Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Miś z okienka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Miś z okienka

  1. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    awia, utrzymanie kota kosztuje ok. 100 zł miesięcznie. Zastanów się czy będzie Cię stać.Wesołych Świąt. Ale moze lepiej bez kota. Kup im po fajnym pluszowym misiu ;) DZieci urosną, pójdą w swiat a kot bedzie zył 18 lat. I komu on wtedy będzie potrzebny? Kashi, 100 całusów dla Ciebie!Jesteś teraz w Polsce? A co się dzieje teraz z małą Kicią i Luną? Masz z niumi...\"kontakt\"? A persika też odradzam. Mam goldena i jego cieniutkie kłaczki też wszędzie fruwają, chociaż nie mieszka w domu no i ma nieporównanie grubszą sierść (piszę o tej sierści, ktora jest pisim podkoszulkiem, tej drobniutkiej)niz kotek. CZarne przylizane włoski mojego Azazella też spotykam, często - gęsto. Zdarza się, ze i w talerzu :P ;)
  2. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    otulona, potrzebne sa specjalne transporterki - najlepiej pytaj u źródeł. A kotu zaaplikuj coś na uspokojenie - po konsultacji z wetem. Dobrze,ze z Niemiec masz blisko:)
  3. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    kashi, zajrzałem na forum dwa dni temu, po miesięcznej przerwi i pomyslałem sobie....\"ciekawe jak się miewa kashi i Jej kotka, pewnie już tutaj nie zagląda\". A tu proszę:) Jesteś. Pomarudzę trochę ;) Brak mi Kici. Jesień, a tu nie zwisa mi z monitora Jej cudny, pasiasty ogonek, nie mruczy mi na kolanach. Jest Azazell, przepiękny Jej Pierworodny. Jedyne w czym przypomina mamę, to biały krawacik i skarpetki. Co tam u Waszych kotów? Farmerko, moj kolege we Frankfurcie (am Main) dokarmia stado dzikich kotów. Włażą mu przez okno do biura. Spią tam, jedzą i wychodza oknem:) Nie jest więc tak źle chyba u naszych sąsiadów.
  4. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Moje koty jadły wylącznie surowe mięso i suchą karmę. Po saszetkach i puszkach dostawały biegunki. Kocurek bardzo lubi słodkie ciasta ale ograniczam mu je. Masło w małych ilosciach, moze zmiana diety pomogłaby na zaparcia? A moze mleka by się napił?;) Moj bardzo lubi mleko i natarczywie się go domaga do picia, mimo, ze po nim robi miękką kupę:) Ale też mam problem, mały nie chce załatwiac się do kuwety, \"trzyma\" całą noc i załatwia się na dworze. W domu ma dwie kuwety, jedna ze żwirkiem a drugą z klasycznym piaskiem. Omija obie szerokum łukiem. A przyparty do muru robi kupe do....wanny Siku za nic w swiecie nei zrobi w domu. MArtwię się, co będzie zimą jak zasypie snieg i zamarzną wszystkie kretowiska?:(
  5. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    kauket, przyjm moje wyrazy szacunku i podziwu za to co robisz dla kotów i kociąt. Trzeba meic wiele siły,zeby oddać takiego malucha wykarmionego \"własną piersią\". Wiem ie nieprzespanych nocy to kosztuje i ile wyrzeczeń. Miałem podobne obiekcje, kobieta ktora przyjechala po kociczkę śmierdzoiała nikotynowym dymem. Cos mnie tkneło, złe przeczucie. Ale uspokajałem sam siebie, ze pracuje jako pielęgniarka, ze ma kroliczka, miała psy i opiekowała się nimi do śmierci ze starosci. A jednak, trzeba było posłuchac intuicji. Ta @#$%@* zostawiłą otwarte okno na 4 piętrze i niedopilnowała kota. Jednak okazała się idiotką. Przepraszam za ostry ton ale inaczej się nie da. Dobrze, ze Zazulka już zdrowa:)
  6. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    kauket, zazdroszcze Ci tego malego kocurka :) Jak koci przzewód pokarmowy dojrzeje do jedzenia mięsa, to sam je wyczuje i pożre. Moje kocięta, jak były za młote to ich mięso nie \"ruszało\" ale jak tylko podrosły to, same wahlowały wąsami, jak tylko mięso weszło do kociarni. Jedne zaczeły jeść mięso wczesniej, inne kilka dni później, same sobie regulowały zmiane diety. A o kocią kupe się nei martw, tak może byc u małych kotków karmionych sztucznie. I co będzei z małym, szkoda takiego wykarmionego \"własną piersią\" kota oddać obcym ludziom. Ja już zaliczyłem bezsenną noc, gdy Azazell nie wrócil do domu. nie wiem co się z nim działo ale rano wrócil taki przestraszony, zmęczony i spiący, ze całe dwa następne dni nie wychodzł . Myslę,ze jakis sąsiad nieopatrznie zamknął go w garazu albo coś go smiertelnei wystraszyło i siedział w mysiej dziurze. Szukałem go do północy razem z psem \" zywego lub martwego\". teraz spi na moim kolanie, wisi jak na konarze drzewa:D
  7. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Bardzo to straszne co napisalaś inko, wspólczuję ...
  8. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Ludzie z zapędami dyktatorsko - pedagogicznymi nie powinni miec kotów. Kota można tylko kochać, akceptować, obdarzać zrozumieniem i cierpliwością. To kot ma nas a nie my kota. Taka prawda o kotach......i ludziach.
  9. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    czesc kociary, długo mnie nie było :) Własnie przeprowadzam się do innego pokoju.W tamtym za dużo przypominało mi Kicię. Azazel zdezorientowany, gdzie zniknął jego ulubiony do ostrzenia pazurków gruby dywan. Zystał za to pluszową kanapę :) Kauket, moze dobrze ze brązowa schowała kotki. Fajna taka kocia rodzina. Widocznie lepiej, zeby jeszcze pobyły razem. No niestety nigdy człowiek nie spi spokojnie, gdy odda komus kocięta i nigdy nie ma pewnosci, ze nowy własciciel bedzie wystarczajaco odpowiedzialny. Przezyłem to na własnej skórze:( Stokrotko, jak wypadli kandydaci na \"rodziców\"? Dostali kocię? Pozdrawiam serdecznie! p.s. Słyszałyście przerażającą historią o zamordowanym goldenie? I jak tu nie cenic bardziej zwierząt?
  10. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Oj, zeby to nie było tylko jakieś uszkodzenie nerek albo wątroby? Trzeba by zapytać Awry? A co mowili w klinice Inko? Zal mi strasznei Twojej kocinki tej, ktorej już nie ma. Miej oczy naokoło głowy przy małym kocie. Całus dla kitka. p.s. Jak wygląda to małe?
  11. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    małe kotki zupełne nie maja wyczucia przestrzeni inko. Przestrzegam Cię także przed otwartymi, czy choćby uchylonymi oknami (patrz moje wczesnejsze wypowiedzi). Moje maleństwo spadlo z wysokości 1 m na schodach wewnętrznych i złamało tylną nózkę w biodrze, fatalnie zresztą. Ech, co tam kalectwo, co tam nietrzymanie moczu. Ja chciałbym odzyskać Kicię nawet gdybym musial scierać jej siki 10 razy dziennie. Nawet gdyby nie miala lapek. A co do wetów, to jeszcze Wam cos opowiem, chcecie? ;) Mam psa< goldena> gdy skończył rok rutynowo zrobiłem mu RTG stawów biodrowych aby wykluczyc dysplazję. Przeswietlenie wykonano w jednej z klinik przy wydziale weterynaryjnym wyższej uczelni i tam tez stwierdzono dysplazje wymagającą niezwłocznej operacji. Szok. Termin operacji wyznaczono za 3 tygodnie. Były to 3 tygodnie szanotania się z własnym sumeiniem i 3 tygodne rozpaczy. Po naradzie rodzinnej stwierdziliśmy,ze nei robimy operacji, po co dostarczać psu stresow i cierpienia, lepiej niech pozyje krócej a przyjemniej, taki wniosek wtedy padł. Równoczesnie psi RTG konsultowalem z innymi utytulowanymi wetami w połowie Polski. Wszyscy inni wykluczyli dysplazję. Jak to się więc stało,ze dysplazje stwierdzili lekarze w tej klinice w ktorej wyznaczono termin operacji? To było pytanie za 100 zł .:)
  12. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    inko, kotek ze złamaniami powinien miec ograniczona możliwość ruchu, a wtedy bardzo szybko i dobrze zrośnie mu się miednica. Moją maleńką Kicię z bólem serca musialem umiescic w klatce na czas leczenia złamania łapki, ktorej nie dalo się unieruchomic gipsem czy innym opatrunkiem. Idiota ten wet, ze proponowal uśpienie. Wrecz przeciwnie, w dobrych warunkach kotek szybko dochodzi do zdrowia a po zlamani nie zostaje sladu. Twoja poprzednia kotka własnie miala wewnętrzne obrażenia. Dowodem czego było krwawienei z pyszczka. Współczuję. nie ma nic gorszego niz znalezienie wlasnego, martwego kota i to pod domem. Kiełki, obserwuj kotka, byc moze cos polizala i stąd to ślinienie się. Moja pewnego razu zaplula caly stół. W wyniku domowego sledztwa a wrecz badania organoleptycznego, okazało się, ze ocierała się o butelkę z psim szamponem (bardzo gorzki w smaku, wiem, bo sprawdzalem) potem polizala \"gorzkie\' futerko i efekt był jak powyzej. stokrotko, nas tu jest male i raczej scisłe grono, ze się tak ośmielę napisac w imieniu zaglądających tu osób, na dodatek mieszkamy dosc daleko od siebie. Najlepszym pomyslem chyba byłoby umieszczenie zdjęć kocięcia na allegro. Również pozdrawiam.
  13. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Podpisuję się pod tym, kauket, pozdrawiam. Zastanawiam się czy z moim kocurem wszystko ok, bo ma już prawie 9 miesięcy a głosik jeszcze ciagle przed mutacją, miałczy jak mały kotek. Jego tatus tak mu podrapał plecy,ze 3 dni leczyłem mu rozjątrzoną ranę rumiankiem(bałem się antybiotyku, żeby sobie nei wylizał). Po rumianku też wspaniale się goi, polecam, chociaż oczywiscie nei zyczę nikomu, by taka kuracja była potrzebna. A ja jutro ide do pracy, koniec urlopu :O Miłych wakacji!
  14. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Jestem facet. Ale chyba tylko z nazwy :D Bo mam mientkie serce, siedze na kobiecym forum i przegrałem życie ;) A gdzie te żeńskie końcówki?:O
  15. Miś z okienka

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    majaja, trzymam kciuki! Niech mąż ładnie psinkę opisze, ludzie chcą wiedziec coś więcej o piesku, jaki ma charakter itp. Dostałem maila od nowych włascicieli \"mojej \" suczki, dziękują raz jeszcze za tak miłego, mądrego i dobrego pieska, jednak mała bała się panicznie ich dzieci, dlatego postanowili oddać ją teściowej (domek z ogródkiem pod Wawą). I bardzo dobrze, tak będzie najlepiej, tym bardziej,ze teściowa zakochała się w suni od pierwszego wejrzenia:D p.s. Jak wystawicie pieska na allegro, wrzuć nam tutaj linka, ok?:) Powodzenia, dobra duszo :)
  16. Miś z okienka

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    majaja wystaw tego pieska na allegro. Ja w tym tygodniu znalazlem dom bezpańskiej suczce, ktora się opiekowalem. Wystawialem małą własciwie nie majac nadziei,ze ją ktos odnajdzie wsród 1 300 wystawianych piesków, a jednak...Zwykły kundelek a telefony sie urywały:) Powodzenia, i nie trać nadziei!
  17. Miś z okienka

    Mini klub dla miłośników zwierząt

    fajny ten drapak, anuśka:) Zajebisty jest wzorek tych czarnych łapek. :)
  18. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Uważajcie na uchylne okna. Są one bardzo niebezpieczne dla kotów. Już niejeden złamal sobie kregosłup zawieszony w takiej szczelinie. I pod żadnym pozorem nie zostawiać otwartych okien w domach. Powtarzam, to nieprawda, ze kot spada na cztery łapy. Koty to naprawde bardzo delikatne zwierzęta. Nawet \"podmuch\" może je zabic:( Kashi, do jakiego domku dajesz Kiciusia? Moja Kicia jakoś zniosła rozstanie z kociętami. Miała czwórkę i w końcu w domu został Azazell. Gorzej było z wydanymi maluchami. Bardzo przeżywały rozstanie z domem. Luna wie,ze jej synek nie potrzebuje już jej tak bardzo, na pewno szybko przyzwyczai się do nowej sytuacji. No i chyba będziesz w kontakcie z nowymi wlascicielami?
  19. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kashi, miło Cię znowu widzieć, myslalem,ze już o nas całkiem zapomnialaś. JA swoim kociętom dawałem kawałek kocyka, na ktorym się urodziły i jakąś małą zabawkę. A dziś własnie dowiedzialem się, ze Szylkretka(córka Kici) wypadła przez okno, z 4 piętra...Po dwóch dniach dostała krwotoku i musieli ją uśpić. Dziś też pies sąsiadki rozszarpał jedno z osieroconych kociąt. Do dupy z tym wszystkim....
  20. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Ten wyrzucony z samochodu piesek, ktorego dokarmiam od jakiegoś czasu jutro jedzie do Warszawy. Znalazł przez allegro nowy dom. A wydawało się to prawie niemożliwe, bo wystawionych jest 13 tys. psiaków. Mała wygrała los na loterii. Będzie miała młodą rodzinkę z dwójką dzieci:) I na pewno bedzie kochana. Kocham internet za jego potęgę :D
  21. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Małe sierotki odnalazły się. Są całe i zdrowe. Dwa już oswojone, dwa nadal dzikutkie. Dwa węgielki już są zamówione. Szczęscie w nieszczęsciu. Pozdrawiam Was.
  22. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    oui, cudna jest Twoja kicia. Wiecie co? CZuję się sam jak wariat pośród ludzi. Nawet moja mama mowi, ze histeryzuje. Wiem, zaczyna mi się jakaś nerwica lękowa czy cóś.... Jak mały wychodzi o 4,30 to już nie spie do rana, czekam aż wróci, z bijącym sercem. Dziś wrócil o 8.00 i do 10.00 kotłasiliśmy się jeszcze w łozku. Jest cudowny, mruczy od razu, gdy popatrzymy sobie w oczy. Wiem, ze to moj ostatni kot i pragnę, by żył jak najdłuzej. Zeby ze starości wypadły mu zęby, zeby ze starości ledwo chodził, zeby dożył 30 lat...Ale, marzenia prawie nigdy sie nie spełniają. Gdybym przewidzial rozwój wypadków, nigdy nie pokazalbym mu dworu. Urodził się w listopadzie i do kwietnia siedzial w domu, mogło tak zostać. Gosiu, ten dziki kot chyba dobrze czuje się na wolności. Z Twoją pomocą niech lepiej tu zostanie. Na wsi koty tez mają ciężki zywot, zalezy do jakiego domu trafią. W mieszkaniu byłby nieszczęsliwy. A jaki dla niego stres oswajania? Daj mu wolność, miskę strawy i wody. Pozdrawiam.
  23. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    W nocy , o świcie i cały dzień dzisiaj nasłuchiwałem miałczenia. Niestety, cisza.Zastanawiam się czy te kocięta nie zgineły wczesniej, nim ich matka, bo jej sutki owszem, były spore ale eni było tej charakterystycznej obwódki z sierści, ze znakami lizania, czy ssania małych. Wiecie, sierść w tym miejscu jest jakby pomoczona języczkami, posklejana sliną maluchów. Często w nocy slychać był przerażone kocie krzyki, może jakiś kocur albo inny drapieżnik coś im zrobił? Zniknęło także podrzucone kocie u mojego sąsiada. Mam nadzieje, ze go nie utopił a pewność, ze go nie nakarmił. Było identyczne jak moja najdroższa Kicia, bure z białymi skarpetkami i białym, jakby umoczonym w mleku, pyszczkiem i krawatem. Serce mi się scisnęło, gdy je zobaczyłem... Ja dostaje nerwicy o Azazella, dziś już o 19.00 zamknałem go w domu, cały dzień nie spuszczam go z oczu. Niestety wyjść o swicie nie mogę go oduczyć. maszeruje wtedy prosto do starego, nieogrodzonego sadu, w wysokie trawy. Prosze go przed wyjściem, by na siebie uwazał i był ostrożny. Tylko tyle mogę zrobić:O Spod mojego domu nie znika wielka micha z wodą, także w nocy. Niech korzystają z niej wszyscy, psy, koty, ptaki, nawet kuna, ktorą widuje tu czasami i od lat, o ile pije wodę. Aha, mam nowego podopiecznego, fajnego kundelka, ktorego ktoś wywiozł na nasze osiedla i zostawił. Nikt go nie chce, zastanawiam się, czy nie oddać go do schroniska? Ale wiecie, boję się... Paskudnie minął mi pierwszy tydzień urlopu :(
  24. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Facet, ktory ją dziś przejechal drwil ze mnie, gdy powiedzialem mu,ze dwa miesiące temu w tym samym miejscu ktoś przejechał moją ukochaną Kicię, córkę dzisiaj zabitej kotki, wykarmiłem strzykawką \"widocznie pan ma duzo wolnego czasu\". \"Nie, odpowiedziałem mu, mam tylko duzo dobrego serca\". Bóg z Wami. Rozmawiałem z sąsiadką, u ktorej w komorce były tamte 4 sierotki. Matka gdzieś je wyniosla, parę dni temu. Tym gorzej. Nie wiemy gdzie są, co się z nimi teraz stanie.
  25. Miś z okienka

    Klub Milosnikow Kotkow

    Ona umierając patrzyła przerażona w moje oczy, gdy wybiegłem ją ratować. Zmarła w ciągu kilku minut. Miała smutne życie, bezpańskiego kota, głodna, przeganiana, w ciągłej trosce o pokarm i bezpieczeństwo swoich kociąt. Przenosiła je z miejsca na miejsce ze strachu przed ludźmi i innymi kotami. Dzielnie walczyła o nie. Leżała w strugach deszczu i dopiero wtedy, gdy byla mokra widać było jak była drobna i chuda. Była bardzo dobrą matka.W smiertelnym szoku, ciągle biegła jeszcze do swoich kociąt. Mam nadzieję, ze teraz już jest spokojna i szczęśliwa. O ile jest kocie niebo, to jest tam teraz z moją najdroższą Kicią i patrzą na mnie obie.
×