ghana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ghana
-
Gio - niby tez jakos sprawdzalam, bylam u tego goscia w domu, on wydzwanial co ma psu ugotowac, ze on juz kupil to tamto... wiec wydawalo sie, ze bedzie dobrze opiekowal sie psem. Ale widocznie to taki slomiany zapal...
-
Pies jest na miejscu! Mam nadzieje, ze teraz juz mu bedzie naprawde dobrze! A ja dalej jestem rozsztrzesiona... nic dzisiaj nie pracuje... tylko rycze co jakis czas... Tygrysek - on trfil do Tomaszowa mazowieckiego- masz tam w jego strone slac dobre fluidy- bo masz blizej :)
-
Dalej jestem rostrzesiona, na niczym nie moge sie skupic... Dzwonila Pani, ze piesek jest juz na miejscu i ze wyglada na to, ze bedzie mu tam bardzo dobrze!
-
Tygrys, Elles - zaznaczam, ze to samo napisalam na diablach, nie mam sily pisac o tym dwa razy... No wiec tak... Wczoraj wychodze z kina i mam widaomosci na skrzynce, nie odebrane polaczenia i smsa od znajomej, ktora tez ma hodowle terierow, ze ma jakies informacje odnosnie jednego z moich pieskow. Wiec mimo 11 dzwonie i okazuje sie, ze ktos oddal psa do schroniska!! na 90% jeden z mich szczeniaczkow! Wiec dzwonie do schroniska, ale jedyne co sie dowiedzialam, ze zostal oddany 14 lipca a 17 zostal wziety do domu przez wolontariuszke, nie mieli spisanego numeru tatuazu wiec dalej nie wiedzialam czy to moj.. Wiec noc w stresach, od rana cala rozdygotana i o 7 dzwonilam znowu, bo mial byc kierownik i dostalam numer telefonu wolontariuszki - wytrzmalam do 7:45, ale nikt nie odebral... dodzwonilam sie dopiero ok 9 i slysze, ze juz pies jedzie do nowych wlascicieli. Okazalo sie, ze rzeczywiscie to jeden z moich pieskow! Ze ten czlowiek (chyba nie nazwe go wlascicielem) stwierdzil, ze jedno ucho psu stanelo i w zwiazku z tym nie nadaje sie do hodowli... Zamiast zadzwonic do mnie, przeciez ja bym tego psa od niego odkupila... Teraz juz rozmawialm z nowymi wlascicielami- pies jeszcze do nich jedzie, bo mial kawalek drogi. Niestety juz wyjechal z Krakowa i nie moglam go zobaczyc... Naprawde brak mi slow dla takich ludzi, ale dobrze, ze nie zostawil gdzies przywiazanego do slupa...
-
No wiec tak... Wczoraj wychodze z kina i mam widaomosci na skrzynce, nie odebrane polaczenia i smsa od znajomej, ktora tez ma hodowle terierow, ze ma jakies informacje odnosnie jednego z moich pieskow. Wiec mimo 11 dzwonie i okazuje sie, ze ktos oddal psa do schroniska!! na 90% jeden z mich szczeniaczkow! Wiec dzwonie do schroniska, ale jedyne co sie dowiedzialam, ze zostal oddany 14 lipca a 17 zostal wziety do domu przez wolontariuszke, nie mieli spisanego numeru tatuazu wiec dalej nie wiedzialam czy to moj.. Wiec noc w stresach, od rana cala rozdygotana i o 7 dzwonilam znowu, bo mial byc kierownik i dostalam numer telefonu wolontariuszki - wytrzmalam do 7:45, ale nikt nie odebral... dodzwonilam sie dopiero ok 9 i slysze, ze juz pies jedzie do nowych wlascicieli. Okazalo sie, ze rzeczywiscie to jeden z moich pieskow! Ze ten czlowiek (chyba nie nazwe go wlascicielem) stwierdzil, ze jedno ucho psu stanelo i w zwiazku z tym nie nadaje sie do hodowli... Zamiast zadzwonic do mnie, przeciez ja bym tego psa od niego odkupila... Teraz juz rozmawialm z nowymi wlascicielami- pies jeszcze do nich jedzie, bo mial kawalek drogi. Niestety juz wyjechal z Krakowa i nie moglam go zobaczyc... Naprawde brak mi slow dla takich ludzi, ale dobrze, ze nie zostawil gdzies przywiazanego do slupa...
-
%#^(@_!&$*)^%$@$%& to tyle na temat ludzi... tych konkretnych ludzi... Nie mam sily opowiadac...
-
Ludzie sa !#@%$#^&@%#)!%$#($@)$&@%$%$ Opowiem jak wszystko sie wyjasni, na razie jest taka rozdygotana, ze nic nie powiem.....
-
Kati- takiego kotka to co ok 3-4h, przynajmniej tak jest ze szczeniakami, a ja mialy 5 tygodni to juz co 5-6h, ja dla swoich mialam specjalne mleko dla szczeniakow- nie wiem czy dla kotkow tez jest! W Krakowie- burza i grad i deszcz- zycie jest piekne! Girl- ja jeszcze 35h do urlopu :) niedlugo zaczne liczyc w minutach ;)
-
No to mam chwilke czsu to wpdam pod lozko :) Uwaga uwaga- Leje! Wlasnie zaczelo! Szkoda, ze nie moge wyjsc na deszcz- bomi sukienka bedzie przeswitywac :), ale wlasnie moczylam nogi :) Gio - ja jestem A Rh (-), moze jednak moge oddac krew w krakowie- co prawda mdleje na widok igly, ale dla kogos konkretnego tobym poszla oddac Nina- \"zycie Pi\" jest swietne - jak dla mnie, ale niektory uwazaja, ze za dziwne.... i za brutalne ... mnie sie b. podobala. A szef to ma przekopane, ale nie moze wyzywac sie na tobie! Uwaga, uwaga! Grad teraz pada! I jaki przyjemny dzwiek- to grzmi i deszcz pada :) Pierwszy od chyba 3 tygodni :D OLE górą na diabłach :D
-
****************************************************************** NICK....... IMIĘ....... URODZINY..... IMIENINY ****************************************************************** AIR.........Maria.........22.01...........02.02 NINA.......Dorota.......25.12...........06.02 TYGRYSEK..Sara.........28.10...........19.01 Mała........Aneta........16.09...........16.06 Saszka......Ola...........05.12.............? Isa............Iza...........16.02...........16.03 Kluska.......Ola............08.12.........18.05 Kasiek...................12.05..........26.11 Majorek.....Maria.......20.07..........15.08 Ghana........Ola..........06.11............18.05 (chyba) :)
-
uff znowu goraco!
-
Gio- to dziwne, ze tylko w jednympunkcie mozna oddac krew... jak mielismy taka sytuacje, to mozna bylo oddawac w calym krakowie, wiem ze sa tez takie sytuacje, ze w innym miescie sie oddaje. Moja mama szla na operacje z wlasnym zapasem krwi- tzn musiala miec zaswiadczenia, ze ktos oddal okreslona ilosc krwi dla niej... Inaczej by jej nie przyjeli!
-
Dzisiaj mamy miec 34 sropnie!! Ale kolezanka przytargala wiatrak z domu, wiec jest lepiej :)
-
No tak pewnie ze sto lat to na urodziny w tymupale mozg mi sie rozpuscil... ja juz splynelam pod biurko... wogole to mam kiepski tydzien, kiepski nastroj... dobrze, ze moj pies jest dzisiaj ze mna w pracy, moge sie przynajmniej rozluznic jak ja glaskam :)
-
W Krakowie skwar sie leke z nieba- podobno ma byc 33- 34 stopnie!!! Ja sie rozplywam...
-
Majorek - no to STO LAT!! Tylko z jakiej okazji?...
-
Saszka- ja chce zdjecia z Moldawii! A i upominam sie o zdjecia Toski :) Tygrysek- ja poplywam dopiero w sobote.... bo dzis niestety czeka na mnie sadysta-dentysta... No moze mi sie jutro po pracy wyskoczyc... Majorek- no wlasnie, na zdjeciach tak to wyglada, jakby za cieplo nie bylo ;)
-
Klik - rzeczywiscie w wakacje miej obiadkow...
-
Ja kiepsko sypiam, bo znowu goraco... Acha historia z Tygryskiem z mojej strony: nie moglam znalezc miejsca do zaparkowania, wiec juz biegne i widze, ze sie chwile spoznie- wiec dzwonie- a ona nie odbiera! Ja biegne dalej i juz zblizajac sie do tej glowy dzwonie znowu, bo jej nie widze! A ona znowu nie odbiera, natomiast widze dziewczyne patrzaca w inna strone ktora macha do kogos... I to wlasnie ona :D No tak Tygrys to wyglada jak na zdjeciach - nawet ja majaca problemy z poznawaniem ludzi tu nie mialam problemu :) Mam nadzieje, ze wszystkim minie czarna seria ! Saszka- no takdobrze, ze ci zabronila brac autografu, bo pewnie bys sie pchala i od razu 10 brala :D A fajnie, bo moze nowy klient bedzie :0 i sciagnie swoich znanych = kasiastych kolegow :D Majorek - dzieki za zdjecia! Czy wyscie tam mieli pogode? Super pojazdem zescie jechali :D
-
Ja tez troche zmeczona... Wczoraj spokojnie upijalam sie winkiem... ale moze to koniec zlej passy...
-
Wczoraj przegralam konkurs i dzisiaj... jak tak dalej pojdzie to dlugo tu nie popracuje...
-
Nina- trzymaj sie! Mysle ze to byl limit nieszczesc na jakis rok, wiec teraz to juz tylko lepiej powinn byc! A ja przegralam kolejny przetrag... zabieram sie dalej do roboty, bo jednak to jest jakas czarna seria i w koncu mnie wywala...
-
Przegralam przeterag... Buuuuu . Chyba czas sie upic wszystko mi sie wali, wiec moze trzeba sie przeniesc w inny stan swiadomosci... Jakas czarna passe mam...
-
Hej! Witam po weekendzie! No tak tutaj Tygrysek tez byla przede mna :) A ona (jak wiekszosc z was wie) jest tak zwariowana jak wynika z postow :) :) Bardzo sie ciesze, ze wkoncu udalo mi sie z nia spoatkac- wogole mialam tydzien spotkan i zapraszam nastepnych do Krakowa, albo do Warszawy 9 wrzesnia! :) Gio- ghana79@o2.pl - jest pod nickiem :) czekam na nowe zdjecia Pati! Air- moi rodzice tez sie zawsze o mnie martwia, mim, ze nie jestem jedynaczka, to jakos tak jest, ze moja siostar lepiej sobie radzi w zyciu... Tzn ja tak w sumie to juz troche wyroslam z kompleksu starszej siostry, ale jeszcze troche mnie trzyma! No bo jak tu sie nie zastanawiac jak ona zarabia tak z 3 x wiecej niz ja, albo jeszczce wiecej... Wiec jak widzisz posiadanie rodzenstwa nie rozwiazuje problemu rodzicielskiej opikunczosci! :) Elles- moze te 200 zl przelozy ci Pani na inny termin i np we wrzesniu pojedziecie tam :) a teraz Wlochy :) Ja bylam tylko na polnocy wloch, ale mam nadzieje, ze kiedys mi sie uda pojechac na poludnie, do Toskani :) Nina- ale ty masz super znajomych! Dzidzius napewno urodzi sie usmiechniety jak ty sie teraz tak smiejesz :D Saszka- a wyczyscilas samochod z powodu Pana Stefena? Majorek- no tak pewnie w ciazy duzo klikalas i teraz masz efekty- Gosie juz ciagnie do kompa ;)
-
No tak byla pierwsza i sie pochwalila spotkaniem :) A ja sie widzialam z Tygryskiem! :D Zapraszam nastepnych do Krakowa- nastepnym razem sie przygotuje i obczaje knajpy wczxesniej, zeby nie bylo, ze nie orientuje sie we wlasnym miescie :) Kamorek- swietne zdjecie! Elles- no teraz ty mialas dyzur w weekend na pajacyku :) Bezka- pisz cos szerzej co u ciebie slychac :)