ghana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ghana
-
a mój urlop zaczyna się dziś o 16!!! juz nie wracam do domu - jestem porywana prosto w góry!!! nie moge sie doczekac jeszcze 6h!
-
Kamorek - zobaczyłam w neie - to wiekie bydle jest! taki amerykański pogromca szos! ja wolę mniejszy kaliber ;-) A Nina z kjkami nieźle sobie radziła, wczesniej oglądała jak inni chodzą i od razu wiedziała o co w tym biega :-)
-
No to super!! Teraz kilka miesięcy odpoczywania ;-) a w każdym razie dbania o siebie!!
-
A w Krakowie zaczęła się pora słonczna - przynajmniej teraz wieci słonko - trochę nieśmiało, ale jednak! No to trzymamy kciuki!
-
ja w wakacje nie daję wit D wogóle. Nina dużo czasu spędza na polu, wic łapie słońce! Mam pytanie - czy wasze dzieci dalej używają butelki? Bo zastanawiam się kiedy trzeba odstawiać. Mnie jest wgodnie dawać Młodej rano i wieczorem butle, ale może lepiej teraz się przestawiać, może potem będzie trudniej?? jak jest u was?? Rebeka - sprawdziłam w książce - dopóki dziecku nie przeszkadza stawianie stopek do środka w chodzeniu i bieganiu, to jest ok. U dzieci często do 2 roku życia, a nawet później to się utrzymuje! Więc luuuz :-)
-
rebeka - ja wszystko gotuje już dla nas wszystkich - najwyżej dosala się na talerzu. A w sumie przyzywczailiśmy się do takich mało przyprawionych potraw. Ja i tak raczej nigdy nie smażyłam, więc nie musiałam z tego rezygnowac - a duszone i pieczone i gotowane - tak naprawdę już prawie wsyztsko można tym naszym maluchom. Tylko jak pójdziemy na grzybobranie (mam nadzieje udane) to wtedy ona nie będzie mogła ;-)
-
Jak tam Kati?? ktoś wie?
-
ja biorę kawę z mikrofali - bo padam na pysk.. Czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego dzieci nie rodzą się już z uzębieniem??? Ninie idzie kolejna czwórka i ja już mam dość. Bidusia w nocy płacze przez sen, rzuca się. A na dziąśle wieka gula... Ponti - ja w niedzielę jakoś odgruzowałam mieszkanie i chyba nie będzie lepiej przed urlopem :-) więc podziwiam cię tym bardziej!!! Ja też nienawidzę prasować, tylko ja tego poprostu nie robię! Rano tylko jak trzeba to wyprasuję na fotelu bluzkję dla siebiei dla młodej. Alleluja, że mo szanowny nie chodzi w koszulach do pracy, chociaz jakby chodził to musiałby sam soie prasować. Nie lubię i już!!! Dzieciaki na poczcie boskie!!! I już TAAAKIE duże :-D
-
dziś piątek - dowiemy się co z bliźniakami ;-)
-
na pierogi się pisze, ale sama nie odjemuje wyzwania robienia w domu!!! Ale mogę duuużo zjeść!!! Za to przepis na ciasteczka już skopiowałam brzmią smakowicie!!! Rebeka - u nas też czasami nóżki trohcę do środka - jak się gdzieś spieszy, albo zmęczona, jakoś założyłam, że to normalne. No i w końcu przy pani doktor też chodzi i nic ona nie mówiła.
-
ufff, pufff jak gorąco :-)
-
Joł!!! gdzie wy??? Wiecie czym mnie moja córa ostatnio zadziwiła. Umie już odpowiadać na pytania jak robi pisek, kotek, wilk itd. - bez obrazków! A myślałam, że jak tylko widzi jakieś zwierzątko. Tylko piec był na zawołanie wcześniej, a teraz cały arsenał - ja uwielbiam konika, bo Nina robi wtedy CHA CHA :-)
-
Na bliźniaki nie trzeba "mieć szans" - mogą po prostu się "przytrafić" :-) też jestem ciekawa :-) A dziś wreszcie kupimy Fliperowi obrażę co mu Redka przegryzła :-)
-
a może lepiej jakaś książka - w końcu już ppowinna umieć czytać, albo kolorowanka, farby...
-
nie mam pojęcia, ale może zawsze lepiej kupić większe...
-
a moje się naprawiło i muszę rano budzić ją :-) czyli super, bo już nie wytrzymywałam pobudek o 5:30 :-)
-
tak a ja spędziłam weekend z Tygrysem - bez swojego cudownego dziecka :-) a dziś przyjemny chłód!!
-
hej! wyrwałam się na weekend i tatuś sam sobie z córką poradził - baaa powiedział nawet, że się z nią bardziej zżył przez te 2 dni ;-) u nas tez wreszcie się ochłodziło! bo już była masakra! Z potówkami nic nie robię, same schodzą po ok tygodniu, a to nie swędzi, więc wydaje mi się, że nie ma po co z tym walczyć. Mi dostała w te upały od fotelika - nawet przy klimatyzacji plecki się zaparzają :-(
-
Kamorek - no przecież Nina w wózku większość trasy - do Morskiego Oka jest asfalt, więc można jechać! jakieś fotki powinnam mieć - tylko muszę zgrać na kompa. Kati - Nina też śpi po 2h w czasie dnia, ale za to dziś obudziła się 5:30 - masakra... przez to ja chodze na rzęsach... a ona poszła sobie spokojnie spać przed 7!! a ja do pracy...
-
no pewnie, ze dotarliśmy do Morskiego Oka :-) musimy trenowac, bo wakacje w gorach ;-)
-
hejka! w górach byliśy tylko w sobotę - było fajnie, ale zapewne od moczenia nóżek w wodzie, Nina ma katar od wczoraj... ech... szkoda gadać. Ale zadowolona była mega! no trudno! Upał jak cholera! ja jeszcze nie rozpakowałam basenu, nie miałam okazji! :-)
-
Witam, jestem tak zmęczona, że ledwo widze na oczy - a to dopiero 9:30... jestem na etapie, że mam dość wszystkiego... ale zbliża się okres, więc to pewnie dlatego... Młoda wstaje za wcześnie i się nie wysypiam. Co prawda nie prasuje o 1:30 (bo wogóle staram się nie prasować ;-) ) ale gotuje do 23... a szanowny pan wraca i zasiada na kanapie.. szkoda gadać - ja np już nie mam siły... jutro jedziemy w góry :-) zobaczymy jak z młoda będzie wyglądało przemieszczanie się! Jestem strasznie dumna z waszego zaparcia do odchudzania - ćwiczenia!! Ja znowu wymiękłam po dwóch tygodniach Wedera.. jakoś nie mogę się zmusić... chętnie pochodziłabym na basen, ale ktoś by się musiał zająć dzieckiem...
-
Witam, my jutro aktakujemy Morskie Oko - zobaczymy czy uda nam się odtrzeć i ile to nam zajmie czasu z małą :-)
-
A ja miałam cudowny weekend w Beskidach!!! na łonie natury, tam gdzie psy dupami szczekają, a diabeł mowi dobranoc - było super!!!
-
Hej! weekend na łonie natury to jest to!!! Nina poznała koniki z bliska i chciała małe kotki zakochać na śmierć! :-) Cisza, spokój i pustka dookoła - ja tak wypoczywam!!! super było! A i uczucia między nami trochę się ociepliły! I już wiem skąd te płacze ostatnio i marudzenie - idą 4 czwórki na raz (myślałam, że tylko dwie) jedna już na wierzchu, dwie tuż pod powierzchnią!! Dzieciaki (ludzkie i psie) na poczcie boskie i ślicznościowe!!