ghana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ghana
-
Czy któraś ma jeszcze listę rzeczy potrzebnych dla noworodka?? miałyśmy taki spis i pamiętam, że z nim się przygotowywałam, a nie wszytsko da się odziedziczyć :)
-
U nas Nina też choruje, ale i tak długo chodziła do żłobka :)
-
Beata - gratulacje!!!! Będzie dzidzia w okolicach lutego - marca :)
-
zmęczony, niewyspany klik!
-
No to jak się liczy to mamy kilka godzin grzeczności pod rząd, a czasem nawet 10h!!!
-
Maja - brzuch - jak dla mnie ogromny wygladam jakbym polknela pilke! szczegolnie, ze w biodrach mi nie duzo przybylo i brzuch juz mocno mi uwiera.. ogonie to juz bym mogla rodzic!
-
Ja się zastanawiałam nad hulajnogą dla Niny, ale po namyśle doszliśmy do wniosku, ze ona jeszcze jest zbyt "nieskoordynowana" do tego, np a rowerka nagle wysiada bo coś zobaczy i boję się, że na tej samej zasadzie będzie nagle schodzić z rozpędzonej hulajnogi...
-
oddałam dziecko w dobre ręce, mam wolny wieczór! Tylko ja no i psy :) Mam zamiar się wyspać!!! Ja też jestem teoretykiem dbania o siebie, może dziś sobie przynajmiej jakaś maseczkę walnę, bo kupiłam już z miesiąc temu takie saszetki jednorazowe i jakoś mi tak zeszło... Teraz mam akcje dbania o paznokcie, bo niestety obgryzam skórki (wiem, wiem, brak mi silnej woli, żeby to rzucić), dodatkowo na początku ciąży strasznie mi się posypały paznokcie i teraz mam jakąś odżywkę i piling do paznokci, żeby wyrównać płytkę i staram się to robić 2 razy w tygodniu i już widze efekty!
-
Ja następne usg "brzuszka" mam przed Bożym Ciałem! :D
-
klik, klik
-
Cholera zapomniałam jak się robi lapki! więc powiem "hello" :) Zaczynamy 3 tydzien w żłobku :) niesamowite!
-
Kati - no ale wy macie morze!!! Po co wam deszcz :) U nas przez weekend tez nie padało! Podobno dziś będzie - zobaczymy!
-
Madziulina - Nina wie, że mam ma dzidziusia w brzuchu, ale myślę, że nie zdaje sobie sprawy z tego co będzie jak dzidziuś z brzucha wyjdzie :) Byłam w żłobku - zasnęła, za 20min jadę znowu - powinna już się obudzić! Super by było jakby się przyzwyczaiła, od następnego tygodnia planuję trochę ograniczać pracę i wychodzić tak ok 14, więc mogłabym ją odbierać i nie angażować teściowej :) Mnie by to na pewno dobrze zrobiło :D
-
No to była wczoraj burza - a nawet BURZA!!!! Pięknie się błyskało!!! I grzmiało - lubię burze! Budzą respekt, ale są taaakie piekne! Kamorek - jak sobie radzisz???
-
Madziulina - przeszło, więc spoko, może jednak truskawki... nie wiem! A nina jest drugi tydzien w żłobku - dzisiaj pierwszy raz zostaje na spanie w żłobku - zobaczymy jak będzie - trzymać kciuki! Najlepsze życzenia dla wszystkich dzieci z okazji wczorajszego święta :)
-
Na gorąco nie narzekam, ale dziś coś duszno!
-
Madziulina - super że ktoś wzbudził twoje zaufanie i porządnie ci wszystko wyjaśnił - mamm nadzieję, że będą efekty diety! Bardzo się cieszę, że intrukcja się przydała ;) Jak lubicie zwierzątka to jeszcze warto iść do muzeum na ul. Sebastiana - tam są duże akwaria z rybami - nie można nazwać tego nijak oceanarium, ale jdenka są, bo oprócz tego to wypchane zwierzatka... Nina ma nowe łóżeczko - i od razu je zaakceptowała! Za kilka dni zdemontujemy stare, żeby znikło na chwilę zanim zamieszka w nim nowy lokator :) A w niedzielę organizowałam z moją siostrą dzień dziecka u niej w ogrodzie - dzieciaki (była ich chyba dwunastak :) ) wyszalały się na takim dużym dmuchanym zamku do skakania! Zrobiłam też muffinki i każde dziecko mogło sobie przyozdobić takimi pisakami do ciastek - ale młodsze to głównie zjadały te pisaki :) Ogólnie było super!! Czy któraś z was ma pomysł dlaczego Nina d kilku dni ma stan podgorączkowy - tak maks 37,4 ale najczęściej 37! Obmacałam zęby i to nie to...
-
No niesamowite - jakiś znajomy diabeł?? Dalej mieszka pod łóżkiem?? Wczoraj zrobiliśmy dzien dizecka dla dzieciaków - Niny się rano nie dało dobudzić do żłobka, tak się!wyszalała! Kati - u nas też system internetowy! I własnie chociażby ze wzg na "samotne" matki nie jest on sprawiedliwy! Kamorek - dasz radę! Masz już dużą dziewczynkę, będziecie sie dobrze bawić razem, bez mamy!
-
Madziulina - u nas ostatnio hitem jest prysznic, Nina nie chce w wannie, tylko się polewa, więc się tak nie moczy, ale wychodzić i tak nie chce ;-) A te sandałki to w tym roku kupiłam większe - Nina już ma teraz rozmiar 25/26 - już się boję co to będzie dalej!!!
-
Kati - no u nas jest możliwość, że się dostaniemy bo ślubu nie mamy, a dla systemu kwalifikacji do przedszkola oznacza to , że jestem samotną matką! Tam nie ma opcji życia w związku pozamałżeńskim i wychowywaniu wspólnie dzieci... ale to wg mnie jest bardzo nie w porządku wobec osób, które naprawdę samotnie wychowują dziecko/dzieci. Więc mam nadzieję, że nie będę musiała z tego korzystać. Noi w ogóle jak to by było gdy S. będzie odporwadzał Ninę do przedszkola i odbierał - bez sensu... no ale to cały system jest bez sensu! Władze Krakowa oglosiły własnie, ze na przyszły rok zwiększą ilość miejsc w złobkach o... 20 miejsc! No doprawdy niesamowite!
-
Rebe - no rzeczywiście da się - co prawda Nina musiała by wcisnąć głowę za rączkę - bo ja mam jeden pałąk, a nie takie małe rączki, ale jak będzie potrzeba to będę się rozglądać - bo na allegro sa jakieś używane, więc spoko! Dzięki. Nam chyba zostaną też 2 paczki pieluch, bo teraz jest już tylko na noc, no i do żłobka ją daję z pieluchą. Ale jak coś to dam mojemu siostrzeńcowi, vo prawda jest starszy od Niny o 5 miesięcy, ale jakoś nie chce się przekonać do nocnika :)
-
Dziś już chcę wyjśc z pracy - cos mi się zmniejsza wytrzymałość :) Tygrys - u nas jeszcze nie padało :) ale jest zdecydowanie chłodniej!
-
Najprościej to pojechać tak: Fierdolfa Nila do Krowoderskich Zuchów (przekraczając tory tramwajowe) -> skręcasz w lewo -> dojeżdżasz do dwupasmówki (ul. Wybickiego) -> skręcasz w prawo, na pierwszych światłach prosto na drugich skręcasz w lewo pod wiaduktem kolejowym, musisz się ustawić na prawym pasie i za wiaduktem jedziesz prosto i nie przejmuj się, że ulica najpierw zakręca mocno w lewo a potem w prawo - tak ma być (najpierw to jest ul. Czyżewskiego, a potem Głowackiego) -> tą ulicą dojeżdżasz do świateł i jedziesz na wprost w ul. Piastowską i nią sobie jedziesz aż do błoń (po drodze mijasz kilka świateł - chyba 3 ale ty cały czas piastowskiej się trzymasz, czyli prosto) -> Błonia mijasz po lewej stronie i za mostkiem dojeżdżasz do świateł na których skręcasz w prawo _> jesteś na ul. Królowej Jadwigi i jedziesz nią długo i daleko :), nie wiem ile mijasz przecznic po drodze, masz skręcić w lewo w ul. 28 lipca 1943 roku, tam jest drogowskaz do zoo, ale można go pewnie przeoczyć więc ważna rzecz jeżeli dojedziesz do świateł to znaczy, że właśnie minęłaś tą ulicę musisz zawrocić i skręcić wtedy w pierwszą w lewo. Potem powinny cię poprowadzić drogowskazy w każdym razie powinnaś z 28 lipca na takim rozwidleniu w prawo -> ul. leśna, a potem takie zakręty i już jesteś na aleji kasy oszczędności miasta krakowa (jasna cholera kto wymyslił taką nazwę dla ulicy na której jest zoo??? :D) . uff to trasa najprostsza, ale może ni być najszybsza, bo włśnie na piastowskiej robią sie korki... Więc podaję alternatywę: Początek taki sam, ale z ulicy Głowackiego jak dojedziesz do świateł to skręcasz w prawo w ul. Bronowicką (tramwaje tamtędy jeżdżą) i jedziesz nią dość długo aż wjedziesz na wiadukt (pod spodem dwupasmówka) i właśnie na górze tego wiaduktu - na światłach masz skręcić w lewo, przecinając tory tramwajowe i zjeżdżasz na tą dwupasmówkę ul. Armii Krajowej -> skręcasz w pierwszą w prawo (na światłach) ul. Zarzecze, następnie w piątą ulicę w lewo (to są małe uliczki) w ulicę Na błonie -> jedziesz cały czas nią, przejeżdżasz przez mostek, ona sobie przejdzie płynnie w ulicę Jesionową -> na końcu są światła, na nich skręcasz w lewo -> w Królowej Jadwigi, a potem pierwsza w prawo i to jest już ul. 28 lipca 1943 -dalej tak samo . Nie wiem czy jestem najlepszym pilotem... może lepiej zapytać via michelin albo google maps - tylko nie jedź przez remontowane rondo katyńskie - bo tam nie jest fajnie.
-
Madziulina - a o której mniej więcej będziesz się przemieszczać? ok 12? czy bliżej 15? A u nas nocnikowy sukces! przez ostatnie 2 tygodnie babcia ostro nad tym pracowała - ja to tylko wieczorami - i w sumie teraz w dzien jest już bez pieluchy, nawet jak gdzieś jesteśmy to się ją wystawia na trawkę i siusia - tzn musi sobie wybrać odpowiednie miejsce, nie każde się nadaje :) I nawet w gościach się ją przytrzyma nad muszlą i już! Super! Na noc jeszcze zakładamy, bo rano raczej nie chce iść na nocnik. No ale mamy znowu jazdy żłobkowe - wróciła po 3 tygodniach przerwy i strasznie płacze, a mi się serce kraje... już wieczorem zaczyna mówić, że rano nie chce iść do żłobka, a rano to się dopiero zaczyna wycie i biadolenie...
-
Oj gorąco!! jeszcze 2,5h - uff chcę już wyjść!