wsadzenie w tę kupę nogi w skarpetce - potrójna, za wsadzenie rączki i rozsmarowanie kupy po całym ciele - pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej) Oprócz tego, członkowie niemowlęcego fight clubu stale poddawani są próbom. Czy potrafisz wytrzymać 5 godzin bez snu, pomimo skrajnego zmęczenia i tarcia oczu? Jak długo poradzisz sobie, odmawiając butli? Czy dasz radę złamać swoich rodziców płacząc bez przerwy przez 60 minut? Ile czkawek potrwafisz znieść w ciągu dnia? Niewątpliwie życie niemowlęcia, które jest członkiem podziemnego kręgu to pot, krew i łzy. Nie mówiąc już nic o życiu jego rodziców.\"
×