Ksiaze nocy
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ksiaze nocy
-
Kiedy tak czułem... kiedy tak czułem twoją jedwabistą skórę opuszkami moich podnieconych palców nachodziły mnie różne myśli nadmorski wiatr wyostrzał moje zmysły a ja przyznaję bardzo świntuszyłem wtedy ale wtedy tam wówczas natenczas jakkolwiek by te ulotne chwile zwać nie widziałem nic innego jak nas tylko nas wiesz o tym przecież?
-
Dotykasz mego ciała, A ja staję się westchnieniem. Czuję jak płomienie Twoich palców Zapalają me ramiona. Ubierasz mnie w miłość, A w serce słodkich pieszczot wlewasz zdrój.
-
Magiczna noc Przyjdę do Ciebie późną nocą, Obleję pościel rozkoszą. Księżyc i gwiazdy na niebie migocą, Me usta Twoich się proszą. Ty w swoje dłonie pochwycisz me włosy, Rozplączesz je tak jak robi to wiatr. Złożysz na mej twarzy pocałunek miłosny, Długi, namiętny, aż tchu będzie brak. W ramionach Twoich zatopię się cała, Ty mnie położysz na tafli jeziora. Zacznę poruszać się w rytm Twego ciała, Cała rozkoszą przepełniona. Razem wejdziemy na szczyt szklanej góry, Trzymając się mocno za ręce. Chcę zawsze z Tobą oglądać te chmury I wiersze Ci pisać w podzięce.
-
Dobranoc Kasiu
-
http://gaga16.wrzuta.pl/audio/ArFbzkoypb/dzem_-_tylko_ja_i_ty
-
scena pewnego aktu uważaj przy dawaniu szczęścia za wiele w za krótkim czasie to niebezpieczne dla obydwu serc nie wytrzymają by je uchronić to drugie traktuj dla odwrócenia uwagi jak przeciwnika z którym stoczysz walkę i więcej luzu mniej wtedy boli każdy cios
-
już późno Nie wiem, czy warto czekać na gest na ciepło na słowo Tyle we mnie miłości dla Ciebie dla Mnie dla Nas wystarczy Morze przelewa się we mnie Fale wzbierają nagłym przypływem Fazom Księżyca nic do tego I mnie nic do tego I Tobie też Bo już świt Nie wróciłeś na noc
-
Moje dłonie moje dłonie dotykają pustki twoich ramion staczają się w nicość krągłych bioder usta smakują wspomnień namiętnych pocałunków oczy błądzą szukając twojego cienia i tylko sen jak na złość nie nadchodzi może w nim odnalazł bym moje rozdygotane sumienie
-
Pożądanie czuje smak twojich warg.... Twoje usta tak spragnione ... Twoje usta tak..nienasycone mojim ciałem... skórą... twoje wargi liżące..całujace..ssące.. zamykam oczy i cały czas wraca mi ten obraz... to uczucie pożądania.. twoje dłonie ... tak... bładzące z niercierpliwością ... tak delikatne,jednak sprawiajace tyle rozkoszy, ze az całe ciało zamiera w bezruchu... To jest właśnie miłość...
-
Ta noc tylko dla nas Ta noc tylko dla nas, tętni rytmem miarowym dwóch serc A ciała ogrzane oddechami oświetla migotliwy blask świec Ta noc tylko dla nas , tak cicha , tak muzykalnie spełniona I tulisz mnie do swego ciała I cicho zasypiam w twoich ramionach Ta noc tylko dla nas, ma zapach konwalii i malw Nagością tobie oddana, odprawiam magiczny czar Ta noc tylko dla nas gładkością jedwabiu zniewala w półśnie Badź chwila trwania I stań sie proszę "mym dniem"
-
Oddaj się wyobraźni Zamknij juz swe oczka... ..oddaj się wyobraźni... ...i już widzisz mnie!, leże obok..czujesz mój dotyk... działam na ciebie jak erotyczny narkotyk, chcesz go wiecej i wiecej... potrzebujesz kolejnej dawki... masz pragnienie...tym pragnieniem jestem ja...już blisko ciebie...pocałunkiem kusze Cię... twoja wyobraźna bogatsza o kolejne doznania...lecz to już jawa... leże na tobie..gorący jak lawa... płoniesz...chcesz ugasić pożądanie.. ..a tu już ranek, cisza i spokój..lecz co to za niespodzianka..My dalej się kochamy do kolejnego ranka.. ...słonko już świeci...a na dworku już pełno dzieci...a tu dwa misiaczki w łózkeczku sobie tyci grzeszą... ...bo pod kołdrą miłości z życia się cieszą...
-
http://pablokosa.wrzuta.pl/audio/1RzFgNEFuX/andrzej_lampert_-_dni_ktorych_nie_znamy
-
http://pablokosa.wrzuta.pl/audio/1RzFgNEFuX/andrzej_lampert_-_dni_ktorych_nie_znamy
-
http://sepa.wrzuta.pl/audio/fFruEePiAh/wspomnienia_sa_jak_igla
-
http://sepa.wrzuta.pl/audio/fFruEePiAh/wspomnienia_sa_jak_igla to jest fajne
-
Kwiat rozkoszy heh.. moje pragnienia i refleksje... :) Północ... godzina duchów Ty i ja... Sami, nadzy otuleni ciepłem nocy i odchłani Twój dotyk wprawia mnie o dreszcz... Twoje pocałunki sa jak... Jak zimny deszcz.... wtedy czuje dreszcz... czuje rozkosz... tak!! to ona.. jestem w niebie, A Ty obok mnie... Delikatnie piescisz moje ciało A na koniec pocałunek... I te słowa dwa... Kocham Cie...
-
Jak księżyc w pełni Pozwól mi Kochanie zasmakować Ciebie na drugie śniadanie... podotykać- by nasycić swoje dłonie spragnione pomuskać delikatnie-nadając ustom ich kolor zagubiony. Wyssać Twoje myśli i pragnienia takie głodne i domagające się spełnienia. Daj mi spróbować każdy siebie skrawek, każdą tajemnicę ciała... podniecenia zapach daj mi poczuć, a ja będę Cię otulała wilgotnym dotykiem, pełnym drżenia napełnionym cichym rozkoszy krzykiem. Pzwól mi pogryźć i pogłaskać nagość Twą bezwstydną... Teraz czekam Kochanie, aż staniemy się dopełnieni: choć dwoma ciałami spleceni- -to całością jedną jak księżyc w pełni...
-
Czysta przyjemność Gdy wieczór nadejdzie zimowy. W mięciutkim łóżeczku cię znajdę. Z dzikim spojrzeniem, wyruszę na łowy. Twój wdzięk i urok odnajdę. Położę się blisko tak ciebie. Ty spojrzysz mi prosto w oczy. W tę noc ja oddam ci siebie. Namiętność w twe ciało wskoczy. Przy świetle ledwo stłumionym. Ja jestem taki spragniony. Ciało o ciało, wspólnie otrzemy. Niech nami rządzi ciał pożądanie. W sekretnym uścisku nocy By zmysły budzić, prawdziwe kochanie. Ciśnienie nasze niech w górę skoczy. Te nasze ciała tak rozpalone. Niech oczy widzą i ręce czują. Te nasze ciała bardzo spragnione. Niech twoje usta, moje całują Gorące ciała nacieszą siebie. Złączeni w jedność będziemy. Ja pragnę teraz już tylko ciebie. Spełnimy ciała, razem zaśniemy.
-
Chwila całowałeś me włosy w wielkim zachwycie pomyślałam przez moment wez Boże me życie nie pozwól by ta chwila sie kiedyś skończyła niech umre w twych ramionach bo jest mi tak miła...
-
http://www.wrzuta.pl/audio/i7OVnqTeGU/kodex_2_wwo_-_kazdy_ponad_kazdym
-
Pięć milimetrów Kobieta, pięć kobiet, pięćset pięć miliardów kobiet I ona pośród nich, o milimetr, pięć milimetrów, kilometr pięć miliardów kilometrów Połówka arbuza, którym jestem. I nawet nie powiedziałem jej słowa, wszystko pozostało w myślach I co z tego, że jestem przystojny, że jestem jednym z pięciu miliardów podobnych do mnie mężczyzn przystojnych. I co z tego? jeśli nawet nie powiedziałem słowa o tym, że jestem połówką arbuza, którym ona jest Dziesięć miliardów soczystych połówek nigdy się nie połączy będą się tylko turlać – czasami tak blisko siebie o pięć milimetrów.
-
http://somebody716.wrzuta.pl/audio/A9trhgaubX/kabaret_rak_-_jancio
-
W Twojej sypialni Z drugiej strony lustra obserwuję Jak ramiączko koszuli nocnej Leniwym gestem zdejmujesz Powoli spływa koszula na dywan miękki I w czułym geście Twe nogi obejmuje Wywołując we mnie piekielne męki Gdy Twe dłonie coraz bardziej śmiałe Zataczając kręgi delikatnie masują Dwie brzoskwinie dojrzałe Oszalały me zmysły Przez lustro patrzę z bliska Niewidzialnymi rękami Dorodne piersi masuję i ściskam Czując ich jedwabistą skórę z atłasu Wyczuwam ulotny zapach ciała Zapach - dzikiego lasu Opuszkiem palca okrążam Delikatnie brązową otoczkę W atawistycznym geście Do nabrzmiałego sutka ustami podążam Nie zważając na me usta Twa dłoń zbiega w złoty trójkąt Znalazła tam rozkwitłą dziką róże Wśród pachnących złotych łąk Spłakaną perłowymi kroplami rosy Mchem złotym omszałą Rozpłomieniona różę rozkoszy I ciało Wenus oszalało Oczy patrzyły półprzytomnie Jakby z zimna jej ciało drżało I zapomniała już o mnie Gdy o grzbiet z poduszki się ocierała Patrzyłem w ciszy jak kwiliła Na przemian śmiała się i jęczała Przez przeszkody skoki ćwiczyła Oblizując lubieżnie usta Cwałując z rozwianym włosem A ja patrzyłem z za lustra Pytając- ten cwał to jawa czy sen
-
Błądzące palce i dreszcze Wilgotne...Spragnione usta Tak bardzo...Chcę jeszcze Promyczek słońca na Twojej twarzy Gorące ciało pragnące czułości Czy to się kiedyś wydarzy!? Zabiorę Cię w krainę namiętności Tak bardzo uwielbiam marzyć...
-
Dziś przygotuj swoje ciało, Moja luba i kochana, Nie dam Ci chwili wytchnienia, Od wieczora, aż do rana, Najpierw będę Cię rozbierał, Odsłaniając Twoje ciało, Kryjąc je pocałunkami, Których zawsze jest tak mało, I nie wolno Ci się bronić, Przed całusów tysiącami, Tylko oddać się rozkoszy, A ty popłyniesz sokami, Ja spijając je powoli, Wciąż całując ciało Twoje, Nie uronię ani kropli, W jedno zespolim się dwoje, I uśniemy w tym uścisku, Spontanicznie z namiętnością, I mocno w siebie wtuleni, Nie przejmując się nagością.