Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Vaiiola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Vaiiola

  1. jejku, ja też dzisiaj miałam straszną nockę, budziłam się co chwilę a ostatecznie wstałam o 5.05:( masakra:( Dziewczyny mam pytanko, czy Wy to ostatnie Usg, to w okolicach 30 tc, miałyście robione u swojego gina, czy prywatnie u lekarza który specjalizuje się w usg genetycznych?
  2. no brzuszka małego to nie mam, a i biust i d**eczkę to już taką potężną:) Będę się martwić jak Mała się urodzi, i nie będę schodzić z orbitreka:)
  3. Co do tycia to u mnie masakra, jestem w 28tc a już na plusie 14 kg i mam załamkę:( a najgorsze jest to,że przed ciążą dbałam o formę fizyczną:( niby każdy mówi że nie widać żebym dużo przytyła ale ja patrzeć na siebie nie mogę, chyba po porodzie nie przestanę ćwiczyć:( Z jednej strony Hanja zazdroszczę Ci wagi, ale z drugiej nie wiem, czy dałabym radę z dietą i tym stresem związanym z cukrem, także raczej podziwiam Cię:) Właśnie wróciłam z zakupów i kupiłam mojej maleńkiej wanienkę fotelik foczkę i stelaż:) a może niedługo zamówię łóżeczko:), a Wy macie już kupione łóżeczka?
  4. ja też niestety mam problemy ze snem, kładę się bardzo późno po północy, nie mogę długo usnąć:( kiedyś to jeszcze strasznie budziłam się w nocy, a teraz jak kupiłam sobie tą poduszkę rogal to jest mi jakoś lepiej i wysypiam się i nie wstaje z bólem kręgosłupa:)
  5. kams 29 strasznie mi przykro, nawet sobie nie potrafię wyobrazić jak się teraz czujesz!! Normalnie, aż sobie uświadomiłam, że wcale nie jesteśmy takie siłacze i jakie to wszystko jest kruche:( Dziewczyny, a dałoby radę wpisać się do tej grupy na fb? jeśli tak to proszę o namiary, bo dość często korzystam z fb:) Hey kaem:) no to powiem Ci, że masz pracowicie, jak Ty to wszystko ogarniasz z coraz większym brzuszkiem i coraz większym zmęczeniem:) Zdążycie się przeprowadzić przed narodzinami?
  6. ja też miałam na czczo i po 2 h:) Jakby mnie mieli kuć 3 razy jednego dnia to bym im chyba na zawał zeszła:p
  7. Cesarka jest wygodna dla Ciebie w trakcie porodu, bo nie ma skurczy nie boli i masz znieczulenie, dla maleństwa jeśli wszystko przebiegało by bez powikłań jest trochę gorsza, bo dzidziuś nie przygotowuje się do przyjścia na świat tak jak podczas przechodzenia przez kanał rodny( ale za to też nie może zarazić się bakteriami z kanału rodnego a to jest na plus cesarki). Malec tez nie bierze, tego chaustu powietrze, co po naturalnym porodzie - po prostu zostaje wyciągnięty i doznaje pewnego rodzaju szoku. Ale nie jest taki wymęczony jak podczas porodu naturalnego, za wygląd skóry dostaje 2 pkt, nie ma spłaszczonej główki itp. Minusem cc jest też dłuższe dochodzenie do siebie po i możliwość powikłań po znieczuleniu, które razcej się nie zdażają, ale jednak w głowie taka info siedzi:-) no i blizna wewnątrz powłok brzusznych (zwykle szyją na 3 warstwy) której ja się boję, bo brzuch już nigdy nie wróci do swojej elastyczności jak przed blizną, bo blizna to ciało martwe jednak, nieunerwione. Kwestia mleka jest sporna, ponieważ niektóre kobiety mają już mleko przed porodem:-) Przy naturalnym się wymęczymy, boli strasznie i trwa długo, ale jak odpoczniemy po niem możemy normalnie funkcjonować, nic nas nie ciągnie, nie ma problemów ze wstawaniem, dźwiganiem, schylaniem. Jest dużo plusów i minusów jednego i drugiego porodu:-) napisałam, chyba wszystko co pamietałam ze szkoły rodzenia i ze studiów, mam nadzieję, że się przydało:-)
  8. W niektórych szpitalach podają info na stronie co wymagają do porodu, ja się zastanawiam nad porodem w Medeorze w Łodzi www.medeor.pl/porod-krok-po-kroku ,
  9. Pomocy!! Dziewczyny mam pytanie, teściowa mi przyniosła dzisiaj fajny niebieski śpiworek po mojej szwagierce, ogólnie kompletnie nie zniszczony, tylko ma dwie żółte plamy (nie są to plamy z potu na pewno). Polałam je vanishem i wrzuciłam do pralki, ale nie zeszło. Nie wiecie może czym to wywabić? Najgorsze jest to, że kompletnie nie wiem, po czym mogą to być plamki. Czekam na pomysły:) Z góry dziękuję:)
  10. Moja położna mówiła, żeby kąpać dziecko codziennie, ew co 2 dni, ale z naciskiem na codziennie. Bo to jest tak jak z nami, maluszek się upoci, mleko i resztki z mleka uzbierają się w szyjce albo spadną jeszcze niżej i później rozwijają się bakterie i choroby skórne. No i mówiła, żeby kąpać maluszka w wodzie z dodatkiem oliwki, a później nie smarować ją już wcale no chyba, że maleństwo będzie miało suchą skórę to wtedy jakimś balsamem, ale nie oliwką:) Żeby kąpać dzidziusia codziennie o tej samej porze, bo wtedy uczy się rytmu dnia, czyli wieczorna kąpiel, ubranie, jedzonko i lulu:) tyle chyba pamiętam co do kąpieli, bo ja moją szkołę rodzenia skończyłam miesiąc temu i powiem szczerze, że jeszcze raz bym poszła:) Co do wód, to ja też słyszałam, żeby pić wody nisko mineralizowane, ale nie wiem dlaczego:( a co do tej ciężkości, to niestety jakoś w tamtym tygodniu mnie dopadła i już trzyma:( najlepiej tylko leżeć, bo czasem nie mam siły nawet chodzić... Ale koleżanka mi mówiła, że najgorszy jest 7 i 8 miesiąc, że ona wtedy też nie miała ani energii ani ochoty na nic, a w 9 podobno na nowo wracają siły - czyli w naszym przypadku na świąteczne porządki:) Mi też położna mówiła, że lepsze jest nacięcie krocza niż jak ma samo pęknąć ale mówiła także, że umiejętnie poprowadzony poród może się odbyć bez nacięcia i tym bardziej, bez pęknięcia. Po tylu latach pracy ona widzi ile krocze może jeszcze "przejść" i wtedy je nacina żeby nie pękło,więc jak chyba będę miała w planie porodu zapisane "nacięcie krocza tylko w razie potrzeby" Widzę, że na forum mamy spamowicza "gościu", który wypowiadając się nawet wstydzi się podpisać...ale odważny:) a i jeszcze mi się przypomniało o tej wadze urodzeniowej...położna w szkole rodzenia mówiła, że właśnie dzieciaczki często się rodzą z wysoką wagą urodzeniową po nadmiernym spożywaniu witamin, i że teraz podobno już się odchodzi od tego schematu: zaszłaś w ciąże--->witaminy prenatalne, cały zestaw najlepiej. Więc może z wodą też ma to cosik wspólnego, ale to już taki mój luźny tok rozumowania:)mogę się oczywiście mylić bo lekarzem nie jestem ale się rozpisałam:)
  11. Hanja, ja miałam właśnie takie skurcze nóg, n i gin kazała mi brać dwa razy dziennie helamag skurcz, no i teraz mam tylko takie dziwne i niepzyjemne mrowienie jak się kładę do łóżka, czasem pomaga samo podniesienie nóg do góry, a czasem smaruję je jeszcze amolem i przechodzi...:-(
  12. juz sie dopisywalam, ale widze ze zniknęłam gdzieś po drodze Edyta33 - 33 - Warszawa - 01.01.14 - Coreczka Majaaa2014 - 29 - wlkp - 02.01.14 - Synek hanja - 33 - wlkp - 02.01.14 - córcia Mały miś - 31 - łódzkie - 04.01.14 - Córcia (chyba) pomaranczowa - 23 - Pabianice - 04.01.14 - Córcia. Styczniowa_mama2014 - Gdańsk - 05.01.14 - Córeczka MamaPysia - 31 - Kraków - 05.01.14 - Córeczka Sysia90 - 23 - Wiedeń - 07.01.14 - Synek kasiax - 25 - Płock - 07.01.14 - Synek ania_sz - 25 - Dąbrowa T. - 08.01.14 - Córcia Uleczkaa - 23 - Krynica- 08.01.14 - Córeczka Rodzyn - 28 - 09.01.14 - ? justyna29oo - 28 - Niemcy - 11.01.14 - Córcia Monbiaa - 20 - Jarosław - 12.01.14 - Córeczka zosia2007 - Mrągowo - 12.01.2014 - Synek magsus85-Warszawa-13.01.2014- córeczka Różka - Warszawa - 14.01.2014 - córeczka szczesliwa_onaaa - 22 - Kielce - 14.01.14 - Córcia Aniołek23 - 23- Mragowo - 17.01.14 - Córunia aizuz - 25 - Kraków - 17.01.14 – Synek Lilcia290 - Dąbrowa Górn. - 17.01.2014 - Synek natalia575 - Rzeszów - 18.01.14 - płeć nieznana Ita3 - __ - Toruń - 19.01.14 - Synek Gunia1990 - 23 - Świdwin - 20.01.14- córcia (chyba) Cytrynka963 - 29 - Niemcy - 21.01.14 - synek polepiona - 31 - Łódź - 22.01.14 - płeć nieznana Niutka - 23 - Łódź - 23.01.14 - Córcia Mycha251988 - 25 - Świdwin - 24.01.14 - płeć nieznana Malinowaaa - 25 - Wrocław - 24.01.14 - syneczek Ilox23 - Warszawa - 25.01.2013 - dziewczynka Vaiiola - 25 - Łódź (Głowno) - 26.01.14 - córeczka Interesantka25-26-Bielsko-Biała-28.01.14-synek mimineczka - Lodz - 26.01.14 - płeć nieznana Aneczka0124- Rzeszów- 27.01.14- Synek KarinaSty2014 - Gdańsk - 28.01.14 - płeć nieznana
  13. mi siostra z anemią podesłała stronkę bogate-w-zelazo.blogspot.com/ bo też mam braki w HGB. Mam za to inny problem, znowu zaczęłam wymiotować...normalnie jakby mi żołądek przestał trawić od kilku dni:( zjem coś i po jakiejś godzinie- dwóch zwracam:( ma może któraś z Was tak?
  14. Edyta33 - 33 - Warszawa - 01.01.14 - Coreczka Majaaa2014 - 29 - wlkp - 02.01.14 - Synek hanja - 33 - wlkp - 02.01.14 - córcia Mały miś - 31 - łódzkie - 04.01.14 - Córcia (chyba) pomaranczowa - 23 - Pabianice - 04.01.14 - Córcia. Styczniowa_mama2014 - Gdańsk - 05.01.14 - Córeczka MamaPysia - 31 - Kraków - 05.01.14 - Córeczka Sysia90 - 23 - Wiedeń - 07.01.14 - Synek kasiax - 25 - Płock - 07.01.14 - Synek ania_sz - 25 - Dąbrowa T. - 08.01.14 - Córcia Uleczkaa - 23 - Krynica- 08.01.14 - Córeczka Rodzyn - 28 - 09.01.14 - ? justyna29oo - 28 - Niemcy - 11.01.14 - Córcia Monbiaa - 20 - Jarosław - 12.01.14 - Córeczka zosia2007 - Mrągowo - 12.01.2014 - Synek magsus85-Warszawa-13.01.2014- córeczka szczesliwa_onaaa - 22 - Kielce - 14.01.14 - Córcia Aniołek23 - 23- Mragowo - 17.01.14 - Córunia aizuz - 25 - Kraków - 17.01.14 – Synek Lilcia290 - Dąbrowa Górn. - 17.01.2014 - Synek natalia575 - Rzeszów - 18.01.14 - płeć nieznana Ita3 - __ - Toruń - 19.01.14 - Synek Gunia1990 - 23 - Świdwin - 20.01.14- córcia (chyba) Cytrynka963 - 29 - Niemcy - 21.01.14 - synek polepiona - 31 - Łódź - 22.01.14 - płeć nieznana Niutka - 23 - Łódź - 23.01.14 - Córcia Mycha251988 - 25 - Świdwin - 24.01.14 - płeć nieznana Malinowaaa - 25 - Wrocław - 24.01.14 - syneczek Vaiiola - 25 - Łódź (Głowno) - 26.01.14 - córeczka Aneczka0124- Rzeszów- 27.01.14- Synek Interesantka25-26-Bielsko-Biała-28.01.14-synek KarinaSty2014 - Gdańsk - 28.01.14 - płeć nieznana mimineczka - Lodz - 26.01.14 - płeć nieznana
  15. Kasiek, u mnie tez bylo na tej zasadzie, a raczej nadal jest ale to dosc spora korporacja i boją sie jakichkolwiek pozwów jakby coś się stało albo mnie albo dzidziusiowi, wiec dla swietego spokoju kierowniczka kazala isc na zwolnienie, bo ani nie mogli mi zapewnic pracy z przerwami( praca siedzaca przy kompie i w okolich podczerwieni), ani pracy w stalych godzinach a tym bardziej, ze w firmie jest duze stezenie halasu i roznych substancji chemicznych, co niestety zagraza malutkiemu szkrabkowi w brzuszku, jak wroce to napewno nie przedluza mi umowy, ze wzgledu na ciaze. Ale jakbym miala przejmowac sie firma, to powinnam w ogole nie miec dzieci i siedziec tam 7 dni w tygodniu za najnizsza albo najlepiej za darmo:-) wiec z usmiechem na ustach dostarczylam pierwsze zwolnienie i przyjelam nieszczere gratulacje, a teraz juz tylko zwolnienia poczta:-)
  16. no ja też na zwolnieniu od 2 miesiąca ciąży, moja firma nie ma warunków dla przyszłych mam, sama kierowniczka zasugerowała zwolnienie jak powiedziałam jej o ciąży - nie wspominając o stresie, hałasie i substancjach chemicznych:(
  17. Ja wolałabym rodzić naturalnie, panicznie boję się operacji i cięć i zrostów i blizn. A i później podobno ciężko się chodzi i ogólnie wraca do normalnego trybu życia (też lubię uprawiać sport i nawet teraz mimo 7 już miesiąca ciąży staram się codziennie coś tam ruszyć:)) I na pewno zaznaczę w planie porodu żeby mi nie nacinać krocza (ach te blizny) o ile to będzie możliwe i wiem, że położna się do tego dostosuje, ponieważ sama jest za nienacinaniem:) No chyba, że wiadomo jakby cokolwiek zagrażało mojej maleńkiej to zgodzę się na wszystko:) A tak jak już jesteśmy przy temacie porodu, to macie już szpitalną wyprawkę dla siebie? Co bierzecie ze sobą? Z tego co pamiętam ze szkoły rodzenia to trzeba mieć podkłady bawełniane na łóżko, majtki poporodowe, podkłady higieniczne poporodowe, no i całą resztę rzeczy co normalnie by się wzięło do szpitala:) czy jeszcze coś oprócz tego muszę mieć, bo to mój pierwszy poród:) Moja Hanusia też wariuje sobie w brzuszku, aż miło...a najbardziej jest r****iwa jak siedzę przy komputerze:) Różka, mam kolegę Sylwestra, który urodził się 01.01, a imieniny ma 30.12 i zadowolony nie jest z tego faktu:) Też planuję być z malutką rok w domku, bo do mojej firmy jakoś nie chce mi się wracać, jakoś coraz gorzej się tam robi a i tak nie lubiłam swojej pracy. A może uda mi się jeszcze załapać i w drugą ciążę zajść:) Fakt, 80% wynagrodzenia bez premii itp to za dużo nie jest ale ten komfort psychiczny i możliwość pełnego wychowania swojego maluszka samemu (nie babcie czy opiekunki) jest chyba bezcenny:)
  18. KasiekKasiek ja mialam z moim mezem podobny problem:-) i zwielam go pod włos, któregos pieknego wieczoru posadzialam go przed kompem, pokazalam imienniki zenskie i nie pozwolilam odejsc dopoki nie wybral jakis. I tak z mnostwa imion wybral trzy: Maja Nadia i Hania- czyli jednak potrafil sie zdecydowac:-) no i tak oficjalnie moja mala coreczka zostala Hania i juz moge sie do niej zwracac po imieniu:-) Jesli chodzi o rozwoj motoryczny dzidzi, to ja skonczylam fizjoterapie i mielismy zajecia z pediatrii, i tak mila Pani zostawiła nam świetna broszurke jak dbac o odpowiedni rozwoj motoryczny malca, jak nosic zeby stymulowac a nie zatrzymywac, jak najlepiej karmic itp, jakby ktoras z Was byla zaiteresowana moge wyslac kan na maila:-) dziewczyna w szkole rodzenia zostawilam i byly bardzo zadowolone:-)
  19. Lekarze nie lubią szkoły rodzenia, bo wtedy dowiadujemy się więcej o swoich prawach, a tym bardziej w naszym szpitalu lekarze byli całkowicie przeciwni założeniu szkoły rodzenia.:-) Ja już mam zaliczoną szkołę rodzenia:-) i nie żaluje w ogóle nawet poszłabym drugi raz:-) tym badziej, że to moja pierwsza ciąża i szkoła rozwiała sporo moich wątpliwości:-) przestałam panicznie bać się porodu, a zaczęlam wierzyć, że napewno dam sobie radę- a mam niski próg bólowy i mdleje na widok krwi:-) Jakbyś chciała to można się zapisać pod tym nr 500287182 I do końca roku są darmowe zajęcia:-) Nie myślałaś nad porodem w Łodzi, gdzieś gdzie mają lepsze oddziały noworodkowe? Ja porodu w Głownie się nie boję tym bardziej ze dobrze się tam zajmują rodzącą, bardziej boję sie o maleństwo....bo w razie jakichkolwiek komplikacji czu coś będą musieli i tak przewieść ją do Łodzi:-(
  20. Hey Niutka! Ale fajnie, ze ktos z moich stron tez sie znalazl:-) masz lekarza z Glowna? Myslisz nad położna osobistą? Chodziłaś, albo chodzisz do szkoły rodzenia w szpitalu w Głownie? Warto, do końca roku jest za darmo z naprawdę warto, dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy a położna Pani Małgosia jest rewelacyjna:-)
  21. Tez mam podoby problem, mi jest ciagle zimno.... polozna mowila, zeby ubierac warstwe mniej i zeby sprawdzac na karku maluszka, jesli jest mokry jest mu za goraco a jesli zimny, to za zimno:-) Kolezanka mowila zeby nie kupowac z usztywnianymi miseczkami, bo biust przed kamieniem jest wielki a po zmniejsza sie, lepsze sa te elastyczne, choc jak powiedzial jej maz, sa calkowicie asexualne:-) ona kupila w h&mie i jest bardzo zadowolona:-)
  22. MikaPyska80 do tej pory brałam za karę fakt, iż będę musiała rodzić w Głownie, że nie dam rady jednak wkręcić sie do łodzkiego szpitala, ale trochę mi uświadomiłaś, że może wcale nie być tak żle, bo bez problemu można rodzić z mężem, można mieć prywatną położna, są te wszystkie piłki wanna itp, byłam pewna, że w dzisiejszych czasach, gdzie tak głośno o prawach rodzących itp w każdym szpitalu już tak jest. Ale za to minusem pipidówków jest brak porządnych oddziałów noworodkowych, jeśli broń Boże coś się tanie mojej malutkiej, to bedą ją przenosić do innego szpitala...
  23. Miskapyska80, Waśnie strasznie ciężko mi w to uwierzyć, ponieważ ja rodzić zamierzam w pipidówku, (pewnie nie dużo Wam powie moja miejscowość - Głowno, jakieś 40 km do centrum Łodzi), gdzie szpital jak dla mnie jest straszni zacofany itp - 30 porodów miesięcznie( ale taki mam najbliżej domu, a jak przyjdą mrozy i śniegi to nie wiem, czy dam radę dotrzeć gdzieś dalej tym bardziej, że jestem sama) i właśnie u nas są jak najbardziej za planem porodu (położna proponowała zrobienie) i wiem, że liczą się bardzo z prawami rodzącej (właśnie między innymi do prywatnej położnej). Ale niestety moje info pochodzą tylko od koleżanek i z tego czego dowiedziałam się w szkole rodzenia i od położnej. Ale z tym masz racje, jak nie podobają Ci się warunki panujące w szpitalu, zawsze możesz wybrać inny.
  24. Miskapyska80, z tego co pamiętam ze szkoły rodzenia, nie mogą Ci odmówić własnej położnej, która będzie Ci towarzyszyła i pomagała podczas porodu, masz do tego prawo tak samo jak do "nieżyczenia" sobie żeby jakiś lekarz, bądź położna która nie przypadła Ci do gustu była obecna podczas porodu. Więcej info znajdziesz na pewno tutaj www.rodzicpoludzku.pl/ Tak samo, nie wiem czy ktoś już myślał o planie porodu? Ja zamierzam coś takiego napisać, a lekarz i położna powinni się do niego zastosować, oczywiście gdy mamie i dzidziusiowi nic nie grozi:) No bo wiadomo, że w planie napiszę, że nie chcę aby nacinać mi krocze, a maleństwu będzie zanikało tętno to w takim wypadku diabli z moim kroczem, żeby maluszek szybko wyszedł:) Ale gdy są ku temu warunki, to dlaczego nie poprowadzić porodu w taki sposób aby tego krocza nie naciąć Fundacja Rodzić po ludzku, ma świetny kreator planu porodu www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html
  25. Hanja, ja po szkole rodzenia całkiem poważnie zaczęlam zastanawiać sie nad własna polozna. W szpitalach jak jestes jedyna rodzaca to zajmna sie Toba dobrze a jak sie treafi ze w tym samym czasie 4 kobiety rodza, to juz te polozne nie wiedza w co rece zrobic i byle szybciej ( kolezanka miala taka sytuacje) a wiadomo, ze kazda z nas chcialaby byc otoczona kompleksowa opieka. Tylko ze ta babeczka, ktora biore pod uwage bierze 700 zl...tanio nie jest chociaz nie wiem czy jednak nie jest warto. Inna kolezanka zaplacila i poloznej i lekarzowi za pobyt przy poridzie i mowi, ze przy drugim dziecku zrobi to samo, bo sam komfort ze ktos jest caly czas przy Tobie i mozesz na kogos liczyc( nie mowie tu o mezu) jest nie do opisania.
×