Hanka ti
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Hanka ti
-
mycha a co to jest to caprese?
-
hm, albo rozmroze leczo?
-
furko laurko, mam jakis mglisty obraz, ze ktos tam ci jednak na temat zupy gestosci odpowiedzial! chyba ze to juz moja wyobraznia mi figle plata ;)
-
chyba wykoncze pana kanapke
-
ale dziwne rzeczy mowicie dziewczyny ;) dzis akurat mam wielkie kolka w uszach, jak pani z teledysku hipkopowego (polskiego oczywiscie)
-
czeslaw wspolpracownikiem mym uwielbiam wiszace kolczyki, im bardziej dyndaja tym lepiej ;)
-
z dzialki cześka
-
ja mam jeszcze pana kanapkę :) i niezliczona ilosc jablek (kwasnych jak sukinsyn)
-
o bobie ale kwasne to japko
-
moze byc myszo fruktoza z japka? jak chcecie to wam moge wyslac zdjecie mojego psa, tzn. mojej babci psa w zasadzie, zwanego pomiotem szatana.
-
albo mocz przy problemach z prostata niesia ;)
-
hm... wlasnie rozmawiam o rzucaniu. no dobra, ide.
-
nie mam iv chyba. moze mam cienie jakies, bo chyba cienie pod oczami zawsze mam. ile kosztuje kilogram ziemniakow? bo nie wiem czy mnie stac ;)
-
mika, juz sie liczy ;) dede- to byl jakis dohtor z kanady. cv mial na 23 strony a dzieciaczki jedno po drugim schodzily i tylko jedna jedyna instrumentariuszka sie zbuntowala! o bobie, jakie to bylo straszne!
-
tak myslalam ;) w kazdym razie strasznie byl przejmujacy- z powodu niekompetencji kardiochirurga owego podczas zabiegow i po umieralo bardzo duzo dzieciaczkow i jedna pielegniarka postanowila z tym wlaczyc, bo nitk sie tym specjalnie nie przejmowal, uznajac ze tak musi byc.no straszne to bylo, straszne! takie maluszki kochane :(
-
:) przypuszczam ze nie, ale spytam. czy ktoras z was ogladala moze wczoraj folm po 20 na 1? o kardiochirurgub dzieciecym?
-
czesc dziewczyny wasze konferencje maja 2 konce- plus: nie ma zaleglosci na milion stron; minus- nie ma sie z czego posmiac :( mika, zmierzylam tempke dzisiaj, cieszysz sie? ;)
-
buhuhuhuhhuuuuuuu nie bede miala jak sie dowiadywac o zjazdach maaaaaaaaaaaamooooooooooooo :(:(:(:(:(
-
no myszo, w intranecie czyli. tam mamy miec wszystkie informacje o studiach, materialy do sciagniecia itd. a ja sie kurwa zalogowac nie moge!
-
wiecie co, ja sie tak nie bawie. nie umiem sie zalogowac do mojego konta w wirtualnej uczelni. juz mi pani wyslala jeszcze raz moje dane, sprawdzalam na 4 kompach i nie wchodzi! a pani twierdzi ze wszystko dziala, ze sprawdzili i powinno byc ok. no ale nie jest.
-
nie mam sily. z glodu leze przeciez pod biurkiem i pisze do was przy pomocy mej wysportowanej lewej stopy
-
sama nie mam cukru. skonczyl sie :(
-
no to dede, gdzie jest zdjecie cie w tunice??!!
-
dede, jak tam tunika?
-
a wiesz ivko ze nawet nie :) siewamy sobie na zmiane lub w duecie z marzenka i jakos idzie to. a ze skrzywienie kregoslupa mi grozi? no coz...