ghana

Przeczytałam, ale lecę,, bo mała się obudziła - a powinna jeszcze dać mamie popisać...

Kati -trzymam mocno!!

Sirusho - współczuję! Takie nerwy! No ale może jednak tata potrzebuje takie bodźca, żeby się zatanowić nad sobą... A moi rodzice dziś pogadali i podobno jutro mama wróci do domu... zobaczymy, ale nic mi nie wyjaśnili co i jak, o co do końca poszło... ja się dowiaduje tylko jak jest xle, a teraz to przez przypadek, że wogole gadali... ech z tymi rodzicami - ciekawe, czy nasze dzieci tez będą miały z nami takie przejścia! Paula - ja się będę przeprowadzać w następnym tygodniu, ale ja już o tym marzę, teraz mamy jeden pokój, a w nowym mieszkaniu Młoda będzie miała swój i jak zanie to nie będę musiała chodzić na palcach, tylko normalnie wyjdę z pokoju i zmaknę drzwi! Może nawet znowu zacznę oglądać telewizję...

Paula - oj trzeba się zaprzyjaźnić z panem Wederem - to naprawdę działa, ale nie powiem nudne jest... Gall- ale ty masz sny - ja już dawno nie miałam tak skomplikowanego - długiego snu, albo nie pamiętam poprostu! Ja zaczynam małą kłaść wcześniej i budzić o 7 rano, żeby za dwa tygodnie była tak unormowana, bo na 8 będę chodzić do pracy. Może przejmę stawianie kawy porannej jak już się wdroże w pracę :-)

Kamorek - gratulacje dla Poli :-) no to teraz się zacznie - nie upilnujecie jej! Tygrysek - mam nadzieję, że przeprowadzimy się w następnym tygodniu. W czwartek mają nam drzwi montować - wewnętrzne, później jeszcze wykończenie i już - tzn kuchnia i łazienka będą w miarę gotowe...

Suseł - dzięki, oglądne i poczytam, a jak za drogie, będę szukałą tańszego, albo używanego na allegro :-) Urq - ty to masz z tą teściową :-) wiem, że dla ciebie to nie śmieszne, ale mnie te opowieści rozwalają :-) Mała położona spać, więc mam idzie ćwiczyć - dziś 3 serie po 8 :-), a taty jeszcze nie ma - kładzie panele na nowym mieszkaniu :-)

Wreszcie obejrzałam zdjęcia na poczcie - ale chyba nie wszytskie zaległe - muszę iść umyc podłogę i dalej porząkować rzeczy do przeprowadzki! Ale fajne dzieciaki :-) i trakie różne, a wcześniej wydawało mi się, że wszytski e małe dzieci są do siebie podobne :-) Susełek - chyba ty masz na zdjęciu takie fajne drewniane krzesełko - jakiej firmy?? bo po przeprowadzce będę musiała jakieś kupić, a chciałabym drewniane.

Maja - nono Nula Ma pół roku! Ale zleciało :-) Poniedziałek - dzień mierzenia i ważenia! No więc po 6 dniach z panem Wederem 1 cm w pasie mniej i 2 cm na wysokości pępka!!! Cholerka jak tak dalej pójdzie to za tydzień będę już w wymiarach jak sprzed ciąży i chyba rzuce te ćwiczenia :-) No w każdym razie działają! I to jak! Dziś dzień 7!!

halllooo gdzie wszytskie?? Ja zaraz idę ćwiczyć - dzien 6! A z gorszych informacji - moi rodzice mają kryzys... mama się wyprowadziła ... ciągnie się to mniej więcej od mojego porodu...

ee tam trochę porobiłam - np wyprałam zasikaną matę edukacyjną :-) i zaczęłam pożądkować rzeczy spożywczę - czyli przygotowania do przeprowadzki!

Alewybywam do siostry za miasto, mimo, ze oczywiście dziś już nie ma słońca żebym nie mogła się poopoalać!! Mama Oli - jak w pracy - teraz możesz podsumować... a ja zaczynam denerwować się przed powrotem...

Ninka wykąpana, nakarmiona i właśnie zasnęła, a ja idę odbębniać 4 dzień wg Pana Wedera :-) Anjado - ja dość często muszę sobie dawać radę sama - już mam nawet opanowane wyjście z domu z młodą w foteliku, w drugiej ręce leżaczek - w takiej torbie dużej z Ikei bo lepiej się nosi i jeszcze dwa psy na smyczach - jakoś się zawsze dotaszczę do samochodu, ale co się przy tym naklnę!! Ja też nie mam klimy i przy małym dziecku to masakra jest!

No to klamka zapadła od 7 września wracam do pracy... trzeba się wziąć do roboty... hihi tak jakby opieka nad dzieckiem nie była ciężką pracą - zdecydowanie uważam, że powinna być za to pensja - tylko kto by ją wpłacał :-) Udanego weekendu!! Tygrysek - a ty nurkujesz gdzies znowu w weekend?

Na dziś zaliczone 0 jutro 3 serie.. Tasieńka - witaj po powrocie! Ewcia - ja jutro idę rozmawiać do pracy o moim powrocie... ech zobaczymy jak to będzie...

Ojoj u nas też różnie i niby rozumie, ze ja też mam dużo do zrobienia w domu, ale jakoś nie może zrozumieć, że ciężko mi zadzwonić do Panów od remontu jak mała mi wyje... a teraz wrócił z roboty i zasnął... ale nie narzekam, czytając wasze wpisy i tak mam dobrze :-) po urodzeniu malej dostałam bukiet róż :-) Dobra idę ćwiczyć drugą serię Wedera i będzie dzień 3 zaliczony :-)

Proszę nie kopać - bo poćwiczyłam :-)

Młoda śpi, a ja już po zakupach remontowych - wtedy Mała była z babcią :-) Dzięki za kopy :-) zaraz zrobię dzień drugi i się zamelduję! Libra - no piekny wierszyk i jaki prawdziwy... obie wcinałyśmy gofry - ale ja zdecydowanie więcej, a ona po ciąży już wszystko zrzuciła, to może...

A ja w wirze remontowym! Kurcze chyba się nie uda z przerowadzką do końca sierpnia.... nie wiem jak to będzie, jak ja wrócę do pracy...

Mama Oli - myślę, że chętnych się tu znajdzie więcej - ale dobrze, muszę się zmobilizować, bo mi już bardzo mało zostało - jakiś centymetr w pasie, ale pod pasem, na wysokości pępka mam taki mały brzuszek i chce z nim walczyć :-)

Anjado - czyli mam dawać więcej, wiem, że gdzieś był przelicznik łyżeczek na gramy, ale nie wiem gdzie. Ja daję do obiadku, albo do mleka - mam nadzieję, że tak też można. Uwaga - właśnie zrobiłam pierwszy dzień A6W - nie wiem czy wytrzymam, ale można mnie zachęcająco kopać po dupie, żebym się wzieła do roboty :-)

Hej! Ja też już po urlopie! Chyba nad tym morzem zły tydzień wybrałam, wcześniej upał, teraz też ciepło... no trudno nie było źle! A mała łyknęła trochę jodu! Z okazji chrztu to chyba można życzyć grzeszenia już na swoje konto, bo w końcu grzech pierworodny ma się jakby odgórnie, z urzędu ;-) :-)

Ja powoli ograniczam karmienie naturalne - właśnie odzwyczajam cycki od wieczornego karmienia, ale one o tym chyba jeszcze nie wiedzą i wylewają! :-) Właśnie wiem, że już pisałyście, ale ile tej kaszki manny (glutenu) mam dawać - tylko proszę nie informacje w gramach - tylko w łyżeczkach i to już gotowej manny. Bo ja teraz daję pół łyżeczki na dzień - to nie zamało?? zaczęłam tydzień temu.

Mandzia - cholera, że też muszą takie rzeczy się zdarzać... przykro... Libra - wiedziałam, że ty będziesz pamiętać o moim wederze... przyznaję się bez bicia... nic a nic nie ćwiczyłam... tylko się opychałam goframi i rybkami... I jest mi z tym źle... dziś idę na pilates a i ćwiczyć w domu zacznę!!! Słowo harcerza ;-)

No i wróciliśmy! Wakacje super - Młoda spała caładrogę tam i z powrotem - czyli ok 9 h w każdą stronę! To był dobry pomysł z jechaniem w nocy! Nie dam rady przeczytać wsyztskiego co napisałyście - więc będę tylko czytac na bieżąco... Jak zgram zdjęcia znad morza to wam podeślę!

No i wróciliśmy! Wakacje super - Młoda spała caładrogę tam i z powrotem - czyli ok 9 h w każdą stronę! To był dobry pomysł z jechaniem w nocy! Nie dam rady przeczytać wsyztskiego co napisałyście - więc będę tylko czytac na bieżąco... Jak zgram zdjęcia znad morza to wam podeślę!