Żulietta

co by tu....bez zamysłu... noga mi zcierpła. I kogo to obchodzi? :) Blefowałam! Wcale mi nie zcierpła. Nie oczekuje współczucia. NIczego nie oczekuje! Zwyczajnie z przyzwyczajenia tu przyłażę...Nie mam nic mądrego do powiedzenia, ale chętnie posłucham. Kto pierwszy?

Chono Szary do Żulietty - a nie straszne Ci vendetty :-)

Pierdolenie przy porannej kawie jest żenujące.

Nie grzeszę? Pewnie nie grzesze, ale żyć trzeba dalej. Mam sobie już grób kopać? A może wyszukiwać głupszych i naśmiewać się z nich, pławiąc się w swej próżności? :-)

Jednak pisać. Żyć i pisać. :-)

pisaćc nie pisać....o to jest pytanie.

Wypierdalaj jak coś Ci się nie podoba, żulu.

No, no, no...Szarak do roboty! :P

TAK! Obnażanie - to jest TO! :D :D Szczesliwego 2006 Taksówkarzu! ;-)

...za rogiem? W suszarni, znaczy się? ;-) [malymi kroczkami, z nerwowym tikiem kapeluszowym...]

Nie podszywać się! :-D

słyszę głosy...gorzej ze mną...Pierwszy Duch Bożonarodzeniowy...? Juz bede grzeczna! i ubrana! nie rob mi krzywdy! :-) pogadajcie sobie dzieci...zapomnialam o zelazku! :P

[zagwizdała na palcach głośno, po czym dostawa zieleniny przybyła natychmiast, jak w kreskowce...] :D

długo musisz się jeszcze uczyć maleńka :P Taksówkarz ;-)

A to ja przepraszam :D Taka roztargniona jestem ;-)

....w poszukiwaniu Żuli... :P

O rany! a ja taka niuświadomiona, obnażona...:P Szarak->gyly, gyly ;-)

:-) hehe se pogadały kobitki... pozdrawiam!

zawsze może być gorzej

pojebało Was? ;-)

Mizianko odchodzi bez zamysłu...poczekam na dalszy przebieg zdarzeń ;-)

Ilez ma temperamentu w sobie ta Ryba ;-) Psotna Żulietta mówi: \"Czeeeeść robaczki...\" - bez zamysłu...

Zaangażowałam się kiedyś, nie wyszło mi na zdrowie chyba* ale...niczego nie będzie żal...

średnica pizzy, to ok. 30cm ;-)