ghana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dziś doznałam burzy z gradem wszystkimi zmysłami - na ławeczce pod plastikowym daszkiem, z dwoma psami, które usiłowały jednocześnie uciec (ale jednak nie wychodzić poza daszek) i się przytulać, a najlepiej zniknąć. Huk gradu na tym plastiku niesamowity, ten daszek tak mały, że i tak jakieś grudki i deszcz uderzały o nas. I jeszcze podmuchy lodowatego wiatru. Po czymś takim wyjście na deszcz, który sam sobie był ciepły to już była sielanka i nie przeszkadzał mi jego nadmiar, i tak już byłam cała mokra - do majtek! Niezapomniane przeżycie - i takie inne od mojej jakże monotonnej rzeczywistości!
-
Tygrys - dzisiaj 3 dziewczyny na 5 po zumbie brały prysznic - w tym ja :) Byłabyś dumna! Ale nie dało się wg mnie inaczej! Nina - oddychaj głęboko, wspominaj wakacje :)
-
Szafirek - witaj wśród bezrobotnych! Choć to nic optymistycznego :( Koko słyszałam tylko w w wykonaniu mojego taty i dzieci i nie mogłam uwierzyć, że są tam takie dziwne słowotwory - to nie jest gwara to jest dziwne i to mi się nie podoba. Bo tak to ja nie mam nic przeciwko tego typu muzyce, a naród wybrał to to jest demokracja :) A jest jeszcze ten utwór Oceany - oficjalny hymn całego euro i ja uważam, że jest ok! Taki wesoły i taki jak ma być - rytmiczny, radosny, kolorowy z okrzykami. Chociaż bez podtekstu Euro stwierdziłabym , że to takie jakich wiele (co w sumie jest prawdą) :)
-
Hej, w środę jadę na długi weekend, a od jutra nie będę mieć kompa! więc miłego dłuuuugiego wypoczynku - dla tych co korzystają! :) Dużo słońca i spokoju (to dla mnie życzenia ;) )
-
Ja też padłam dziś popołudniu, ale po nieprzespanej nocy to normalne, pospałyśmy z Anką 1,5h - fajowo :)
-
Piła - miasto seksu i biznesu - napewno będzie kwiaciarnia :) Piwonie chwilę przetrwają, ale nie wiem czy kilka godzin! W pierwszym odruchu chciałam cci doradzić słonecznika, no ale panna młoda już go wykorzystala... Nina - napewno wyglądasz promiennie, radośnie i na szczęśliwą po prostu, a to najważniejsze! Byłam dziś u fryzjera na zabiegu kreatynowym - dostałam to to w prezencie, na groupona. Nie wiem czy bym to sobie sama zrobiła, tzn na razie jestem w polowie zabiegu, bo teraz pani otworzyla łuski włosów i naniosła tą kreatynę, wolno, długo suszyła i wyprostowała - bo to ma odżywiać i prostować włosy. A zamykanie łusek mam dopiero w poniedziałek - i teraz najlepsze - do poniedziałku mam nie myć włosów!!!! Ja chyba zwariuję, tego nie było w opisie, chyba, że drobnym dryuczkiem! Chyba przez weeeknd będę chodzić w worku na głowie! A w ogóle to na razie wyglądają po prostu jak wyprostowane prostownicą, w dotyku sa trochę sztywniejsze! Zobaczymy co będzie dalej!
-
Kluska - masz rację Next Ex świetna, co prawda początek nie było mi dane zbyt dokładnie obejrzeć bo "mammooooo pić, mammmooo jestem głodna, mammoooo chcę zasnąć ale Anka mi przeszkadza itd" dodam, że to ona wraskami obudziła Anię która już spała :) Ale sztuka świetna, wreszcie coś z czego można się porządnie pośmiać :) Tygrys - no to dobrze, że noc przetrwałaś! Mam nadzieję, ze coś ci doradzą! Miś - ja mam dużą szafę, ale nawet jak je zamknę w środku to je słychąc... musiałąby być jakaś dźwiękoszczelna :)
-
saszka - mam cię w telefonie przez 2 "s" ssaszka - poprostu - to była pomyłka, ale można na stałe :)
-
Zuza - cześć :) Kadarka - dzięki - od razu czuję tu zapach bzu :) Cynamon - tam pewnie jakieś zmutowane, ja to najbardziej lubię ten bez taki w kolorze lila i z 4 płatkami, a nie mutanty z ogromną ilością płatków w kwiatku, chociaż taki ciemny fioletowy też jest super :) Saszka - chyba się nie da odzyskać... przynajmniej kiedyś się nie dało - stąd jestem ghana, na początku miałam kiedyś inny nick, ale zapomniałam hasła i nie dało się odzyskać :)
-
Nina - to jest niesprecyzowany dół! Tzn nie widzę jednej przyczyny, po prostu źle mi i już :) Tygrys - kciuki trzymam! A ty powinnaś być ze mnie dumna, bo rano byłam na "płaskim brzuchu" i na "body ball" :) Ale jakoś nie ćwiczyło mi się za dobrze, co nie zmienia tego, że zakwasy w brzuchu murowane :) Kadarka - no normalnie bzu nie ma - przekwitł i już! Ani na drzewach ani na placach targowych :( No to piję kawę i czekam aż się dziecko obudzi, które śpi na balkonie, bo zasnęła babci na polu i padać zaczęło :)
-
Eeee tam każde ciasto mozna spieprzyć. Chociaż jak ostatnio piekłam maślane ciastka z Niną to myślałąm, że już nie wyjdą jak zaraz na początku ona wymieszała mąkę i cukier puder, a tam cukier dodawalo się na początku a mąkę na samym końcu :) ale zdecydowanie dało się je zjeść! Bzu już nie uświadczysz u nas za bardzo.. ostatni mi zwiędł w piątek definitywnie, ale miałam go tak dużo, że trzymałam w wiadrze na mopa - uwilebiam być aż odurzona tym zapachem! Ale teraz czas na piwonie! Ulubione mojej mamy - ale na dzien matki dałam jej słonecznika :) Może ten brak bzu mnie źle nastraja, bo mam jakiegoś doła (buuuuu) i nie umiem sobie z nim poradzić. Np od wczoraj usiłuję się upić, ale wczoraj winem mi nie wyszlo, więc dziś wyciągnęłam grubszy kaliber - domową pigwówkę - wasze zdrowie diablice!!!
-
Jak człowiek nie jest w pracy to też świeci słońce :)
-
Wesołych Świąt! trochę podobno śnieżnych, ale co tam! :)
-
Hmmm jestem :) U mnie też choróbska rządzą - chyba to wiosenne przesilenie, ale już mam dość! Nie wiem co to będzie na święta...
-
Hmmm jestem :) U mnie też choróbska rządzą - chyba to wiosenne przesilenie, ale już mam dość! Nie wiem co to będzie na święta...