Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karusia1978

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Karusia1978

  1. oczko--->napisz jakie kolorki wybrałas. anabanana---.a ty napisz co u gina... Ja dopiero przyszłam z pracy,kończę robić przelewy i zmykam do dzieci bo same z wlasnej woli się nie położą a tu jutro trzeba wstać. Obkupilam się w ciuchy dla niuni na Allegro ,że aż strach...Teraz latam i paczki odbieram.
  2. siemka! Ja po całym dniu pracy powoli ogarniam dom,sprawdzam lekcje i karmię towarzystwo.A mój mąż cały tydzień ma nocki...widzimy się godzinę dziennie...
  3. anabanana------>róż miażdży ,prawda? słodziutko...
  4. aaa jeszcze jedno na 100% będę miała córkę,bo byłam w piątek na usg i lekarz powiedział ,że na pewno widzi hamburgera jak dowcipnie określił pewną część żeńskiego ciała.Tak więc jestem pewna.Zresztą nie wiem co bym zrobiła z ogromną ilością różowych ciuszków jaką posiadam:-)
  5. dzisiaj mi przywieźli wózek.Dziewczynki jest suuuuuuuper!!!Implast volant czerwony z ciemnym popielem.Nie byłam do niego przekonana ale jak nim trochę pojeździłam to zmieniłam zdanie.Super wyważony,duża gondola z regulowanym zagłówkiem dla dziecka,i jest super stabilny.Montowanie spacerówki i gondoli klik-klik nie ma problemu.Dałam za niego 700zł.Wózek jest w stanie idealnym.Oprócz stelaża,gondoli ,spacerówki,2 budek,2 śpiworków dostałam moskitierę na cały wózek(taka na tył jest w grubszej budzie),folię przeciwdeszczową i parasolkę.Dokupię jeszcze fotelik i będę miała komplet.Jeszcze mi go facet za free ze śląska przywiózł.Dziecko jeżdziło w nim bardzo krótko ale sprzedawali jako używany więc cena o połowę niższa.Ma 2 maleńkie prawie niewidoczne ryski na rurce i tyle. to jest dokładnie ten wózek http://www.allegro.pl/item332429358_super_wozek_volant_3_firmy_implast.html emilla powsadzała do niego miśki i lalki i szaleje po domu... oczko------>gratuluję weny twórczej!Ważne ,że do przodu ,a nie regres;-) ja byłam dzisiaj pierwszy dzień po 5 dniach urlopu...bleee
  6. a ja dziewczynki jutro do pracy po 5 dniach urlopu.Nie mogę się doczekać kiedy już pójdę na L4.Nie chce mi się już ...lenia mam...
  7. mmala my biedne obciążone uszkodzonym genetycznie potomstwem...;-) papa kochana.Miłego weekendu
  8. Cześć dziewczynki! Wyspałam się jak diabli ,a potem to już się tak Michalinka rozszalała,że musiałam podnieść tyłek z łóżka... Glukoza jest bleeee...ja idę za tydzień będę musiała wziąć sobie wolne z pracy albo iść na popołudniu.Ja też mam odruch wymiotny nie martwcie się.Ale wszystko jest do przeżycia.Każda pewnie tak ma bo trzeba to wypić na pusty żołądek. Nie przejmujcie sie pomarańczową frustratką.Ja zgodnie z obietnicą nie będę się odnosić do jej uwag na mój temat.Ale widzę ,że ona miała jakieś ale nie tylko do mnie... Anabanana,oczko,viola dzięki za pomoc w ogonieniu sie od niej... ja nie pisałam tak jak mi zarzucała wczoraj do niej pod pomarańczowym nickiem bo to co miałam do powiedzenia to powiedziałam pod swoim.A zresztą nie miałam neta późnym popołudniem ...nie wiedzieć czemu... Ona jest pewnie taka sama jak moja teściowa;-) swój swojego zawsze wytłumaczy... miłego weekendu życzę i pozdrawiam
  9. znaczy męża widzieli ale jego starych nie...po prostu tyle ich to obchodzi co nic podobnie jak nie obchodzi ich to,że moja córka zawsze na dzień babci płacze jak nie ma kto do niej przyjść na przedstawienia...
  10. przyjmij do wiadomości ,że nie widzieli !!!!!!!!!moje duże dzieci-swoje wnuki widzieli parę razy w życiu na oczy a mojego męża mieliby oglądać?
  11. hehehe---jesteś ograniczona tak jak twoje komentarze
  12. Viola--->jak nie urok,to przemarsz wojska...no właśnie jak ktoś ma dzieci to z wpadki,a jak nie ma to bezpłodny... dziewczyny byłam na szybkim usg bo mam monitorować położenie dziecka.Wiem na 100%,że dziewczynka bo już drugi lekarz to potwierdził.:-) wszystko o.k. trochę się przekręciła bo leżała tak------------- a teraz leży tak\\ \\ \\ a więc po skosie i nie jest co najważniejsze złożona na pół .Ma trochę wygodniej w związku z tym. A waży 655g.Ale się rozszalała baba...a dwa tygodnie temu ważyła niecałe 500g.Ten lekarz też mi zwracał uwagę na to,że będzie duże dziecko bo mu z wymiarów wychodził 25 tc a ja jestem w 23
  13. http://pawi1998.wrzuta.pl/obraz/r5N8Tlo88b/pawel_i_emila to są moje dzieciaki
  14. nie martw sie chimerka jeszcze jest dużo czasu na tą dolegliwość.Mnie rura paliła dopiero w 7-8 miesiącu:-) ---bez złośliwości--- teściów sobie nie wybierałam i nie mam na to wpływu kim są.Ważne ,że mój mąż jest wartościowym człowiekiem.O tym czy teściowa dojdzie w ogóle do maleństwa będę decydować ja a nie kto inny więc spokojna głowa... a co do genów ,to owszem ale ważne jest też wychowanie bo w przeciwnym razie ja mając taki a nie inny przykład w domu nie interesowałabym się swoimi dziećmi ,a dzieci np.morderców musiały by być eliminowane po urodzeniu,ponieważ byłoby ryzyko,że zabiją kogoś w przyszłości...bzdura...
  15. nie martw sie chimerka jeszcze jest dużo czasu na tą dolegliwość.Mnie rura paliła dopiero w 7-8 miesiącu:-) ---bez złośliwości--- teściów sobie nie wybierałam i nie mam na to wpływu kim są.Ważne ,że mój mąż jest wartościowym człowiekiem.O tym czy teściowa dojdzie w ogóle do maleństwa będę decydować ja a nie kto inny więc spokojna głowa... a co do genów ,to owszem ale ważne jest też wychowanie bo w przeciwnym razie ja mając taki a nie inny przykład w domu nie interesowałabym się swoimi dziećmi ,a dzieci np.morderców musiały by być eliminowane po urodzeniu,ponieważ byłoby ryzyko,że zabiją kogoś w przyszłości...bzdura...
  16. chimerka--->dużo zdrówka dla rodziców.Cieszę się naprawdę ,że masz takie wsparcie ,bo wiem jakie to ważne i jak jest czasami źle jak tego nie ma... neluś---.gratuluję córci!!!!!!!!!!Ja też będę miała dziewuszkę;-) a co do pomarańczowego wpisu---bez złośliwości...-to jest 3 moje dziecko,a pierwsze obecnego męża i zapewniam cię ,że nikt w okolicy nie zna moich teściów ani rodziców bo po prostu sie nie widujemy i nie było okazji...a mój mąż nie ma takich "genów' ponieważ w przeciwnym razie bym z nim nie była i nie wyobrażam sobie lepszego ojca dla swoich dzieci..on miał doskonały przykład w domu i wie jakich błędów nie powielić... co do zgagi to im większa tym dluższe włosy będą miały dzieciątka.Może wyda wam sie to smieszne ale same zobaczycie...mnie pomagały migdały,a córka urodziła się z takimi włosami,że położna robiła jej kucyka:-)
  17. chimerka--->dużo zdrówka dla rodziców.Cieszę się naprawdę ,że masz takie wsparcie ,bo wiem jakie to ważne i jak jest czasami źle jak tego nie ma... neluś---.gratuluję córci!!!!!!!!!!Ja też będę miała dziewuszkę;-) a co do pomarańczowego wpisu---bez złośliwości...-to jest 3 moje dziecko,a pierwsze obecnego męża i zapewniam cię ,że nikt w okolicy nie zna moich teściów ani rodziców bo po prostu sie nie widujemy i nie było okazji...a mój mąż nie ma takich \"genów\' ponieważ w przeciwnym razie bym z nim nie była i nie wyobrażam sobie lepszego ojca dla swoich dzieci..on miał doskonały przykład w domu i wie jakich błędów nie powielić... co do zgagi to im większa tym dluższe włosy będą miały dzieciątka.Może wyda wam sie to smieszne ale same zobaczycie...mnie pomagały migdały,a córka urodziła się z takimi włosami,że położna robiła jej kucyka:-)
  18. duma z własnego dziecka to najpiękniejsza rzecz na świecie:-) lactuloza jest świetna i bezpieczna -mówię ci pomoże na pewno.Możesz jeszcze jeść activie takie jogurty na przemianę materii to też ci na 100 nie zaszkodzi.Z tymi próbami nie sie nie martw-lepiej dmuchać na zimne.Na pewno tego nie masz ale jak dał skierowanie to zrób.Może dodatkowymi badaniami chciał nadrobić nietakt w stosunku do Ciebie...(tylko nie wie biedaczysko,że zmartwił cię jeszcze bardziej). Wiecie co wczoraj do mnie dotarło?że teraz jak widać mi brzuszek podchodzą do mnie znajome i mniej zanjome i najpierw pytają który to miesiąc a potem mówią ,żebym sie ie martwiła,że jak wychowałam tamte dzieci to i wychowam i to.Boże!!!!!!!!!!!!One zakładają,że to wpadka i nie przyjmują do wiadomości ,że można chcieć 3 dziecko.Ciemnogród jak Bozię kocham...Nawet nie tłumaczę ,że właśnie z tym dzieckiem miałam największy problem z zajściem w ciążę i zaszłam dopiero po przeleczeniu więc jest jak najbardziej planowane...Olewam to ale zaczyna mi to działać na nerwy.Tak jak tobie oczko wpierają ,że to wynik awarii... Pytałaś kiedyś oko,co mój mąż na swoją mamusię...On wie ,że ja mam racje i jest za mną a nie za nią ale tak jak pozostali boi jej sie to powiedzieć w twarz.To znaczy mówi jej jaj jest nawalona a jak trzeźwa to raczej nie(piszę raczej bo były takie sytuacje gdzie jej powiedział w twarz ale wtedy cała rodzina się na niego obraziła no i było na mnie ,że go buntuje).Oni wszyscy są mocno zdominowani przez nią co jest bardzo dziwne bo to ona mieszka u męża,żyje za jego kasę i jeszcze rządzi.Niech się cieszy ,że nie jestem jej córką,bo znając mój charakter i to,że jak mam coś do kogoś to mówię już dawno byłaby na leczeniu zamkniętym.A swoją drogą to umie sie kobieta ustawić-żyje na pasożyta i jeszcze rządzi...
  19. oczko---->pewnie chce zobaczyć,czy nie grozi ci zatrucie ciążowe.ASPAT i ALAT tak sie te próby nazywają.Kup sobie Lactulozum w syropie to sie daje nawet małym dzieciom na zaparcia.Moja mała jak miała1-2 lat to miała chroniczne obstrukcje i po kuracji tym specyfikiem jej się unormowało.Ja zażywam żelazo w tabletkach dodatkowo i przeważnie po tym ma sie zaparcia-a ja wręcz przeciwnie... Dziewczynki kochane dziękuje za wsparcie---jesteście wspaniałe.Już mi przeszło naprawdę.Bukiecik dla was wróciłam od syna z zebrania i przeszły mi żale jak usłyszałam po raz kolejny ,że jest jednym z lepszych uczniów w klasie.. A jeśli chodzi o wyniki moczu to wskazuje to na infekcje
  20. jeżeli chodzi o zwolnienie w ciąży to jeżeli jest na druku kod1-to chora musi leżeć,jeżeli2-to chora może chodzić Szylusia--->może ty masz kod 1 to oni wtedy mają prawo zobaczyć czy leżysz.Wszędzie szukaja oszczędności i jak złapią że cię nie ma w domu a masz napisane musi leżeć to wstrzymują chorobowe.Najlepiej poprosić lekarza żeby napisał kod 2 oczko---.jej mąż też coraz częściej popija.Wiesz też myślę że oni powinni udać się na terapię bo współuzależnienie to też w pewnym sensie choroba.Mam nadzieje że tamto dziecko nie będzie jednak pchało się na świat.Może to okrutne ale tak naprawdę byloby najlepiej.Ojciec w pracy,siostra w pracy ,druga w szkole a dziecko płaczące w łóżeczku ,bo ona będzie spała nawalona...koszmar...zadzwonie na błękitną linie dzięki dziewczyny!!!
  21. najgorsze jest to że oni nie widzą w tym nic złego (oni-czyli jej mąż i dwie córki:jedna dorosła a druga 15 letnia) i cieszą się że będą mieć dzidziusia.To mnie najbardziej dobija...Nikt jej nie obwinia o śmierć tamtego dziecka.Ja juz kidyś zgłosiłam do gminy gdzie mieszkają do mopsu że jak pije to jest agresywna bo młodsza córka mieszkała u nas przez 2 tygodnie bo bała się wrócić do domu.To podjechała tam baba z mops i policja ale ona się ukryła w stodole...(!!!)...i udawała że jej nie ma .Na tym się skończyło bo już więcej się nie pofatygowali.Wiecie dla mnie najbardziej winny jest jej mąż bo to ona mieszka u niego żyje za jego pieniądze bo nie pracuje to z nudów sobie pije bo co ma innego do roboty.On jej powinien postawić warunek---albo sie leczysz albo wypad..musiała by się leczyć bo co by innego zrobiła jak nie ma gdzie iść...Ja bym na jego miejscu nie pozwoliła ,żeby ktoś poniewierał moimi dziećmi i żeby musiały uciekać...Tyle jest z nią klopotów bo bierze telefony na abonament ,sprzedaje,za to chyba pije a potem nie płaci rachunków albo wzięła dowód dziadka i pozaciągała na niego kredyty.Mało tego teraz najlepsze...Jak sprzedali ziemię to w ciągu 20 min po przyjściu do domu okazało się że zniknęła paczka z 50,000zł.Wierzycie w to? A był wtedy w domu tylko ojciec ,stary dziadek i ona...Ojciec by sam siebie nie okradał bo to jego kasa była,dziadek ma 90 lat i nie znał się na pieniądzach więc zostaje tylko ona.I do tej pory nie wiadomo co zrobiła z ta kasą .A oni walnięci byli tak wspaniałomyślni ,że się nie zapytali...Koszmarek jakiś... co do mojej rodziny to juz się przyzwyczaiłam bo trwa to od 10 laty mniej więcej.Nieraz jak widze babcie na spacerze z wnukami to jest mi przykro albo podczas dnia babci w przedszkolu ale cóż...taki life... sory dziewczynki za trumienno-depresyjny nastrój...mija mi zresztą...Chyba hormony szaleją bo wcześniej to olewałam...
  22. najgorsze jest to że oni nie widzą w tym nic złego (oni-czyli jej mąż i dwie córki:jedna dorosła a druga 15 letnia) i cieszą się że będą mieć dzidziusia.To mnie najbardziej dobija...Nikt jej nie obwinia o śmierć tamtego dziecka.Ja juz kidyś zgłosiłam do gminy gdzie mieszkają do mopsu że jak pije to jest agresywna bo młodsza córka mieszkała u nas przez 2 tygodnie bo bała się wrócić do domu.To podjechała tam baba z mops i policja ale ona się ukryła w stodole...(!!!)...i udawała że jej nie ma .Na tym się skończyło bo już więcej się nie pofatygowali.Wiecie dla mnie najbardziej winny jest jej mąż bo to ona mieszka u niego żyje za jego pieniądze bo nie pracuje to z nudów sobie pije bo co ma innego do roboty.On jej powinien postawić warunek---albo sie leczysz albo wypad..musiała by się leczyć bo co by innego zrobiła jak nie ma gdzie iść...Ja bym na jego miejscu nie pozwoliła ,żeby ktoś poniewierał moimi dziećmi i żeby musiały uciekać...Tyle jest z nią klopotów bo bierze telefony na abonament ,sprzedaje,za to chyba pije a potem nie płaci rachunków albo wzięła dowód dziadka i pozaciągała na niego kredyty.Mało tego teraz najlepsze...Jak sprzedali ziemię to w ciągu 20 min po przyjściu do domu okazało się że zniknęła paczka z 50,000zł.Wierzycie w to? A był wtedy w domu tylko ojciec ,stary dziadek i ona...Ojciec by sam siebie nie okradał bo to jego kasa była,dziadek ma 90 lat i nie znał się na pieniądzach więc zostaje tylko ona.I do tej pory nie wiadomo co zrobiła z ta kasą .A oni walnięci byli tak wspaniałomyślni ,że się nie zapytali...Koszmarek jakiś... co do mojej rodziny to juz się przyzwyczaiłam bo trwa to od 10 laty mniej więcej.Nieraz jak widze babcie na spacerze z wnukami to jest mi przykro albo podczas dnia babci w przedszkolu ale cóż...taki life... sory dziewczynki za trumienno-depresyjny nastrój...mija mi zresztą...Chyba hormony szaleją bo wcześniej to olewałam...
  23. przepraszam nie chciałam wprowadzić grobowej atmosfery na forum...
  24. a że3by było tego mało to mam teściową alkoholiczkę w 10 tygodniu ciąży,która ma właśnie 3 tygodniowy ciąg i pije codziennie i jak jej nie widziałam parę tygodni tak ostatnio sfazowana przyjechała tylko po to ,żeby mi powiedzieć ,żebym jej ciuchy po dziecku zostawiała.....Jakby nie była w ciąży to bym ją zepchnęła ze schodów...Boże dziewczyny co za żenada... 5 lat temu mieli pogrzeb bo też była w ciąży i też chlała i urodziła w 7 miesiącu w domu zdeformowaną dziewczynkę.I teraz znowu...Ona się tłumaczy,że nie pije codziennie (no fakt,ale w ogóle pije a to się chyba według niej nie liczy).To jest kobieta kameleon----jak jest trzeźwa to jest o.k a jak zacznie pić tak średnio co 2 miesiące to ją trzyma ze 3 tygodnie.Potrafi sama z gwinta wychlać 0,7.Widziałam na własne oczy... Jak pije wszyscy się wściekają są awantury w domu bo ona jest wtedy agresywna dzwonią do mnie po ratunek i raz ją zapakowałam na detox bo prosili ale jak jej przeszło i ją wypuścili to rodzina udawała że to był mój pomysł i że im to nie przeszkadzało.A ja przecież z nimi nie mieszkam to dlaczego by mi to miało przeszkadzać? Jak jest pijana to na nią krzyczą ,a jak trzeźwa to nie ma tematu.Nieraz ich łapię na tym jak mówią ,że mama piła "tylko "tydzień w tym miesiącu...Boże... Przez rok prosiła nas i pytała się o wnuka ,mówiła że wszystko mu kupi,że to będzie najlepiej ubrane dziecko na świecie i że żadem żłobek tylko się ona zajmie...(ja oczywiście myślałam swoje bo gdzie bym poszła do pracy i zostawiła jej dziecko) no i na tym się skończyło. Teraz przyszła żeby mi powiedzieć że mam jej zostawiać ubranka a najlepiej jakbym kupowała w neutralnych kolorach bo jak ona będzie mieć chłopca to żeby nie chodził w różowym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiedzałam jej ,że ja żeby coś kupić swojemu dziecku zapieprzam do pracy w 6 miesiącu ciąży a ona siedzi i pije bo nigdy nie pracowała...Naprawdę niewiele brakło,żebym ją pobiła... Ale mam rodzinę dziewczyny mówię wam...dobrze ,że mam wspaniale dzieci i męża i że doszłam do tego do czego doszłam i że zawdzięczam to wyłącznie swojej zaradności i pracy.
  25. mam pytanie do tych dziewczyn,które pracują: Kiedy zamierzacie iść na zwolnienie chorobowe?To tak z ciekawości.Ja prawdopodobnie pójdę w połowie czerwca,tak żebym sobie chociaż miesiąc dychnęła.Chociaż pewnie nie tak do końca bo odpoczynek z 2 dzieci,które mają wakacje musi być aktywny:-) Mam dziś doła psychicznego--nie mogłam spać w nocy-śniły mi się koszmary związane z pracą i z rodzinką.Potem wstałam koło4 nad ranem popłakałam sobie jak nigdy(może parę razy w życiu pamiętam ,żebym płakała) ale już nie zasnęłam.Tak bym chciała ,żeby ktoś oprócz dzieci i męża cieszył się ze mną tą ciążą...Mówię wam przez 6 miesięcy ciąży nikt nawet nie zapytał jak się czuję...to znaczy chodzi mi o rodziców i o teściów.Bo koleżanki bardziej się interesują niż oni.Na 100% będzie taka sytuacja ,że dowiedzą się ,że urodziłam dziecko jak będzie ono miała kolka tygodni.Postanowiłam sobie ,że dość dzwonienia zapraszania do nas(mieszkam tu gdzie mieszkam 8 lat a rodzice byli u mnie może z 5 razy a mieszkają jakieś 20 min ode mnie) bo i tak się spotykam z olewką.Zawsze jest mówione jak ich zapraszam,żebym to ja przyjechała bo albo bawią dzieci siostry albo są zmęczeni albo gdzieś idą.Jak ja nie zadzwonię to sami nie dzwonią.Zawzięłam się i powiedziałam dość tego!A jak powiedzieliśmy mojej matce że jestem w ciąży to powiedziała że mi nogi z dupy po wyrywa...mnie 30 letniej babie która jest na swoim własnym\"garnuszku\".Poczułam się jakby mi ona na te dzieci dawała.A do męża powiedziała ,że zrobił sobie wielką krzywdę wiążąc się ze mną i robiąc mi dziecko.....(???) no z grubsza dlatego mam dziś deprechę ...ale się rozpisałam ale chyba musiałam sobie postukać w klawiaturę...dobrze ,że wy jesteście...
×